Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#561 2020-12-02 12:33:12

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Vincent... Spokojnie. Też już jestem zmęczony i chce odpocząć - zapewniłem go, z łagodnym uśmiechem, na co mężczyzna zaśmiał się krótko i pokiwał głową. Odprowadziłem go wzrokiem do jego pokoju i westchnalem cicho. Jeszcze chwilkę siedziałem w salonie a następnie przygotowałem się do snu i zasnąłem dosyć szybko, czujac naprawdę duże zadowolenie.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#562 2020-12-02 12:53:56

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent


Tydzień minął nam już spokojnie, w końcu już wyzdrowiałem, mijałem się z Aidenem porankami i późnym popołudniem, spędzaliśmy spokojne wieczory razem, więc w końcu na co miałbym narzekać. Nawet gdy w piątkowy poranek powiedział mi, że wróci nieco później, o piątej popołudniu, byłem właściwie całkiem zadowolony. Bo gdy żartem mówiłem jeszcze w tygodniu o zabawniej wizji romantycznej kolacji... właściwie całkiem spodobał mi się widok, nas jedząc razem kolację w przyjemnym półmroku.
Tak więc, gdy wróciłem wczesnym popołudniem, zacząłem przygotowywać ziemniaczaną  tortille ze szpinakiem i łososiem, tak, cały czas siliłem się na bycie idealną panią domu i mi to wychodziło koncertowo. Dodatkowo uparłem się na świeczki, które w stojakach stanęły na parapecie i na stole dwie, a także posprzątałem wszystko, wystawiłem zastawę, przygotowałem wino... wszystko było idealnie. Wieczorem, kiedy Aiden wchodził do mieszkania wyskoczyłem z kuchni z szerokim uśmiechem, nie pozwalając mu zajrzeć do niej.
- Popsujesz niespodziankę jak tam zajrzysz! - powiedziałem, podejrzliwemu Aidenowi. - Idź się spokojnie odśwież, nie zrobiłem niczego strasznego obiecuję! - zapewniłem rozkładając ręce, by nie zaglądał do kuchni z której świeciło słabe światło. - Chciałem się po prostu odwdzięczyć za wszystko, za miniony tydzień, za twoją troskę... ale najpierw idź się odśwież po pracy! - zaznaczyłem z uporem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#563 2020-12-02 14:26:57

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- W porządku, w porządku... Proszę cię Vincent, już się na mnie nie denerwuj. Idę się przebrać z ubrań z pracy i... Hm, czy ta niespodzianka wymaga ode mnie ubrania się w świeżą koszulę, czy mogę założyć podkoszulkę i sweter? - zapytałem w pełni poważnie, bo... Miałem wrażenie że Vincent też wziął to wsyztsko bardzo na poważnie. Po domu roznosił się przyjemny zapach jedzenia,więc z góry założyłem, że chodzi o miły posiłek, tylko teraz czy miałby to luźny posiłek, czy jednak elegancka kolacja.... Zmarszczyłam lekko brwi, przypominając sobie, że mówił coś ostatnio. Ah! A ja chciałem go jutro zabrać do bardziej eleganckiego baru z radosną muzyką na żywo, aby mógł się wyszaleć i... Hm, no cóż, musiałem pogodzić się z tym, że póki co mnie uprzedził tą kolacja. O moich planach powiem mu w takim razie jutro, by dziś skupić się na jego staraniach. - A więc? - spytałem, unosząc lekko brew.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#564 2020-12-02 14:40:42

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zamyśliłem się chwilę bardzo poważnie.
- Może być sweter, jaki chcesz. Po prostu by było ci miło - stwierdziłem uśmiechając się znów szeroko. - Nie oczekuję od ciebie niczego specjalnego, wystarczy byś czuł się dobrze. Ze sobą, ze mną i z posiłkiem - podsumowałem zadowolony, a potem zacząłem cofać się do kuchni. - Szybko jeszcze coś dokończę, a ty idź się ogarniaj w takim razie - skwitowałem i mrugając do niego rozbawiony, bo cieszyłem się jak dziecko na Gwiazdkę (w dodatku do rana tak miałem, wszyscy mi to wytykali), wróciłem do kuchni, by poustawiać wszystkie naczynia na swoje miejsce.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#565 2020-12-02 14:57:34

