Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Janet Merrill · 2020-12-16 00:41:49

- A może byłoby po prostu spokojne? Ale ciebie chyba nie interesują rzeczy spokojne? - zapytałam, opierając głowę o ramię Coltona. - Jesteś wulkanem emocji, nie można pozwolić ci przestać okazywać uczuć.... To by było nienaturalne - uznałam miękko i koniec końców odetchnęłam. Chwilę trwałam w tej wygodniej pozycji, po prostu rozkoszując się mimo setek obaw tą chwilą. - Układam sobie wszytsko w głowie powolutku... Ale możesz się bez obaw przysnął i objąć mnie porządnie, romantyku. Nie bój się wykonywać ruchów... - powiedziałam czule.

Colton Tierney · 2020-12-16 00:45:26

- Nie boje się - zapewniłem, co byli prawą i odrazy to pokazałem. - Wiem jednak, że i tak mi spieszno do wszystkiego... Popycham cię w coś,czego ty sama nie jesteś pewna i... Czułbym się po prostu źle, będąc nieostrożnym. Chce dać ci szansę na ewentualną ucieczkę przedemną, choć przyznam się,że nie pozwolił bym na to, by była zbyt daleka... - Uśmiechnąłem się pod nosem, zadowolony z ciepłą cała Janet.

Janet Merrill · 2020-12-16 00:49:37

- Przypomnę, że jesteśmy na statku Coltonie, ucieczka tutaj byłaby niemożliwa - zapewniłem go rozbawiona. - Poza tym... Pewnie nigdy nie byłabym przekonana do tego między nami - westchnęłam cicho. - Nie wchodząc w szczegóły... Moje poprzednie małżeństwo nie zakończyło się... Pokojowo. Długo cierpiałam gdy odszedł ode mnie mąż do młodszej i... Nadal wracam do tego myślami, choć wydarzyło się już dawno. Chodzi mi o to... Że miłość jest dla mnie trudna. Jestem smutnym romantykiem, nieszczęśliwy... - pokręciłam głową, kulać się w ramionach Coltona.

Colton Tierney · 2020-12-16 00:58:09

- To nie znaczy, że masz smutna pozostać... - szepnąłem niemal od razu, jednak zacząłem się zastanawiać nad jej słowami.
Mąż... Odszedł od niej dla młodszej? Bezsens. Mieć anioła za żonę i wypuścić go z rąk? Jak niesamowicie ślepym trzeba być, by tak postąpić? Może jednak blask Janet oślepiał? Będę musiał załatwić sobie okulary przeciwsłoneczne...

Janet Merrill · 2020-12-16 01:05:22

- Dla niektórych chyba nie ma innej drogi... - pokręciłam głową. - Dobrze, wybacz, ja... Już nie dumam nad tym - uznałam miękko. - Mam wrażenie że wolisz słuchać o miłych rzeczach, muszę w końcu jakoś odpowiadać na te wszystkie przemiłe słowa jakie mi mówisz... - westchnęłam cicho, głaszcząc mojego romantyka czule po torsie.

Colton Tierney · 2020-12-16 01:09:54

- Oh, tak... Zdecydowanie wolę słuchać miłych rzeczy. Ty z pewnością też wolisz o nich słuchać - zauważyłem. - Ale nie przerywaj sobie. Jeśli tylko potrzebujesz mówić, bo wczensiej nie miałaś komu, to mów. Ja cię słucham. Lepszego miejsca już nie ma. Tu jest cisza i spokój, możesz mi opowiadać o czymkolwiek zechcesz.

Janet Merrill · 2020-12-16 01:14:46

Westchnęłam cicho. Oj Coltonie, nie chciałam ci mówić o moich koszmarach, chyba to nie jest pierwsza rzecz jakiej chciałbyś słuchać, kiedy dama zaprasza cię do kajuty!
- Oj romantyku... Nie wiem czy mam potrzebę mówienia. Mam potrzebę ostrzeżenia cię... Że nie jestem najlepszą z kobiet jakie mogłeś poznać... Sierota, rozwódka, była alkoholiczka... - cofnęłam nieco dłoń z torsu Coltona. - Nie powinieneś dawać komuś takiemu jak ja, swojego swego serca...

Colton Tierney · 2020-12-16 01:19:31

Skrzywilem się ze szczerym niezadowoleniem. Coraz mniej podobało mi się to, co mówiła. A raczej głupotę, którą powtarzała. Czy gdybym nie chciał,to bym dawał? No raczej nie... Może i byłem szalony, ale nie aż tak!
- Dlaczego chcesz mnie tak zniechęcić? Naprawdę nie rozumiem, Janet... Powedz mi po prostu, co jest nie tak. A ja ci uswoadomie, że to nie ma znaczenia. Czy wtedy przestaniesz to robić? - zapytałem ciekawsko, marszcząc brwi.

