Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-10-15 18:15:07

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

MIESZKANIE AIDENA NA MANHATTANIE

Mieszkanie znajduje się w eleganckiej okolicy. W holu jest portier który dba o porządek i zadowolenie mieszkańców kamienicy. Od wejścia jest niewielki przedpokój który wychodzi na salon. Z salonu salonu można przejść do pozostałych 4 pomieszczeń – sypialni, sypialni gościnnej, kuchni z niewielkim stołem – "z jadalnią" oraz do łazienki. Jasne i dobrze oświetlone.

SALON
d5db9517d7316d6fdcaea8758086e598.jpg
432874de2c75b0733caae707a55c12b6.jpg
d0fedd470372c9d0c4d5588ec95c85d4.jpg

KUCHNIO-JADALNIA
34190c3f0d9e8cfa345b3fd5ddd70eb8.jpg

SYPIALNIA – znajduje się w niej też "kącik" do pracy, czyli biurko i jakieś regały na książki, czy szafka na dokumenty.
7SMLhcBEVYW6KY9V-Mq4rLbFf-c3HbYXlZb9rqsVhcKyfrlJrEZ4_B_x77vbGEDV_GGGs3gnv1dyX3fisFtEXACLookgKCmvU8wZ5dZwOoP0VRNl7Nlh_mswMXarDonZXIoX0FEQ7JHQTEgsvnWY2b201E13A7RoZPWCA3QgrK54hE7U9EQKT1Qmo2KFDmnZkVj7I6Oova-TtM1Di5dyiA

SYPIALNIA GOŚCINNA – Aiden chciał z niej zrobić swoje biuro, ale chwilowo pozostanie tym czym jest /xd/
7f4160575d7f7a73114c461ba776dbb6.jpg


c14dbebea7081.jpg

Offline

#2 2020-10-15 18:15:34

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Rejs zbliżał się do końca, z każdym dniem będąc dla nas przyjemniejszym. Staliśmy się po części... nierozłączni. Zazwyczaj wolne weekendy spędzaliśmy wspólnie, a jedynie z rzadka omijaliśmy dni jakichś wspólnych kolacji, gdy w karty, czy baru. Spotkaliśmy się jeszcze z raz z jego przyjaciółmi, raz w barze gdzie śpiewała Janet. Zazwyczaj jednak widywaliśmy się w barze, albo w kajucie Aidena, bo... tam było prywatnie.
Utrzymywaliśmy stosunki przyjazne. Dla zwyczajnego podróżnego, patrzącego na nas pasażera, wyglądaliśmy pewnie jak para świetnych, pełnych pasji, młodych mężczyzn, którzy nie mogli przestać rozprawiać o otaczającym ich świecie. I było w tej obserwacji wiele racji. Jednak bardzo staraliśmy się ukryć drugie dno naszej znajomości.
Niewinne pocałunki. Zbyt długie spojrzenia. Ciepły uśmiech. I od czasu do czasu mój niewinny flirt. W dodatku... Sam nie wiem wydawało mi się, że idziemy cały czas na przód, coraz bliżej... Nazwania tego co było wokół nas? Jednak te tygodnie na statku nie zbliżyły nas aż tak bardzo jak sądziłem... Choć chyba nie powinienem niczego sądzić, ani... sam nie wiem, czegokolwiek oczekiwać?
Nie mniej.. nastał ten dzień. Kiedy na horyzoncie wyrosły wielkie budynki Nowego Jorku, a na statku trawo coraz większe zamieszanie odnośnie pakowania się, przybicia do portu, wysłania telegramów do rodziny... sam rezygnowałem z tego, zdecydowałem, że wyślę wiadomość matce kiedy dopłyniemy, już z miasta.

Ostatniego dnia, kiedy domknąłem ostatni swój kufer, pozwoliłem by zabrali go ludzie z obsługi, a sam jedynie z niewielka torbą wyruszyłem na śniadanie, by odszukać Aidena. Oczywiście spotkałem go na sali restauracyjnej drugich klas.
- Klucze do sklepu oddane, narzędzia spakowane, kolekcja w kufrze też oddana - wymieniałem kolejno, siadając obok mężczyzny. - To niemal nienaturalne, wiesz? Przywykłem już do tej rutyny, naprawdę przywykłem - mruknąłem szczerze, kręcąc głową z lekkim niedowierzaniem wciąż spoglądając na ląd na horyzoncie.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#3 2020-10-15 20:56:56

