Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#401 2020-11-03 00:20:53

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Pokiwałem spokojnie głową, również biorąc swoją takie do ręki.
- Poniedziałki nie są takie złe jak je malują - szepnąłem z lekkim uśmiechem. - Wypijemy rano kawę? - Vincent przytaknął radośnie na co ja odpowiedziałem krótkim śmiechem. - Cudnie, skoro już wszystko ustalone, to możemy grać...
I faktycznie, po dwóch rundach zrobiło się dosyć późno, więc posprzątaliśmy i przygotowaliśmy się do snu. Zasypiając jednak... Byłem jakiś niespokojny, rozemocjonowany i długo zajęło mi zmrużenie oczu...


a0338a77d5c7b.png

Offline

#402 2020-11-03 00:28:31

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.186

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

W poniedziałek rano, jakbym połknął zegarek, wraz z nastaniem godziny szóstej trzydzieści wstałem z łóżka, pełen energii. Może pełen energii to źle powiedziane, ale miałem już dobrze zaplanowany poranek. Ubrania, jakie dobrałem sonie poprzedniego dnia leżały ładnie na krześle, biżuteria dobrana do tego kompletu także, a moje notatki i narzędzia niezbędne do dzisiejszej pracy schowane w teczce. Kiedy skończyłem się przygotowywać, minąłem z lekkim uśmiechem nieco uchylone drzwi do pokoju Aidena i z zadowoleniem zacząłem przygotowywać poranną kawę, dla mnie i dla mężczyzny, a także jakieś lekkie śniadanie w postaci tostów z serem, czy czymś podobnym - rano przed pracą oboje mieliśmy trudności z przełknięciem czegokolwiek, więc przygotowywałem zawsze coś lekkiego, a czasem też lunch, jeśli Aiden miał zaplanowany dłuższy dzień.
Kiedy zastanawiałem się nad tym, czy dziś też mu coś przygotować, akurat wszedł do kuchni, z cichym dzień dobry siadając do stolika. Z czułym uśmiechem na stole postawiłem tosty, chleb oraz filiżankę kawy dla Aidena.
- Wyglądasz jakbyś nie spał pół nocy - westchnąłem ciężko, marszcząc brwi. - Dobrze się czujesz? Może ta tarta na wieczór ci zaszkodziła... - zacząłem się zamartwiać szczerze.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#403 2020-11-03 00:39:27

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zmarszczyłem lekko brwi, spoglądając na niego pytająco.
- Nie, no coś ty... Tarta była świetna - zapewniłem go, pocierając nasadę nosa i sięgając drugą dłonią po filiżankę. - Po prostu źle spałem. Jednak mój poniedziałek będzie taki zły jak go ludzie malują... Cóż, zdarzają się i takie dni. Trzeba je przełknąć - szepnąłem, upijając duży łyk kawy. - A ty... - Zerknąłem na niego i lekko się usmiechnąłem. - Spałeś chyba nadwyraz dobrze, zgadlem? Znów tryskasz energia od samego rana. Mam nadzieję, że za moment i mi się to udzieli - podsumowałem, kontynuując popijanie porannej kawy.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#404 2020-11-03 00:51:18

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.186

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Na pewno się udzieli, mocno w to wierzę - zapewniłem miękko i pocałowałem go czule w czubek głowy z lekkim rozbawieniem i wróciłem do kuchennego blatu. - Zapewniam cię, że ja nie zaczynam dnia w podskokach z radością i pełnią energii, przysięgam. Po prostu nauczyłem się wstawania skoro świt, nie ociągania się, a im szybciej rozpocznie się dzień, tym dłuższy on jest i tym lepiej można go wykorzystać - powiedziałem swoje złote zasady rodziny. - W domu zawsze było co robić, a to pomagałem matce, a to sam pracowałem, a to parałem się jeszcze innych drobnych rzeczy za pieniądze, a między tym wszystkim znajdowałem też czas na zabawy, więc chyba po prostu tak już mam, od rana do nocy, w pełni produktywny - podsumowałem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#405 2020-11-27 16:11:45