Janet Merrill · 2020-12-16 01:27:19

Wyprostowałam się by na niego popatrzeć, ale za żadne skarby się nie odsuwałam.
- Colton, ja cię nie zniechęcam, ale... Mogę cię skrzywdzić - powiedziałam cicho. - Nie umiałam zadowolić męża... Odszedł więc. Potem ta myśl tak mną zawładnęła.... Mam obsesyjne obawy, czasem naprawdę straszne... A twoje uczucie jest takie czyste i piękne i ja... Nie wiem czy powinnam... - mruknąłem nieco zmieszana sobą. - Miłość mnie przeraża, lecz chcę jej spróbować u twojego boku... Bardzo chce, być może tęsknię za tym uczuciem... - pokręciłam głową. - Tak dobrze czuje się u twojego boku... Tak jakoś... Lekko, spokojnie i dobrze i chce tego jeszcze więcej...

Colton Tierney · 2020-12-16 09:57:41

Uśmiechnąłem się miękko i pokiwałam głową, sięgając dłonią do jej włosów.pogladxilem ja delikatnie po nich, nie przestając się uśmiechać radośnie.
- Też chce więcej... Dla mnie miłość jest narkotyczną... Nie martw się nudą. Ja się nie nudzę moją miłością. Przeważnie to kobiety się nią nudziły - wyznałem, mimowolnie, chyba dopiero pierwszy raz odkąd przebywałem na statku pomyślałem o Pen. Westchnalem cicho. - Jeśli tak cię to przeraża, to nie myśl na razie dalej niż ten statek. Zostań na nim i duchem i ciałem. Może tak będzie ci łatwiej...?

Janet Merrill · 2020-12-16 10:08:26

Uśmiechnęłam się czule na jego słowa i pokiwałam głową. Podobało mi się to jak głaszcze mnie po włosach.
- Myślami na statku będzie mi łatwiej i... Musisz wiedzieć, że ja też kocham mocno i przeważnie... To mężczyźni byli znudzeni moja ciągłą potrzebą zainteresowania, czy miłości... - westchnęłam cicho, wtulając się w jego dłoń. - Dobrze mi tutaj.. Ciałem i duchem...

Colton Tierney · 2020-12-16 12:07:31

Westchnalem ciężko i przyciągnąłem ją do siebie, chowając w swoich ramionach. Z powodu silna, a jednak teraz wydawała się być taka mała i krucha. Moja Janet... Moja...
- Też nie mam na co narzekać - powedziałem żartobliwie, opierając policzek na czubku jej głowy. Mogłem teraz spokojnie oddychać jej zapachem, wtulić nos w jej miękkie, jasne włosy... - A więc zostańmy na statku oboje. Opanuje swoją chęć snucia tych wszystkich wizji na głos - obiecałem z uśmiechem.

Janet Merrill · 2020-12-16 12:43:19

Roześmiałam się cicho, naprawdę dobrze czując się w jego ramionach, kiedy wtulał nos w moje włosy i kiedy tak słodko do mnie mówił, głaskał... Oh to nie tak, że dawno tego nie doświadczałam, po prostu miałam wrażenie, że nigdy nie sprawiało mi to aż takiej... przyjemności. Wtuliłam się w Coltona, on mnie otulił z czułością i już nie mówiłam nic. Chyba się poddałam ze zniechęcaniem go do siebie. Oboje byliśmy razem na statku... póki co. To najważniejsze.
- Niedługo powinnam szykować się do zejścia do baru... - mruknęłam cicho, niechętnie. - Ale jeszcze nie teraz, póki co... Posiedź tu ze mną... - mruczałam dalej.

Colton Tierney · 2020-12-16 12:58:04

- Dobrze... Mogę zostać i jak zwykle mówić za dużo. A ty zaczniesz się szykować, żeby się nie spóźnić - zasugerowałem, nie puszczając jej na razie ani nawet nie rozluźniając uścisku. - Podróż się dopiero zaczęła. A tak jak zdążyłaś zauważyć... Niezbyt jest gdzie uciekać, więc i ja nigdzie nie zniknę. - Zaśmiałem się.

Janet Merrill · 2020-12-16 13:08:30

- Mamy jeszcze tyle dobrego czasu do wykorzystania... - westchnęłam zadowolona, nie ruszając się z miejsca, a jedynie zaczynając znów głaskać dłonią jego tors. To był chyba odruch, jakaś... potrzeba dotyku? Albo takiej niewinnej pieszczoty? Ah nie podobne do mnie, ale cóż...
- Miałeś jeszcze jakieś wizje, albo pomysły, gdzie mnie zabrać? - zapytałam cicho, rozbawiona, będąc przekonana, że jakiś miał.