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Zawsze możesz zostać na statku. Ta praca jest tu potrzebna. Będą musieli znaleźć na twoje miejsce kogoś, co nie będzie łatwe. Wysoko postawiłeś poprzeczkę. Masz oficjalne podejście ale nie jesteś zadzierającym nosa kolesiem, to na pewno się ceni. Przynajmniej ja to cenię. Bo jaki jubiler zgodziłby się poświęcić czas, na przerobienie czegoś za darmo? Wątpię, że poza tobą byłby ktoś jeszcze - podsumowałem, urywając kawałem swojego croissanta. A gdy przełknąłem popiłem ten kęs łykiem soku pomarańczowego. - Nie oferowano ci pracy na statku?


a0338a77d5c7b.png

Offline

#4 2020-10-15 21:04:18

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Oferowano. Szczególnie, że Janet od razu zgłosiła się do pracy tutaj na stałe - przyznałem, kiwając głową. - Jednak mi zależało na przepłynięciu do NY i pozostaniu tutaj. Raczej już na stałe - przypomniałem i kiedy przechodził kelner z dzbankiem kawy, wyciągnąłem rękę z czystą filiżanką, która stała obok by mi nalał. Z uśmiechem podziękowałem i spojrzałem znów na Aidena upijając łyczka.
- Choć musze przyznać, płacili tu nieźle. Jakby mi naprawdę nie zależało przemyślałbym taką opcję - przyznałem się szczerze. - Ale wierzę, że mogę osiągnąć jeszcze więcej dzięki akademii - dodałem z lekkim uśmiechem i nadzieją głosie.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#5 2020-10-15 21:34:02

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Rozumiem. Trzymaj się tego celu... Mówią że pieniądze to nie wszystko, ale tobie są potrzebne... Mam nadzieję, że jak najszybciej uda ci się przywieźć tu mamę. - Uśmiechnąłem się do niego pokrzepiająco. - Póki co faktycznie... Skup się na akademii. A jeśli czegoś będzie ci trzeba, to teraz już będziesz wiedział gdzie mnie szukać - przypomniałem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#6 2020-10-15 21:42:41

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Cóż, póki co nie będę musiał szukać daleko - mruknąłem z lekkim uśmiechem. O rany będziemy mieszkać razem przez jakiś czas... rany, nie mogę przecież się podniecać tym, będę pewnie spał na kanapie, dopóki nie znajdę czegoś... na co mnie będzie stać, no cóż. - Ale mówiłem ci już przecież, że nie mogę nadużywać twojej dobroci. Cały czas to robię, a ty mi jeszcze na to pozwalasz. Dosłownie dajesz mi sobie wchodzić na głowę - zauważyłem ku przestrodze z rozbawieniem, upijając jeszcze łyczka czarnej kawy, cały czas zerkając na Aidena. - Dasz mi palec, wezmę rękę, a na koniec jeszcze schrupię cię całego, więc uważaj - przestrzegłem, odwracając jednak wzrok, z uśmiechem na ustach. Rzuć zdanie i uciekaj wzrokiem, pocałuj i uciekaj. Moja strategia była niesamowita.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#7 2020-10-15 21:51:48

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zacisnąłem uśmiechnięte wargi, spuszczając z lekka zawstydzony wzrok. Musieliśmy wyglądać zabawnie i chyba bardzo niezręcznie. No bo... "a na koniec jeszcze schrupię cię całego"? Cholerka...!
Odchrząknąłem, sięgając po kolejny kęs rogala.
- Będę miał to na uwadze, jestem wdzięczny, że mnie ostrzegasz. Ale, mój drogi, wiedź, że znam rozsądne granice, nie dam się tak łatwo złapać na ładne oczy - zaznaczyłem, puszczając mu oczko.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#8 2020-10-15 22:10:57

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Podobno mam bardzo ładne oczy - zauważyłem, z przyjemnością obserwując te niewinności między nami. To było naprawdę niemal słodkie z naszej strony, takie dorzucanie swoich trzech groszy co i raz. Ale z drugiej strony... Bawiło mnie to i wciągało za razem. Fakt faktem spróbowałbym go schrupać w całości jak mówiłem, ale... hm lepiej niech to póki co pozostanie w sferze żartu. 
Spędziliśmy jeszcze kilka dłuższych chwil przy stoliku popijając kawę, potem i ja zamówiłem sobie śniadanie, a przy okazji dołączyli się do nas znajomi Aidena. Potem też Janet do nas podeszła (cieszyła się niezmiennie widząc nas razem, zawsze z takim szczęściem spoglądała na mnie przy Aidenie), a nawet kilka innych osób, między innymi klientów, którzy dziękowali mi za moje wyroby. Atmosfera była napięta, wszędzie spotykali się znajomi, wymieniali się adresami, ostatnimi uściskami.
A port zbliżał się nieubłaganie.
- Jak podobała ci się podróż, Aiden? - zapytałem, kiedy już duża grupa ludzi wyszła na pokład, by przyglądać się z bliższej odległości Nowemu Jorku. Wypiliśmy już nasze kawy i zjedliśmy posiłki, siedzieliśmy jednak na swoich miejscach rozluźnieni. - Tylko szczerze, wiem, że się nieźle wynudziłeś - zauważyłem z lekkim uśmiechem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#9 2020-10-15 22:24:44

