Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#281 2021-01-17 23:12:12

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Zamyśliłem się na chwilę.
- Hmmm... Myślisz że umyślnie odrzucił nasze zaproszenie? Dwukrotnie... - Zacisnąłem wargi, marszcząc lekko brwi. - Znaczy... Sam nie wiem. Wybacz, już nad tym nie dumam - obiecałem. - Mogę się skupić w pełni na... Właściwie to na czym? - zapytałem lekko rozbawiony.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#282 2021-01-17 23:33:46

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.329

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Jeśli chcesz możesz się skupić na mnie, zawsze łaknę uwagi, szczególnie twojej - parsknąłem śmiechem, a potem jedynie pokręciłem głową. - Colton... Ciotka mi mówiła, że połamała mu serce. Że naprawdę go skrzywdziła i że ciężko mu będzie czekać na nią na lądzie... Zresztą nie chciała nigdy opuszczać Australii, a jednak... No wiesz, miłość. Niektórzy porzucają domy, niektórzy spędzają całe dnie w piżamie - uśmiechnąłem się krzywo. - W każdym razie... Boję się, że Colton źle znosi rozłąkę. Bardzo źle, z każdym tygodniem gorzej - westchnąłem. - Nie wiem, czy tak często miewał w przeszłości, ale romantycy to delikatni ludzie...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#283 2021-01-18 00:24:01

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Niestety miewał - szepnąłem, marszcząc lekko brwi. - I nigdy mu tego nie zazdrościłem. - Westchnalem ciężko, popijając powoli ciepły napój. - Pamiętam że miał tak że dwa razy... Tak bardzo, bardzo poważnie. Hm, albo nawet że trzy. Ale zawsze wracał do siebie. Jakoś się regenerował,znajdował nowy cel i potem znów wpadał jak śliwka w kompot. - Zagryzłem policzki od środka, zamyślony. - Ale wiesz czego najbardziej współczułem zawsze Coltonowi? Że cokolwiek próbował, jak bardzo się starał... To było niewazne. Kobiety i tak go zostawiały. Przerażające. Ja ledwo przeżyłem jedno rozstanie...
Zacisnąłem mocno żeby i Pokręciłem głową.
- Wybacz, znów się bez sensu rozgaduje...


a0338a77d5c7b.png

Offline

#284 2021-01-18 00:37:12

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.329

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Nie masz za co przepraszać, jest w porządku - zapewniłem go miękko. Miałem wrażenie, że gdy tylko wspominał swoją byłą natychmiast musiał uciekać, jakby ten temat... nadal parzył. Potem jednak posmutniałem, na słowa Aidena o Coltonie. - Zawsze go zostawiały...? Teraz rozumiem... - mruknąłem cicho. - Janet go nie zostawiła. Nie pozbiera się po niej, bo to nie był koniec, tylko czasowe rozstanie, jednak... to czas bardzo długi - westchnąłem smutno, spuszczając wzrok.
- Byłem zbyt przejęty tobą na statku, by już tam zareagować na smutek Janet... Ona pewnie też jest rozbita. Po tym jak odszedł od niej okropny mąż... - pokręciłem głową. - Nie wierzyła w miłość, kiedyś pokłóciliśmy się o to okropnie, bo uparłem się, że kiedyś mi się uda znaleźć tego jedynego, na co ona uznała... eh, że taki jak ja jest skazany na nieszczęśliwe miłości - pokręciłem głową. - Pogodziliśmy się... teraz cała ta sprawa między nimi nabiera tragicznego kierunku...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#285 2021-01-18 00:49:56

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Skrzywilem się mimowolnie.
- Przykro mi, Vini, że żyłeś w takim przekonaniu - powedziałem ze szczerością w głosie. I nutą smutku. - Ale teraz już wiesz, że to wcale nie musi być prawda... Nie mam pojęcia co z nami będzie i dokąd nas życie poprowadzi. Ale jednego jestem pewien. Nie będę nigdy żałować, że cię poznałem. - Podsumowałem wsyzstkie słowa uśmiechem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#286 2021-01-18 00:58:25

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.329

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

uśmiechnąłem się z czułością, spoglądając na niego i kiwając cicho głową.
- A ja nie mam zamiaru żałować, że poznałem ciebie - zapewniłem go spokojnym tonem, z lekkim uśmiechem. - Przeżyłem już swoje zwątpienie w stałe uczucia, nie martw się, raczej się to nie powtórzy - dodałem i znów upiłem kawy. Chwilę znów byłem myślami przy Janet, pewnie była już w domu... Może spędzała dzień z mamą, tak jak ja i Aiden leniąc się? Mamie by się przydał odpoczynek, żałowałem, że nie mogę jej pilnować...
- To... może trochę głupie - przyznałem. - W końcu skończyłem 26 lat, dorosły facet ze mnie, jednak łapię się na tym, że tęsknię. Za domem, za matką - wyznałem cicho.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#287 2021-01-18 13:01:17

