Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#501 2020-10-10 23:04:25

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- T-tak - przytaknąłem bo to jedynie umiałem, widząc mężczyznę, który mocno trzymał mnie za przedramię. - Marynarz kazał mi schować się za ladą w razie potrzeby i myślę... - jęknąłem cicho przerywając, kiedy kolejna fala nami poruszyła. - Tak, usiądźmy za ladą... - poprosiłem, otwierając przejście dla mnie i dla Aidena. Deszcz niemiłosiernie obijał szyby, a lśniące błyskawice były teraz jedynym światłem.
Z impetem usiedliśmy na ziemi kiedy kolejna fala poruszyła podłożem, a ja z piskiem przewróciłem się na tyłek. Aiden mocno trzymał moje ramie, jednak zaraz także i on usiadł obok mnie. Spojrzałem na niego ze strach, niemal chory od obaw.
- Co ty tu robisz? - zapytałem w końcu, próbując nie myśleć o krzykach z pokładu, o tym jak marynarze coś do siebie wrzeszczeli, czy łapali kolejnych pasażerów, którzy z jakiegoś powodu wybiegli na pokład, kiedy fale obmywały go. Jęknąłem cichutko na kolejne uderzenie, łapiąc się wolną ręką Aidena. - Myślę, że w kajucie byłoby bezpieczniej - dodałem, nadal starając się o tym wszystkim nie myśleć.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#502 2020-10-10 23:17:27

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Myślę że tak, było by - przytaknąłem, spoglądając na Vincenta. Oparłem się plecami o ladę i zaparłem nogami, żeby mną nie rzucało, no i żeby nie rzucało też Vincentem. - Sam nie wiem co tu robię - przyznałem, uśmiechając się w cienosci. - Po prostu się tu pojawiłem szybciej niż pomysłem. Najwidoczniej nie umiem myśleć w takiej sytuacji, a działać. Mogę sobie iść jeśli mnie tu nie chcesz - pwoedzialem żartem, spinając się zaraz. Było koszmarnie. - Zatoniemy? - zapytałem mimowolnie. Nie z jakąś wielką paniką... Po prostu z dużą dozą niepokoju. Zapewne Vincent myślał dokładnie o tym samym.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#503 2020-10-10 23:23:21

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Jeśli tak to zatoniemy wśród drogich biżuterii, chyba nie ma lepszego miejsca na śmierć - prychnąłem przerażony, ciesząc się, że przynajmniej Aiden trzymał swój strach na wodzy. - Może za kilkadziesiąt lat, jak znajdą wrak to znajdą przy nas moją kolekcję? Świetnie by było stać się sławnym po śmierci! - dodałem, chyba nieco za mocno łapiąc się Aidena, kiedy fala uderzyła w bok statku. - Boże... - jęknąłem, zamykając oczy. - Chciałem zobaczyć Nowy Jork, chciałem ci powiedzieć jeszcze tle rzeczy, pokazać... Mieliśmy iść dziś na piwo, chciałem znów zagrać z tobą w bilard...! - mówiłem bez ładu i składu, po prostu mówiąc głośniej niż huk sztormu, który nami miotał jak statkiem z papieru, poza tym małym sklepikiem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#504 2020-10-10 23:30:19

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Zacisnąłem powieki i mielam zachłysnąłem się powietrzem.
- Vincent... Wybacz... Nie myśl o tym - poprosiłem, bo sam zaczęłam się bać, przez jego słowa. - Myślę że zdecydowanie lepiej będzie stać się sławnym jeszcze za życia i moc korzystać z tej sławy... Bardzo nie chciałabym, by twoja kolekcja posłużą na dno. Ciort wie, kiedy by znaleźli wrak h baknalem, pozwalając mu się uczepić mojego ramienia i wciskać w mój bok. - Też chce ci coś powiedzieć. I zrobię to może teraz, bo mój umysł znów się wyłączył i nie myśli za dużo... - Wziąłem głęboki oddech. - Stresuje się przy tobie. Nigdy nie zalezalo mi na opinii innych facetów, nie w taki sposób, a na twojej mi zależy. I to bardzo.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#505 2020-10-10 23:37:38

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Zaśmiałem się słabo, mocno zduszonym głosem.
- Aiden, zadurzyłem się w tobie tak mocno, że moja opinia o tobie jest taka, że jesteś najlepszym facetem jakiego spotkałem w życiu - parsknąłem, otwierając oczy, by spojrzeć na Aidena. Bał się, zapierał się cały czas nogami, napięty jak struna. Znów rzuciło statkiem na prawo i na lewo, przez co z piskiem sam też się napiąłem, trzymając się mężczyzny. - Uwielbiam cię, nawet jak myślisz, że robisz coś nie tak, robisz wszystko lepiej niż dobrze... a ja po prostu boje się ci to powiedzieć, byś ze stresu nie uciekł! - jęknąłem, znów zamykając oczy.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#506 2020-10-10 23:43:54

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Chciałem się zaśmiać ale byłem tak spięty, że z mojego gardła wydarlo się coś bardziej przypominającego jęk.
- Tak, pewnie bym uciekł - przyznałem, uśmiechając się pod nosem. - Momentami czuję, że robię to wbrew sobie, ale przez większość czasu jest mi po prostu dobrze. Nie chcę cię traktować jak eksperyment, nie cierpię igrać z uczuciami ludzi, to zbyt delikatna sprawa, a teraz cokowleik robię to właśnie igram z nimi- stwierdziłem, zaciskając powieki. - I denerwuje się sam na siebie. Boże! Przybiegłem tutaj zamiast w bezpieczne miejsce... - Parsknąłem. - Postradalem zmysły!


a0338a77d5c7b.png

Offline

#507 2020-10-10 23:51:06

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Tak, właśnie to się stało - przytaknąłem mu, śmiejąc się zduszony. - Postradałeś do reszty zmysły, spędzasz czas z nieobliczalnym jubilerem, podoba ci się to, a co gorsza poświęciłeś własne bezpieczeństwo by tu teraz siedzieć. Do reszty ci rozumu odjęło - wymieniałem po kolei, prostując się, kiedy przez chwilę fale ustąpiły. Oboje siedzieliśmy teraz obok siebie, zapierając się nogami, jednak cały czas trzymając się za ramie.
- I dobrze! - dodałem, zaciskając oczy i napinając nogi, kiedy nami rzuciło. - Trać rozum częściej, i rób to co chcesz, a nie to co powinieneś! - jęknąłem. - Cieszę się, że przybiegłeś - dodałem już ciszej.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#508 2020-10-10 23:56:08

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Z trudem przelknalem ślinę, bo tak zaschlo mi w gardle.
- Ja też się cieszę - zapewniłem go. - Myślę że właśnie tu pwonienem teraz... - Na chwilę przestałem mówić. Zaczęło tak trząść że nie umiałem się skupić. Robiło mi się coraz bardziej niedobrze. Dlaczego to nie ustępowało?! Powinniśmy już chyba wypłynąć... - Tu powinieniem być - dokończyłem w końcu, ściskając jego nadgarstek, starałem się oddychać równo.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#509 2020-10-11 00:05:55

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Teraz naprawdę chciałem po prostu przeżyć. Spędzić resztę wyjazdu w każdej chwili z Aidenem, cieszyć się jego obecnością, wykorzystać ją jak najlepiej, całować się tak słodko, pokazać mu świat jakiego nie znał, cholera przecież tak bardzo chciałem z być z nim, ja... ja nie mogłem zginąć. Jęknąłem może z kilka razy, kiedy hałas i trzęsienie nie ustępowało, rzucając nas cały czas na boki. Jednak w końcu...
Spróbowałem oddychać spokojniej. Statek jakby... opadł. Wszystko umilkło, a grzmoty wydawały się brzmieć tylko z oddali. Otworzyłem oczy, w których kącikach zebrały się łzy. Milczałem jednak, nadal kurczowo trzymając się Aidena, jakby był jedyną deską ratunku.
Jednak... Wszystko zaczęło powoli ucichać. Kołysanie ustawało, jakbyśmy znów wracali na dobre wody. Słyszałem, że na wodzie pogoda zmienia się dynamicznie, jednak...
Kiedy zamigotało światło i znów rozbłysło, zaśmiałem się słabo.
- Już... po wszystkim? - szepnąłem cichutko.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#510 2020-10-11 00:34:43

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Przez chwilę milczałem, nasłuchując. Faktycznie, bujało znacząco mniej ale kto wie... Jednak nic się nie działo przez kolejne sekundy... Może minuty. Nie wiem ile trwał sam sztorm. Straciłem poczucie czasu.
- C-chyba tak - przytaknąłem, rozglądając się po pomieszczeniu i mimowolnie rozluźniając napięte i zmęczone cało. - Już... - powtórzyłem i spojrzałem na Vincenta. Uśmiechnęłam się, przyciągając go do siebie.
To był radosny pocałunek. Wysunąłem dłoń na jego kark i miałem wrażenie że wyszło najbardziej naturalnie ze wszystkich pocałunków jakie póki co mieliśmy.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#511 2020-10-11 00:41:17

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Przeżyliśmy. Przetrwaliśmy to razem. I chyba ta ulga i rozluźnienie, mimo iż nadal lekko trzęsły mi się ręce, tak dobrze na nas zadziałała. Przeżyliśmy, siedząc tu razem, choć mógł pobiec na górę do swojej bezpiecznej kajuty.
Odetchnąłem lekko drżącym oddechem, opierając swoje czoło o czoło Aidena. Już było dobrze, już było po wszystkim. Już byliśmy bezpieczni i razem. Wszystko było dobrze...
- Boże, gdyby cię tu nie było, chyba bym umarł z samego strachu o ciebie... - jęknąłem cicho, zamykając oczy ponownie, po prostu zamierając w tej pozycji, tak blisko siebie, tak czule. Oparłem słabo, dygoczące dłonie o jego obojczyki.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#512 2020-10-11 00:45:46

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Uśmiechnąłem się lekko do samego siebie. Gdyby to nie było normalne, gdyby nie było dobre, to na pewno miałbym teraz wątpliwości. A nie miałem, żadnych.
- Wolałem tego nie sprawdzać, dlatego tu jestem - szepnąłem, oddychać spokojnie. - Ale jest już bezpiecznie... Hm, zdążysz mi powiedzieć te wszystkie rzeczy, których jeszcze nie powiedziałeś - wypomniałem mu, z nutą rozbaeineia w głosie.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#513 2020-10-11 00:56:58

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Parsknąłem cicho, naprawdę śmiejąc się cicho, jakby powietrze ze mnie uszło. Odetchnąłem jeszcze raz i pocałowałem go krótko, po prostu... za sam fakt, że tu był chciałem go obsypać całusami.
- Tak... Tak zdążę ci opowiedzieć jeszcze setki historii, setki bezsensownych historii. Przy połowie pewnie zaśniesz - parsknąłem, kiwając leciutko głową. - Ale tak, opowiem... - podsumowałem po prostu nie wierząc we własne szczęście, że miałem kogoś takiego jak Aiden u boku. Nie mogłem już przestać się uśmiechać, kiedy rozluźniłem się całkiem. Statek przestał kiwać się, a przez okienko zaczęły wpadać jasne promienie. Wypłynęliśmy z chmur, wróciliśmy na spokojne wody, a to wszystko w ramionach Aidena.
- Zostańmy tu... jeszcze chwilę - poprosiłem go cicho, po części dlatego, że nie chciałem odsuwać się od mężczyzny, chciałem się w niego wtulić i zasnąć zmęczony wrażeniami. Z drugiej strony nogi miałem jak z waty i nie dałbym rady nigdzie się ruszyć, nawet jakbym próbował.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#514 2020-10-11 09:42:05

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Dobrze... Spokojnie. Możemy jeszcze chwilę posiedzieć. Ale już na pewno jest bezpiecznie... Choć pewnie będziemy musieli spędzić resztę dnia w kajutach. Zapewne na pokładzie i w większości pomieszczeń jest bałagan - zauważyłem, uśmiechając się krzywo i jakoś tak mimowolnie zacząłem gładzić Ci centa po włosach, nawet nie zauważyłem na początku, kiedy zacząłem to robić. Wziąłem głęboki oddech i luźno ułożyłem rękę na jego ramieniu, gładząc je kciukiem. - Z jednej strony mam wrażenie że to trwało wieczność, a z drugiej że tylko kilka sekund, też tak masz? - zapytałem, spoglądając na mężczyznę.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#515 2020-10-11 10:12:45

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Zdecydowanie - mruknąłem. - Odkąd drugi oficer wpadł do mojego sklepu by powiedzieć, że mam natychmiast wszystko zabezpieczyć... - pokręciłem głową. - Nie wolno było mi wrócić już do kajuty, nie mogłem też zamknąć drzwi, by mogli wbiec jeszcze ludzie, w razie potrzeby - skrzywiłem się słabo. - Nawet nie jestem w stanie powiedzieć ci ile razy obiłem się o blat, czy przewróciłem - parsknąłem, kręcąc głową. - To było naprawdę straszne - jęknąłem i znów przymknąłem oczy. - Chryste, jestem okropnie zmęczony... - dodałem pod nosem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#516 2020-10-13 14:25:17

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
Windows 8.1Chrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Objąłem Vincenta ramieniem i potarłem po nim dla dodania otuchy.
- Nic dziwnego... Napięcie z ciebie schodzi, tak jak i zresztą ze mnie - mruknąłem, wzdychając cicho. - Rozejrzyjmy się, czy w sklepie na pewno wszystko gra i może pójdziemy do mnie? Wolałbym nie zasypiać na podłodze w jubilerskim - stwierdziłem, krzywiąc się z rozbawieniem. - W kajucie pewnie jest bałagan, a pokojówki zajmą się najpierw pierwszymi klasami, więc pewnie we dwóch zdążymy nieco ogarnąć zanim ktoś przyjdzie, tak sądzę - podsumowałem i ścisnąłem jego ramię. - W porządku? - zapytałem, spoglądając na Vincenta pytająco.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#517 2020-10-13 14:42:28

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 85.0.4183.121

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Nawet lepiej niż w porządku - zapewniłem z uśmiechem i zerknąłem na dłoń Aidena, która pocierała mnie po ramieniu, którą mnie obejmował. Uśmiechnąłem się do siebie i w jakiś sposób zrobiło mi się ciepło na całym ciele, szczególnie na sercu. Bo oto ten człowiek, tak zagubiony w sobie, dopiero rozumiejący co się z nim dzieje i godzący się na to, że jest inny niż świat, który to akceptuje... Obdarzył mnie większą ilością ciepła, niż byłem sobie w stanie wyobrazić. Przybiegł do mnie, choć winien się martwić o siebie, i obejmował mnie, kiedy jęczałem mu że słabo mi. Pocałował mnie, kiedy poczuł, że jest bezpiecznie, a ja chyba tego niewystarczająco bardzo doceniłem. Bo choć cały czas mówiłem, że go rozumiem i że wszystko jest w porządku... to dla kogoś takiego jak Aiden, nic nie było w porządku, wszystko było nie tak i choć mogłem w kółko mówić, że go rozumiem... to zdecydowanie nie rozumiałem. A on i tak zrobił wszystko jak należy. Sam.
Odwróciłem się do Aidena i z lekkim uśmiechem, jakby nowym uwielbieniem odnalezionym w sobie, do jego osoby, spojrzałem na mężczyznę. Odetchnąłem głębiej i pokiwałem głową.
- Ta, zdecydowanie lepiej niż w porządku... - podsumowałem kiedy już się nieco otrząsnąłem i powoli, wspierając się o ladę za sobą, spróbowałem podnieść na proste nogi. Rozejrzałem się po sklepie i odetchnąłem spokojnie, kiedy zrozumiałem, że wszystko stoi na swoim miejscu prócz może jednej roślinki, która przewróciła się już na początku bujania.
- Wszystko na szczęście zabezpieczyłem - wyjaśniłem miękko. - Więc nie ma strat. Możemy ruszać... pewnie na korytarzach jest niezły chaos - uznałem, znów spoglądając na mężczyznę. - Chodźmy, zobaczymy w jakim stanie jest twoja kajuta - uznałem, kiwając głową w stronę drzwi z lekkim uśmiechem.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#518 2020-10-13 17:34:00

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Zapewne wszystko powypadały z szafek i pospadało z półek - mruknalem, krzywiąc się z niezadowoleniem. - Mam nadzieję, że szklanki to przetrwały, jeśli wszystkie wypadły, to szkło będzie wszędzie - mamrotalem bardziej do siebie, wychodząc zaraz za Vincentem. Mężczyzna zamknął sklep, a ja rozejrzałem się po korytarzu. Był pusty i jakoś cichy, co było dziwne o tej porze dnia. Jedynie stłumione krzyki w oddali dawały nieco życia. Zapewne byli to pracownicy zaganiający pasażerów do kajut, lub marynarze próbujący posprzątać z pokładu.


a0338a77d5c7b.png

Offline

#519 2020-10-13 17:45:50

Vincent Pearce
Wrażliwy jubiler
Dołączył: 2020-08-26
Liczba postów: 803
Wzrost: 180 cm
Wiek: 26 lat
Kolor oczu: Śliczne brązowe
Urodziny: 14 września
WindowsChrome 86.0.4240.75

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

- Hej, nawet jeśli szkło będzie wszędzie, to to posprzątamy - powiedziałem, podchodząc do wszystkiego na spokojnie. W końcu przetrwałem sztorm, co strasznego może mi się teraz zdarzyć, skoro obok  był Aiden? - Trochę dłużej nam to zajmie, ale... nie mam zamiaru narzekać - dodałem, uśmiechając się lekko, kiedy zerknąłem na mężczyznę. Hah nadal się zamartwiał czy jego kajuta jest utrzymana w porządku, to było takie... tak bardzo podobne do niego. Marynarze biegali po podkładach dalej, krzycząc coś, pewnie do pasażerów i pracowników. Miałem nadzieję, że Janet ma się dobrze, że przetrwała sztorm w równie dobrej atmosferze co moja...
Weszliśmy skrótem na nasz korytarz i minęliśmy moją kajutę prędkim krokiem (nie chcieliśmy się natknąć na marynarzy czy oficerów) i czym prędzej zatrzymaliśmy się dopiero przy kajucie Aidena. Milczałem, po prostu przyglądając się Aidenowi co i raz.


c14dbebea7081.jpg

Offline

#520 2020-10-13 17:57:18

Aiden Morton
"jego ciało to świątynia"
Dołączył: 2020-09-16
Liczba postów: 805
Wzrost: 187 cm
Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: Piwne
Urodziny: 8 grudnia
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Przez błyskotki do serca – Aiden i Vincent

Otworzyłem drzwi i wszedłem przodem, rozglądając się po pomieszczeniu. Na szczęście szklanki nie wypadły z szafki, zamknąłem ja na kluczyk, także szkło (łącznie z alkoholami) pozostało w szafkach. Szafy byly otworzone, a ubrania powysypywały się z nich. Wyglądało to trochę tak, jakby ktoś nerwowo przeszukiwał moje rezczy. Miałem nadzieję że tak nie było...
- Nie jest najgorzej - mruknalem, podchodząc do barku i otwierając go kluczykiem, by sprawdzić, czy nic się w środku nie zbiło. Na szczęście nic. Odetchnąłem z ulgą, odwracając się do Vincenta. - Tylko lampa się zbiła w sypialni - syowrdzilem, ruszając w tamtą stronę. - Więc uważaj, ja to posprzątam. Jakbyś podniósł po prostu ubrania z podłogi i położył je na razie na kanapę, byłbym ci wdzięczny - poprosiłem.


a0338a77d5c7b.png

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 2
[Bot] ClaudeBot (2)

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
Części Case | badania kierowców warszawa ursynów | zajdzyj Serwis laptopów pruszków naprawimy wszystko | regały paletowe | wysokiej jakości Kredens drewniany litego dębowego lakier wosk okucia