Wielkie zmiany — wilk i łania

Primrose Caladium · 2021-08-01 20:31:46

Zamruczałam cicho, jak kotek, łasa na jego bliskości i dotyk.
- A ja głupia powinnam była już dawno to wiedzieć - szepnęłam, pociągnąć nosem. Złość na samą siebie mi nie mijała, a wręcz przeciwnie. Czułam jak narasta, jak przepływa przez całe moje ciało i burzy mi krew. Paskudne uczucie. - Nie chce, żebysmy to rozpamiętywali - poprosiłam cicho. - Chciałabym żebyś po prostu wiedział, że się zgadzam, z łanią czy bez, z pierścionkiem, czy bez niego... Po prostu. Zgadzam się. Więc... Nie będziesz się na mnie złościł, za to, co się stało wczoraj? - zapytałam,odsuwając się kawałek od jego torsu i wbijając wzrok w jego twarz. Nie musiałam pytać,czy nadal chce,żebym była jego żoną, wiedziałam że on tego chcę, był wilkiem bez pamięci we mnie zakochanym. Ale wolałam, by był już w stu procentach pewny, że i ja tego chcę.

Riddick Hyde · 2021-08-01 20:43:56

- A ty nie będziesz się złościła na mnie? - zapytałem słabym głosem i popatrzyłem na nią z czułością, wzruszony. - Miałem zupełnie inny plan na wczorajszy dzień, ale moja własna głupota go popsuła, więc... - westchnąłem cicho. Przez chwilę milczałem, wpatrując się w jej oczy, na moment odpływając myślami, widząc doskonale że jeszcze nie raz będzie między nami niezgoda, albo niepewność... Taki chyba był już nasz piękny los.
- Będę zaszczycony będąc mężem tak cudownej osoby jak ty, Primrose Caladium - powiedziałem z miłością. - Wybacz, jeśli wolałabyś pierścionek, ale obiecuję ci, że na ślubie będą normalne obrączki, bez martwych zwierząt - dodałem cicho rozbawiony.

Primrose Caladium · 2021-08-01 21:15:01

Zasmialam się mimowolnie i pokrecilam głową.
- To nie chodzi o pierścionek... - szepnęłam. - Choć byłby... Bardziej oczywistą forma oświadczyn - mruknelam pod nosem. - Ale nie jest ważny... Żałuję tylko, że się tak rozbieglisny wczoraj, mogliśmy normalnie, spokojnie porozmawiać, a nie skorzystaliśmy z takiej możliwości... - Zacisnęłam wargi, gdy znów poczułam gorąco na policzkach. Moje własne, małe piekiełko pełne frustracji. Zaraz jednak się otrząsnęłam i podniosłam z miejsca, by przesiąść się na kolana Ridda. - Kocham cię mój gluptasku, bardzo mocno. Nie umiem się na ciebie złościć długo - zapewniłam go, gładząc po policzku. - Smutno mi, bo nie wiem teraz co z twoimi tradycjami... Ta łanią leży już pół dnia i całą noc, a jest dosyć ciepło - zauważyłam, krzywiąc się przepraszająco.

Riddick Hyde · 2021-08-01 21:24:56

Westchnąłem cicho i pokiwałem głową.
- Zaraz zajmę się nią, nie obawiaj się. Przymrozimy mięso, zasolimy je albo po prostu uwędzimy, coś wymyślę. Najwyżej musimy chwilę dłużej poczekać z wielką biesiadą na część naszych zaręczyn - parsknąłem, obejmując ją z czułością i całując z czułością. - Bo... od teraz jesteśmy... zaręczeni. Tak naprawdę, jestem twoim narzeczonym, przyszłym mężem - zaśmiałem się cicho, nadal nieco słabo. - To jest w tym wszystkim najważniejsze, że jakoś się udało nam dogadać - mruknąłem rozbawiony. - Związki z inną istotą, czy człowiekiem zawsze są skomplikowane, przez takie małe... nieporozumienia. Ale poradzimy sobie z tym, prawda? Jakoś damy radę, będę więcej ci mówił...