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Tak, że uważam że to trochę głupie - szepnęłam potakujaco, dodatkowo kiwając głową. - Ale też się na tym łapie, nie jesteś jedyny. Myślę że to taka wrodzona tęsknota. Poza tym, dla naszych rodziców zawsze będziemy "chłopcami" - stwierdziłem rozbawiony. - Teraz iż "duży chłopiec" ale cały czas chłopiec... Więc może stąd się bierze tą tęsknota? Nigdy nie przestajemy być dziećmi. - Wzruszyłem ramionami, szczerze nad tym rozmyślając. - A za miejscami się po prostu tęskni, za tym co znane i lubiane.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#288 2021-01-18 13:06:08

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.329

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Przymknąłem oczy i uśmiechnąłem się lekko.
- Tak.. Za miejscami - westchnąłem cicho i uśmiechnąłem się nieco szerzej. - Żałuję, że nie poznałem cię wcześniej - przyznałem rozbawiony. - Czasami łapię się, że chciałbym ci pokazać jakieś moje ulubione miejsce, albo zabrać do baru gdzie nie miało znaczenia z kim przyszedłeś - westchnąłem szczerze. - Leniwe soboty spędzalibyśmy nad rzeką, w cieniu drzew, albo na dachu kościoła, widok stamtąd był nieziemski - zaśmiałem się cicho.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#289 2021-01-18 14:19:42

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Na dachu kościoła? - zapytałem zaskoczony, spoglądając na Vincenta ze szczerym zaciekawieniem. - Miałeś aż tak dobre kontakty z księdzem, że wpuszczał cię na dach? Czy może jednak pomagałeś w sprzątaniu i zakradałeś się tam pojtajenie? Ah, tak, tak, to by mi do ciebie bardziej pasowało - podsumowałem i mimowolnie się zaśmiałem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#290 2021-01-18 14:26:43

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidOpera 61.2.3076.56749

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Zaśmiałem się szczerze i pokiwałem głową.
- Masz rację, niegrzeczny ze mnie chłopiec - przyznałem rozbawiony. - Mieliśmy szkółkę po mszy, nasz pastor prócz nauczania Bibliii, uczył nas też czasem geografii albo matematyki - wyjaśniłem. - Dla tych dla których szkoła była... No nieważne. Po tych lekcjach oferowałem się przy sprzątaniu, a kiedy pastor wychodził, wdrapywałem się na dzwonnicę - zaśmiałem się cicho. - Oh uwielbiałem tam wchodzić, choć było to trochę niebezpieczne... - wzruszyłem ramionami. - Ale dla tego widoku... Ah warto było. To było naprawdę coś. Chyba zabrałem tam raz jakąś dziewczynę, ale bała się okropnie - zachichotałem pod nosem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#291 2021-01-18 14:53:36

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Pokręciłem głową z rozbawiebiem.
- Wiedziałem, po prostu czułem że nie mógłbyś tego załatwić na spokojnie, tylko się tak wkradałeś. Od razu wiedziałem! - podsumowałem zadowolony z siebie. - Jako dziecko i nastolatek pewnie nie należałeś do najbardziej ułożonych z twojej grupy wiekowej? Co ciekawego jeszcze robiłeś, powiedz mi - poprosiłem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#292 2021-01-18 15:21:58

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidOpera 61.2.3076.56749

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Zaśmiałem się cicho, aż zawstydzony.
- Byłem utrapieniem dla mojej mamy. Uwielbiałem już jako dzieciak szlajać się wszędzie, całe dnie. Po szkole chodziliśmy że znajomymi po całej okolicy... Potem gdy byliśmy starsi pracowaliśmy gdzie się dało ale i tak... Hm prócz włamywania się na dzwonnicę, ze znajomymi włamaliśmy się do młyna... O rany, to było straszne, wszędzie było brudno, my byliśmy cali w mące i jakichś nasionach, a uciekając kolega skręcił kostkę - zachichotałem. - Albo co drugi weekend wybieraliśmy się za miasto nad rzekę, był tam taki szerszy odcinek... Ah kąpaliśmy się nago, i siedzieliśmy tak długo aż rozpalaliśmy ognisko... - westchnąłem z cichym wspomnieniem. - Z moją pierwszą dziewczyną wdrapywaliśmy się na drzewa... - westchnąłem cicho. - Byłem strasznie głupim dzieciakiem... Nawet podczas ciężkiej pracy, łaziłem do tajnych barów, obcowałem z różnymi ludźmi... Nie spałem czasami całe noce... - mruknąłem pod nosem, uśmiechając się krzywo.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#293 2021-01-18 19:09:44

