Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

Janet Merrill · 2021-08-23 22:03:19

Uśmiechnęłam się czule na jego słowa i pokiwałam głową.
- Nie było dnia gdybym go nie miała - zapewniłam go z miłością. Odstawiłam filiżankę z herbatą i popatrzyłam dokładniej na mojego romantyka.
- Rzadziej noszę go na palcu bo... Ah... Miałam pytania czy... Czy jestem zaręczona, gdzie jest mój mąż - westchnęłam, zaciskając wargi. - Ale i tak chciałam go zawsze mieć blisko siebie...

Colton Tierney · 2021-08-23 22:17:13

Uśmiechnąłem się, przypominając sobie, że moja mama też nie rozstawała się z tym małym drobiazgiem. Zawsze go miała. Czy... Pochwalała to,że dałem go Janet? Eh... Chciałbym więcej o niej pamiętać, ale moje wspomnienia zacierały się coraz bardziej i bardziej.
- Cóż, jak dla mnie możesz nosić go na palcu i odpowiadać to, co tylko będziesz miała ochotę - szepnąłem, sięgając po dłoń mojej ukochanej i gładząc po jej wierzchu delikatnie.

Janet Merrill · 2021-08-23 22:22:49

Uśmiechnęłam się czule, zerkając na niego.
- Wiem, tobie nic by nie przeszkadzało, czego by nie mówiła... Ale wiesz co kochany, chyba musisz być dla mnie choć odrobinkę surowszy - zaśmiałam się, opierając się wygodnie o jego ramię. - Poza tym... Może lepiej bym nie mówiła o czymś takim jak zaręczyny z taką lekkością. Nie wiem czy pamiętasz kochany, ale... Jestem rozwódką - skrzywiłam się lekko. - W dodatku starszą od ciebie. Ludzie różnie na to patrzą, nie wiem czy sama twoja rodzina by to pochwaliła...

Colton Tierney · 2021-08-23 22:36:49

- Cóż... Moja macocha nie pochwalała nigdy mojego serca, za to udało mi się jej zaimponować moją poradnościa co do biznesu i jej to w zupełności wystarcza. Dzięki niej jestem dobrze wyedukowany. - Wzruszyłem ramionami. - Siostry mnie wspierają, a ojciec... Cóż, on wie, że przypominam mamę i kieruje się sercem i przeczuciem. Poza tym, to nie moja rodzina,chce spędzać z tobą całe dnie i noce, wiosny i zimy, kolejne lata... Nie oni, tylko ja. Poza tym, nawet nie widać, że dzięki nas wiek - szepnąłem, całując ją w czubek głowy. - Jesteś przepiękna i zachowalas młodość, będzie tak, że to ja się zestarzeje wcześniej, zobaczysz! Ty wciąż będziesz miała piękną skórę a ja się cały pomarszcze... Miejmy nadzieję, że nie wyłysieje - zażartowałem.

Janet Merrill · 2021-08-23 22:40:43

- Oh nie, nie przeżyłabym gdybyś stracił te piękne loki - jęknęłam ale z rozbawieniem. Popatrzyłam czule na ukochanego, ale nie zapytałam "czy mi się oświadczy". To byłoby... Wysoce nie eleganckie, prawda? Na pewno... Coś wymyśli.
- Jesteś już taki pewien, że spędzimy ze sobą już wieczność? - zapytałam miękko, patrząc na niego rozmarzona. - Dopiero wróciłam do twojego życia, jesteś przekonany, że nie będziesz mieć mnie dość? - zaśmiałam się cicho. - Dzielimy ze sobą teraz nasze życia, mieszkanie, no i łóżko - uśmiechnęłam się leciutko.

Colton Tierney · 2021-08-23 22:45:42

- Tak już mam - odparłem spokojnie z delikatnym uśmiechem. - Nie lubię określenia "miłość na chwilę". To bez sensu, nie kocha się nikogo chwilę... - banałem, nuemar urażony, że dużo ludzi ma jednak inne zdanie. - Nie umiem powiedzieć komuś "kocham cię" i nie myśleć o tej miłości dalej, w przód, na tygodnie, miesiące i lata... Nie umiałbym - podsumowałem, zagryzajac lekko wargę. - Wiem, że to może troszkę przytłaczać, wybacz...

