Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Janet Merrill · 2020-12-12 15:29:13

Uśmiechnęłam się czule na jego całusa. Tacy dżentelmeni mogli się rozglądać wśród młodych dam, córek śmietanek towarzyskich... Oj Coltonie...czuje, że cokolwiek ze mną robisz, może się to nie skończyć dla nas dobrze. Jednak z drugiej strony... Tak dobrze mi przy nim było, dawno się tak nie czułam, w centrum czyjejś uwagi.
- Tobie również spokojnej nocy, Coltonie... Niech Ci się przyśni coś miłego - powiedziałam cicho i po kilku chwilach wymiany przepełnionych czułością spojrzeń... Wycofałam się do kajuty.

Colton Tierney · 2020-12-12 15:39:09

Odetchnąłem z zadowoleniem i szerokim uśmiechem. To był bardzo dobry wieczór! Powiedziałbym że nawet idealny. Rozmowa szła nam coraz lepiej, widziałem wiele potencjalnych wspólnych tematów jak i chęci do spędzania czasu wolnego. Piękna Janet punktowała coraz bardziej i bardziej.
Zadowolony wróciłem do swojej kajuty i zasnąłem z szeorkim uśmiechem na twarzy, a rano obudziłem się pełen sił i gotowy na kolejne wyzwania.

/Dzień 13 - 18 lipca 1948 rok/

Klasycznie ubrany w swoje czarne spodnie i szarą marynarkę zajrzałem do kawiarni o której mówiła Janet w jej poszukiwaniu. Szybko dostrzegłem tą piękność samotnie popijającą kawę przy stoliku. Podszedłem do lady i poprosiłem o klasyczną kawę z mlekiem, ale nie czekałem aż barista mi ją zrobi tylko cały w skoronkach poszeldem się przywitać.
- Witaj piękna i drogą mi Janet. Wyglądasz dziś promiennie. Noc pozwoliła ci wypocząć i wypięknieć, czy tylko mi się wydaje? - powitałem ja radośnie, kłaniając się lekko i przysiadając do stolika.

Janet Merrill · 2020-12-12 16:24:02

Roześmiałam się szczerze zasłaniając dłonią usta.
- Mój romantyk chyba też musiał spać wyśmienicie skoro masz tyle niesamowitych komplementów - pokręciłam głową, ale spojrzałam na niego z czułością. - Faktycznie spałam wyśmienicie, muszę przyznać - powiedziałam już spokojnie. - Ale czy wypiękniałam? Oh sama nie wiem, musiałabym się głęboko nad tym zastanowić - pokręciłam głową rozbawiona szczerze. - Miło mi że do mnie dołączyłeś - przyznałem szczerze, upijając jeszcze łyczek napoju.

Colton Tierney · 2020-12-12 20:46:03

- Obiecałem, a obietnic staram się dotrzymywać jeśli tylko jest to możliwe - powedziałem, a właściwie to trochę się tym pochwaliłem, uśmiechając się szeroko do Janet. - I mimo twoich wątpliwości i tak będę się trzymał wersji, że dziś obudziła się jeszcze piękniejsza niż wczoraj, choć wczoraj byłem przekonany że bardziej się nie da - szepnąłem, odwracając się w stronę lady, na której już czekała moja filiżanka kawy. - Pani wybaczy, pójdę tylko szybciutko po swój ciepły napój - powiedziałem, podnosząc się z miejsca.

Janet Merrill · 2020-12-12 20:52:53

Pokręciłam lekko głową, naprawdę nie pojmując skąd tacy ludzie jak Colton się biorą. I dlaczego trafiam na niego dopiero teraz...? Kiedy wrócił do mnie, obdarzyłam go czułym uśmiechem
- Miło tak cieszyć twoje oko - uznałam miękko. - Zdecydowanie lubię jak się tak radujesz, sam wiesz - powiedziałam czule. - Twój uśmiech zdecydowanie mógłby nie schodzić z tej ładnej twarzy - przyznałam miękko i zsunęłam z nosa swoje ciemne okulary, by móc obserwować czujnie mojego rozmówcę.

