Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Janet Merrill · 2021-01-05 16:57:24

Popatrzyłam na niego ze szczerą miłością i bólem. Zabawne jak te dwie emocje się ze sobą przeplatały.
- Nie jestem dobrym człowiekiem - zauważyłam. - Jestem od ciebie starsza, popsuta, po przejściach, jestem śpiewaczką, która dla zabawy śpiewa na scenach zbereźne piosenki... A ty jednak coś Ci mówi, że jednak jestem tego warta - westchnęłam cicho i wtulillam się w jego dłoń, która muskała mój policzek. - Skoro nie odpuścisz... To jak mam się kłócić? Nie umiem się długo opierać, w końcu też cię kocham... Może nie w tak prosty i dobry sposób jak ty ale... - westchnęłam, dając sobie spokój ze słowami.

Colton Tierney · 2021-01-05 17:29:41

Zacisnąłem usta i obciąłem Janet w milczeniu. Cisza między nami zapadła na długo i znów miała jakiś nieprzyjemny wydźwięk, napięcie... Przez to wszystko bolał mnie żołądek (i serce). Byłem bezradny momentami. Nawet bardzo chcąc i mając wiele probozycji... To wsyztsko zależało jednak od Janet, która postąpi niewiadomo jak. Czy naprawdę miałem siłę z nią walczyć?
- Odprowadze cię do kajuty, zrobiło się zimno - szepnąłem, nakrywając jej ramiona marynarka i przerywając tym samym ciszę.

Janet Merrill · 2021-01-05 17:43:24

- Dobrze... Dobrze, dziękuję - pokiwałam głową i pozwoliłam by nakrył moje ramiona marynarką. Uśmiechnęłam się lekko kiedy to zrobił i z przyjemnością schowałam ramiona w materiale który pachniał intensywnie mężczyzną.
- Col? - powiedziałam cicho, kiedy trzymając się za ręce szliśmy przez pokład do korytarza. - Przepraszam cię - powtórzyłam jeszcze raz. - I dziękuję. Za wszystko co dla mnie robisz. I co zrobisz kiedykolwiek - uznałam miękko.

Colton Tierney · 2021-01-05 17:55:03

- Proszę - szepnąłem jedynie, uśmiechając się do Janet ciepło.wszytsko co robiłem, robiłem dla niej, ale nie miałem zamiaru się już nad tym rozwodzić. Byłem bardziej zmęczony niż mogłem się spodziewać po tak krótkiej wymianie zdań...
Że też rozmowa zmęczyła mnie! Niestety nachodziły mnie źle przeczucia gdy tak o tym myślałem. Ostatnim razem zmęczyłem się tak rozmowa, przy rozstaniu. Także źle mi się to kojarzyło. Mózg źle odbierał to zmęczenie i przepełniał ciało negatywnymi emocjami, co było bezsensowne bo ja byłem szczęśliwy. A jednak coś było mocno nie tak.
- Cieszę się, że udało nam się porozmawiać... - dodałem, mając nadzieję,że mój głupi mózg wyprze teglupie wspomnienia i pozwoli mi poczuć się swobodnie. Ale nie pomogło.

Janet Merrill · 2021-01-05 17:59:21

Uśmiechnęłam się czule i pokiwałam głową zgodnie.
- Uwierz ja również... Już nie musisz się czaić na końcu sali podczas moich występów. Wiedziałam że tam jesteś i tak - zapewniłam go rozbawiona i z lekkim uśmiechem popatrzyłam na jego zmartwienie. Martwił się czymś... Czym? Oh chyba miał wiele powodów do zmartwień, największy nazywał się "Janet". Chciałam... Odsunąć od biego to zmartwienie.
- Możesz siedzieć pod samą sceną, możesz... Jeśli chcesz... - zagryzłam lekko wargę. - Możesz zostać na noc... Niewiele czasu wspólnego nam zostało przed czasową rozłąką, więc jeśli tylko chcesz... To moje drzwi stoją dla ciebie otworem, zawsze...