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Zmarszczyłem lekko brwi, słuchając z głęboką uwaga opowieści Vincenta, które były nad wyraz ekscytujące. Byl niemal jak postać z jakieś opowiadania lub nawet powieści.
- Ciekawe, naprawdę - powoedzialem cicho, podnosząc na niego wzrok. - Nigdy nie słyszałem takich historii od znajomych. Wszyscy byliśmy wychowywanie w ten sam sposób. W kulturalnej dzielnicy. Chodziliśmy razem na zajęcia dodatkowe i czasem spotykaliśmy się w domach lub na podwórkach - wyjaśniłem znaczącą różnice. - Musisz mi zesciej o tym opowiadać - stwoerdxilem. - Częściej i wiecej.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#294 2021-01-18 19:26:11

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.344

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Pokręciłem głową dogłębnie rozbawiony.
- Nie wiem co w tym takiego ciekawego - powiedziałem z westchnieniem. - Grupka biednych, głupich dzieciaków z klasy robotniczej wygłupiających się całe dnie - stwierdziłem cicho rozbawiony. Otworzyłem powieki, jakbym wynurzył się ze wspomnień, a zaraz uśmiechnąłem się lekko, przyglądając się Aidenowi. - Też miałeś swoich znajomych. Zajęcia na których uczyłeś się języków, gry na instrumentach i innych rzeczy o których ja bym nie pomyślał - westchnąłem cicho. - Jak chodziłem sprzątać do jednego eleganckiego domu to zawsze podsłuchiwałem pod drzwiami lekcje historii sztuki... - uśmiechnąłem się pod nosem. - Udawałem że pół godziny czyszczę jedno rzeźbione popiersie, by jak najdłuższej wysłuchać wykładu tamtego nauczyciela... Oh okropnie zazdrościłem tym dzieciakom.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#295 2021-01-18 22:58:00

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Uwierz mi albo nie... - zacząłem mówić ale słowa przerwał mi mój własny, cichy śmiech. Wziąłem głęboki oddech. - Wierz mi lub nie - powtórzyłem - ale te dzieciaki zazdrościły wam - odparłem spokojnie. - Gdy wychowujesz się w takiej rodzinie, to zazwyczaj chcą zrobić z ciebie dorosłego gdy masz już 12/13 lat. Wierz mi, to czasami bywało niezwykle trudne. Ja nie miałem aż tak rygorystycznych rodziców jak niektórzy, ale moi też nie nalezyli do tych o "miękkich" sercach jelsi chodizlo o naukę. Sam lubię siedzieć i słuchać o różnych ciekawostkach, dlatego lubię muzea, wystawy... Ale żeby uczyć się tego wszystkiego na pamięć? Ah, ile razy miało się ochotę rzucić to wszystko, podwinąć rękawy i nogawki spodni i pojsc pobiegać na trawę...? Ale dzięki temu, w dużej większości ludzie z wyższych sfer są niezwykle obowiązkowi. Choć to oczywiście żadna zasada - zastrzegłem. - Ludzie z twojej swetry również tacy są. Ale to zupełnie inny rodzaj po prostu. Mógłbym rzucić pracę i miałbym środki do życia na najbliższe pół roku, być może dłużej. - Wzruszyłem ramionami. - W tobie obowiązkowość zrodziła się nie z poczucia, że musisz wyrazić wdzięczność, a z czystej troski o drugiego człowieka. To piękne. - Usmiechanlem się lekko. - Bogaty chłopiec mógł zazdrościć temu biedniejsemu w równym stopniu co biedniejszy bogatszemu - podsumowałem niewinnie.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#296 2021-01-18 23:05:34

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.344

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się lekko, kiwając głową, czując jak uszy mi się nagrzewają. Mogłem gadać o seksie, mogłem gadać o naprawdę różnych rzeczach, ale o własnej biedocie chyba nadal mnie to zawstydzało i peszyło.
- Myślę, że bieganie po trawie przypadłoby ci do gustu - przyznałem cicho, z lekkim uśmiechem. - Nie myślałbyś o niczym, po prostu przebiegł i od razu poczułbyś się rozluźniony - pokiwałem lekko głową, a potem upiłem jeszcze łyka kawy. - Pewnie masz rację, obie strony zazdroszczą sobie wzajemnie... mogę mówić, że chciałbym żyć jak wy, ale masz rację, to zupełnie inna mentalność, gdzie dzieciństwo jest krótkie... A ja chyba nadal z niego nie wyrosłem - parsknąłem pod nosem. - Mam jeszcze całą furę takich historyjek, wielkich przygód małych ludzi - zapewniłem go rozbawiony.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#297 2021-01-18 23:32:07