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zmrużyłem lekko oczy, obserwując niezwykle żywego mężczyznę kręcącego się po niewielkiej kuchni w tą i z powrotem oraz niemal ćwierkające każde słowo. Uśmiechałem się sam do siebie.
- Jesteś niesamowitym mężczyzną, nie da się tego nie powiedzieć. Wiem, że zapewne już ci to mówiłem, ale słuchając twoich opowieści po prostu czuję się nie fair. Jesteś równie, a może i nawet bardziej ambitny ode mnie, a mimo że dajesz z siebie 120% to nadal nie jest ci łatwo. - Wetschnąlem. - Vincencie - pwoedzialem głośniej i dopiero wtedy mężczyzna zatrzymał się i odwrócił do mnie. - Usiądź tu ze mną proszę - nalegałem, podnosząc się z miejsca. Sięgnąłem po drugą filiżankę, gestem dłoni zapraszając bruneta do stołu. - Nalegam, byś wypił ze mną kawę, póki ciepła. Krojenie warzyw ci nie ucieknie - zauważyłem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#406 2020-11-27 18:39:33

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidOpera 60.3.3004.55692

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Westchnąłem cicho, ale posłusznie zostawiłem nóż i kanapki które nam robiłem na lunch i po prostu przemyłem dłonie pod kranem, a potem zerknąłem na Aidena, który nalewał mi już do filiżanki kawy. Z delikatnym uśmiechem usiadłem do stolika, obok mojego towarzysza i uśmiechnąłem się czule do niego kiedy podał mi kawę i usiadł obok mnie.
- Tak jak ty mówisz, bym się nie przejmował własnym statusem, tak ja proszę cię byś też się nim nie przejmował - poprosiłem miękkim tonem. - Nie miałem łatwo, ale warto było przejść całą tą ciężką drogę by móv razem z kimś takim jak ty, pić poranną kawę - zaśmiałem się cicho, mrugając do niego i w końcu pozwalając sobie na spokojnego łyczka herbaty.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#407 2020-11-27 23:39:57

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Usmiechnalem się mimowolnie, spoglądając z wdzięcznością na Vincenta.
- Cóż, nie do końca przejmuje się swoim statutem, przynajmniej nie w ten sam sposób, ci ty swoim. Hm, tak przynajmniej sądzę - powiedziałem cicho, wzruszając lekko ramionami. - Ja po prostu czuję momentami, jak wiele rzeczy na świecie nie idzie tak, jak powinno - wyjaśniłem krótko, przyglądając się twarzy mojego towarzyszą, który spokojnie popijał kawę, przysłuchując mi się uważnie. - Choć może potem wszechświat to wyrównuje? - zapytałem żartobliwie. - Tylko ile trzeba czekać...? - zastanawiałem się dalej, nie odrywając rozbawionego spojrzenia od Vincenta.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#408 2020-11-28 00:27:04

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Pewnie bardzo... Bardzo długo - przyznałem, lekko krzywiąc się. - Znałem wielu utalentowanych ludzi w swojej okolicy. Naprawdę zdolne dziewczyny pracowały z mamą w zakładzie krawieckim, czy w szklarni... Ludzie o duszach artystów - uśmiechnąłem się słabo, z nutką smutku. - Ale nie każdy miał tyle szczęścia co ja, czy tyle funduszy, chęci... Ile talentów i dobra marnuje się, bo po prostu nikt takim ludziom nie pomoże... -pokręciłem głową. - Świat jest nie w porządku... Tacy ludzie, jak twoi rodzice, próbują go po trochu chyba naprawiać, małymi kroczkami. Zdecydowanie godne wyróżnienia... - uśmiechnąłem się czule, wspominając jak opowiadał mi o swojej rodzinie, o tym jak go adoptowali, jak uczynili pełnym ambicji, zdolnym, mądrym...
- Mi na szczęście wszechświat postanowił odpłacić za moje trudny i wyrzeczenia - skwitowałem na powrót wesoło. - I zdecydowałem korzystać z tego szczęścia mądrze i z rozwagą - westchnąłem cicho i uśmiechnąłem się koniec końców czule patrząc znów na Aidena obok mnie. On za to nie odrywał ode mnie spojrzenia i to było... mhm podobało mi się.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#409 2020-11-28 16:40:13