Colton Tierney · 2021-01-05 18:04:16

- Najpierw wolałbym, byś była pewna, co do swojej decyzji. A póki co... Nie jesteś, więc wolę wrócić do siebie - pwoedzialem z nutą bólu w głosie, krzywiąc się mimowolnie. Ale co niby miałbym jej powiedzieć? Co takiego miałbym teraz zrobić? Jak postąpić słusznie. Trzymanie się od niej na dystans w moim wypadku było wręcz niemożliwe ale zachowywanie jakichkolwiek granic chyba już tak... Poza tym, po ostatniej nocy stwierdziła, że nie jest możliwym, byśmy byli razem, teraz wydawała się być skóra do zmiany decyzji, a co jeśli... Po kolejnej nocy znów stwierdzi że to wszystko bez sensu? Że nie jest to możliwe.

Janet Merrill · 2021-01-05 18:39:44

Skrzywiłam się. I znów moja wina... cholera, powinnam od początku mu wyjaśnić... Uh ale wtedy też nie wróżyłabym nam dobrej przyszłości... ale z drugiej strony, chyba nikt nie mógłby nam wróżyć dobrej przyszłości. Co ja sobie myślałam, co on sobie myślał! To naprawdę zjadało mnie od środka, musiałam się przespać, porozmawiać z Vincentrm... Uh uczulić jego i Aidena by mieli na oku tego nieszczęsnego romantyka...
- Dobrze... dobrze, więc dziś prześpię się ze wszystkim na spokojnie - przytaknęłam miękko i uśmiechnęłam się słabo.

Colton Tierney · 2021-01-05 18:53:25

Pokiwałem głową na jej decyzję.
- Będę niezwykle ci za to wdzięczny - odparłem grzecznie i westchnalem bezgłośnie, spoglądając jak wyciąga kluczyk z torebeczki i otwiera drzwi kajuty. - W takim razie dobrej nocy, Janet. I oby jak najczystszych myśli - życzyłem jej i to szczerze. Bo jej jasny umsyl był równy mojemu spokojowi. Wszystko było ze sobą ściśle połączone.

Janet Merrill · 2021-01-05 19:09:00

Uśmiechnęłam się lekko.
- Tobie również, Coltonie. Śpij dobrze i śnij o samych dobrych rzeczach - powiedziałam czule i weszłam do swojej kajuty, obracając się tylko raz by zerknąć na niego przez ramię. Patrzył wciąż na mnie... jakbym miała w jedną chwilę zmienić swoją decyzję. Nie, nie... nie ma tak łatwo Coltonie. Teraz i mi ciężko jest myśleć o czymkolwiek innym niż o tym, jak dołączyć na ciebie na lądzie.

Colton Tierney · 2021-01-05 19:12:51

Wydawało mi się, że jest w porządku, dopóki nie położyłem się w swoim łóżku i nie zamknąłem ciężkich od zmęczenia powiek. Ustknalem w jakimś martwym punkcie i nie mogłem się z niego wydostać, byłem zbyt zmęczony by otworzyć oczy i zająć myśli książką, ale za mało zmęczony by zasnąć szybko i nie myśleć o niczym.
Dlatego myślałem.
A myśli wcale nie były pozytywne.
Byłem przerażony, że ja stracę.
Czułem się trochę tak, jakbym zaraził się złymi przeczuciami od Janet. Tyle że wtedy nie chciałem tego dać po sobie poznać, a teraz już nie miałem przed kim tego ukrywać. To była ciężka noc...