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Cudowanie - pwoedzialem przeciągle z najszczerszym zadowoleniem w głosie. - A ja mam leniwą sobitez siedzę w piżamie z filiżanka kawy i z największą przyjemnością posłucham o wielkich przygodach małych ludzi. Ta pierwsza juz mnie zaciekawiła ale jestem nienasycony, bo to za mało! - zapewniłem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#298 2021-01-18 23:44:56

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.344

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- Wiesz dobrze, że cię z przyjemnością nasycę! - zachichotałem, siadając bokiem, twarzą do Aidena, chwilę myśląc głęboko co mu jeszcze opowiedzieć. A kiedy wpadłem na pomysł, aż sam się zaśmiałem pod nosem. - O, to ci się spodoba - już się zaśmiałem i zanim dalej mówiłem, musiałem się porządnie uspokoić. Kiedy już się uspokoiłem, odstawiłem filiżankę z odrobiną kawy na bok.
- Znów historyjka z kościołem - uprzedziłem. - Ja, oraz mój przyjaciel pomagaliśmy czasem przy mszy. To akurat wydarzyło się jak miałem z piętnaście lat - pokiwałem głową sam sobie. - Pastor zostawił mnie i Chrisa samych, byśmy posprzątali i uprzątnęli cała salę, ołtarz... I tak myjąc wszystkie naczynia używane do mszy, znaleźliśmy wino mszalne... - zachichotałem. - Ale to nie ja pierwszy je otworzyłem! Chris je otworzył i powąchał, mówiąc mi że ładnie pachnie. No i powąchałem i... no ciekawość zwyciężyła - pokręciłem głową, chowając twarz w dłonie. - Wypiliśmy całą butelkę! Pastor nie wiedział co z nami zrobić, dwoje nastolatków upiło mu się w kościele... - chichotałem. - Odprowadził nas do mojej mamy, o raju, była wściekła, a Janet pękała ze śmiechu.... Nigdy potem nie miałem takiego kaca - pokręciłem głową, opuszczając dłonie.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#299 2021-01-19 09:40:57

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

Pokręciłem głową rozbawiony, chciałem zachować spokój ale śmiech zaraz zwyciężył i z cichego posmiewywania po prostu roześmiałem się głośno.
- Naprawdę? Rany, Vincent! Tego bym w życiu nie zgadł - swteoffzielm, wracając do normalnego stanu, czyli tego sprzed wybuchu śmiechu. - A ksiądz was już pewnie nie chciał zostawiać samych z winem mszalnym pod ręką? - zapytałem tekko uszczypliwie. - Piętnastolatki... Kto by pomyślał, że będą się upijać w kościele - mruknalem pod nosem


a0338a77d5c7b.png

Offline

#300 2021-01-19 09:52:22

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 73.0.3856.344

Odp: Dwaj dżentelmeni w wielkim mieście — Aiden i Vincent

- To Chris mnie podpuścił! - podkreśliłem dla jasności. - Pastor zabronił nam już pomagać przy mszy, udało mi się wybłagać, bym nadal sprzątał po szkółce, dzięki temu mogłem nadal wchodzić na wierzę... Eh on chyba wiedział że włamuję się na dzwonnicę. Zresztą... bardzo mnie lubił w ogóle - uśmiechnąłem się pod nosem. - Mama była bardzo młoda kiedy zaszła w ciążę, pastor i jego żona pomagali jej we wszystkim, gdy została sama - wyjaśniłem nutkę poważniejszym tonem. - Dużo uchodziło mi płazem dzięki temu, że wszyscy szanowali matkę. No wiesz, raczej chucherkiem byłem od zawsze, ale nikt się mnie nie czepiał - uśmiechnąłem się z cichym wspomnieniem znów przepływającym mi przed oczami.
- Ale potem podrosłem. A w barze czasami mi się dostało - zaśmiałem się pod nosem. - Głupi Vincent nie umiał ugryźć się w język... Raz gość rozbił mi o głowę butelkę, ah a ja przewróciłem go na stół i musiałem uciekać - pokręciłem głową, sięgając ręką we włosy by odszukać palcami tych kilku blizn. - Oczywiście miałem z tego najprawdziwszą frajdę...!


c14dbebea7081.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
książeczka sanepidowska warszawa mokotów | gruntowe pompy ciepła białystok montaż i projekt | systemy nawadniające warszawa | remonty dachów warszawa