Colton Tierney · 2020-12-12 21:05:32

Westchnalem cichutko z zachwytu. To jej oblicze sprawiało, że się uśmiechałem!
- Pani życzenie, jest dla mnie rozkazem - pwoedzialem żartobliwie, unosząc filiżankę do ust i upiłem niewielki łyk. -Jesli chodiz o mój sen, to wyśmienicie spałem. Choć muszę się przyznać że krótko. Wstałem co świt i poszedłem przejść się po pokładzie. Uchwyciłem piękną scenę na pokładzie trzeciej klasy. Starsze dziecko siedziało i bawiło się lalką, słońce jeszcze całkowicie nie wzeszło, wszystko mieniło się w złocie, a młodsze dziecko spało w ramionach matki. Ah! Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym już je wywołać. Jestem pewien że wyszło pięknie... Oby nie prześwietlone! - zmartwiłem się zaraz nieco. Pokręciłem jednak głową. - Nie będę teraz nad tym dumać. - Zaśmiałem się krótko.

Janet Merrill · 2020-12-12 21:15:03

Uśmiechnęłam się czule, kiwając głową z lekkim uśmiechem.
- Oh... Rozumiem. Dzieci są.... Naprawdę cudownym obiektem obserwacji - westchnęłam z czułością, cicho odpływając myślami. Ale niee za daleko. - Cieszę się, że taką piękna chwilę udało Ci się uchwycić, to naprawdę godne podziwu i pochwały - uznałam miękko, wracając wzrokiem do Coltona. - Często tak wcześnie zrywasz się z łóżka, by szukać szczecią na pokładzie o poranku?

Colton Tierney · 2020-12-12 21:22:45

- Chciałbym, Janet - odparłem dosyć szybko na jej słowa i zaśmiałem się sam z siebie. - Jest ze mnie raczej nocny marek niż ranny ptaszek. Ale czasami mi się zdarza i wtedy korzystam z poranków najbardziej jak to możliwe. Trzeba wtedy dużo precyzji przy robieniu zdjęć bo... Tak jak mówiłem, z łatwością wychodzą zbyt jasne lub zbyt ciemne. - Wzruszyłem ramionami - Trening czyni mistrza. Liczę na to, że kiedyś aparat będzie mógł zdziałać cuda, że będzie umiał poradzić sobie ze światłem - powedziałem żartobliwie. - Cóż, póki co muszę sobie radzić jak tylko potrafię tym co mam... Hmm, wybacz, ja wciąż o sobie. - Zaśmiałem się lekko zawstydzony tym.

Janet Merrill · 2020-12-12 21:31:35

- Oh absolutnie się tym nie przejmuj, cudownie się ciebie słycha - zapewniłam go miękkim tonem, machnąwszy ręką. - Mówiłam już że przyjemnie słucha się ludzi mówiących z pasją. Mój siostrzeniec gdy mówi o swojej biżuterii wpada w podobny słowotok, zastanawiając się jak może rozwinąć się technologia złotnicza - zaśmiałam się cicho. - To zawsze przyjemny monolog, tak jest i w twoim przypadku. A przy okazji miło się też na ciebie zerka - mrugnęłam do Coltona. - Myślę że aparat który sam ustawia odpowiednie parametry za fotografa, pozbawi fotografii... Tego czegoś - przyznałam miękko.

