Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#381 2021-07-27 12:37:57

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Sanna wspominała - przytaknął Bert za to Paula, która była zdecydowanie mniej wtajemniczona w moje opowieści o rodzinie mojego serca, otworzyła szerzej oczy,spoglądając zaciekawiona na wampira.
- Myślałam, że nie masz rodzenstwa - mruknęła jedynie.
Rozmowa się jakoś toczyła, Lorenzo trochę opowiedział o Opheli i nasza cześć stołu zrobiła się bardzo ciepła i radosną jednak gdy zamilkilsmy na chwilę, by spokojnie wrócić do jedzenia,a nie szybko przełykać między słowami, go druga strona stołu się uaktywniła nieco.
- Lorenzo - odezwała się mama, spoglądając to na mnie to na moje serce. W pomieszczeniu zapadła cisza. Na jej twarzy nie było takiego łagodnego wyrazu jak u taty, ona wciąż była czujna. Kalkulowała, starała się przewidzieć co się będzie działo. Na tym głównie polegała jej praca. Na przewidywaniu i zarządzaniu. - Z tego co mi wiadomo, to twoja rodzina ciepło przyjęła do swojego domu moją córkę. Dobrze mi to słyszeć, przekaż państwu Harland, że jesteśmy - tu spojrzała na tatę i kiwnęli sobie zgodnie głowami - wdzięczni za to - dokończyła wracając wzrokiem do nas.


28bb9e5713301.png

Offline

#382 2021-07-27 12:49:08

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

No to Lorenzo, teraz na spokojnie, chcesz by się do ciebie przekonała, pokaż się od najlepszej strony, tej która topi serca wszystkich na balach i spotkaniach.
- Oczywiście, przekażę. Sanna jest zawsze mile widziana w naszym domu, dostała klucz, a moja rodzina zawsze ciepło ją przyjmuje - zapewniłem miękko panią Hartwell. - Rodzice żyją wedle silnej tradycji gościnności wampirów, każdy przybysz może liczyć na ciepłe jedzenie i miejsce do wypoczynku - dodałem łagodnie, kiwając głową, uznałem że warto o tym wspomnieć by ocieplić wizerunek wampirów w oczach rodziny Sanny. - Naturalnie z chęcią przyjmiemy państwa na obiad w naszym domu, choć... Hm, rodzice preferują nocne życie - przyznałem, marszcząc lekko brwi rozbawiony. - Ja zresztą też, ale tak długo zależało mi na spotkaniu państwa, że nie wolno było mi odmówić, choćby obiad wypadł w samo letnie południe - wyznałem szczerze, nie tracąc rezonu nawet gdy mina mamy Sanny była nieprzekonująca.
- No i nasłuchałem cię wspaniałych rzeczy o pana kuchni, panie Hartwell, nie mogłem sobie odmówić skosztowania - dodałem lżejszym tonem, na co wilkołak skinął z wdzięcznością i uśmiechem głową.