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zgodnie z prośbą Vincenta poszeldem do łazienki umyć dłonie oraz przemyć twarz, a następnie wróciłem do siebie do pokoju by przebrać się w w coś ciepłego ale i w miarę stosownego. Byłem pewny, że Vincent włożył w przygotowanie tego wsyztskiego dużo pracy i serca, także chciałem to jak najbardziej wyrazić swój szacunek. Po założeniu zwykłego białego podkoszulka, wbrałem ciemnozielony sweter z kołnierzykiem, który miał czarne wstawki. Wróciłem do łazienki, by wrzucić do kosza na pranie koszule z dziś i przy okazji orzeczesalem jeszcze włosy grzebieniem. Wyszedłem z łazienki, powoli kierując się do kuchni.
- Vincencie...? Czy mogę już wejść? - upewniłem się, dając mu chwilę na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#566 2020-12-02 15:06:42

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Wrzuciłem fartuch do szafki, zamknąłem ją zaraz i po odchrząknięciu zaprosiłem Aidena do kuchni, dumny z siebie jak paw. Było... przyjemnie. Taki przynajmniej miałem plan. Raczej nie znałem zbytnio klimatu pięknych restauracji, ani też nie wiedziałem jak powinna wyglądać dobra kolacja romantyczna dla dwójki facetów. improwizowałem, ale moim zdaniem wszystko wyglądało dobrze i... byłem zadowolony. Pewnie Aiden był przyzwyczajony do innej stylistyki, czasem zastanawiał się, czy zabierał swoja narzeczoną do taki drogich miejsc, sprawiał by czuła sie jak księżniczka...
- Ta-dam - zaśmiałem się cicho, zawstydzony. Z salonu słychać było cichą muzykę klasyczną, by cisza nie była niezręczna. - Um, jak mówiłem, chciałem podziękować i zrobić coś... bardziej? Chyba tak to mówię nazwać - wyjaśniłem zaraz, chowając ręce za siebie i wyłamując sobie palce, w oczekiwaniu na jego... wrażenia.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#567 2020-12-02 18:07:21

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Wszedłem spokojnie do kuchni, którą oświetlał jedynie blask świec ustawionych na parapecie oraz na stoliku. Za to stolik przyozdobiony był obrusem, naczyniami, drobnym bukiecikiem oraz ładnie rozstawioną elegancką zastawą dla gości, w którą oczyścić musiało być zaopatrzone mieszkanie. Lubiłem tak na wszelki wypadek mieć wszystko. I teraz cieszyłem się z tego bardzo, bo moja kuchnia wyglądała naprawdę porządnie. Klimat był ciepły, domowy, ale bardzo elegancki i wyluzowany. Chyba trochę za długo podziwiałem to wszytsko, bo Vincent zaczął się wiercić w miejscu, a kiedy podniosłem na niego wzrok, dostrzegłem w jego oczach nutę niepokoju.
- Mój miły, tu jest naprawdę pięknie - zapewniłem go od razu, mówić szybko i nie zastanawiając się nad wielkimi słowami. Jedyne złego pragnąłem to jak najprędzej go uspokoić. Podszedłem pozen niego i pogładziłam go po ramieniu. - Wsyztsko wygląda przepięknie, niemal tak, jakbym z mojego salonu, przeniósł się do urokliwej restauracji bez tego całego ubierania się, wychodzenia na zimno i tak dalej - dopełniłem zaraz swoim klasycznie spokojnym tonem i pochyliłem się do niego, by złożyć krótki pocałunek na jego wargach. - Jest wspaniałe. I pięknie pachnie, a jedzenie to w gruncie rzeczy główny gwóźdź całego programu, czyż nie? Na nim jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Mogę jedynie cię teraz zachwalać... - szepnąłem, obdarowując go szerokim uśmiechem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#568 2020-12-02 18:17:49