Colton Tierney · 2020-12-12 21:36:16

- Oh, o tym nie pomyślałem ale... Pomyśl sobie tylko, jak może się czuć artysta, gdy widząc piękną scenę rozgrywająca się tuż przed jego oczami, uchwyca ją na zdjęciu. Serce raduje mu się z dumy, a gdy przychodzi czas na wywołanie zdjecia to... Uh, okazuje się,że klisza się niechcący naświetliła. Lub samo zdjęcie jest tak ciemne, że nic na nim nie widać? To prawdziwy strzał w serce,Janet, wierz mi. - Pokręciłem głową, biorąc głęboki oddech. - Ja uważam, że aby zrobić coś pięknego, trzeba mieć to piękno po prostu w sobie. Tak jak twój Vincent! Miałem okazję go poznać i słyszeć wiele milych słów od Aidena. On też ma w sobie to coś. Technika jest dla nas!

Janet Merrill · 2020-12-12 21:44:23

Oh to miłe że Aiden opowiada o Vinim miłe rzeczy, mój siostrzeniec na pewno będzie zachwycony.
- Hm może masz rację... Choć sam wiesz, ja się boję techniki. Co jeśli ludzie zaczną na takich statkach jak ten wykorzystywać gramofony, albo radia, zamiast śpiewaczek i zespołów? Ahh straciłabym nie tylko pracę ale i swój powód do radości z życia... - pokręciłam głową. - Cóż, nie nastąpi to na pewno tak szybko - skwitowałam. - Ale rozumiem... Strata idealnego ujęcia musi boleć, nie opisanie...

Colton Tierney · 2020-12-12 21:51:16

- Wątpię czy nagranie byłoby w stanie zastąpić taką kobietę jak ty - odparłem, uśmiechając się delikatnie. - Gdy zaczęto nagrywać na płyty zaczęto odchodzić od zespołów ale... We wszystkich wykwintnych restauracjach, hotelach, eleganckich lokalach, muzyka na żywo to nadal coś stałego. - Uśmiechnąłem się do niej łagodnie. - Czy zrezygnowaliśmy z teatru, w momencie, gdy kino się rozwinęło? - zapytałem na koniec, sugerując że i jej piękny śpiew nigdy się nie znudzi na żywo.

Janet Merrill · 2020-12-12 22:00:39

Pokiwałam ze zrozumieniem głową i uśmiechnęłam się lekko.
- Tak, masz absolutną rację.... - westchnęłam miękko. - Niektórych rzeczy się nie zmieni, takich jak luksus muzyki na żywo... - pokiwałam głową ze spokojnem.- Dziękuję, że masz tak wysokie mniemanie o mnie i o moim śpiewie, mój drogi. Nie należałam nigdy do żadnej czołówki... Są znacznie lepsi ode mnie - pokręciłam głową rozbawiona.

Colton Tierney · 2020-12-12 22:10:04

Wzruszyłem ramionami.
- A jednak śpiewasz na luksusowym statku pełen bardzo ważnych i wpływowych ludzi. Z całą pewnością znalazła by się praca na lądzie dla tak utalentowanej kobiety. Hotele restauracje na pewno nie są jedynym miejscem gdzie mogłabyś występować. - Uśmiechnąłem się lekko.

Janet Merrill · 2020-12-12 22:14:22

Ląd... Colton, ale ląd nie był dla mnie, mój romantyku.. Uh...
- Możliwe... - odparłam, szybko próbując zmienić temat. - Jakie masz plany na dziś? Albo może jak spędzałeś czas nim spotkałeś mnie na swojej drodze, bo na pewno był to produktywny dla ciebie czas - zapytałam się go ze szczerą ciekawością, oddalając nas myślami od lądu.

Colton Tierney · 2020-12-12 23:16:07

- Nie robiłem chyba nic poza spacerem, śniadaniem i tymi zdjęciami co świt - odparłem. - Na dziś miałem w planach kawę z tobą, a prócz tego Wieczorek w kasynie. Bardziej towarzysko. Niestety, szczęścia w kartach nie miewam zbyt dużo - powedziałem żartobliwie, śmiejąc się sam z siebie. W miłości też nie do końca mi się powodziło. Ale tą myśl zatrzymałem tylko dla samego siebie. - Myślę, że reszta dnia nie będzie niczym nadzwyczajnym.