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Popatrzyłem za okno, spoglądając na stłoczonych przy barierkach pasażerów, w większości młodszych, ale i ci starsi z zaciekawieniem przyglądali się lądowi.
- Podróż była zaskakująca - odparłem po dłuższej chwili namysłu, wracając wzrokiem do mężczyzny. Popatrzyłem mu prosto w oczy i z lekkim uśmiechem kontynuowałem. - Odkryłem wiele rzeczy, z innymi się pogodziłem, nieco lepiej poznałem samego siebie... hm, między innymi to, że bezczynność to straszna nuda! - Zaśmiałem się krótko. - A przede wszystkim poznałem wspaniałego kompana, który pomógł przetrwać mi tą nudę - podsumowałem z zadowoleniem. - Myślę, że mogę zaliczyć to nowe doświadczenie do jak najbardziej udanych. A jakie jest twoje odczucie, Vincencie? - odbiłem od razu piłeczkę.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#10 2020-10-15 22:37:55

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Moje odczucia... cóż, nie poznałem siebie bardziej niż już znam - przyznałem szczerze. - Jednak poznałem wielu cudownych ludzi, klientów, kompanów, inspirujących i rozweselających każdy dzień - przyznałem szczerze, uśmiechając się szczerze. Zagryzłem w końcu wargę, przyglądając się tak Aidenowi, temu idealnemu człowiekowi. - Poznałem też kogoś... niezwykłego. Całkiem się przywiązałem szczerze mówiąc... - przyznałem ciszej. - Nauczyłem się dzięki niemu więcej cierpliwości i ogłady, czy po prostu spokojniejszego myślenia. Tak, ja... chyba podczas tej podróży dużo się nauczyłem. Między innymi tego, jak stapiać srebro kiedy cały twój warsztat znajduje się na środku oceanu, a statkiem rzucają fale - parsknąłem śmiechem i niewinnie trąciłem pod stołem kolano Aidena swoim kolanem.
- Niezapomniana podróż... Chyba muszę poprosić Coltona by odsprzedał mi choć jedno ze zdjęć, które robił nam tyle razy. Chciałbym mieć taką pamiątkę - przyznałem szczerze, pamiętając, że mieliśmy jedno zdjęcie w trójkę: Janet, Aiden i ja, chyba przyłapani po koncercie mojej ciotki, na papierosie i miłej rozmowie. Zdecydowanie chciałbym zdjęcie dwójki tak ważnych dla mnie ludzi, obok siebie...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#11 2020-10-15 23:26:00

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Hm, nawet nie myślałem o tym, by prosić go o zdjęcia... Ale faktycznie. Colton udokumentował kawał historii. Zapewne podzieli się nią z nami bez problemu - zapewnień Vincenta, widząc, że naprawdę mu zależy na tym. - Porozmaiwam z nim, być może złapie go jeszcze zanim zejdziemy na ląd. - Usmiechnąłem się miękko do mężczyzny. - Bądź dobrej myśli - podsumowałem. - Szczerze powiedziawszy to ja się coraz bardziej zaczynam ekscytować. Staram się być spokojny i opanowany ale naprawdę już nie mogę się doczekać aż tam będziemy. I chyba... Nie będzie aż tak brakować tego statku i korytarzy. Po prostu powstały tu miłe wspomnienia, ale nie zamierzam ich tu zostawiać, wspomnień ma się rozumiec. Wszystkie zabieram ze sobą. - Zaśmiałem się cicho.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#12 2020-10-15 23:36:57

