Wielkie zmiany — wilk i łania

Primrose Caladium · 2021-08-03 22:23:37

Oddałam pocałunek z pomrukiem, czując nową falę gorąca i szczerej radości. Mimo że wiedziałam, do czego będzie dążyć nasza relacja, to przyjęcie jego oświadczyn było i tak kolejnym wielkim krokiem. Wsyztsko stawało się coraz bardziej realne i namacalne. Nie byliśmy jakąś tam para, byliśmy już narzeczonymi, którzy otwarcie sali znać,czego chcą,a chcieliśmy być razem.
- Moim przyszłym mężem - szepnęłam w jego wargi, całując go ponownie. - Ale przede wszystkim jesteś moim wilczkiem - podsumowałam, trącając nosem jego nos. - I chyba nigdy nie wyjdziemy z domu w takim tempie - dodałam jeszcze.

Riddick Hyde · 2021-08-03 22:27:30

Zamruczałem w jej usta z zadowoleniem.
- Wybacz, ale to podniecające jak nazywasz mnie swoim "przyszłym mężem" - przyznałem szczerze, ale zaraz pogłaskałem delikatnie plecy Primrose. - Ale tak, masz rację, mieliśmy wchodzić, sam przypominałem... Jednak na moment mnie rozproszyłaś tym jak słodko i ponętnie zarazem wyglądasz w tej sukience - przyznałem szczerze i musnąłem jej usta już krótko i delikatnie. - Jesteśmy gotowi do wyjścia?

Primrose Caladium · 2021-08-03 22:33:08

- Jesteśmy zwarci i gotowi na sto procent zabawy przy muzyce i tańcu - przytaknelam rozbawiona,na co i Riddick się zaśmiał.
Zeszliśmy na dół, żartując sobie i rozmawiając swokojnie. Zamknęliśmy dom i wsiedliśmy do samochodu, uznając że po zabawie i tak będziemy zmęczeni, dodatkowo Ridd nie chciał bym przemarzła i zapewne miał rację.

Riddick Hyde · 2021-08-03 22:40:47

Dojechaliśmy do miasta raz dwa. Kiedyś nie mieliśmy tu za bardzo miejsca do takich wyjść na tańce, czasami bar swego czasu urządzał wieczorki taneczne, jednak po pojawieniu się turystów trzeba było im zapewnić jakiejś nocnej rozrywki i tak kawiarnia zmieniła się w klubo-kawiarnie i wieczorami rozsuwali wsztkie stoliki by zrobić miejsce na parkiet. Muzyka grała, można było sobie nadal zamówić coś do picia lub nawet małą przekąskę, a wszyscy bawili się na głównym parkiecie.
Przed wejściem stało kilka rozmawiających istot i ludzi, którzy palili papierosy (nie wolno było w środku, rzecz jasna), ale minęliśmy ich i weszliśmy do rozświetlonej kawiarni, która nie dość że miała bardzo swojski klimat, to w dodatku byla naprawdę dobrze przygotowana i tworzyła świetną atmosferę zabawy. Przyjezdni lub mieszkańcy, doskonale bawili się na parkiecie, albo rozmawiali przy stolikach gdzieś obok.
- Chcesz się czegoś napić? - zapytałem na ucho Primrose.

Primrose Caladium · 2021-08-03 22:45:18

Rozejrzałam się dookoła,bardzo zadowolona,że powstało u nas takie miejsce. Funkcjonowało już od jakiegoś czasu i cieszyło się popularnością.
- Zatańczmy najpierw,a potem pomyślimy o deszcze, mój przyszły mężu - mruknelam,spoglądając na niego rozbawiona i ściskając mocniej jego dłoń.
Dużo innych istot przyszło się pobawić, rozluźnić i zrelaksować w piątkowy wieczór. W sumie to był idealny czas na takie atrakcje.