8ad33431435df.png

Offline

#383 2021-07-27 14:52:02

Astoria Arcanum
Wilczyca auuu
Dołączył: 2019-02-06
Liczba postów: 509
Wzrost: 175 cm
Wiek: 22 lata
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: szaroniebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Ciężko było mi się rozluźnić, choć szybko dostrzegłam,że moja rodzina, zarówno Grum, jak i dzieci, czuła się już swobodnie w obecności tego wampira. Naprawdę się zastanawiałam, dlaczego Wielki Wilk postanowił nadać naszej rodzinie taką skazę? I czemu wybrał do tego taką nieważną istotę jaka była Sanna?
Patrzyłam na niego uważnie, slochalam w spokoju jego słów starając się nie być stronnicza, potrafiłam to zrobić, wciąż musiałam zachowywać bezstronny punkt widzenia. Jednak w jego wypadku, uhh. Wszystkie moje wojownicze o obrończe instynkty spinały się i musiałam walczyć ze sobą, by nie warknac na serce mojej corki.
Mój mąż coś powiedział o przygotowywaniu posilu i odziwniejszym obiedzie, wszyscy się zaśmiało, ja jednak wciąż patrzyłam na Lorenzo Harlanda, czując więcej niepokoju niż swobody.
I mimo tych wszystkich myśli nie mogłam go nazwać intruzem. Został zaproszony i choćbym bardzo chciała się tego wyprzeć to miał prawo tu być, bo zgodziłam się na to. Jednak wciąż w moich oczach był karą,z całą pewnością zrobiłam coś źle i teraz moje dziecko będzie za to cierpieć. Bo niby jak wampir ma dać jej dom? Jak miał się nią zaopiekować...? Serce rodzica się łamało,gdy tyle ważnych rzeczy stawało pod wielkim znakiem zapytania.
Sięgnęłam dłonią do dłoni Wolfgrima,starając się zachować spokój. Sanna to zauważyła i momentalnie na jej twarzy rozkwitł grymas niezadowolenia. Ta dziewczyna zupełnie nic nie rozumiała. Ciągle chciała chodzić własnymi ścieżkami, czego jej nie zabranialisny, teraz jednak wkroczyła na niebezpieczną drogę i nie mogła zostać na niej sama.
Sanna zaczęła mówić o tym,że chcieliby za jakiś czas zrobić sobie wspólny wyjazd, żeby pobyć razem i pozwiedzać trochę. Była bardzo podekscytowana samą myślą o tym, że pojedzie gdzieś dalej niż do miasteczka.
- Nocne życie nie jest dla wilków. Mam nadzieję, że będziecie, oboje - zaznaczyłam patrząc to na Sannę to na Lorenzo - będziecie mieć to na uwadze - zauważyłam, marszcząc lekko brwi.
- Tak mamo, spokojnie. Przecież korzystam ze słońca cały czas - bąlnęła niezadowolona młoda wilczyca, wywracając oczami. - A przez tydzień nic się nie stanie, jak pożyje sobie w noy - podsumowała lekko.
Moje głupiutkie dziecko, pomyślałam sobie.
- Teraz to tylko chwilę, a w przyszłości? - spytałam córkę dobitnie, a następnie spojrzałam na wampira. - Lorenzo, mam nadzieję, że już zdajesz sobie sprawę, że to co się dzieje nie jest zabawą. Ostatnia pełnia jedynie potwierdziła, że dłuższe izolacje będą tylko utrudniać jej życie. Tak samo noc...
- Mamo, nie jestem już dzieckiem i...
- Nie przerywaj mi - fuknęłam na córkę, słysząc jak mój mazyglosno bierze oddech, a pozostałe dzieciaki milczą w napięciu. - Noc nie jest jej porą. Ile dasz radę dla niej poświęcić chłopcze? - Zmarszczyłam mocno brwi. - Bo ona jest gotowa za ciebie umrzeć za choćby za chwilę.


Bohater nie jest odważniejszy od zwykłego człowieka, ale jest odważny pięć minut dłużej."

2132490.jpeg

Offline

#384 2021-07-27 14:55:13

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Siedziałam jak wryta. Serce waliło mi jak szalone że złością i rozgoryczenia. Czemu nie mogła sobie tego darować? Robiłam wszystko, by nie wykładać kart w ten sposób, by Lorenzo powoli przygotowywał się na to, kim dla mnie jest i kim ja jestem dla niego. Żeby mój kochany wampirek... Nie poczuł się osaczony, a pomału zaczynał rozumieć moja miłość do niego.
Ale nie! Moja matka musiała wyłożyć wszystkie karty na stół, w obecności całej mojej rodziny i poddać Lorenzo próbie, do której jeszcze nie był przygotowany. Miał prawo teraz spanikować. Miał prawo się zdenerwować i spróbować jakoś uciec, nie obwiniła bym go za nic.
Sieg elam drżącą dłonią do jego dłoni i ścisnęłam ją mocno. Musiałam poczekać na jego ruch, by matka znów mnie nie uciszała jak głupiego szczeniaka.