Janet Merrill · 2021-01-06 00:28:49

/33 dzień — 5 sierpnia 1948 rok/

Kolejny dzień wcale nie chciałam unikać Coltona, wręcz przeciwnie! Chciałam mu obiecać, że będę, chciałam mu przekazać mój dokładny adres, gdyby chciał pisać listy, chciałam... Chciałam naprawić swoje błędy, ale to bardzo! Jednak dzień był tak zabiegany, że nie było szans się złapać.
Na szczęście już kolejnego dnia była niedziela, czas oddechu i odpoczynku. Chciałam ten dzień spędzić tylko z Coltonem. Dlatego gdy tylko dostrzegłam mężczyznę na śniadaniu postanowiłam podejść do jego stolika. Ubrana prosto, w spodnie, elegancko, ale spokojnie.
- Witaj... - zaczęłam nieco zdenerwowana. - Mogę dołączyć, mój romantyku?

Colton Tierney · 2021-01-06 00:48:47

- Oczywiście, Janet - przytaknąłem, z bólem omijając słowo "moja". - Twoje towarzystwo od zawsze było dla mnie na wagę złota - dodałem, podnosząc się na chwilę z miejsca i uśmiechając się niej. Usiadłem znów, gdy i ona usiadła i kiwnąłem słonia na kelnera, by podszedł do naszego stolika. - Czego sobie życzysz na śniadanie? Na słodko, na słono, rozmaicie czy klasycznie? - spytałem, przyglądając się jej uważnie.

Janet Merrill · 2021-01-06 00:54:27

- Klasycznie... Miałam wczoraj ciężki dzień, chciałabym się zrelaksować, napić herbaty, rozluźnić siebie i gardło - przyznałam szczerze, usprawiedliwiając też nieco cichszy ton. Byłam naprawdę zmęczona, codzienne występy, nie krótkie, bycie gwiazdką wieczorów, czy bankietów... Było męczące, zawsze było i jakkolwiek tego nie lubiłam, też czasem potrzebowałam oddechu. Chciałabym odetchnąć spokojnie, u boku Coltona... jednak... widziałam cały czas jego dystans...
- A tobie...? Jak minął dzień? - podjęłam próbę, pełnym nadziei głosem jeszcze raz.

Colton Tierney · 2021-01-06 00:59:06

- W pogodnej atmosferze. Vincent ma chyba parcie na szkło, dziś znów poprosił o kolejną sesję zdjęciową, więc miałem też trochę przyjemności. Później poszliśmy do baru. Tam też zrobiłem im trochę zdjęć, choć już bardziej ukradkiem i z zaskoczenia, jeśli nie będą za ciemne to... - Westchnalem. Niepotrzebnie rozgadywałem się o zdjęciach. - Cóż, chciałem tylko przez to powiedzieć, że dzień minął mi przyjemnie w najprostszym tego słowa znaczeniu.

Janet Merrill · 2021-01-06 01:05:55

Roześmiałam się cicho.
- Rozumiem... Cieszę się, że było miło. Hm, nie wiedziałam, że mój Vini tak bardzo się ekscytuje zdjęciami... No cóż, ale on zawsze lubił być w centrum uwagi, ma to chyba po mnie - roześmiałam się pod nosem, kręcąc głową. A z drugiej strony wiedziałam co wisi w powietrzu. Vini wyznał mi, co czuje do Aidena, że się tego boi, że jest tyle niewiadomych... Cóż ja mogłam powiedzieć, niż tylko "bądź dzielny, miłość to piękna rzecz, nie odmawiaj jej sobie". Mam nadzieję, że jej nie odmówi, nigdy przenigdy.
- Jesteś jednak... przygaszony - zauważyłam z nutką wahania. Właściwie nie wiedziałam, czy powinnam wchodzić na ten temat.

Colton Tierney · 2021-01-06 01:10:47

Uśmiechnąłem się blado.
- Miłość to piękne i bardzo silne uczucie. Od dziecka cierpiałem na jej nadmiar, choć brzmi to komicznie - pwoedzialem cicho, śmiejąc się z tego krótko. - Co nie znaczy, że automatycznie lepiej sobie z nią radzę niż inni... - Zmarszczyłem mocno brwi, popijając z wolna w swojej kawy. - Miewam od czasu do czasu wrażenie że jest nawet odwrotnie - wyznałem, ale nic więcej nie pwoedzialem, bo podszedł kelner. Zamówiłem dla Janet śniadanie i poprosiłem o dodatkową filiżankę oraz cały dzbank kawy do stolika. Kelner zabrał dzbanuszek na mleczko, by dolać do niego ciepłe i zniknął.