Janet Merrill · 2020-12-12 23:20:35

Uniosłam lekko brew.
- Grywasz w karty? Ah sama dawno nie grałam... Wielu nie bierze na poważnie kobiety grającej wśród mężczyzn, muszę przyznać. Bardzo to krzywdzące - przyznałam szczerze, lecz z lekkim uśmiechem. - Było to jeszcze większą motywacją, by grać najlepiej - roześmiałam się cicho. - Ale skoro towarzysko się idziesz spotkać, to może nie będę przeszkadzać. Jednak z przyjemnością kiedyś rozegram z tobą rundkę - powiedziałam czule. - O jakiekolwiek zakłady - dodałam rozbawiona.

Colton Tierney · 2020-12-12 23:58:34

Zaśmiałem się na jej propozycje.
- Naprawdę lubisz grać w karty? - zapytałem zaskoczony, kręcąc głową. - Ah, muszę się jeszcze tyłu rzeczy o tobie dowiedzieć, piękna Janet. Jesteś jeszcze bardziej fascynującą kobietą niż mogłem się spodziewać... - Zagryzlam wargę z namysłem. - Jestem niemal pewnien, że gdybyśmy zagrali, to byś mnie ograła - stwierdziłem, śmiejąc się krótko. - Ale jeśli tylko będziesz miała wciąż ochotę, to z chęcią się z tobą wybiore - zapewniłem, kiwając lekko głową.

Janet Merrill · 2020-12-13 00:04:01

- Zawsze mam ochotę, tego się akurat nie obawiaj - roześmiałam się perliście. - Lubię grać, lubię wygrywać. Jestem zdolna, nie doceniana przez płeć co jest błędem moich przeciwników... - uśmiechnęłam się zadziornie. - To gra pełna emocji, których nie każdy zrozumie. Zachowawczość, prowokacja, blef... To tylko czubek góry lodowej. A mężczyźni, wybacz mi to ogólnikowe traktowanie, często chcąc zaimponować, grają nieostrożnie - przyznałam, zerkając na Coltona. - Oh na pewno nie tyczy się to ciebie, wiesz, że spodziewać się po mnie niespodziewanego.

Colton Tierney · 2020-12-13 00:29:59

Uśmiechnąłem się łagodnie, ciekawsko badając jej twarz, gdy ona mówiła do mnie z takim temperamentem. Ah... Coś... Chyba nie skupiłem się na słowach! O rany, rany, rozkojarzylam się kompletnie. Zagryzlam lekko wargę, skupiając się na ostatnich słowach. Pokiwałam grzecznie głową, nie chciałem się wydać, że straciłem na chwilę łączność z tym wymiarem.
- Jesteś niezwykle zaskakującą kobietą, to fakt. Ale dzięki temu stajesz się zdecydowanie bardziej atrakcyjną, niż jakąś inną dama z wyuczoną umiejętnością gry klasycznej na fortepianie - odparłem, odrobinę w nerwach, ale jednak w miarę spokojnie.

#101 2020-12-12 15:29:13

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#102 2020-12-12 15:39:09

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#103 2020-12-12 16:24:02

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#104 2020-12-12 20:46:03

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#105 2020-12-12 20:52:53

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#106 2020-12-12 21:05:32

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#107 2020-12-12 21:15:03

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#108 2020-12-12 21:22:45

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#109 2020-12-12 21:31:35

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#110 2020-12-12 21:36:16

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#111 2020-12-12 21:44:23

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#112 2020-12-12 21:51:16

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#113 2020-12-12 22:00:39

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#114 2020-12-12 22:10:04

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#115 2020-12-12 22:14:22

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#116 2020-12-12 23:16:07

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#117 2020-12-12 23:20:35

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#118 2020-12-12 23:58:34

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#119 2020-12-13 00:04:01

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#120 2020-12-13 00:29:59

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Stopka