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Tak, statek... To było po prostu bardzo miłe tło najróżniejszych wydarzeń - uśmiechnąłem się lekko, rozglądając mimo woli. - Cóż, wszystkie wspomnienia zabierasz ze sobą, jednemu dasz dach nad głową, a stare wspomnienie masz pod nową postacią także ze sobą... - wymieniłem, lekko kręcąc głową. Szczerze mówiąc, zdecydowanie nie powinienem cieszyć się z jego żalu i smutku, jednak.... Tak, cieszyłem się że po rozstaniu z narzeczoną trafił do mnie. Prosto w moje ramiona...!
- Ekscytacja... Ja się boję. Naprawdę... Nigdy nie wyjeżdżałem z Australii. Nawet swojego miasta nie opuściłem... To moja pierwsza podróż w ogóle i już do zupełnie innego świata - westchnąłem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#13 2020-10-15 23:45:10

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Zawsze musi być ten pierwszy raz - mruknalem, myślami odpływając lata wstecz. - Pamiętam swoją pierwszą podróż... Miałem wtedy 9/10 lat i byłem przerażonym dzieckiem. - Zacisnąłem mocno wargi. - Wydaje się, że tak odległe wspomnienia powinny się zacierać, a jest wręcz przeciwnie. - Podnisoelm wzrok na Vincenta, marszcząc brwi. - Te wspomnienia są niemal wyryte w pamięci. - Westchnąłem ciężko. - Wybacz... Po prostu... Ja swoją pierwszą podróż pamiętam jako coś przerażającego i smutnego. Cieszę się, że twoje wspomnienia są o niebo lepsze. - Zaśmiałem się krótko. - Być może to znak? Że czeka cię ich znacznie więcej. Jako ceniony jubiler może wybierzesz się do Paryża, stolicy mody? - zasugerowałem z szerokim uśmiechem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#14 2020-10-15 23:48:56

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się szczerze i pokręciłem głową, jednak nie zapomniając o tym smutku jaki widziałem przez chodźby chwilę.
- Spokojnie, sam mówiłeś bym nie wybiegał za daleko z marzeniami. Nie postawiłem jeszcze nogi w Stanach, a ty mnie już kusisz obrazem Paryża - parsknąłem cicho. - Oj mam na ciebie chyba zły wpływ, co nie Aiden - zaśmiałem się, spoglądając na niego znacząco, jednak nie zdążyłem niczego dodać, bo statek zadrżał od rzucania kotwicy i cumowania.
- Uhu... Chyba czas na nas, mój drogi - uznałem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#15 2020-10-15 23:53:22

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Chyba czas - przytaknąłem mu. Jednak niezbyt śpiesznie podnieśliśmy się z miejsc, dopinając jeszcze napoje. Ruszyliśmy spokojnym krokiem na zewnątrz.
Oczywiście tłum ludzi poszedł tym samym tokiem myślenia co my. Dlatego spokojnie powstaliśmy przy barierkach z zaciekawieniem się rozglądając i kontynuując nasza rozmowę ze śniadania, czekaliśmy aż największy tłum przejdzie do wyjścia. Wyjaśniłem Vincentowi, że po prostu widzę go w Paryżu, że nie miało to być kuszenie, a komplement. Zaśmiał się tylko i pokrecil głową, trącając mnie ramieniem. Takie zaczepki zaczynały być czymś nierozłącznym w naszej relacji.
Gdy ruszyliśmy do wyjścia wyjaśniłem jeszcze raz Vincentowi że będzie czekał na nas szofer i że zawiezie nas do mieszkania.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#16 2020-10-16 00:11:53