28bb9e5713301.png

Offline

#385 2021-07-27 15:41:34

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Utkwiłem w mamie Sanny wzrok, czując najzwyklejszy atak. Jednak czy był to atak matczyny, mający na celu upewnić się o moich intencjach, czy może atak wilka na wampira? Odchrząknęłam uśmiechając się lekko do Sanny, która była chyba przerażona, a następnie spojrzałem spokojnie na panią Hartwell, Alfę.
- Jestem w stanie poświęcić dla niej więcej niż sobie pani wyobraża, proszę pani - odparłem, zachowując niezmącony spokój. - Co więcej, nigdy nie zabraniałem Sannie spacerów za dnia, czy wejścia do mojego domu za dnia. Szanuję to, że Sanna chce spać w nocy, że żyje za dnia, to oczywiste. Udaje nam się znaleźć wspólne połączenie między tymi porami - zapewniłem ją dodatkowo, zerknąłem jeszcze raz na wilczycę. - Gdy wyjedziemy nad ocean tam też będziemy spacerować za dnia, sama widzisz że nie jest to aż takie trudne - zaznaczyłem Sannie, mrugając do niej, zaraz jednak wróciłem wzrokiem do jej mamy.
- Rozumiem, że martwi się pani o córkę, to naturalne, moi rodzice zapewne umierają teraz z przerażenia na samą myśl, że jestem tutaj. Jednak zapewniłem ich, że ufam wilkom, że nie stanie mi się krzywda żadna inna poza jak widać ostrymi atakami - zmrużyłem oczy. - Ufam Sannie, ufam wilkom jak i innym istotom. Jeśli chce pani odpowiedzi na pytanie, czy jestem gotów poświęcić tyle ile Sanna dla mnie to tak, oczywiście, że jestem gotów. Kocham ją, a wampir może zakochać się w swoim życiu tylko raz - powiedziałem spokojnie, sięgając po szklankę soku.


8ad33431435df.png

Offline

#386 2021-07-27 16:01:24

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Mama uśmiechnęła się, co spowodowało że wystraszyłam się jeszcze bardziej. Chyba serce mi stanęło na kilka sekund i słowo daję, zapomniałam jak się oddycha.
- Nie masz pojęcia czym jest prawdziwy atak Lorenzo Harlandzie, nie masz pojęcia - mruknęła,zerkając na tatę. - Ale widzę w tobie szczere intencje. Dobre intencje - dodała ciszej i westchnęła kręcąc głową. - Mam w interesie bronić nie tylko swojej rodziny ale i całej watahy. To duża odpowiedzialność - zaznaczyla. Tata podniósł się z miejsca i podszedł do szafki, w której trzymaliśmy alkohole. Zauważyłam, że wyciągnął butelkę z bursztynowym trunkiem. Mhm, będziemy pić bimber? Na pewno się przyda mamie.
- Mamo, tu nie ma żadnych podstępów, przecież rozmawialiśmy o tym... - szepnęłam. - Możemy spokojnie zjeść. Tak? - szepnęłam, marszcząc brwi. Byłam gotowa podnieść się z miejsca i kazać Lorenzo wyjść razem ze mną. Nie miałam ochoty na takie spięcia.
Mama jednak kiwnęła głową potakujaco, więc odetchnęłam bezgłośnie.


28bb9e5713301.png

Offline

#387 2021-07-27 16:13:18

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Nie jestem dla państwa żadnym zagrożeniem. Ani moja rodzina. Muszą państwo wiedzieć że w naszym głębokim interesie jest łączyć a nie dzielić - powiedziałem miękko i wróciłem do jedzenia, kiedy Pan Hartwell nalewał swojej żonie i sobie odrobinę alkoholu. Zapytał się o mnie, czy zechce skosztować domowej roboty alkoholu, na co pokiwałem głową z lekkim uśmiechem. Przy stole nadal było lekkie spięcie, ale chyba tylko między mną, a Alfą, a ja się nie bałem. Oh, wiem co to jest ostry atak, jestem na niego wystawiony nieustannie, więc widziałem jak to wygląda.
Kiedy część obiadu zniknęła już z talerzy, a trochę alkoholu upito, pan Hartwell zapytał mnie z ciekawością w głosie czym zajmują się moi rodzice.
- ... A więc moja mama prowadzi zakład krawiecki w mieście, to ona uszyła suknie dla Sanny - odparłem spokojnie. - Stworzyła go od samego początku, teraz jest szanowny i znany wśród wielu istot. A ojciec... Mój ojciec jest wampirem wielu talentów. Prowadzi rodzinny biznes, ale jest bardzo mocno zaangażowany politycznie, jesteśmy bardzo ważnym rodem, niegdyś królewskim, dlatego jest zapraszany na wiele spotkań i wydarzeń, bankietów... - wzruszyłem ramionami. - Ale to dobry wampir, Sanna może opowiedzieć sama o jego ogrodzie za domem, jego dumie - zaśmiałem się cicho.