Janet Merrill · 2021-08-23 22:52:03

- Ty najlepiej wiesz że właśnie tego chce, twojej miłości, czasem przytłaczającej, ale najpiękniejszej - powiedziałam miękko. - Ty masz jej w sobie niepojęte ilości a ja zapragnęłam ją całą dla siebie - zauważyłam, uśmiechając się lekko. - Jestem zachlanna, a ty zajmujący, uważam, że nie mogliśmy się dobrać lepiej pod tym względem - uznałam szczerze, głaszcząc to po policzku, z czułością. To chyba już mój tik, widzę Coltona i od razu chce go pogłaskać po policzku, hah.
- Trochę... Zmąciłam Ci wiele twoich planów. Ale teraz mamy już czas by... Wrócić do tego. Lekkich rozmów, szalonych planów i naszych pasji... Oraz pasji do nas samych - zaznaczyłam. - Pamiętasz jak drżałeś na każdy mój dotyk?

Colton Tierney · 2021-08-25 23:15:12

Mruknąłem potakujaco,ju chciałem odpowiedzieć coś pięknego i podniosłego - jak to ja - zaraz jednak poczułem ukucie smutku, od którego po całym moim ciele rozdał się żal mieszany z bólem. Wzialemgleboki oddech i pokiwalam głową.
- Drżałem, a teraz... Jest inaczej? - zapytałem sam siebie, marszcząc brwi. Czy moje ciało nie chciało kochać Janet już tak bardzo, jak moje serce?

Janet Merrill · 2021-08-26 07:21:11

Zmarszczyłam brwi, słysząc jego smutny ton, czując poczucie winy. Znów brzuch mnie bolał od myślenia, że... Że po tym jak wszystko popsułam, po tym jak jednego wieczoru oddaliśmy się sobie, a zaraz potem, następnego wyznałam prawdę o tym że nie schodzę na ląd... Nagle ogarnął mnie strach, że teraz już nie pociągam tak Coltona, jak wczensiej. Wtedy pójście do łóżka wydawało mi się najwyższą przyjemnością i nic więcej się nie liczyło, ale... Oh jak ja mogłam być wtedy tak głupia?! A co jeśli przez to... Już nigdy nie spojrzy na mnie jak tamtego namiętnego wieczoru? A co jeśli już cała fascynacja moim ciałem... Mną nie była taka sama? Uda mi się to naprawić?
Zsunęłam dłoń na jego szyję, sama nieco z obawami i przykrością.
- Nie drżysz już - przyznałam. - Znasz już moje ciało... Może po prostu... To przez rozłąkę, albo... Coś się we mnie zmieniło... - zacisnęłam wargi, przenosząc wzrok z własnej dłoni, głaszczącej szyję Coltona, na jego twarz, oczy.
- Zmieniłam się?

Colton Tierney · 2021-08-26 22:42:52

Usmiechanąłem się blogo, jakbym zobaczył ją dopiero teraz, jakbym wcześniej wcale jej nie widział.
- Nie, choć... Może? - szepnąłem wesoło. - Tak... Tak, tak, na pewno wypiękniałaś - szepnąłem. - Twoje zadreczanie się niczego nie poprawi. Moje zresztą też... Musimy iść dalej. Nie patrz na mnie jak na coś kruchego! Janet! To ja powinienem tak patrzeć na ciebie, najdroższa...

Janet Merrill · 2021-08-26 22:49:06

Uśmiechnęłam się miękko, nieco rozbawiona po tych smutnych myślach. Jak zawsze, wszystko dzięki jego radosnej twarzy.
- Nieprawda. To ty jesteś kruchy, to ja ciebie zraniłam i widzę jak bardzo - szepnęłam. - Jesteś bardzo męski, ale twoje serce i umysł kruche jak najpiękniejsza porcelana - uśmiechnęłam się leciutko wsuwając dłoń na jego kark i muskając ustami jego usta. - Ale wszystko naprawię. Wszystko będzie dobrze, nawet jeśli jest trochę inaczej... To i tak zrobię wszystko by już było zawsze dobrze - uznałam uśmiechając się z przekonaniem.
- Pamiętasz? Byłam ostatnią kobietą, która cię skrzywdziła - szepnęłam miękko.