Riddick Hyde · 2021-08-03 22:54:50

Rozbawiony ruszyłem z Prim za rękę na parkiet i jako iż byliśmy naprawdę chętni na tańce to nic nas nie mogło powstrzymać przed tańczeniem. To niesamowite jak bardzo zmęczonym i jednoczenie naelektryzowanym i podekscytowanym można być jednocześnie, ale kiedy otulając Prim kręciliśmy się i skakaliśmy wśród innych ludzi, można było o wszystkim innym zupełnie zapomnieć. Widziałem jej radość i była ona dla mnie powodem do domu i mojego własnego szczęścia, więc pozwoliłem sobie po prostu dobrze się bawić, tańczyć w tłumie i z zadowoleniem przyciągać swoją ukochaną do siebie, całować, potem obracać i znów przyciągać do siebie... O rany Prim miała rację, moje instynkty są dziś wyjątkowo aktywne.

Primrose Caladium · 2021-08-03 22:59:39

Zrobiliśmy sobie małą przerwę, po wesołych tańcach i podeszliśmy prowizorycznego "baru" który zazwyczaj był ladą z ciastami i Ridd zamówił dla mnie jednego drinka, sam jednak nie pił, bo uparł się, że musi mnie odwieźć. I że to ja tu głównie świętuje i że mam się bawić i się nie przejmować.
Więc się bawiłam, naprawdę dobrze. Gdy wypiłam drinka, a Ridd swój napój to wróciliśmy do tańca i zostaliśmy na parkiecie na dłuższą chwilę. A kiedy już potrzebowaliśmy złapać oddech, Ridd zajął nam mały stolik, a ja poszłam do toalety.

Riddick Hyde · 2021-08-03 23:16:34

Prim poszła do toalety, a ja zająłem nam stolik. Musiałem rozpiąć jeden guzik koszuli bo zrobiło się po tańcach naprawdę gorąco, zdecydowanie potrzebowałem oddechu. Jednak nie miałem go za długo niestety, bo na krzesło gdzie miała usiąść Prim, wsunęła się jakaś kobieta, być może w moim wieku. Miała bardzo nisko osadzony dekold i obcisłe jeansy i patrzyła na mnie wymownie. Chciałem już uprzejmie jej powiedzieć że miejsce jest zajęte, jednak wtedy wypaliła, że "wyglądam na naprawdę silnego". Nieco zbity z tropu zmarszczyłem brwi co ją wyraźnie rozbawiło. Była jakaś dziwna, nie podobała mi się, jednak ja jej najwyraźniej tak, bo sięgnęła do mojego ramienia palcem dopytując czy jestem wilkolakiem. Przyznałem, że owszem, jestem, na co jej ekscytacja była aż nazbyt duża.
- Zawsze chciałam poznać jakiegoś wilkołaka, tacy dzicy i przystojni, zdecydowanie mogłabym zamieszkać dla jednego lesie - zaśmiała się donośnie, a ja odsunąłem się od niej, nieco zirytowany.
- Czy może pani stąd iść? Jestem tu z moją narzeczoną, to miejsce jest zajęte - warknąłem.

Primrose Caladium · 2021-08-03 23:37:14

Wracając zauważyłam, że ktoś siedzi przy stoliku z Riddem i z nim rozmawia. Zmarszczyłam lekko brwi, gdy usłyszałam jakąś część słów kobiety.
- ...to musi mieć naprawdę wielkiego farta,z chęcią. Bym się z nią zamieniła - wymamrotała,spoglądając lubieżnie na mojego kochanego wilczka. Hm, nie podobało mi się to. Nie umiałam poczuć zazdrości, byłam sercem tego dobrego wilka, jednak poczułam jakiś wstręt do tej kobiety.
- A ja bym się z chęcią z panią zamieniła na miejsca. Pani postoi gdzieś tam, a ja usiądę z Riddem - powiedziałam lekko naburmuszona. Wypiłam mało, ale nawet mało alkoholu działało na mnie.
Kobieta uniosła na mnie zaskoczony wzrok i zaśmiała się, spoglądając na mężczyznę.
- Naprawdę? Porządnie kobiety nie spróbujesz z takim chucherkiem - mruknęła i jakby od niechcenia podniosła się z miejsca. Nie chciała się kłócić ale miała ochotę popsuć nam nastroje. - A szkoda, jesteś nieziemsko przystojny - zaznaczyła, puszczając mu oczko i odchodząc.
Z cichym westchnieniem usiadłam naprzeciwko Ridda.
- Wiecej nie chodzę do toalety i nie zostawiam cię samego - mruknelam, kręcąc nosem.