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się niewinnie, jednocześnie tak szczerze zadowolony jego szczęściem, że nie umiałem tego ukrywać. Ah...
- Możesz mnie zachwalać, uwielbiam twoje pochwały i komplementy - przypomniałem z zadowoleniem i pokiwałem głową, odsuwając lekko krzesło dla Aidena. - A skoro tak ci pachnie, to tak, zdecydowanie zapraszam do jedzenia - powiedziałem miękko z czułym uśmiechem. - Cieszę się, że podoba ci się w mojej urokliwej restauracji i obiecuję, że wszystko poodkładam na miejsce - zapewniłem zaraz, kiedy usiadłem obok chłopaka i z czułym uśmiechem odkryłem spod przykrywki tartę, która faktycznie pięknie pachniała i szczerze mówiąc sam byłem z niej dumny.
- Przyznaje się, wyszła mi świetnie - powiedziałem półgębkiem, znów jakże "skromnie" i zaraz zaśmiałem się cicho.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#569 2020-12-02 18:24:06

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Również się zaśmiałem, obserwując jak Vincent sprawnie kroi tartę na kawałki a potem przekłada je najpierw na mój talerz, a potem na swój. Gdy już usiadł, nie rzuciłem się na jedzenie, poptzrylem na niego miękko, dotykając jego nadgarstka.
- Nie tylko targa wyszła świetnie. Twoje jedzenie zawsze jest świetne - zaznaczyłem, odsuwając dłoń. Chciałem złapać już sztućce i spróbować tego cuda ale natknąłem się wzrokiem na otworzoną już butelkę wina. - Najele nam - zadeklarowałem się, unosząc się z krzesła i rozlewając po trochu do kieliszków. Zerknalem na etykietkę i uśmiechnąłem się. - Mmmm, moje ulubione. - Zmarszczyłam lekko brwi. - Dla ciebie było chyba ciupek za ostrawie - przypomniałem sobie, spoglądając na mężczyznę ciepło. W końcu zanurzyłem widelec i nóż w swoim kawałku i spróbowałem pierwszego kęsa. Jedzenie wręcz rozpływało się w ustach! Pewnie gdybym nie był dosyć surowo wychowywany co do zasad przy stole to bym pozwolił sobie nawet na cichy pomruk zadowolenia jednak tego nie zrobiłem, po prostu uśmiechnąłem się do siebie i ukroilem sobie kolejny kawałek...


a0338a77d5c7b.png

Offline

#570 2020-12-02 18:31:43

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Przez chwilę nie jadłem, napawałem się widokiem szczęśliwego Aidena. To była moja prawdziwa uczta, widząc jego uśmiech, jak mnie chwali, jak cieszy się z tej chwili. Dopiero kiedy zerknął na mnie, drgnąłem i wybudziłem się z tego transu, by sięgnąć po sztućce. Zaśmiałem się cicho i zacząłem też jeść, jednak tak jak Aiden, ja sobie nie odpuściłem cichego mruknięcia. Lekko rumiany zwróciłem uwagę, że mężczyzna na mnie zerkał teraz co jakiś czas.
- Jest po prostu bardzo dobre, wybacz - zaśmiałem się cicho gdy przełknąłem, bo od jakiegoś czasu Aiden poprawiał mnie w moich manierach, zresztą na moją prośbę, chciałem dobrze wypaść na bankiecie w przyszłym tygodniu. - A co do wina, to bez przesady, nie jest aż takie ostrawe... Ale wypiję mniej, nie martw się na zapas, wszystko już sobie przemyślałem i zaplanowałem  - uspokoiłem go.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#571 2020-12-02 18:38:13

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Chodziło mi o ostry smak, mój drogi - wyjaśniłem mu z lekkim rozbawieniem, zerkając na niego radośnie. - Twoje maniery nie są źle, poza tym... - Pokręciłam głową. - Wiem, że jesteś w stanie odróżnić domowe zacisze i naszą dosyć intymną atmosferę od eleganckiego, oficjalnego bankietu, pełnego obcych ludzi. To jest naprawdę pyszne i ciężkie jest powstrzymywanie się przed westchnieniami - podsumowałem. - Naprawdę muszę się od ciebie nauczyć gotować. Chciałbym też kiedyś zaskoczy cię w taki miły sposób... Przez żołądek do serca? Czyż nie tak zdobywasz coraz to więcej mojego uwielbienia?