Colton Tierney · 2021-08-26 22:56:29

Zamruczałem potakujaco, marszcząc brwi w namyśle. Naprawdę nie chciałem by wciąż wspominała o tym co zrobiła nie tak.
- Janet, proszę cię... - szepnąłem prosząco, odsuwając się kawałeczek, by obrzucić ja błagalnym spojrzeniem. - Ja wiem że będzie dobrze, ale ty się obawiasz że nie... - stwierdziłem, tak odczytując jej zapewnienia. - Probojesz przekonać samą siebie. Nie musisz, masz mnie, ja ci mogę powiedzieć ile wspaniałych rzeczy będzie dobrze... Mamy za sobą jedna złą i miliony dobrych. Czy warto tkwić w tej złej?
Sam powinienem zadać sobie to pytanie... ALE! Ja po prostu się wybudzałem. Potrzebowałem chwili by odżyć. Wyspać się porządnie, zjeść odpowiednią ilość jedzenia... Przez ostatnie miesiące trochę schudłem... Na pewno straciłem z mięśni...
- Wybacz, że wydaje ci się być smutny i kruchy. Chce byś miała we mnie oparcie i się nie bała.

Janet Merrill · 2021-08-26 23:02:39

Uśmiechnęłam się rozbawiona, opuszczając dłonie i po prostu patrząc na niego z delikatnym uśmiechem.
- Coltonie, byłeś jedyną myślą, gdy przerażona pakowałam swoje życie na ten statek, by przeprowadzić się na nowy kontynet, do nowego świata. Odganiasz ode mnie obawy już od dawna, nawet gdy nie ma cię w pobliżu. A gdy będzie mi potrzebne oparcie, wiem że znajdę je u twojego boku... - uśmiechnęłam się z miłością. - Po prostu... Chyba oboje nas to teraz wszystko... Przerasta. Tyle emocji mną targa, nie wiem czy jestem smutna, zła, czy w euforii - przyznałam się szczerze. - Tyle obaw, a jednocześnie nowości... I ty... To że tu jesteś, że jesteśmy tu oboje... - westchnęłam. - W Australii czasem wydawało mi się że widzę cię gdzieś na scenie. Raz prawie przerwałam występ, chcąc cię zawołać - pokręciłam głową.

Colton Tierney · 2021-08-26 23:06:44

- Zawsze z tobą jestem, jeśli nie ciałem to duchem - mruknąłem, muskając jej czoło wargami. - A jeśli nie duchem to wysyłam wtedy swoje sobowtóry w świat - mruknąłem żartobliwie, całkowicie już odsuwając od siebie zły humor i ten smutny nastrój. To nie było mi potrzebne,zupełnie. Byłem romantykiem, miłość była dla mnie jak narkotyk, a przy Janet... Miałem jej pod dostatkiem.

Janet Merrill · 2021-08-27 10:07:15

Mijał spokojny tydzień. Naprawdę spokojny, staraliśmy się oboje odnaleźć w sytuacji, poukładać sobie wszystko w mieszkaniu jak i w głowie. Uparłam się na odkurzenie i Bóg mi światkiem, okazało się że ściany mieszkania są kremowe, a nie szare, jak sugerowały na początku. W dodatku po umyciu okien, tyle pięknego światła zaczęło wpadać do środka, od razu napełniało to mnie dobrą energią. Rozpakowałam też część swoich rzeczy, głownie moich pamiątek, zdjęć, albo przedmiotów zbyt cennych by wyrzucić. Zdobiły one ściany i półki, a Colton dowiesił w ramkach kilka swoich zdjęć, takich ulubionych. Gdy mieszkanie zaczynało przypominać mieszkanie dwójki, żyjących tu ludzi, od razu było nam... Lżej.
Colton wychodził do pracy, na zakupy, ja poznawałam okolice, najczęściej u boku mojego ukochanego... Chciałam poznać wszystkie teatry albo restauracje z muzyką na żywo, by już niedługo starać się gdzieś o pracę.
Pod koniec tego tygodnia zaczęłam również ostatecznie rozpakowywać swój wielki kufer z ubraniami.
Przymierzałam każdą sukienkę po kolei, oglądając się dokładnie, sprawdzając czy nadal powinnam trzymać część tych rzeczy. Na przykład sukienkę w głębokiej czerwieni, o równie głębokim dekolcie, bardzo obcisłą, z parą rękawiczek do kompletu. Tak długo obserwowałam się w lustrze w sypialni, że nie zauważyłam jak w progu przystanął mój mężczyzna, pewnie po rozpakowaniu już zakupów.
- Nie uważasz, że to nieodpowiednia sukienka dla kobiety w moim wieku? Chyba powinnam ją oddać, choć... Sama nie wiem... Gdzie coś takiego założę...? - mamrotałam, wracając do oglądania się w lustrze z każdej strony.