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Chyba spoglądałem na niego zbyt przenikliwie jednak Vincent zamiast być zniesmaczony moim zachowaniem uśmiechnął się do mnie szerzej. No tak, jego nie obchodziły konwenanse, Vincent wychował się w prostrzym towarzystwie, a nie wśród skomplikowanych ludzi, tak jak ja. Dla niego moje spojrzenie nie było niegrzeczne. Jemu naprawdę się podobało.
- Nasunąłeś mi myśl. Póki co nie byłbym w stanie inwestować w cokolwiek ale może poszukam kogoś, kto już coś robi. Mam na myśli wspieranie utalentowanych jednostek. To przerażające, ale gdyby moja rodzina nie zmarła, zapewne wychował bym się biedzie, spędziłbym życie jako robotnik... Nawet nie wpadłbym na pomysł, że mógłbym być kimś więcej. To dzięki Mortonom zrozumiałem że świat tak naprawdę jest ogromny. - Usmiechnalem się lekko, choć z melancholią. - Z pewnością w NY istnieją jakieś instytucje, działające w podobny sposób. Odkrywać i inwestować. Opłaca się inwestować w młodych, ambitnych ludzi. W końcu to oni budują przyszłość - podsumowałem krótko swój nieco dłuższy niż przewidywałem wywód.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#410 2020-11-28 17:51:48

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Lubiłem gdy się rozgadywał, a kiedy mówił takie piękne rzeczy... Serce samo rosło i nie umiało przestać.
- Masz rację, młodzi budują przyszłość... I trzeba dawać im szansę. Szczególnie teraz, kiedy świat się odbudowuje, po tylu traumach jakie przeszły przez nasze czasy... Szansa i nadzieja to naprawdę piękna sprawa - uśmiechnąłem się słodko. - Podoba mi się inicjatywa o której mówisz. Naprawdę miło się tego słucha - przyznałem, popijając kawę. - Sam długo nie wiedziałem jak wielki jest świat... Dobrzy ludzie mi pokazali i chyba... życzę to każdemu - dodałem ciszej, spuszczając wzrok na swoją filiżankę, z nutką nostalgii. - Chciałem znaczyć coś więcej, osiągnąć więcej dla tych których kocham... Teraz mam szansę...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#411 2020-11-28 17:56:40

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Również spóźniłem wzrok na swoją filiżankę kawy i delikatnie popukalem w nią wskazującym palcem.
- Wykorzystujesz ja w pełni mój drogi. A prócz tego, że czerpiesz z życia garściami, to dodatkowo otwierasz i mi oczy na wiele spraw, za co jestem ci niezwykle wdzięczny - pwoedzialem cicho, uśmiechając się do samego siebie. Nawet nie zastanawiałem się, bo jeszcze nie miałem okazji, by usiąść i pomyśleć porządnie nad tym, co dokładnie zmienił we mnie Vincent, co zmieniło we mnie pojawienie się jego osoby w moim życiu. Z całą pewnością wiele, ale lubiłem... Rozpravowywac takie sprawy od podstaw. Także potrzebowałem dłuższej chwili spokoju i ciszy, być może nawet samotności, by rozebrać tą relacje na czynniki proste i obejrzeć wszystko osobno, dokładniej. Przyjrzec się wszystkiego z należytą uwagą i szacunkiem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#412 2020-11-28 18:06:28

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Zawsze do usług - zaśmiałem się cicho, jak mały chłopiec zauroczony tym komplementem i dopiłem swoją kawę, całując czule Aidena w policzek. Wstałem powoli od stołu i spojrzałem znów na blat kuchenny.
- Przygotuj się do pracy mój miły, skończę robić nam lunch i też wyjdę już do akademii... Mogę wrócić trochę później, Alisson chciała mnie prosić o pomoc w swoim projekcie, więc zostanę trochę po zajęciach w pracowni z nią - uprzedziłem go miękkim tonem, wiedząc, że mężczyzna wolał wiedzieć takie rzeczy wcześniej. - Zjedz beze mnie, nie ma sensu byś czekał na mnie - dodałem, przeciągając się jeszcze i po krótkim westchnieniu, wróciłem do krojenia warzyw, które miało mi "nie uciec" i z lekkim uśmiechem pod nosem.
Czułem wzrok Aidena na swoich plecach... Mhm podobał mi się i nie miałem zamiaru mu w tym przeszkadzać, ani zwracać uwagę. Wypiąłem jedynie biodro lekko w bok, jak to robiły kobiety, wiodące na pokuszenie, ale nic więcej...!