a0338a77d5c7b.png

Offline

#572 2020-12-02 18:54:08

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidOpera 60.3.3004.55692

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się szczerze rozbawiony, musząc się z nim zgodzić w tych słowach.
- Tak, to prawda, zdecydowanie zdobyłem twój żołądek i tak uwiodłem serce, ale cóż mogę powiedzieć, uwielbiam dla ciebie gotować - zaśmiałem się cicho. - Zresztą, ty nie potrzebujesz żadnych takich trików, jak ja gotowania. Wystarczy, że się uśmiechniesz, a ja już jestem cały twój - zadeklarowałem szczerze, z czułym uśmiechem. Ahhh romantyzm wisiał w powietrzu, chciałem się tym nacieszyć!


c14dbebea7081.jpg

Offline

#573 2020-12-02 22:14:57

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Mój uśmiech uwodzi za bardzo... - powtórzyłem po Vincencie z namysłem. - Cóż,to zdecydowanie ułatwia mi wszelkie interakcje z tobą, jednak lubię zabłysnąć czymś więcej, niż tylko uśmiechem - zauważyłem z rozbawiebiem, co rusz zerkając na mężczyznę obok mnie.
Vincent niemal promieniał szczęściem, mógłbym przyrzec, że w kuchni pojawiło się dodatkowe źródło światła i ciepła. Naprawdę! Popatrzyłem na niego z czułością.
- Wierz mi lub nie, ale ty również masz w samym sobie coś, co po prostu przyciąga. Myślę, że to po zcssci te twoje piórka, w które staranie się ubierasz co dzień, ale i również sposób, w jaki potrafisz się cieszyć. Będzie miało to złe wybrzmienie, gdy nazwę to "dziecięcą nutą radości"? - zapytałem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#574 2020-12-02 22:30:04

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się czule, cicho śmiejąc się z jego słów.
- Nie, nie ma to złego wybrzmienia - zapewniłem go spokojnie. - Osobiście uważam to nawet za zaletę. Moja matka i Janet bardzo dbały bym nie stracił tej dziecięcej ciekawości i radości. Widziałem też, że w mojej pracy tez sprawia mi to większą przyjemność, wykazywałem się większą kreatywnością... - wymieniałem po kolei i uśmiechnąłem się szczerze. - Cieszę się ze wszystkiego bardziej, przeżywam wszystko intensywniej. Właśnie trochę jak dziecko... Ale cóż. Daleko mi do niewiniątka - podkreśliłem nieco tajemniczo, a choć obdarzyłem Aidena tylko krótkim zerknięciem moich błyszczących oczu, domyśliłem się, że wie o co mi chodziło.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#575 2020-12-02 22:39:42

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Za kanałem odrobinę mocniej palce na nożu i widelcu, mimowolnie zaciskając wargi, gdy wpatrywałem się w Vincenta.
- Cóż... To w gruncie rzeczy twój styl bycia. Chyba nie przepadasz za udawaniem niewiniątka. Zapewne gdyby w naszej kulturze nie było moralnych przeciwskazac do... Wyrażania w pełni tego, co czujemy i mienia o tym, co myślimy, to nie miałbyś żadnych oporów. Nie myślę się? - zapytałem z uśmiechem, wracając do jedzenia. - Zanim jeszcze coś powiesz, zaznaczę że mi pasuje twój temperament. Rozbudzasz mnie, moje myśli, moje... Yhym - mruknalem jedynie na koniec, skupiając się na jedzeniu. Moje ciało?


a0338a77d5c7b.png

Offline

#576 2020-12-02 22:48:40

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się, lekko zagryzając wargę.
- Gdybyś tego nie lubił, raczej szybko byś mi dał to do zrozumienia, wiem, ze nie lubisz takich niedopowiedzeń - zapewniłem go, kiwając głową i krojąc kolejny kawałek tarty. - A co do tamtego... Tak. Gdybym mógł, chciałbym mówić otwarcie o partnerze, o moim uczuciu do mężczyzny, chciałbym tańczyć z tobą wśród ludzi i spacerować za rękę po parku... - uśmiechnąłem się na te senne marzenia, które nawiedzały mnie czasem w nocy. - Ale wiem, znam swoje miejsce. I wiem, że mimo całej swojej emocjonalności i chęci dzielenia się swoimi emocjami to... to muszę zachować dla siebie. Choć chciałbym mówić o swoim szczęściu, szczerze, otwarcie - uśmiechnąłem się smutno, ale zaraz spróbowałem się rozweselić. - I szczerze wierzę, że kiedyś będzie to możliwe - dodałem. - Takich jak ja, czy ty jest więcej, dużo więcej niż mógłbyś się spodziewać. I kiedyś ta zmiana nastąpi - uznałem z przekonaniem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#577 2020-12-02 22:59:47