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Trzymając mocno torbę podręczną nieco zmarszczyłem brwi. Szofer... Rany, może i Aiden podróżował drugą klasą ale nadal nie był byle kim. Kiedyś Janet mówiła, bym rozkochiwał w sobie bogaczy, bo po złamanym sercu zalepię sobie dziurę pieniędzmi. Jednak teraz mogłem z pełnym przekonaniem powiedzieć, że nie wiedziałem o żadnych szoferach, mieszkaniach i innych aspektach cudownego życia Aidena. Wiedziałem wyłącznie o cudownych Aidenie i to dlatego tutaj byłem, obok niego. Schodząc ze statku ramię w ramię. Przynajmniej nie groziło mi czucie się się jak pijawka...
Po odprawieniu wszelkich formalności i odebraniu naszych kufrów i innych bagaży, Aiden bez trudu wypatrzył piękne auto, gdzie szofer trzymał karteczkę z jego nazwiskiem. Razem oddaliśmy szoferowi bagaże i usiedliśmy na tył auta. Byłem zaskoczony, że nie zapytał Aidena o mnie, ale chyba mogę odjęło mi niego za bardzo.
Nie odezwałem się ani słowem odkąd wsiedliśmy do luksusowego auta, ani przez całą drogę pięknymi ulicami, zupełnie dla mnie nowymi, wśród tak nowych budynków, nawet pogoda była zupełnie inna! Wszystko, wszystko...
Zajechaliśmy na ulicę, od której było czuć szyk i szacunek, w sumie mogłem się tego spodziewać, po miejscu przygotowanym dla Aidena.
Wylądowaliśmy nasze bagaże i zabierające je ze sobą ruszyliśmy, do holu. Tam Aiden uciął sobie którą rozmowę z portierem, przedstawiając mu mnie, oraz zasady na jakich będę u niego nocować jakiś czas. Oczywiście starszy mężczyzna przyjął mnie z szerokim uśmiechem i zaprosił nas na odpowiednie piętro.
Nieco przerażony dostałem się tam w towarzystwie Aidena i kiedy mężczyzna otworzył drzwi i nawet zaprosił mnie pierwszego don środka... Odezwałem się po raz pierwszy od zejścia ze statku.
- Dobry boże... Jak tu cudownie - wydusiłem z siebie, rozglądając się po naprawdę przecudownym mieszkaniu, jak ze snów.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#17 2020-10-16 00:44:26

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się, rozglądając po salonie. Postawiliśmy swoje kufry z rzeczami na środku pomieszczenia.
- Faktycznie, jest bardzo ładny. Dopasowany... - szepnąłem z rozbawieniem, wiedząc że to na pewno nie jest zbieg okoliczności. No chyba że zbieg okoliczności nazywa się Linda. - Jestem prawie pewien, że to dzięki mojej mamie... Wszystko załatwialiśmy dosyć szybko. - Westchnąłem, ruszając do przeszklonych drzwi, które prowadziły do kuchni i jadalni. - Będziesz miał swój pokój... W zamysle ostatecznym to moje biuro ale w zaistniałej sytuacji nie będę jeszcze nic zmieniał. - Zajrzałem do pierwszego pokoju który okazał się być sypialnia gościnną. - Proszę - zachęciłem go do wejścia do pomieszczenia.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#18 2020-10-16 08:45:39

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Nieco przerażony wszedłem do pomieszczenia i... zatkało mnie. Zacisnąłem mocno usta, żeby nie wydać z siebie jakiegoś niepoprawnego dźwięku.
- Byłem przygotowany na spanie na kanapie, a i tak przyjmowałem to z honorami - przyznałem cicho, rozglądając się dookoła. - Świetne światło... Duże... Rany to naprawdę spory pokój... - mruczałem do siebie, chyba nadal nie wierząc w swoje szczęście. Choć największym szczęściarzem bym był, gdybym dzielił łóżko z Aidenem...
- Jest... zbyt cudownie. Zaraz się obudzę z tego snu, na pewno - powiedziałem słabo, odwracając się z powrotem do Aidena i patrząc na niego ze wzruszeniem i... i tym czymś, czego nie chciałem nazywać po imieniu, bo bałem się reakcji Aidena jak i złamanego serca...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#19 2020-10-16 08:58:14

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Jeśli to sen, to raczej postaraj się z niego nie wybudzać, wydaje się być to naprawdę ładny sen - mruknalem, kręcąc głową z rozbawieniem i idąc po swój kufer, aby zanieść go do drugiego pokoju. - Rozgosc się. Ja też się postaram. Chcę się trochę rozpakować i pójść przejść. Praferujesz spacer po okolicy, czy wolisz odpoczac? - zapytałem, przystając z dłonią opartą o klamkę.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#20 2020-10-16 09:07:30

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Raczej spacer - odparłem szybciutko, nie chcąc stracić okazji na spacerowanie z Aidenem po tej niesamowitej okolicy. - Tak, zdecydowanie, ale... tak, też spróbuję się nieco... rozpakować, te najpotrzebniejsze rzeczy - pokiwałem głową, podkreślając, że tylko te najpotrzebniejsze. Nie zostaję tu, musze znaleźć sobie mieszkanie, pracę i na pewno nie będzie to taki poziom jak właśnie... tu.
- Poza tym jakbym spróbował wyjść sam to chyba bym się zgubił na amen - przyznałem szczerze. - Więc jeśli nie będzie ci przeszkadzać moja obecność to z chęcią bym... poszedł z tobą - dodałem niemal nieśmiało.


c14dbebea7081.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
otaphax - eresz - talakhan - jmsquad - prestigerpg