Ukryta wiadomość

Potem Aiden otwiera torbę papierową ze swoim lunchem i wszyscy jego współpracownicy na stołówce takie "wooo", "zazdroszczę ci kobity", "gdyby moja żona robiła mi takie, wyszedłbym za nią po raz drugi!" XDDD


c14dbebea7081.jpg

Offline

#413 2020-11-28 18:40:42

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Pokiwałam spokojnie głową i dopilem kawę do końca, podnosząc się z miejsca. Zabrałem też filiżankę Vincenta do zlewu i odkręciłem wodę.
- Dobrze, pójdę się w takim razie przygotować... I będę musiał szybko uciekać. Dziś czeka mnie sporo pracy, ale chyba przyniosę ją do domu - poinformowałem go, zerkając na mężczyznę z uśmiechem. Nie umknęło mojej uwadze, że delikatnie kiwa biodrami. - Włączyć ci radio? - spytałem z lekkim rozbawieniem, odkładając umyte filiżanki na suszarkę i wycierając dłonie. - To zaden problem - dodałem, podchodząc do radia.

Ukryta wiadomość

Aiden /w pracy/: tak, znaczy, oh... /Zmieszany, nie wie co powiedzieć, bierze głęboki oddech/ to naprawdę niesamowita osoba... I pojawiła się w moim życiu tak niespodziewanie, na pewno szybko nie dam temu uciec /słodki uśmiech zakochanego szczeniaka/


a0338a77d5c7b.png

Offline

#414 2020-11-28 18:47:35

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Zaśmiałem się cicho i pokiwałem głową zadowolony z tej myśli.
- Tak, na pewno będzie mi milej - przyznałem z szerokim uśmiechem. - Ale pamiętaj, że w domu masz też wypoczywać, tak tylko przypomnę. Umiejętność oddzielania życia od pracy jest bardzo ważna - przypomniałem zaraz, czując się zobowiązany do przypominania Aidenowi o taki istotnych, choć całkiem oczywistych sprawach. Kiedy radio zaczęło grać, już bez żadnego wyjaśniania mogłem się kręcić po kuchni tanecznym krokiem, do porannej audycji. Zagryzłem lekko wargę zastanawiając się głęboko nad tym co może myśleć patrząc na mnie w takich chwilach. "Wariat"? Ale byłem jego szaleńcem, chyba nadal mimo wszystko to lubił, tego wariata we mnie...

Ukryta wiadomość

"I dobrze, takim kanapką nie pozwala się uciekać! *śmiechy* Ahh zakochani są wspaniali..." XD


c14dbebea7081.jpg

Offline

#415 2020-11-28 18:59:13

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Mijając go, położyłem dłoń na jego plecach, miej więcej między łopatkami i pogładziłam go delikatnie, na co mężczyzna na chwilę stracił swoją płynność ruchów, ale zaraz znów się ożywił, przechylając głowę by zerknąć na mnie kątem oka. Uśmiechnąłem się i opuściłem dłoń i przechodząc dalej leniwym krokiem. Zatrzymałem się przy wyjściu z kuchni.
- Tak, oczywiście że pamiętam o takich rzeczach, Vincencie. Nie mniej, dziękuję że dbasz o to, bym na pewno pamiętał. Sęk w tym, że wolę siedzieć w domu. To co zlaatwie w biurze, to zrobię w biurze, ale tu mam zdecydowanie wygodniej. Tam pracuje na otwartej przestrzeni z innymi pracownikami ich głosy potrafią rozpraszać, a w do u mam ciszę i spokój. Oh, i oczywiście najlepsze towarzystwo - podkerslilem rozbawiony.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#416 2020-11-28 19:09:42

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Wywróciłem oczami, zaraz jednak z leciutkim rumieńcem i szczerym uśmiechem na twarzy spojrzałem na Aidena, odwracając wzrok do kuchni. Oh kiedy tak sprawnie nauczył się wykorzystywać z rozmowach moje zauroczenie nim? Aż sam nie wiem, jednak muszę przyznać, że robiło to na mnie naprawdę duże wrażenie i pobudzało takie miłe uczucia... Już w tej chwili wiedziałem, że będę miał miły dzień!
- No tak, najlepszego towarzystwa nie można ci odmówić - zaśmiałem się melodyjnie zagryzając lekko wargę, ale zaraz odwróciłem się znów do krajalnicy i wróciłem do pracy. Oh Aiden... Zaczynałem rozumieć jak piękne są związki dwójki zakochanych ludzi dzięki tobie...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#417 2020-11-28 19:15:43

