Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#541 2020-10-13 22:43:17

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Pokiwałem głową, kiedy zbierałem swoją biżuterię ze stolika i schowałem ją do kieszeni.
- Wiesz, ten dzień prócz prawdopodobieństwa śmierci na środku oceanu nie był wcale taki nieszczęsny - przyznałem szczerze, a kiedy schowałem wszystko, spojrzałem miękko na Aidena, który szedł powolutku za mną do drzwi. Także stanąłem przy nich jednak chwilę powstrzymałem się przed wyjściem. - Raczej nie będę cię już nachodził, chyba... Zrozumiałem po części, że czasem potrzebujesz więcej czasu i mniej narzucającego się ze swoją osobą mnie - przyznałem szczerze. - Radzisz sobie znakomicie rozgryzając to co ci siedzi w głowie, mówię ci to z pierwszej ręki - dodałem ciszej i nadal zwlekałem z wyjściem z kajuty. Uh jeszcze chwilka... Po prostu tak dobrze mi było u jego boku, ciało obok ciała, moja lekko zadarta głowa, a jego nieco spuszczona...
- Dziś zrezygnuje też z kolacji... Więc... raczej mówię już dobranoc - podsumowałem, a potem uniosłem lekko brew. - Pytanie, czy dostanę buziaka na dobry sen?


c14dbebea7081.jpg

Offline

#542 2020-10-13 22:49:36

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Mimowolnie się usmiechnąłem i już bez żadnego słowa pochyliłem się do niego i pocałowałem. Nie dał mi się odsunąć za szybko, wsuwając dłoń na mój kark. Ja wciąż nie byłem pewny co robić z dłońmi za to Vincent doskonale wiedział. Miałem wrażenie że pocałunki dodają mu wyjątkowo dużo pewności, podczas gdy ją w tym momencie czuję się jak mały chłopiec. Ale nie przeszkadzało mi to zupełnie bo...
Vincent naprawde dobrze całował. Z początku pomyślałem sobie "o nie, dwóch facetów? To przecież otwarta wojna" ale póki co my żyliśmy w spokoju, momentami wręcz w niezłej symbiozie. Między innymi w tym momencie, przy pocałunku.
Westchnąłem cicho, gdy odsunęliśmy się od siebie.
- Dobrej nocy, mój drogi - skwitowałem, kiwając lekko głową.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#543 2020-10-13 23:00:55

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Ale mnie ciarki przeszły, gdy to powiedział, tak miękkim głosem. "Mój drogi". Zassałem wargę, która przed chwilą z taką przyjemnością całowała usta Aidena i cofnąłem dłonie, kiwając leciutko głową, kiedy cały czas obserwowałem jego twarz. Z ciekawością i cichą ekscytacją, na szczęście nieźle stłumioną przez zmęczenie.
- Tobie również, Aiden - odparłem równie miękko, czerpiąc jakąś nieboską przyjemność z możliwości wypowiadania jego imienia tak swobodnie. Ostatecznie po prostu cofnąłem się, wpadając na drzwi i otworzyłem je. - Do jutra... W razie potrzeby wiesz, gdzie mnie znaleźć - dodałem czule, i rzucając ostatni uśmiech, zamknąłem za sobą drzwi. Oh będzie mi się spało naprawdę dobrze... Poza tym... Czułem to leciutko, ale czułem, jak pozwalaliśmy sobie wzajemnie, na coraz... hm jakby to rzec... więcej. Nieznacznie, jednak... cóż. Jeszcze kilka tygodni przed nami, czyż nie?


c14dbebea7081.jpg

Offline

#544 2020-10-13 23:18:03

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

/dzień 33 – <któryś tam> lipca 1945/

Żaden kolejny sztorm nie przyszedł. Za to wyszła jakąś awantura w pierwszej klasie. Nie lubiłem plotek, ale spoko osób o tym szeptało, także nie mogłem nie usłyszeć, ciężko by było. Starałem się jednak nie zagłębiać w sprawy innych pasażerów... hm, a nawet załogi, mniejsza.
Ja i Vincent spotykaliśmy się niemal każdego wieczoru, a wczorajszy dzień spędziliśmy cały razem i... Rany. Czuliśmy się już tak swobodnie. To było niesamowite. Głupio mi było to przyznać przed nim, ale w myślach miałem idiotyczne przeczucie, że... Po prostu czekałem na Vincenta. Ale przecież nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, prawda? Co za bzdury...