Riddick Hyde · 2021-08-03 23:42:15

Wywróciłem oczami mamrocząc pod nosem "na Wielkiego Wilka", bo cóż innego miałem poradzić.
- Nie będę przecież chodził do toalety z tobą - zauważyłem, uśmiechając się krzywo. - Zignoruj tamto, niektórzy turyści najwyraźniej uważają flirty z wilkołakiem za coś... egzotycznego - wzruszyłem ramionami bezradnie. - Jestem tylko i wyłącznie twój, doskonale o tym wiesz - dodawałem miękko i pochyliłem się by pocałować moją dziewczynkę. - I nawet z takim chucherkiem jak ty, zdecydowanie porządnie poznałem kobietę, bardzo dokładnie... I nadal jestem głodny odkryć... - musnąłem jej policzek jeszcze raz. - Zignoruj, doprawdy.

Primrose Caladium · 2021-08-03 23:46:33

Zachichotałam,rozpogadzając się. Przywykłam do tego, że ludzie gadają,nawet jak poda się im wszytsko na tacy, to jeśli ktoś miał zly humor go zawsze umiał znaleźć sobie problem. Jak się pracuje wciąż z ludźmi, to się zaczyna rozumieć,że branie do siebie wsystskiego, jest zupełnie bezsensowne.
- Wiem wilczku, zignoruje. A to chucherko jeszcze nie jeden raz da ci popalić - szepnęłam, poruszając zabawnie brwiami i jeszcze raz zaczapiajac ustami o jego usta.

Riddick Hyde · 2021-08-03 23:52:33

Uśmiechnąłem się szczerze, całując z czułością jej wargi, tak słodkie i miękkie.
- Oh nie mogę się doczekać - zamruczałem, zaraz uśmiechając się zalotnie. - Kto wie, może ja też dam temu chucherku jeszcze popalić? - zaśmiałem się cicho i znów ją ucałowałem. Nie chciałem nic mówić, jednak czułem na sobie spojrzenia tamtej kobiet, lafiryndy. Doprawdy, najpierw mówię, że jestem z narzeczoną, a ona potem... Uh naprawdę, wampiry są lubieżne, ale gdy powiesz nie, to każdy zrozumie, ale ludzie bywają naprawdę paskudni.
Siedzieliśmy dalej przy stoliku, wymieniając się słodkimi słowami i przemyśleniami, aż w końcu zaproponowałem że pójdę po jeszcze jednego drinka i napój, żeby jeszcze trochę się napoić przed powrotem na parkiet, który zrobił się naprawdę ludny. Prim miała poczekać na mnie chwilkę przy stoliku.