Colton Tierney · 2020-12-16 19:02:34

- Myśli często same mi wpadają do głowy... Na statku nie ma wielu miejsc, gdzie mogę cię zabrać. Na pewno chciałbym spędzić jedną noc, całą na tańcu z tobą, naprawdę! - zapewniłem, śmiejąc się pod nosem. - Mam ochotę zjeść z tobą romantyczną kolację przy świecach... Pobejrzec zachud słońca z najwyższego pokładu i popijać przy tym szampana... - szepnąłem,snując swoje wizje. - Pewnie zdążę wymyślić jeszcze parę rzeczy. A masz ochotę na coś szczególnego, piękna Janet?

Janet Merrill · 2020-12-16 19:10:18

Uśmiechnęłam się lekko, kręcąc głową wtuloną w jego bok.
- Nie nie, zdecydowanie zdam się na ciebie, chce byś mógł wciąż chodzić zachwycony wszystkim i pozwalać sobie na marzenia gdzie jeszcze chciałbyś mnie zabrać - pokręciłam głową rozbawiona i zagryzłam lekko wargę, dalej lekko muskając dłonią jego tors, aż w końcu... Szalona myśl wpadła mi do głowy i tak mnie zaskoczyła, że aż ręką mi zadrżała. To była dobra myśl...
- Właściwie mam jedną prośbę - przyznałam po kilku dłuższych chwilach. Wyprostowałam się, spoglądając na Coltona z tajemniczym uśmiechem. - Najbardziej, najszczególniej mam ochotę na ciebie więc... Czasem nie musisz głowić się i łamać nad tym gdzie mniie jeszcze zabrać... - uznałam, unosząc dłoń do jego policzka. Lubiłam go chyba dotykać... - Najbardziej mam ochotę po prostu na ciebie...

Colton Tierney · 2020-12-16 19:57:07

Uśmiechnąłem się i przez chwilę milzalem spoglądając na Janet. Też miałem na nią ochotę. Ohhh, ale jeszcze przed sekundką wymieniała miliardy powodów, dla których powinienem wyjść i kompletnie o niej zapomnieć, teraz jednak już zmieniła zdanie...
- Ah,czyli kobietą naprawdę jest zmienną. I to dosyć sporą zmienną - szepnąłem żartobliwie, z czułością w głosie.

Janet Merrill · 2020-12-16 20:11:10

- Pełna obaw - poprawiłam go spokojnym tonem. - Po prostu... To wiele obaw i odpowiedzialności za... Ciebie emocje i... Sam wiesz. Takie emocje to zawsze niebezpieczne odkrycie najsłabszych punktów i po prostu... - zobaczyłam rozbawienie swoimi słowami w oczach mężczyzny. - Rozumiem, miłość jest piękniejsza... - uśmiechnęłam się lekko, nadal głaszcząc jego policzek. - Cóż... Faktycznie kobieta bywa zmienna...

Colton Tierney · 2020-12-16 20:14:36

- Niepotrzebnie myśli o trudnościach moja droga Janet... - zwróciłem jej uwagę, unosząc dłoń i łapać za jej pałce, które wciąż muskały moja twarz. - To zbędne myśli, które jedynie zaśmiecają twój piękny umysł. Wypusc je z głowy, nie zamykaj ich tam. A ty bardziej nie zamykaj się tam razem z nimi - zastrzegłem, przyciągając jej dłoń do swoich ust. Umsnalem wargami palce kobiety i odłożyłem nasze dłonie na bok, spoglądając w zielone oczy kobiety.

#181 2020-12-16 00:41:49

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#182 2020-12-16 00:45:26

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#183 2020-12-16 00:49:37

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#184 2020-12-16 00:58:09

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#185 2020-12-16 01:05:22

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#186 2020-12-16 01:09:54

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#187 2020-12-16 01:14:46

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#188 2020-12-16 01:19:31

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#189 2020-12-16 01:27:19

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#190 2020-12-16 09:57:41

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#191 2020-12-16 10:08:26

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#192 2020-12-16 12:07:31

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#193 2020-12-16 12:43:19

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#194 2020-12-16 12:58:04

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#195 2020-12-16 13:08:30

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#196 2020-12-16 19:02:34

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#197 2020-12-16 19:10:18

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#198 2020-12-16 19:57:07

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#199 2020-12-16 20:11:10

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

#200 2020-12-16 20:14:36

Odp: Niespodziewana miłość – śpiewaczka i fotograf

Stopka