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się pod nosem, jeszcze raz przeciągając zbyt ciekawskie spojrzenie po całej sylwetce Vincenta i w końcu wymaszerowałem z kuchni. Czas naglił, poranna kawał powinna trwać jednak dłużej, może zacznę się podnosić ciupek wcześniej, Vincent zapewne już wtedy nie śpi. To chyba całkiem niezła myśl, muszę ją wziąć pod uwagę.
Tak jak wcześniej wspominałem, przygotowałem się do pracy, nie zajęło mi to wiele czasu. A gdy gotowy, uczesany i ubrany w elegancki garnitur, oraz z aktówką w ręku wróciłem do salonu Vini zdążył już posprzątać po sobie i słyszałem kroki i kręcenie się w jego pokoju.
- Vincencie, ja będę już wychodził - poinformowałem go, pukając lekko w jego drzwi. Nie chciałem wychodzić bez słowa.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#418 2020-11-28 19:34:33

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

- Oh tak... Choć czekaj, czekaj! - zawołałem jeszcze, a gdy usłyszałem, że zatrzymał się na moją prośbę, uśmiechnąłem się lekko. - Możesz wejść na moment? Nie mogę zapiąć łańcuszka na karku... Zapięcie jest za małe - jęknąłem z prośbą. Od dobrych minut wyginając już ręce za plecy i siłowałem się z nim... zazwyczaj w takich sytuacjach po prostu zostawiałem łańcuszek w spokoju, jednak tym razem... cóż, miałem Aidena po ręką, chyba to nie było takie złe, że go o to poprosiłem. Najwyżej się lekko zawstydzi bliskością, a może i nawet mu się spodoba... Przecież sam mówił, że nie muszę specjalnie unikać takich sytuacji!
Usłyszałem jak wchodzi do mojego pokoju, gdy stałem przy lustrze już w spodniach i podkoszulku, siłując się z ostatnią z moich ozdób.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#419 2020-11-28 19:44:34

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
UnknownFirefox 64.0

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

; Już idę pomóc - oznajmiłem rzecz oczywista, bo przecież w innym wypadku bym nie wszedł do pokoju... Mniejsza. Podszedłem do niego i zdanalem bliskoz tuż za nim, przejmując od niego końcówki lańcuszka. Vincent opuścił szybko ramiona w dół z wyraźnym wyrazem ulgi na twarzy, która mogłem obserwować w lustrze. Uśmiechnąłem się, a zaraz po mnie i on obserwując mój uśmiech w odbiciu. - A więc noszenie biżuterii jest jednak męczące - szepnalem żartobliwie, starając się zapiąć, a przy okazji muskając palcami jego kark.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#420 2020-11-28 19:50:57

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsOpera 72.0.3815.320

Odp: Szmaragdy i diamenty na nowym lądzie - Aiden i Vincent

Leciutko zadrżałem gdy mnie dotknął, ale zaraz uśmiechnąłem się szczerze.
- Dla wyglądu czasem warto pocierpieć... Lubię czuć się piękny, lubię się przystrajać... po prostu czasem te zapięcia są za małe - zaśmiałem się cichutko, zagryzając wargę, kiedy mogłem do obserwować z bliska, czuć oddech na skórze, widzieć jego skupienie, kiedy zapinał mi łańcuszek na szyi... Podniecające.
- Zostawiłem ci torebkę z lunchem przy drzwiach - dodałem, tylko troszeczkę wyższym tonem, nadal widząc wzrokiem po nim, po idealnie ułożonych włosach, po jakimś niesfornym loczku, po jego silnych ramionach, jeszcze nie skrytych pod marynarką... Działał na mnie, oj tak. Uśmiechnąłem się pod nosem, kiedy i on uśmiechnął się, kiedy udało mu się zapiąć łańcuszek.


c14dbebea7081.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
książeczka sanepidowska warszawa mokotów | gruntowe pompy ciepła białystok montaż i projekt | systemy nawadniające warszawa | remonty dachów warszawa