Primrose Caladium · 2021-08-04 00:08:24

Kiwnelam głową spokojnie, odprowadzając go wzrokiem. I chyba coś nie mieliśmy dziś farta, bo zaraz dosiadł się do mnie szczupły chłopak, miał rozbawioną minę przez co trochę mi ulżyło. Ulżyło mi też jeszcze bardziej, gdy poznałam, że to znajomy jeszcze ze szkolnych lat — Silvanusa.
- Rany, ten koleś jest wielki - mruknął, zerkając w jego kierunku, po czym wrócił do mnie.
- To ty jesteś mały - zauważyłam i nie była to żadna docinka, on po prostu był dosyć niski, w porównaniu do mnie to ja byłam chyba od niego ciupek wyższa.
- Ho, ho, no to to też, ale ja mówię tak ogólnie, wielki! - podkreślił Silva. Ewidentnie był już wstawiony, ale zapewne nie wypił za dużo, po prostu był czarodziejem,wystarczyło że powąchał alkohol i zaraz czuł pozytywne wibracje. - Jak cię z nim zobaczyłem, to uznałem że muszę podejść i zagadać. Ale ten... On mnie nie zaatakuje co nie? Wilki robią dziwne rzeczy, ale my tu sobie gadamy, trzymam ręce z daleka i...
- Nie mątw się tym, Silva - przerwałam mu jego paplaninę. - I ciebie też miło widzieć. Mieszkasz teraz za miastem z prawda? - upewniłam się, stukając palcami w blat.
- No tak, tak, wiesz, prowadzimy z mamą sklepik z miksturkami, najlepszy! Całe miasto się w nim zaopatrza. Mamy kupę roboty i takie tam. Wy pewnie też macie wszystkie miksturki od nas - zachichotał.
Też się zasmialam, czując ciepełko na policzkach, byłam już jednak rumiana, więc zapewne nie zauważył tego.
- No pewnie tak...
- Hah, na pewno tak - powtotzyl, kiwając głową. - To ten... Heh, fajnie było zagadać. Pracujesz nadal u rodziców? - upewnił się, na co przytaknęłam. - To cię... Hah, on tu idzie - wtrącił sobie i zaczął się pospiesznie zmierzać z miejsca Ridda. - To ten, złapie cię. I, ah! Twoja auta... Właśnie po to podszedłem. Masz ładną aurę...! - podsumował, machając mi dłonią i odszedł.
Zasmialam się rozbawiona, spoglądając za nim, a gdy się obróciłam, Ridd już wiedział na swoim miejscu. Wzruszyłam niewinnie ramionami.

Riddick Hyde · 2021-08-04 08:19:58

Zmarszczyłem brwi podejrzliwie, zerkając w kierunek gdzie uciekł młody chłopak. To znaczy... Pewnie był w wieku Prim, więc około dwudziestolatek.
- Znasz go? - zapytałem, wracając wzrokiem do mojej ukochanej. - Wstawiony czarodziej to bardzo rzadki widok - przyznałem szczerze, ale nadal zerkałem podejrzliwie na rumieńce mojej Prim. - Chciał czegoś od ciebie?

Primrose Caladium · 2021-08-04 09:48:56

Zasmialam się mimowolnie, kiwając głową potakujaco.
- Nie bądź taki podejrzliwy, kochanie. Zna mnie pół miasta, mam na myśli samych stałych mieszkańców. I to był jeden z nich... - mruknelam,zerkając kontrolnie za siebie, ale Silva musiał już wyjść na zewnątrz. Wróciłam wzrokiem do wilka i z rozbawioną miną siednelam po swojego drinka, którego mi przyniósł. - To był czarodziej, którego znam ze szkoły, Silvanus, chciał się tylko przywitać, był już trochę wstawiony, mniemam że trochę za bardzo. - Wzruszyłam lekko ramionami. - Nic poza tym. Przestraszył się, że będziesz chciał go pobić i uciekł - dodałam na koniec, śmiejąc się trochę głośniej.

Riddick Hyde · 2021-08-04 10:02:57

Parsknąłem pod nosem.
- Nie pobiłbym go. Nie od razu - zauważyłem, na co Prim pacnęła mnie po ramieniu. - No przecież się tylko śmieje... Poza tym już prawie zupełnie zapomniałem jak to jest, że zna cię tyle osób. Kiedyś siedziałem w barze by spędzać z tobą dzień i pilnować by żaden gagatek się nie zagalopował, myślałem że już wszyscy doskonale wiedzą że zawsze masz u swojego boku wilczka - przyznałem, marszcząc brwi. - Wstawiony czarodziej, doprawdy... Naprawdę ciekawa rzecz, sądziłem że magowie piją tylko latem - mruknąłem.

Primrose Caladium · 2021-08-04 10:14:36

- Silva zawsze był trochę oderwany od rzeczywistości - zaznaczyłam od razu, popijając swojego drinka. - Nawet trochę bardzo. Jest zakręconym magiem, ale to dobrą osobą - zapewniłam Ridda z miękkim uśmiechem. - A on mieszka trochę na odludziu,szczerze mówiąc to nie wiem jak często bywa w mieście. Musi więcej czasu spędzać w Bans (uznajmy że to jakieś mniejsze miasteczko niedaleko Fortis) - stwierdziłam, wzruszając ramionami. - Dawno się nie widzieliśmy i chciał się tylko przywitać - wyjaśniłam zaraz, uśmiechając się jeszcze szerzej. - Nie chmurz się,proszę cię, to mój szczęśliwy wieczór... - przypomniałam mu.

Riddick Hyde · 2021-08-04 10:18:51

Westchnąłem cicho i pokiwałem głową, uśmiechając się łagodnie do mojej Primrose i sam popiłem swój napój bezalkoholowy.
- Wiem, twój szczęśliwy wieczór - pokiwałem głową, powtarzając po niej. - Po prostu szkoda że ten Sliva uciekł, zamiast się spokojnie przywitać, to wyglądało jakby miał coś na sumieniu - przyznałem szczerze, kręcąc głową. Potem pocałowałem Prim w policzek, cały rumiany.

Primrose Caladium · 2021-08-04 10:26:44

- Być może będziesz miał okazję go poznać,jak będzie w nieco lepszym stanie na prowadzenie rozmowy. Powiedział że zajrzyj do baru... Chyba w przyszłym tygodbiu... Choć nie wiem, czy się jakoś określał - mruknęłam, przysuwając się nieco na krześle i opierając głowę o ramię mojego wilka. - Uwierz mi, Silva nie ma zupełnie nic na sumieniu, to naprawdę fajny chłopak, ale moim mężczyzną jesteś ty, tak?

Riddick Hyde · 2021-08-04 10:47:37

Uśmiechnąłem się już pewniej. Jej mężczyzna , ten czarodziej nie miał nawet jak ze mną rywalizować, moja narzeczona kocha mnie i tylko mnie... Ale i tak nie podobało mi się jak... No ale chyba w żadnym wypadku mi by się nie podobało, nie ważne kim by był albo nie był. Taki już że mnie zazdrosny, gburowaty wilk, ale moja kochana już o tym doskonale wiedziała.
- Tak, tak wiem... Twój, zupełnie i calutki twój mężczyzna - zamruczałem, całując ją czule w głowę. - Jak wypijesz swojego drinka to jeszcze zatańczymy, a potem nna rękach zabiorę cię do auta, a potem do domu, hm? I zobaczymy czy mamy jeszcze na coś siłę...

#241 2021-08-03 22:23:37

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#242 2021-08-03 22:27:30

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#243 2021-08-03 22:33:08

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#244 2021-08-03 22:40:47

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#245 2021-08-03 22:45:18

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#246 2021-08-03 22:54:50

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#247 2021-08-03 22:59:39

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#248 2021-08-03 23:16:34

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#249 2021-08-03 23:37:14

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#250 2021-08-03 23:42:15

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#251 2021-08-03 23:46:33

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#252 2021-08-03 23:52:33

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#253 2021-08-04 00:08:24

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#254 2021-08-04 08:19:58

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#255 2021-08-04 09:48:56

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#256 2021-08-04 10:02:57

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#257 2021-08-04 10:14:36

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#258 2021-08-04 10:18:51

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#259 2021-08-04 10:26:44

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#260 2021-08-04 10:47:37

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

Stopka