8ad33431435df.png

Offline

#388 2021-07-27 17:12:45

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Zasmialam się rozbawiona i pokiwalam potakujaco głową,bopowadakac reszcie o tym, że tata Lorenzo to naprawdę cierpliwy człowiek i poświęca bardzo dużo energii w swój ogród. Pogawędka trwała całkiem miło. Mama wciąż uważnie nas obserwowała. Czułam się przez nią trochę tak, jakbym zdradzała rodzinę przyprowadzając tu Lorenzo. Ale to było mega głupie! Nikogo nie zdradzalam, chciałam im tylko przedstawić swoje serce...


28bb9e5713301.png

Offline

#389 2021-07-27 17:23:48

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Obiad i deser przepłynęły dość... Um... Pokojowo. Już nikt więcej nie upewniał się czy mam czyste intencje, ani nie padły żadne pytania o kły, a najwyżej o to co sam teraz robię, ale to nawet Sanna umiała lekkim tonem odpowiedzieć że kończę wkrótce naukę i jeszcze nie rozpoczynam żadnej wyższej uczelni. Choć dodałem od siebie, że zawsze ciekawiła mnie sztuka dyplomacji.
Zjedliśmy deser który przygotował Bert z Libby, a potem Sanna zaproponowała, że pokaże mi swój pokój, oraz że zaraz wrócimy. Nikt nie miał nic przeciwko, a nawet pan Hartwell zaproponował że posprząta w tym czasie talerze ze stołu.
Kiedy wchodziliśmy po schodach odetchnąłem cicho i uśmiechnąłem się lekko do Sanny.
- Chyba... Nie skompromitowałem się, co nie?


8ad33431435df.png

Offline

#390 2021-07-27 18:17:39

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Coś ty, przeszedłeś moje wszystkie oczekiwania - mruknelam. - Musi ci być dziwnie w takim hałasie i nieładzie - dodałam ze śmiechem,otwierając drzwi do pokoju, który dzieliłam razem z Bertem. - Dopiero gdy zobaczyłam twoja minę na początku obiadu, uświadomiłam sobie, że nawet na balach, gdzie traciliscie kontrolę nad sobą, wszczęcie panował swego rodzaju porządek. Ale wilki lubią być głośne - podsumowałam, chichocząc. - Zapraszam w moje skromne progi.
Puściłam wampira przodem. Nie było za dużo do podziwiania. Dwa niewielkie łóżka po dwóch stronach pokoju. Stolik postawiony pod ścianą z dwoma krzesłami służący za nasze wspólne biurko. Duża szafa i dwie mniejsze komody. I to tyle. Ja po swojej stronie miałam jeszcze półkę na której stał album ze zdjęciami i dwa albumy o Atlantis, dosyć sfatygowane juz. Dodatkowo dla ozdoby stała mała figurka zająca z jednym uchem. Drugie się złamało ale to była moja ulubiona figurka więc jej nie wyrzuciłam.
Po tronie bertrama wisiało kilka rysunków technicznych domków i jakieś jego szkice. Teraz już całe "biurko" należało do niego,a jego dodatkowe półeczki nad łóżkiem zawalone były podręcznikami o budownictwie i sam Wielki Wilk już chyba nie wiedział czym jeszcze.
- Trochę inaczej niż u ciebie, co nie? - mruknelam żartobliwie, siadając i siebie na łóżku i spoglądając na wampira.


28bb9e5713301.png

Offline

#391 2021-07-27 18:30:41

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Porozglądałem się rozbawiony.
- Tak, troszkę inaczej... Surowo - przyznałem szczerze i usiadłem obok niej. - Mój dom to faktycznie luksusy, a nigdy nie patrzyłem na dom pod tym względem - parsknąłem śmiechem i oparłem się wygodnie o ścianę za plecami. - Wiesz, próbowałem sobie wyobrazić jak by to miało wyglądać jakby twoja rodzina przyszła do mnie. Nawet gdy Ophelia była bardzo malutka nigdy nie było takiego zamieszania i hałasu przy posiłkach - przyznałem rozbawiony. - Mojej mamie by się to spodobało, lubi jak wszystko dookoła żyje - przyznałem szczerze.


8ad33431435df.png

Offline

#392 2021-07-27 19:29:28

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Twoja mama ma w sobie takie miłe ciepło - szepnęłam bez zastanowienia. Lorenzo zerknal na mnie z uśmiechem. - No wiesz o co chodzi - dodałam ze śmiechem, trącając go łokciem. - To samo ciepło, które masz i ty. Pasowało byście oboje do takiej rodziny - stwierdziłam,zagryzajac zaraz wargę z zastanoweniem. - W sensie... eee, do takiej dużej i głośnej. - Wzruszyłam ramionami. - Tak mi się przynajmniej wydaje...


28bb9e5713301.png

Offline

#393 2021-07-27 19:38:26

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
AndroidOpera 64.2.3282.60128

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Uśmiechnąłem się szczerze i rozbawiony skinąłem głową.
- Mama długo żyła w mieszanych miastach, nim zaczęła pracować u taty, a kiedy była mała często bawiła się z całymi wilczym rodzinami, Omegami. Lubiła to że jest tak ciepło i pełno wśród nich i w ich domach - przyznałem z miękkim uśmiechnąłem. - Chciała wprowadzić to też u nas w domu i nawet chłód i ból jaki nosi w sobie tata poddały się jej ciepłu - wyjaśniłem z westchnieniem. - Będzie bardziej niż zachwycona gdyby przyszła tutaj, albo gdybyście przyszli do nas do domu - zaśmiałem się cicho.


8ad33431435df.png

Offline

#394 2021-07-27 20:20:55

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Moje rodzeństwo na pewno z chęcią przeszło by się do was - powiedziałam po krótkiej chwili zastanowienia. Zerknelam na Lorenzo z uśmiechem. - Na pewno byłoby zachwyceni taką możliwością. Wasz dom to taki mały labirynt. No i coś zupełnie innego w porównaniu z naszym... I że wsyscyiim co znamy. Ale... Nie wiem co z rodzicami. - Wzruszyłam ramionami. - Tata raczej nigdzie nie pójdzie bez mamy, a mama... - Skrzywiłam się. - Nie wiem czy jest gotowa znaleźć się w otoczeniu tyłu wampirów na raz. To dla niej strasznie trudne,ale nie wiem czemu aż tak - wymamrotałam.


28bb9e5713301.png

Offline

#395 2021-07-27 20:27:41

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
WindowsOpera 77.0.4054.277

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Uprzedzenia dotykają wszystkich - wzruszyłem ramionami. - No... cóż, sam nie wiem. Z chęcią przyjmiemy twoje rodzeństwo, ale twoja mama może mieć obiekcje, no wiesz, do puszczenia swoich dzieci do domu wampirów - mruknąłem. - Nadal mnie nie lubi. Czuję to, nawet nie wysilając się w magii - dodałem mrucząc. - I nie wiem czy mogę jakoś naprawić jej światopogląd, no wiesz, pokazać że naprawdę jestem dobry. Dla niej mam po prostu parę kłów, piję krew i śpię za dnia - westchnąłem cicho. - Ale najważniejsze, że dla ciebie nie ma to znaczenia, co nie? Cieszę się, że poznałem twoją rodzinę niezależnie od tego czy cała mnie zaakceptowała od razu, czy nie... Pewnie twojej mamie potrzeba więcej... czasu.


8ad33431435df.png

Offline

#396 2021-07-27 20:36:07

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Moja mama nie lubi nawet innych wilków. Wystarczy że nie jesteś z jej watahy i już jesteś określony mianem jej wroga... Myślę że to może mieć związek z bitwą, w której prawie straciła nogę,choć ona o tym w ogóle nie mówi. - Wzruszyłam ramionami. - Wierzę, że nie chodzi tu tylko o twoje kły, a po prostu o to, że nie jesteś z jej watahy - podsumowałam. - Choć i tak największe znaczenie miało dla mnie to, co powiedziałeś wtedy przy stole... - Ścisnęłam dłoń Lorenzo. - Kiedy powiedziałeś, że mnie kochasz i zrobisz dla mnie wiele. To było piękne Lorenzo, mój ukochany wampir - szepnęłam pieszczotliwym głosem, uśmiechając się szeroko.