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Nie znam się na tym, nie... Obracam się w takim towarzystwie. Jesteś jedynym moim towarzystwem w ogóle odkad pojawiliśmy się na nowym lądzie. Ostatnio przyszedł do mnie list od Coltona z propozycją jakiegoś spotkania. I mam ochotę się na to zgodzić. Jeślibyś chciał, mógłbyś wyjść gdzieś z nami - zapewniłem. - Ale wracając do tematu, po prostu wolę się nie wypowiadać o takim towarzystwie, ponieważ się w nim nie orientuje. Osobiście nigdy nie dostrzegłem takich ludzi... - Zmarszczyłam lekko brwi, przez kilka sekund starając się przeanalizować to. - Nie wiem... Wydaje mi się że nie...


a0338a77d5c7b.png

Offline

#578 2020-12-02 23:06:30

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Może nawet nie wiesz, że znasz - wzruszyłem ramionami. - Raczej nie mam znamion szczególnych - zaśmiałem się cicho, kręcąc głową i jednak chcąc odejść od tego tematu. Niewygodny, bo znów naszły mnie obawy... pewnie gdybyś się dłużej obracał wśród takich jak ja, może byś znalazł kogoś lepszego niż ja? Gdybyś sam do tego doszedł.... Uh sam nie wiem, zacząłem się robić jakiś nerwowy z tego powodu.
- Um, spotkanie z Coltonem? Właściwie czemu nie, wyproszę od niego może jedno zdjęcie ze statku... Hm, ale to twój przyjaciel, jeśli chciałbyś się z nim spotkać sam, to nie będę miał nic przeciwko temu - powiedziałem z lekkim uśmiechem. - Skoro jestem twoim jedynym towarzystwem, to pewnie wolałbyś... odpocząć nieco - parsknąłem, kuląc się lekko, bo znów mnie coś nieco przeraziło. Zmęczy się mną? Moje zachowanie go będzie przerastać, zmuszać do czegoś? Mówił, że lubi mój temperament, ale... ale, ale, ale...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#579 2020-12-02 23:12:13

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Z tego co pamiętam, to Colton bardzo cię polubił i myślę że on nie będzie miał żadnych przeciwwskazań. Ja również. Jeśli będziesz miał ochotę spędzić czas z nami, to zapraszam, a jeśli będziesz miał ochotę wykorzystać ten czas na własnych znajomych i jakaś swoją zabawę, to też nie będę cię powstrzymywać. W sumie odkąd tu zamieszkaliśmy też nie wychodziłeś na dłużej. Spotykanie się ze znajomymi na akademii jest zapewne zupełnie inne niż spotykanie się z nimi poza nią - zauważyłem, pamiętając jaki temperament miała jego koleżanka Alisson. - I wydaje mi się, że Colton obiecał ci jedno lub dwa zdjęcia ze statku. On na pewno będzie pamiętać. Znając życie już wsyztsko wywołał i będzie miał je przygotowane.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#580 2020-12-02 23:17:14

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.400

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową, zerkając jednak na niego miękko.
- Wiesz... nie myślałem, czy Coltonowi będzie przeszkadzać moja obecność. Tylko czy tobie nie będzie - wyjaśniłem miękko. - Ostatnio nie miałem głowy by wychodzić z kimkolwiek na jakąś zabawę, pewnie że mam ochotę, ale nauczyłeś mnie patrzeć na priorytety i... Hm - westchnąłem cicho. Spuściłem wzrok na tartę, zastanawiając się chwilę nad właściwym pytaniem. - Nie przeszkadza ci, że ostatnio cały czas spędzamy razem? - upewniłem się z wahaniem. - Wiem, mieszkam tu więc to po części niemożliwe, ale... nie męczę cię, prawda? - zapytałem, raczej poważnie.


c14dbebea7081.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum