Wampirzy dwór królewski

Mikhail Harland · 2020-06-07 16:21:48

- Chyba razem z twoimi kochankami - parsknąłem. - Choć... To nie jest aż tak głupi pomysł królowo - uznałem zamyślony. - Moglibyśmy te skromne dekoracje wykorzystać na bal dla zamku. Dla służby, pracowników, kochanków, niektórych gwardzistów... - uśmiechnąłem się lekko. - Każdy zasłużył na odrobinę... Szaleństwa. Wiem że to nie będą goście najwyższej klasy, ale przynajmniej zaufani.

Evangeline Harland · 2020-06-07 16:26:58

Westchnęłam.
- Potrzebuje balu, potrzebuje mieć żądze w powietrzu - jęknęłam, wzdychając ciężko i odchylając głowę w tył. Popatrzyłam w sufit, zagryzajac mocno wargę, ale nie na tyle by przebić się do krwi. - Może nie będę się bawić tak dobrze, jak w smacznym towarzystwoe co roku, jednak przynajmniej sobie popatrzę, to też przyjemna część. Rozmawianie i tak jest idiotyczne. - Zaśmiałam się.

Mikhail Harland · 2020-06-07 16:55:36

- Tak myślisz? Rozmawianie jest idotyczne? - prychnąłem. - Jak uważasz, osobiście myślę że rozmowa jest równie ważna co seks - mruknąłem pod nosem, kręcąc ostatecznie głową. - Chcę po prostu byś choć odrobinę się rozluźniła. I nie wyżywała na czymkolwiek lub kimkolwiek - podsumowałem. - Bal może nie na poziomie, ale... Dla nas.

Evangeline Harland · 2020-06-07 17:17:38

Wróciłam do poprzedniej pozycji i popatrzyłam na Mikhaila.
- Zdajesz sobie sprawę, że i tak będę się wyżywać? - Unioslam jedną brew. - Ale bal dla nas przyjemne z przyjemnością. - Rozejrzałam się po sali, ale była pusta. No tak, wsyztskich już wygoniłam. - Najlepiej żeby ktoś to ogłosił że służby, będzie zabawnie. Tylko ktoś będzie musiał posprzątać cały ten pierdolnij, który tu zrobimy i mam nadzieję, że nasza służba będzie stosunkowo dysponowana. - Zaśmiałam się gardłowo.

Mikhail Harland · 2020-06-07 17:31:19

- Chyba zrozumieją warunek "posprzątajcie po sobie" - parsknąłem śmiechem, kręcąc głową rozbawiony. Potem spojrzałem na wampirzyce miękko. - Musimy coś zrobić. Zrobić coś dla nas, dla przyjemności. Bo w końcu oszalejemy - westchnąłem.

Evangeline Harland · 2020-06-07 17:40:18

- Ja już oszalałam, królu - stwierdziłam twardo i z powagą, patrząc przed siebie. - Stałam się kompletnym szaleńcem... Odkąd zamordowano Caspera zaczęły sie dziać tak nieprzewidywalne rzeczy, że gdybym zachowała zdrowe zmysły to nie wiem jakbym wytrzymała w tym miejscu - oznajmiłam, a kąciki ust mi lekko zadrżały. - Przynajmniej nie mogę skarżyć się na nudne i monotonne życie na tej posadzie. Momentami się tego obawiałam - wyjaśniłam, uśmiechając się nieco szerzej. - Chcę przez to powiedzieć, że szaleństwo całkiem mi służy.

Mikhail Harland · 2020-06-07 17:47:52

Uśmiechnąłem się pod koniec spokojnie kiwając głową.
- Póki ci służy, to jestem szczęśliwy - przyznałem. - Zapewniam, że ze mną nie jest nudno... Ale cóż, są też minusy. Musisz trochę mnie znosić. Musisz trochę znosić brak balu.. Brak takiego rozluźnienia... Musisz zacisnąć kły trochę...

Evangeline Harland · 2020-06-07 18:05:34

- Teraz mi to mówisz? - warknelam na niego, nieco tracąc humor. Żadna nowość. - Ja nie mam większego wyboru. Małżeństwo to inwestycja, pod tym względem trafiłam wręcz idealnie, pod względem partnerskim było źle, ale się poprawiło, a pod względem zawodowym od początku nam się układało nieźle. Grunt że mamy w miarę podobne idee i pogląd na nasz zgorzkniały kraj. - Wzruszyłam ramionami. - Ale wiesz co teraz zaprząta mi głowę najbardziej? Kto nam na tym naszym balu zagra - bąknęłam, podnosząc się z miejsca, szczerze przejęta brakiem dobrej muzyki. - No po prostu bezsens - podsumowałam.

Mikhail Harland · 2020-06-07 18:11:48

Zacisnąłem mocniej zęby, widząc, że wampirzyca niezmiennie jest nastawiona do wszystkich wrogo. Kimkolwiek bym nie był, czegokolwiek bym dla niej nie zrobił... to się dzieje zawsze. W jednej chwili patrzę na nią miękko i ufnie, a zaraz już coś pęka i już się wycofuję. Nie było nam dane być szczęśliwymi razem.
- Mamy fortepian. To będzie musiało nam wystarczyć. Mój były nauczyciel gry nadal mieszka w zamku - przyznałem, pomijając fakt, że wierzyłem, że kiedyś tak jak mnie nauczy grać na instrumencie Caspara, choć pewnie Evie gdyby chciała się nad tym zastanowić, zauważyłaby to w pół sekundy. - On będzie nam grał - podsumowałem spokojnie, profesjonalnie, odsuwając się kawałek od wampirzycy.

Evangeline Harland · 2020-06-07 18:24:49

Oparłam dłonie na biodrach i spojrzałam z góry (bardziej dosłownie niż w przenośni) na wampira siedzącego na kanapie. Miną mu skwaśniała. Zmarszczyłam mocno brwi, dumając nad tym.
- Cudnie - mruknęłam, robiąc dłuższą pauzę między swoimi wypowiedziami. - Napiłeś się własnej krwi, że tak się krzywisz?

Mikhail Harland · 2020-06-07 18:39:16

- Nie martw się o mnie. Rozmawianie i tak jest idiotyczne - westchnąłem, przeczesując palcami włosy. - Zaproszę pianistę, oraz przekażę komu trzeba o balu dla wszystkich mieszkańców zamku - dodałem. - Zrobimy sobie nasze małe... bezpieczne i prywatne święto - podsumowałem. - Pobawisz się z kochankami, też z chęcią się odprężę i potańczę wśród małego zbiorowiska... Ale nikt nam nie będzie groził śmiercią.

Evangeline Harland · 2020-06-07 18:42:39

Parsknelam oburzona.
- Czy ty wszystko bierzesz tylko i wyłącznie do siebie, Mik? -pwoedzialam, wywracając znudzona oczami. - Rozmawianie z tą całą śmietanka na balu jest idiotyczne i przereklamowane, bo nikomu na tym nie zależy ale grzecznie trzeba zamienić zdania - owoedzialam, uśmiechając się rozbawiona do męża. - Z tobą z rozmowy na rozmowę jest ciekawiej. Ciekawe czy z seksem jest tak samo? - Unioslam pytająco brew, uśmiechając się do niego.

Mikhail Harland · 2020-06-07 18:46:07

Zaskoczony tak nagłą zmianą tonu, zerknąłem na wampirzycę z uniesioną brwią.
- Evangelino, jestem skonfundowany przez twoje ciągłe zmiany nastroju - przyznałem szczerze. - A nawet zajrzeć ci do głowy ci nie mogę, by się upewnić o co ci chodzi, więc tak, większość rzeczy jakie od dawna wygłaszasz biorę do siebie - wyjaśniłem. Potem oparłem się wygodniej o oparcie kanapy. - A co do seksu ciężko jeszcze nam cokolwiek powiedzieć. Mamy porównanie momentu zapładniania i faktycznego seksu z naszej inicjatywy... Cóż, to była diametralna różnica...

Evangeline Harland · 2020-06-07 18:48:28

Kiwnelam głową, patrząc na Mikhaila ciekawski. Zacisnąłem pięści na materiale swojej sukienki.
- Owszem, była. Postaraliśmy się nieco mocniej niż przy zapładnianiu. Ale mi nie chodziło o różnice między tamtymi zbliżeniami, a między poprzednim, a tym który właśnie rozkwita w mojej głowie - oznajmiłam, zaczynając podciągać materiał.

Mikhail Harland · 2020-06-07 18:58:49

Drgnąłem. To było takie... dziwne. Flirt? Żona ze mną flirtowała? Czego chciała? Poprzednio to ja miałem ochotę, to ja zainicjowałem seks. Nie miałem zamiaru się tego wypierać. Jednak teraz? Teraz to ona robiła to. Na pewno nie chciała mnie ucieszyć, na pewno nie chciała... Uh nie wiem, nie wiedziałem już co jej siedzi w głowie, jednak wiedziałem, jak reagować na takie zaproszenia.
Zagryzłem wargę spoglądając na nią uważniej.
- Jak dawno ktoś cię rozpieszczał? - zapytałem głębokim głosem, kiedy tak podsuwała tą suknię. Wstałem z fotela, klękając przed nią, rozchylając jej nogi. Zsunąłem powoli jej bieliznę z pośladków, przyglądają się jej z fascynacją i ciekawością. "Czego chciałaś?".
- Czy ktoś w tych praktykach jakie uprawiasz, robi ci dobrze, królowo? - zapytałem dodatkowo, nurkując pod suknię, odkrywając, że wampirzyca już zrobiła się mokra.

Evangeline Harland · 2020-06-07 21:01:02

/pamieetaasz że ona stoi? XD/

Zaśmiałam się krótko, odnajdując szybko jakieś oparcie.
- Z zaskoczenia nikomu nie pozwalam, jeśli dostaną zgodę to mogą mnie dotykać - mruknęłam, znów podciągając mocniej sukienkę do góry. Czułam język Mikhaila na wewnętrznej stronie mojego uda. Zagryzlam lekko wargę. - A jak mnie dotkną bez zgody to robię się... - westchnęłam, gdy zaczął zasysać moją skórę. - Robię się zła - powtórzyłam.

Mikhail Harland · 2020-06-07 21:16:58

- Obiecaj nie być zła... - zaśmiałem się cicho między jej nogami, głaszcząc jej łydki i uda dłońmi, gdy sam smakowałem jej soki. - Chcę byś się rozpływała z przyjemności - dodałem niemalże z czułością, gdy całowałem już jej rozgrzane, mokre miejsca. Nie były one jednak jeszcze w stanie drżenia... Oh zamierzałem to zmienić, doprowadzić ją na szczyt samymi ustami, palcami...
I to też zacząłem robić. aż wampirzycy zmiękły w końcu kolana i musiała usiąść na kanapie za nią.

Evangeline Harland · 2020-06-07 21:28:03

- Przekonaj mnie, że mam nie być zła - powiedziałam, oddychając już nieco szybciej. Zarzucając mu jedną nogę na ramię, dzięki czemu miał zdecydowanie wygodniejszy dostęp, a mi zrobiło się przyjemniej. Sięgnęłam dłonią do jego włosów, zaciskając na nich palce i z przyjemnością pojękując.
Z zaciekawieniem wciąż spoglądałam na jego poczynania. To była kompletna samowolka, o którą nie zupełnie mi chodziło, gdy podwijałam sukienkę, ale mimo wszytsko nie przerwałam. Ostatnio wyprawiałam naprawdę dziwne rzeczy, wiec to była po prostu kolejna z nich. Nie dało się ukryć, że to była bardzo intensywna samowolka.

Mikhail Harland · 2020-06-07 21:38:49

Nie wiem czemu, ale poczułem się niesamowicie zmotywowany by zrobić jej dobrze tak dobrze jak tylko król wampirów potrafi. By nie była zła. Też mi coś, te jęki nie mówiły o tym by było jej jakoś specjalnie niedobrze. Wręcz przeciwnie.
Czułem jak zaciska palce na moich włosach, jednak nie używała swojej siły niemal w ogóle, po prostu mnie... kierowała, miała kontrolę. Lubiła to robić, mieć kontrolę. A mi w tej chwili to nie przeszkadzało, bo słyszenie jak pojękuje z przyjemności... cóż, muzyka dla moich uszu.
Dzięki moim palcom i ustom, Evangelina doszła naprawdę głośno i satysfakcjonując zapewne.
Uniosłem się z kolan, do jej ust.
- Jaśnie pani... Czy mogę waszą wysokość zerżnąć by prosiła królowa o więcej? - zapytałem głębokim głosem, przy jej ustach, nadal drażniąc pobudzone krocze palcami, by jej podniecenie nie słabło/

Evangeline Harland · 2020-06-07 22:14:03

Jęknęłam w jego wargi. Napięcie uszło ze mnie, ale Mikhail zadbał o to, bym była gotowa kontynuować.
- Spisałeś się na medal, więc zdecydowanie chcę więcej ciebie - wydusiłam z siebie, odsuwając dłonie od jego szyi, a sięgając palcami do jego spodni, by szybko zsunąć z niego wszystko od pasa w dół.
Zasysając jego dolną wargę, przez chwilę pieściłam dłonią jego członka, jednak nie musiałam robić tego długo, bo mój król był już mocno podniecony. Przerwał więc pieszczenie mnie palcami i usiadł na kanapie. Szybko zrzuciłam z siebie sukienkę, na szczęście miała niewiele zapięć i zmieniłam swoją pozycję. Usiadłam już naga, okrakiem, na jego kolanach, z zadowolonym uśmiechem.

#321 2020-06-07 16:21:48

Odp: Wampirzy dwór królewski

#322 2020-06-07 16:26:58

Odp: Wampirzy dwór królewski

#323 2020-06-07 16:55:36

Odp: Wampirzy dwór królewski

#324 2020-06-07 17:17:38

Odp: Wampirzy dwór królewski

#325 2020-06-07 17:31:19

Odp: Wampirzy dwór królewski

#326 2020-06-07 17:40:18

Odp: Wampirzy dwór królewski

#327 2020-06-07 17:47:52

Odp: Wampirzy dwór królewski

#328 2020-06-07 18:05:34

Odp: Wampirzy dwór królewski

#329 2020-06-07 18:11:48

Odp: Wampirzy dwór królewski

#330 2020-06-07 18:24:49

Odp: Wampirzy dwór królewski

#331 2020-06-07 18:39:16

Odp: Wampirzy dwór królewski

#332 2020-06-07 18:42:39

Odp: Wampirzy dwór królewski

#333 2020-06-07 18:46:07

Odp: Wampirzy dwór królewski

#334 2020-06-07 18:48:28

Odp: Wampirzy dwór królewski

#335 2020-06-07 18:58:49

Odp: Wampirzy dwór królewski

#336 2020-06-07 21:01:02

Odp: Wampirzy dwór królewski

#337 2020-06-07 21:16:58

Odp: Wampirzy dwór królewski

#338 2020-06-07 21:28:03

Odp: Wampirzy dwór królewski

#339 2020-06-07 21:38:49

Odp: Wampirzy dwór królewski

#340 2020-06-07 22:14:03

Odp: Wampirzy dwór królewski

Stopka