28bb9e5713301.png

Offline

#397 2021-07-27 20:45:24

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
WindowsOpera 77.0.4054.277

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Zaśmiałem się nieco nieśmiało, ale skinąłem głową.
- Chciałem zabrzmieć poważnie, no wiesz, zrobić jak najlepsze wrażenie... Nie powiedziałem niczego, czego byś już nie wiedziała, moja miła - uznałem z przekonaniem, spoglądając na nią czule i delikatnie musnąłem jej policzek. - Kocham cię, bardzo, od dość dawna to pewne - zauważyłem miękko. - Po prostu powiedziałem to teraz głośno i wyraźnie i to przy twojej rodzinie, a nie cichutko między nami...


8ad33431435df.png

Offline

#398 2021-07-27 20:57:36

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Lubię być twoją miłą - szepnęłam rozbawiona. Za każdym razem, gdy mnie nazywał w różnoraki sposób przechodził mnie przyjemny dreszczyk. Miałam ochotę go całować i... O rany. Na tyle rzeczy miałam ochotę! Aż mi serce szybciej zabiło. - I podobało mi się, że głośno mówisz o takich rzeczach. Choć nie musisz mówić tego wszystkim,wystarczy że będziesz powtarzał mi na uszko, dosyć często, bo jestem zapominalska strasznie... - mruknęłam, muskając wargami jego ucho.


28bb9e5713301.png

Offline

#399 2021-07-27 21:06:10

Lorenzo Harland
dziki dziedzic
Dołączył: 2021-06-25
Liczba postów: 476
Wzrost: 180 cm
Wiek: 20 lat / x lat
Rasa: Wampir
Kolor oczu: Brązowe
WindowsOpera 77.0.4054.277

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

Zaśmiałem się cicho na jej słodkie pieszczoty, ściskając jej dłoń z czułością, ciut mocniej.
- Będę ci powtarzał to tak często jak tylko się da, to pewne - zaśmiałem się cicho, również się odwracając i całując ją głęboko i czule. Ale nie za długo, bo nie chciałem pobudzać jej jeszcze bardziej, ostatecznie to chyba nie było dobre miejsce by sięgać do jej majtek, szczególnie że wszyscy byli na dole oraz nie miałem pewności co do grubości tych ścian, tak jak u siebie w domu.
- Niedługo słońce zacznie się chylić, odprowadzisz mnie wtedy? - zapytałem miękko, z czułym uśmiechem.


8ad33431435df.png

Offline

#400 2021-07-27 21:32:46

Sanna Hartwell
Mistrz uparciuchów
Dołączył: 2021-06-09
Liczba postów: 466
Wzrost: 172 cm
Wiek: 18 lat / i więcej xd
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: niebieskie
AndroidOpera 64.1.3282.59829

Odp: Trudna prawda - wilczyca i wampir

- Oprowadzę cię nieco, ale niestety nie tak dokładnie jak ty oprowadzałeś mnie po mieście. Wilki nie będą tak bardzo otwarte - przypomniałam, jednak nie przestawałam się uśmiechać. - Ale zobaczysz nieco wioskę odsrodka, a nie tylko z książek. Zobaczysz jak wygląda centrum, przeprowadze cię po głównych uliczkach. Zobaczysz młode hasające po ulicach wilczej postaci, dużo wilczych spojrzeń i przejdziemy obok drewnianej rzeźby wilka... Będzie fajnie. Tylko poczekamy jeszcze chwilkę. O czwartej słońce już będzie lżejsze. Może przyjdzie więcej chmur. Będę trzymać za nie kciuki. - Zachichotałam, znów sięgając po jego usta, po więcej pocałunków i czułości...


28bb9e5713301.png

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
książeczka sanepidowska warszawa ursynów | automatyczne nawadnianie ogrodu piaseczno | przeprowadzki kraków | wiercenie studni głębinowych nowy sącz | skup aut legionowo