Colton Tierney · 2021-08-27 16:52:25

- Hm? - zamruczałem, marszcząc brwi. W ustach miałem duży kęs jabłka, które właśnie zacząłem jeść, więc pospiesznie przekonałem. - Janet, wyglądasz pięknie i zupełnie nie rozumiem co to znaczy "nieodpowiednia sukienka dla kobiety w twoim wieku" - baknęłam. - Jesteś artystką, to czyni cię wyjątkową, niepowtarzalną i unikatową. Nikt nie dyktuje ci stylu, ty go tworzysz - powiedziałem zgodnie ze swoimi przekonaniami. - Jesteś w niej bardzo pociągająca - dodałem na koniec, uśmiechając się szeroko i ugryzłem znów jabłko.
Ah, byłem tylko mężczyzną, jej kobiece piękno powalało każdego.

Janet Merrill · 2021-08-27 17:13:02

- Chcesz bym nadal była pociągająca dla innych mężczyzn? Nie jesteś jednym z tych zazdrosnych, którzy chcieliby tylko sami podziwiać swoją damę? - zapytałam rozbawiona. - Kochanie, wiem że jestem artystką, ale czasy zmieniają się tak dynamicznie... Wiele dużo młodszych ode mnie artystek już nie pokazuje się w tak wyzywających strojach... - zauważyłam, nadal się przyglądając sobie. - Kiedy ja zdobywałam salony to takie suknie przystawały tylko wieczorami, w dodatku tylko mężatką - parsknęłam pod nosem.

Colton Tierney · 2021-08-27 17:43:00

- To ostatnie zawsze można zmienić - wymamrotałam niewyraźnie sam do siebie, uśmiechając się idiotycznie, a gdy Janet poprosiła bym powtórzył odparłem: - Uważam że nie powinnaś się ograniczać. Sukienka jest... Nie da się ukryć że jest nieco bardziej frywolna niż większość twoich rzeczy. Możesz ją zachować w takiej formie, możemy spróbować ją sprzedać albo możemy oddać do krawcowej, by ci ją przerobiła? - zasugerowałam, opierając się ramieniem o framugę drzwi i wciąż przyglądając się jej z szerokim uśmiechem. - Wyglądać, to wyglaszasz w niej oszałamiająco. Z całą pewnością nie można nazwać tej kreacji wulgarną. Ale pytanie brzmi, czy ty się w niej czujesz oszałamiająco? Ja się czuję oszołomiony gdy jesteś w nią ubrana - zaznaczyłem żartobliwie.

Janet Merrill · 2021-08-27 18:01:59

W końcu odwróciłam się od lustra i spojrzałam wprost na Coltona, by popatrzył na mnie wprost, w pełnej okazałości. Uśmiechnęłam się czule.
- Zawsze cię oszałamiam, nawet kiedy ubieram się w koszulę nocną jesteś oszołomiony - zauważyłam rozbawiona, podchodząc do mojego mężczyzny i pogłaskałam go ręką w rękawiczce po szyi. - Poszukam krawcowej, która zaszuje mi rozcięcie i trochę zmniejszy dekold, by piersi mi nie wypadały - zaśmiałam się cicho, kiwając głową. - Dziękuję za twoją opinie kochanie.

Colton Tierney · 2021-08-27 18:15:50

- Staram się być subiektywny i doradzić i jak najlepiej ale moje oszołomienie mi nie pozwala - odparłem, a .oj wzrok mimowolnie zszedł niżej,do jej piersi. Było to spowodowane trochę tym,że wspomniała o "wypadających piersiach i trochę tym, że było prostu pięknie wyeksponowane i tak niedalekim mnie.

#41 2021-08-23 22:03:19

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#42 2021-08-23 22:17:13

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#43 2021-08-23 22:22:49

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#44 2021-08-23 22:36:49

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#45 2021-08-23 22:40:43

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#46 2021-08-23 22:45:42

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#47 2021-08-23 22:52:03

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#48 2021-08-25 23:15:12

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#49 2021-08-26 07:21:11

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#50 2021-08-26 22:42:52

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#51 2021-08-26 22:49:06

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#52 2021-08-26 22:56:29

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#53 2021-08-26 23:02:39

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#54 2021-08-26 23:06:44

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#55 2021-08-27 10:07:15

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#56 2021-08-27 16:52:25

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#57 2021-08-27 17:13:02

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#58 2021-08-27 17:43:00

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#59 2021-08-27 18:01:59

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

#60 2021-08-27 18:15:50

Odp: Statek odpłynął, miłość została — Janet i Colton

Stopka