Usłyszałem pukanie do drzwi i z szerokim uśmiechem otworzyłem mężczyźnie.
- Wyglądasz na spiętego - zauważyłem, wpuszczając go do środka z lekko zmarszczonym i brwiami. - Ciężki dzień?


a0338a77d5c7b.png

Offline

#545 2020-10-14 00:31:56

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Westchnąłem cicho i pokiwałem głową, pocierając się po karku i zdejmując biżuterię z szyi. Miałem już taki nawyk, by przychodząc do Aidena po prostu się odciążyć od wisiorków i sygnetów. Dla niego nie musiałam się stroić, więc odkładałem wszystko na bok krótko po wejściu do kajuty. Często się tu spotykaliśmy więc... Tak, już nawykłem.
- Po prostu klientki dziś nie dawały mi spokoju. Nie dość że były męczące, to między sobą plotkowały cały czas o tej sytuacji z zerwanymi zaręczynami - machnąłem ręką na to, zdejmując ostatni sygnet i odkładając go razem z resztą. Potem odwróciłem się do Aidena, który zamykał drzwi na klucz.
- Próbowały mnie wypytać nawet "jakie jest moje zdanie". Chyba nie zrozumiały gdy im niemal przeliterowałem, że nie znam sytuacji - westchnąłem, krzywiąc się. - A potem... - skrzywiłem się jeszcze bardziej. - Uznałem dość zły, że to nie jest ich interes kogo ta biegna dziewczyna darzy uczuciem, dopóki jest ono szczere - przyznałem się i pokręciłem nad samym sobą głową. - Wiem co zaraz powiesz, powinienem ugryźć się w język. I masz rację, może szybciej by sobie poszły... Ale chyba jestem zbyt wrażliwy, by nie zwrócić ma takie rzeczy uwagę - mruknąłem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#546 2020-10-14 06:53:22

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Zapewne nakarmiłeś tymi słowami "potwora" - stwierdziłem z westchnieniem, wskazując dłonią na kanapę. Vincent kiwnął głową i usiadł, a ja zaraz po nim zająłem miejsce blisko niego. - Skoro jednak to było dla ciebie takie ważne, by to uwzględnić, to najwidoczniej nie mogłeś ugryźć się w język. Musiałeś to wyrzucić z siebie i tyle. Mnie szczerze powiedziawszy też przygasła trochę ta sprawa. Biedna dziewczyna... Wszyscy ją wytykają palcem. Spokojnie nie może zjeść śniadania - przyblizylem mu sprawę. - Faktycznie wybrała bardzo nieodpowiednie miejsce na zrobienie czegoś tego, ale mimo wszystko jej współczuję. Hm, mężczyzna się jakoś zawsze wybroni, o nim nie słyszałem nic. - Pokręciłem głową szczerze zaskoczony tym małym odkryciem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#547 2020-10-14 09:04:01

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Bo faceci już tak mają, z założenia w tym społeczeństwie niewiele jest naszą winą - zauważyłem z krzywym uśmiechem. Zaraz jednak zdecydowanie prychnąłem i skrzywiłem się. - Nie, nie chce o tym chyba rozmawiać. To tragiczna sytuacja, ale dziewczyna ma tego kogo kocha i gratuluję jej odwagi odejścia od narzeczonego dla kogoś kogo pokochała - podsumowałem, ucinając temat i z cichym westchnieniem rozluźniając się i opierając głowę o ramię Aidena, którego bliskość towarzyszyła mi już od jakiegoś czasu. Czułem się wyjątkowo dobrze z tą bliskością, choć poczatkowo bardzo się bałem, że gdy tylko się zbliżymy, mi odbije palma, albo... Sam nie wiem, przestanę się zachowywać normalnie. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy zrozumiałem, że bliskość tego seksownego mięśniaka jest dla mnie tak kojąca zmysły, a nie je pobudzające. Przynajmniej na razie.
- Niemal skończyłem kolekcje - wyznałem miękko. - A twój dzień? Jak ci minął?


c14dbebea7081.jpg

Offline

#548 2020-10-14 18:59:44

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Uśmiechanalem się, na wspomnienie o jego kolekcji i objąłem go ramieniem.
- Hmm... Mój dzień... Szczerze powiedziawszy, to całkiem ciekawie. Poznałem dziś przypadkiem innego architekta i rozmawialiśmy sobie trochę. Miło było tak porozmawiać z kimś po fachu. Ten mężczyzna, Kevin, już pracuje w NY i trochę mi opowiadał o warunkach, możliwościach... Ciekawie to wygląda - zrelacjonowałem z zadowoleniem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#549 2020-10-14 21:32:31