Primrose Caladium · 2021-08-01 21:48:36

- Sama powinnam wpaść na pomysł,by w końcu się porządnie dedykować. Czytałam trochę na temat wilków gdy się poznawaliśmy, ale bardziej o waszej historii, o strukturach, kto jest kim i dlaczego... - Westchnęłam ciężko. - A powinnam była zacząć od kultury i obyczajów. Jestem z wilkołakiem z krwi i kości i czuje się naprawdę paskudnie przez to jak się zachowałam. Nawet nie dałam ci wyjaśnić niczego. - Wtuliłam się w Ridda. - Wybacz... Już o tym nie mówię, po prostu... Jeszcze trochę to przeżywam. Ale bardzo się cieszę, że już sobie wszystko wyjaśniliśmy... Jak chcesz, to możemy to trochę poświętować? - zasugerowałam. - Może wybierzemy się wieczorem do teatru? Wiem, że już nie kupimy miejsc, ale może wpuszcza nas żebyśmy usiedli na podłodze albo na jakimś wolnym miejscu... Bylo by miło, prawda?

Riddick Hyde · 2021-08-01 21:52:21

Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową rozczulony.
- Byłoby cudownie kochanie - przyznałem szczerze, całując ją czule w skroń i tuląc do siebie. - Możemy tak poświętować. Ale teraz... cóż, może zrobisz nam śniadanie? Ja pójdę zajmę się tą łanią, im szybciej tym lepiej - westchnąłem rozbawiony. - Jak będzie już gotowe to zapukaj przez okno, będzie trochę krwawo więc nie musisz tam chodzić za dom póki co - przyznałem szczerze. - A po śniadaniu... Mogę ci poopowiadać jeszcze trochę o naszych zwyczajach - zaproponowałem z miękkim uśmiechem.

Primrose Caladium · 2021-08-01 22:05:50

- Dobrze, dobrze... - przytaknelam. Czułam pulsowanie w skroni, zapewne przez niewyspanie będzie mnie dziś trochę bolała głowa. - Poleżę jeszcze chwilkę w łóżku, rozbudze się do końca i zaraz pójdę robić śniadanie... A ciebie... Nie boli głowa? - spytałam, dotykając łagodnie jego czoła i policzka. - Wygląda, jakby wszytsko było okej - dodałam, jednak nadal patrząc na niego nadawczo. - Wystraszyłeś mnie swoim wczorajszym stanem,więc się upewniam, czy wszystko jest w porządku...

Riddick Hyde · 2021-08-01 22:14:51

Zaśmiałem się cicho, całując Prim w dłoń którą przyłożyła mi do policzka.
- Primrose, jestem wilkołakiem. Czy widziałaś mnie kiedykolwiek pijanego po Dniu Wielkiego Wilka? Albo gdy wychodziłem z Quillem i Mariną do baru? Wiem że... Hm zrobiłem złe wrażenie bo byłem po prostu przybity. Ale ostatecznie teraz czuję się dobrze. Nieco głowa mnie boli ale nie na tyle by się tym przejmować. Za to ty odpocznij... Herbata stoi na szafce obok - przypomniałem miękko i uśmiechnąłem się czule. - Nie możemy w końcu przysypiać w teatrze wieczorem - zaśmiałem się cicho, całując czule Prim. -... Moja narzeczono.

Primrose Caladium · 2021-08-01 22:29:05

Zasmialam się i kiwnelam głową. Pocałowaliśmy się raz, można było uznać ten pocałunek za zakończenie naszych sporów. Zeszłam z kolan Ridda i sięgnęłam po kubeczek,a wilk wyszedł z pokoju by wziąć się sprawnie do pracy. Ja wypiłam herbatę,która była w idealnej temperaturze, a potem położyłam głowę na poduszkę i trochę mocno przysunęłam i kiedy zeszłam na dół, Riddick już kończył robić nam śniadanie. Przeprosiłam go za to, ale on nie chciał słuchać tych przeprosin,tylko kazał mi siadać do stołu. Oczywiście roześmiałam się radośnie i wypełniłam jego polecenie.
Zjedliśmy śniadanie w zdecydowanie bardziej obadowycch godzinach, ale nic się na szczęście nie paliło ani nie waliło, więc upiekło nam się. Potem usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy,Ridd opowiadał mi o różnych tradycjach, a ja jak zwykle pytałam, by dokładnie zapamiętać wsyztsko. Później poszliśmy się przygotować do teatru, trzeba było się ładniej ubrać. Przejrzałam swoje sukienki,zastanawiając się, która najbardziej nadaje się na tą okazję — nie chodziło mi o teatr, a o świętowanie zaręczyn — i długo nie mogłam się zdecydować.
- I jak wyglądam? - zapytałam,wychodząc z łazienki i wracając do pokoju, w którym przebierał się Ridd. - Muszę jeszcze tylko wybrać jakieś kolczyki, ale chyba moja bardziej wyjściowa biżuteria, jest gdzieś schowana...

Riddick Hyde · 2021-08-01 22:58:05

- Pakowałaś ją w takie czerownej pudełeczko - przypomniałem, poprawiając jedną z nowych, białych koszul, które kupiłem na takie okazje, albo na obiad u rodziców Prim. Dodatkowo miałem na sobie jedyne czarne, garniturowe spodnie w idealnym stanie i właśnie zapinałem pasek i poprawiałem fryzurę kiedy obróciłem się do Primrose. Wyglądała prześlicznie... Moja słodka, piękna... Wziąłem głęboki oddech, po prostu ją adorując w milczeniu.
- Pasowałby te perełki które założyłaś kiedyś do moich rodziców - przyznałem z miłością, zupełnie zakochany.

Primrose Caladium · 2021-08-01 23:01:45

Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i kiwnelam głową potakujaco.
- Co ja bym bez ciebie zrobiła! - zawołałam, zawracając i wracając na korytarz. Weszłam do jednego z pustych pokoi (który docelowo będzie pokojem dziecięcym), w którym trzymaliśmy resztę rzeczy i przykucnelam przy jednym ze swoich pudeł, szybko znajdując czerwone pudełeczko. Poszłam z nim do lazienki i znalazłam perełki. Ridd miał rację, idealnie pasowały... Ułożyłam jeszcze nieco włosy, spinając je wsuwkami. I byłam gotowa. Wilk zajrzał do mnie, uśmiechając się. - Pasują idealnie. Hmmm, ty też wyglądasz wspaniałe, wilczku.

Riddick Hyde · 2021-08-01 23:05:24

- Na pewno nie tak pięknie jak ty kochanie... - zapewniłem ją rozbawiony, patrząc na nią nadal z miłością. Moja dziewczynka, ukochana, piękna... Zagryzłem wargę głaszcząc ją po policzku.
- Powinniśmy wychodzić moja piękności - zaśmiałem się cicho. - Nie wiem czy dam radę się skupić porządnie na sztuce, skoro taka piękna dziewczyna będzie tuż obok mnie... Oh a w dodatku ta dziewczyna jest ze mną zaręczona! - zachichotałem. Mogłem to powtarzać wciąż i wciąż.

Primrose Caladium · 2021-08-01 23:20:46

Przechylilam głowę na bok.
- A mogło by być inaczej? - zapytałam szeptem, bardzo, bardzo łagodnym tonem.
Trochę nie rozumiem tego, dlaczego Ridd przyjął tak gwałtownie moją reakcję. Jak mógł sobie pomyśleć, że nie zechce być jego żoną? Tym bardziej, że w nażeczeństwie możemy pobyć jeszcze przez kolejny dłuższy okres, tyle że będziemy teraz snuć coraz to bardziej rozmaite plany. No ale... mój wilk uznał, że mogę nie chcec tego. Trochę mnie nurtowało czemu, czemu cenił siebie tak nisko? Był wspaniałą osobą! Żadna kobieta by mu się nie oparła... Kobieta... Hmmm... Ja byłam jeszcze na skraju, między byciem dziewczynką, a byciem kobietą. Tak... tak, tak, to zapewne sprawiało, że Riddick źle to zniósł. On przecież uważał, że należy mi się bycie młodą dziewczyną i że nie chce nie zaciągać w pełną dorosłość na siłę... Ale przecież siłą rzeczy, już się to stało. Nie dostrzegał tego?

Riddick Hyde · 2021-08-01 23:25:20

Uśmiechnąłem się łagodnie i podszedłem bliżej by pocałować moją czule w usta.
- Nie, nie mogłoby być inaczej, w końcu mnie kochasz - szepnąłem czule i popatrzyłem na naszą dwójkę w lustrze. - Wyglądamy naprawdę niczego sobie - przyznałem szczerze z nutką rozbawienia. Potem podrapałem się po brodzie z namysłem. - Może powinienem się ogolić? Bez zarostu wyglądam na młodszego - westchnąłem cicho patrząc na siebie krytycznie. - Cóż, teraz już nie zdążę, ale zapamiętam to sobie...

Primrose Caladium · 2021-08-01 23:34:57

Klepnęłam go w ramię z miną mówiąca "weź przestań tak gadać" i wbiłam w niego wzrok.
- Wyglądasz świetnie, a oboje prezentujemy się doskonale jako para. Niczego nie musisz już zmieniać. Lubię cię w zaroście - zapewniłam go i znów się w niego wtuliłam, zerkając na lustro. I mimo tego, że przed chwilą skarciłam Ridda za takie myślenie, to sama zaraz zaczęłam myśleć w dokładnie tym samym kierunku — że gdybym zaczęła malować się troszeczkę mocniej, dodało by mi to powagi i trochę wieku. Tak samo jakbym wróciła do noszenia okularów zamiast soczewek. - To co, ruszamy? - spytałam, muskając go w policzek i kierując się do drzwi.

Riddick Hyde · 2021-08-01 23:44:38

Uśmiechnąłem się szczerze i kiedy potarłem plecy Prim i jeszcze raz zaparzyłem się w nią, pokiwałem w końcu głową.
- Tak, chodźmy... Kto wie, może będą jeszcze jakieś wolne miejsca i będziemy siedzieli spokojnie w fotelach? - uśmiechnąłem się lekko i ruszyłem do wyjścia z łazienki, ciągnąć za dłoń moją Primrose. Zeszliśmy na dół, Prim zabrała ze sobą jeszcze torebkę, a gdy już dom był zamknięty ruszyliśmy pewnym krokiem do miasta. Dobrze, że moja dziewczynka wzięła lekki płaszcz, bo pod wieczór zaczęło trochę wiać, a mieliśmy już niemalże jesień. Powoli zbliżały się czasy które moje cieplolubne kochanie wolałby przezimować.
Teatr zyskał nową popularność mniej więcej wraz z rozwojem turystki, dzięki większej ilości odwiedzin mieli więcej pieniędzy i po inwestycji w remonty i uzupełnienie materiałów, czy rekwizytów teraz grali w znacznie lepszych warunkach, a warunki dodatkowo przekładały się na to z jaką ochotą i werwą występowaliśmy. Do kasy była przed nami jeszcze para chyba przyjaciółek które odbierały bilety, a potem już mogliśmy pytać czy są jeszczee jakieś wolne miejsca tego wieczoru. Kasjerka sprzedała nam dwa bilety do miejsc na podwyższeniu.
- Widzisz, udało się nam - zachichotałem, kiedy przeszliśmy w końcu do naszych miejsc.

Primrose Caladium · 2021-08-01 23:49:17

Złapałam wilka za dłoń i ścisnęłam mocno, gdy już usiedliśmy na swoich miejscach.
- Najwidoczniej dziś jest nasz wieczór i mamy się niczym nie przejmować tylko się odprężyć i cieszyć się zabawnym spektaklem - podsumowałam z pewnością w głosie, muskając policzek wilka, a następnie opierając głowę na jego ramieniu. - Bardzo się cieszę, że wyszliśmy, odkąd się wprowadziliśmy do domu to jakoś tak... nie myślimy czasu na wiele dodatkowych rzeczy. Więc teraz cieszę się potrójnie, z wyjścia, z wyjścia do teatru i przede wszystkim z zaręczyn. - Zachichotałam niewinnie.

Riddick Hyde · 2021-08-01 23:52:48

Uśmiechnąłem się szczerze, wtulając policzek w głowę mojej słodkiej Prim z cichym pomrukiem. Faktycznie nie wyszliśmy nigdzie dalej niż do rodziców mojej ukochanej huh...
- Cóż, dotychczas cieszyliśmy się wspólnym życiem w piękny domu, mieliśmy ciekawe rzeczy do roboty w domu - przypomniałem rozbawiony. - Ale tak, teraz zdecydowanie możemy się pokusić na wyjścia.. A może chcesz bym cię zabrał na romantyczną kolację do jakiejś restauracji...? - zapytałem z miękkim uśmiechem. - Albo na randkę na klifach hm?

Primrose Caladium · 2021-08-01 23:59:19

- Możemy skorzystać, że jeszcze nie jest bardzo zimno i w dzień przejść się na klify - przytaknelam na drugą opcję. - Nie musisz planować niczego wielkiego. Ale możemy wziąć kosz piknikowy i koc, by usiąść... To by było całkiem urokliwe. - Zagryzlam uśmiechniętą wargę. - Pomyślimy o tym, bo to nie jest zły pomysł... Do restauracji na romantyczną kolację, też oczywiście dam się zaprosić - zapewniłam jeszcze na koniec, chichocząc cichutko.

Riddick Hyde · 2021-08-02 00:03:14

Uśmiechnąłem się szczerze, zerkając na moją Prim.
- Zapamiętam sobie, oj zapamiętam... Ah jeszcze jest jedn sprawa - mruknąłem przypominając sobie. - Zaraz koniec lata, mieliśmy przejść się z twoim dziadkiem tam na pola z kwiatami - przypomniałem miękko. - Trzeba się przypomnieć, póki pogoda jeszcze nas rozpieszcza - uznałem miękko. - Ale to może w ciągu najbliższych dni... - mruknąłem cicho, całując Prim jeszcze raz. Kiedy rozległy się dwa dzwonki, światło trochę ściemniało, dając znać, że zaraz zaczynamy.

#181 2021-08-01 20:31:46

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#182 2021-08-01 20:43:56

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#183 2021-08-01 21:15:01

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#184 2021-08-01 21:24:56

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#185 2021-08-01 21:48:36

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#186 2021-08-01 21:52:21

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#187 2021-08-01 22:05:50

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#188 2021-08-01 22:14:51

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#189 2021-08-01 22:29:05

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#190 2021-08-01 22:58:05

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#191 2021-08-01 23:01:45

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#192 2021-08-01 23:05:24

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#193 2021-08-01 23:20:46

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#194 2021-08-01 23:25:20

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#195 2021-08-01 23:34:57

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#196 2021-08-01 23:44:38

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#197 2021-08-01 23:49:17

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#198 2021-08-01 23:52:48

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#199 2021-08-01 23:59:19

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

#200 2021-08-02 00:03:14

Odp: Wielkie zmiany — wilk i łania

Stopka