Janet Merrill · 2021-01-06 01:29:29

Spróbowałam się uśmiechnąć słabo.
- Miłość... jest trudna, to pewne... Nikt nie dostał monopolu na szczęśliwą miłość - zapewniłam go szczerze. - Taka raczej zdarza się rzadko... Ale jesteś silnym mężczyzną, tyle miłości, ciężkich miłości przeżyłeś - uśmiechnęłam się lekko. - Ale nadal wierzysz w miłość i w dobro... To godne podziwu, romantyku... Naprawdę godne podziwu... - zapewniłam go czule, spuszczając wzrok na kawę.

Colton Tierney · 2021-01-06 01:33:31

Pokiwałem głową. Czułem się bardziej niesfojo niż mogłem się spodziewać. Ale co mogłem zrobić po dwóch ponurych nocach spędzonych nie na spaniu a na rozmyślaniu.
- Dziękuję - szepnąłem, wiedząc że jakiekolwiek inne słowa mogłyby wywołać dyskusje a o tym że jestem silny raczej dyskutować nie chciałem. Definicja silnego mężczyzny to raczej nie byłem ja. Ja byłem bardziej parodią. Ale było mi z tym dobrze od zawsze, zdanie innych nie ma aż tak wielkiego znaczenia. - Rozumiem że wczoraj miałaś trudny dzień - wróciłem do innego tematu. - Dziś masz całkowicie wolne?

Janet Merrill · 2021-01-06 02:01:31

Pokiwałam głową znów ze słabym uśmiechem.
- Tak, tak... miałam ciężki dzień i zasłużyłam na odpoczynek. Zresztą... śpiewanie to moja pasja, moje życie... ale czasem chcę po prostu... odetchnąć. Pomilczeć, spędzić czas inaczej niż tylko w kółko śpiewając i śpiewając - pokręciłam głową. - To skomplikowane, ale czasem czuję się tutaj jak zabawka, którą nakręcasz i czekasz aż ci zaśpiewa... Boję się, że nadejdzie dzień, gdy się popsuję... Albo zostanę zapomnianą zabawką - przyznałam się szczerze.

Colton Tierney · 2021-01-06 02:08:26

- A wmawiasz mi, że to ja mam abstrakcyjne myśli - wytknalem jej, kręcąc głową z niezadowoleniem. - Wszyscy na statku wyrażają się o tobie z szacunkiem, hm, przynajmniej wszyscy pasażerowie z którymi miałem okazję rozmawiać. Cieszysz się dużą popularnością, a pierwsza klasa nie wyobraża sobie rejsu bez twojego pięknego głosu. Z całą pewnością jesteś osobą z krwi i kości, a nie żądaną zabawka - pwoedzialem twardo, gdy kelner przyniósł filiżankę, kawę i mleko, dodając że śniadanie będzie za chwilkę.

#441 2021-01-05 16:57:24

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#442 2021-01-05 17:29:41

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#443 2021-01-05 17:43:24

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#444 2021-01-05 17:55:03

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#445 2021-01-05 17:59:21

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#446 2021-01-05 18:04:16

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#447 2021-01-05 18:39:44

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#448 2021-01-05 18:53:25

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#449 2021-01-05 19:09:00

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#450 2021-01-05 19:12:51

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#451 2021-01-06 00:28:49

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#452 2021-01-06 00:48:47

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#453 2021-01-06 00:54:27

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#454 2021-01-06 00:59:06

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#455 2021-01-06 01:05:55

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#456 2021-01-06 01:10:47

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#457 2021-01-06 01:29:29

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#458 2021-01-06 01:33:31

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#459 2021-01-06 02:01:31

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#460 2021-01-06 02:08:26

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Stopka