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się lekko.
- To dobrze, że znalazłeś kogoś po fachu. Z tego co wiem to warto mieć znajomości w każdej dziedzinie - przyznałem z uśmiechem układając się swobodnie na ramieniu Aidena. Podobało mi się to jak... Byliśmy blisko, jak swobodnie nam to już wychodziło. Tak dobrze się czulem z tym. Jak w domu... W jego ramionach.
- Właściwie... Skoro masz już tam mieszkanie, co właściwie z zawodem? Też czeka na ciebie już studio w którym będziesz pracować, czy... Coś innego? - pytałem z zaciekawieniem typowym dla mnie.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#550 2020-10-14 22:56:13

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Czeka na mnie stanowisko - odparłem spokojnie. - Mój ojciec ma spoko kontaktów, choć moja mama również. To... Kontaktowi ludzie. - Zaśmiałem się krótko. - Lubiani i szanowani... Szczerze mówiąc już do końca nie pamiętam które z nich wysłało list w moim imieniu do firmy w Nowym Jorku. Byłem trochę nieobecny w tamtym momencie. Szybko odpowiedziałem, że mam bilet na prom i stawie się na miejscu w tym i w tym terminie... Także płynę i wiem, że gdzieś tam w Ameryce ktoś będzie na mnie czekał i zabierze mnie do mieszkania. I ciebie też. Bo tak jak się umówiliśmy, to nie będzie problem, byś został u mnie. Nadal podtrzymuje tą ofertę - zaznaczyłem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#551 2020-10-14 23:01:43

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Oh tak?  - mruknąłem w sumie zaskoczony. Uśmiechnąłem się słabo, odchrząknowszy. - W sumie miałem pytać o to za jakiś czas... W końcu zaproponowałeś mi to, jak jeszcze nasza relacja była nieco inna i w sumie zastanawiałem się, czy nadal będziesz taki skory ją podtrzymać - przyznałem szczerze, już normalnym tonem. - Oczywiście, nie miałbym ci w takim wypadku tego za złe - zaznaczyłem. - Ale skoro podtrzymujesz... Nadal bardzo się cieszę. Znacznie ułatwi mi to znalezienie pracy i oswojenie się z Nowym Jorkiem. No i... Będę szukał czegoś dla siebie, nie chce być dla ciebie utrapieniem - zobowiązałem się, mówiąc całkiem poważnym tonem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#552 2020-10-14 23:05:07

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Po prostu złap trochę stabilności i się usamodzielnisz jak już staniesz na równe nogi. Mamy zupełnie inny start także... Cieszę się że mogę się nieco podzielić swoim. - Pwoedzialem żartobliwie, śmiejąc się krótko. - Nie będę już teraz rozmaiwac o wyrzucaniu cię z mieszkania którego na oczy nie widziałem. Wolałbym odłożyć tą dyskusje na później, pozwolisz?


a0338a77d5c7b.png

Offline

#553 2020-10-14 23:08:22

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową, znów wtulając ją w ramię Aidena.
- Jasne, rozumiem. Innym razem - podsumowałem rozbawiony. - Cieszę się, że spędziłeś dobrze dzień... Hm niesamowite jest to, jak przyciągasz do siebie ludzi. Najpierw mnie, potem ta Camilla, teraz jakiś Kevin - zaśmiałem się cicho. - Taki cichy z ciebie facet, a jednak jakiś magnetyczny...


c14dbebea7081.jpg

Offline

#554 2020-10-14 23:16:39

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Zastanowiłem się chwilę. Nie wątpiłem, że faktycznie przyciągałsm spojrzenia kobiet, ale czy ogólnie przyciągałsm aż tak ludzi? Chyba nie, coz, nie miałem zamiaru kłócić się o taki szczegół z Vincentem.
- Uprzejmość przyciąga ludzi... Tak sądzę. - Zmarszczyłem lekko brwi. - Coz, to mało istotne i tak i siak. Grunt, że miałem z kim porozmawiać i nieco się zmęczyć. Bezczynność zaczyna mi doskwierać coraz bardziej. Ale zostało już niewiele drogi. Rozmaiwałem chwilę z jednym z oficerów i wspomniał, że mimo sztormu dopłyniemy zgodnie z przewidywanym czasem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#555 2020-10-14 23:22:10

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
AndroidChrome 85.0.4183.127

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Zadrżałem lekko na słowo "sztorm", ale pokiwałem głową ze słabym uśmiechem.
- A więc... Za kilkanaście dni zejdziemy na ląd - zamruczałem. - Zaskakujące, jakoś nie idzie mi się pogodzić z tym faktem. Już przywykłem do tych korytarzy, nawykłem do układu schodów znam tajne przejścia, wiem jak najszybciej przejść ze sklepu do twojej kajuty - zaśmiałem się cicho. - A zaraz czeka na mnie ląd do poznania znacznie większy niż statek. Nieco przerażające - przyznałem się cicho. - Szczerze mówiąc, jeszcze bardziej doceniam to, że pomieszkam chwilkę u ciebie. Chyba by mnie strach sparaliżował jakbym był sam - przyznałem szczerze. - Z tobą nie boję się tych nowości - dodałem, dopiero po chwili orientując się jak pięknie to zabrzmiało.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#556 2020-10-15 08:51:04

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Mimowolnie się usmiechnąłem, gdy Vincent skończył wygłaszać swoją "małą mowę". Jego słowa miały w sobie coś, co sprawiało mi dużo radośni. A mianowicie fakt, że komuś jestem naprawdę potrzebny. I że moja pomoc nie wywodzi się tylko z obowiązku czy grzeczności... Fakt, zaproponowałem u mu to na początku i niezbyt myślałem o czymś więcej. Teraz jednak podtrzymywanej tą propozycje z czystej troski i potrzeby.
- Mmmm, ciekawe jakbyś sobie poradził, gdyby mnie nie było na statku, hm? - zamruczałem cicho, muskając palcami skórę jego szyi. - Myślę że coś byś wymyślił i dałbyś sobie świetnie radę. Ja cię po prostu trochę zatrzymałem w miesiącu z wielką wizją przyszłości.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#557 2020-10-15 09:13:12

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Zaśmiałem się cicho, po tym jak zadrżałem na jego delikatny dotyk. Przez to, że był taki delikatny i czasem niespodziewany, reagowałem na niego znacznie mocniej niż w zwykłych okolicznościach.
- Cóż... - zamyśliłem się cicho. - Może i bym sobie poradził świetnie, ale nie miałbym takiego cudownego kompana - zaznaczyłem z szerokim uśmiechem. - Kompana, który upomina mnie w zbyt dalekim patrzeniu w przyszłość, a zachęca do lepszego planowania tu i teraz... Mhm to bardzo dobre rady, większości słucham się bez gadania... - zaśmiałem się cichutko.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#558 2020-10-15 09:16:59

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Bez gadania? Ależ ty uwielbiasz gadać - mruknalem rozbawiony. - Nie musisz słuchać z uwielbieniem wszystkiego co mówię. Jestem człowiekiem takim samym jak ty. Mogę się mylić w wielu sprawach - zaznaczyłem, uśmiechając się jednak delikatnie pod nosem. - Nie chce żebyś nadinterpretował moje słowa.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#559 2020-10-15 09:24:20

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Ależ ja wszystko nadinterpretuje - parsknąłem cicho. - Poza tym, uwierz, wiem doskonale że nie muszę słuchać wszystkiego co mówisz z uwielbieniem. Doprawdy, czasem pleciesz głupoty, albo jesteś zawstydzony z powodu czegoś, co nigdy nie powinno cię zawstydzać - zauważyłem rozbawiony. - Ale i tak słucham wszystkiego z uwielbieniem, bo to mój wybór. Nie muszę, ale chcę... - uśmiechnąłem się dumny z siebie. - Już mi weszło to w nawyk, mhm... - zaśmiałem się cichutko, zagryzając wargę.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#560 2020-10-15 16:51:20

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Głupi nawyk - skwitowałem, kręcąc głową. - Ale niech ci będzie... - Uśmiechnąłem się i lekko odchyliłem jego głowę w bok, tak żeby nasze oczy się spotkały. Przeciągnąłem wzrokiem po jego twarzy i znów się uśmiechnąłem. - Nic, nic - odszepnąłem jedynie, znów układając wygodnie jego głowę na ramieniu. - Hmm, może chciałbyś coś zjeść? Albo się czegoś napić? Mógłbym zamówić coś do pokoju, bo obstawiam, że jesteś padnięty. - Nie było trudno dojść do takich wniosków, ledwo siedział o własnych siłach.


a0338a77d5c7b.png

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 2
[Bot] ClaudeBot (2)

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum