Atlantis

Wyspa pełna kłów pazurów i magii!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2019-10-24 21:53:27

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
Windows 8.1Opera 63.0.3368.107

Coś się kroi - Wilk i Łania

*wiosna w Fortis*

A w wątku:
1) Lolita (to przede wszystkim XD)
2) możemy w końcu pokazać innym wilkom z jego rodzinnej watahy Prim XD (przedstawienie rodzicom)
3) te wilcze zapędy z domem mogą wyjść na jaw + łania na progu domu Prim (ups, oświadczyny nie pykły) XD
4) no i z takich smutniejszych mógłby umrzeć dziadek Prim

FORTIS
czyli największa osada w okolicy wybrzeża na południu (dzielnica ludzi).

lago-di-alleghe-montagna-estate.jpg

DOMKI RYBACKIE
niedaleko Fortis, domki gdzie mieszkają rybacy.

Hamnoy-Photo-by-Luca-Venturi.jpg

DOMEK RIDDICA

ur200509049-na1.jpg


BAR MLECZNY RODZICÓW PRIMROSE
2130593.jpeg


DOM PRIM

c472069bccf5658b275dcb1955824c9a.jpg

salas-modernas-en-color-beige-6.jpg

Pokój Prim
7d5db981_z.jpg


1bdd52d63b996.png

Offline

#2 2019-10-24 21:54:51

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
Windows 8.1Opera 63.0.3368.107

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Fragment tekstu z wątku o wyjeździe Zaffa i Elli do Fortis

Odkąd moi rodzice przestali patrzeć na Riddicka tak ponuro i ostro, było nam naprawdę lekko. Dziadek bardzo go polubił, co szło na plus, bo on miał duży wpływ na mamę, a mama duży wpływ na tatę. Takie domino. W końcu mój tata się przekonał, że Ridd nie ma zamiaru mnie skrzywdzić, a wręcz przeciwnie, obroni mnie za wszelką cenę. Oczywiście mamrotał pod nosem coś o pełni i przemianach i nie chciał pozwalać mi na chodzenie w tym czasie do mojego wilczka, w sumie Riddick też wcale nie chciał bym mu wtedy towarzyszyła. Ale ja czułam potrzebę pomagania mu. Skoro pomagałam wielu ludziom, którzy w większości byli mi obcy, to jak miałam się powstrzymywać, przed pomocą mojemu ukochanemu?
To było wręcz niemożliwe.
Jak już się na coś uparłam, to musiałam to zrealizować, to nie było głupie byle co! Riddick potrzebował wtedy dodatkowej pary rąk, która mu pomoże. Przyniesie koc gdy będzie spał, zrobi ciepły napój, albo coś do zjedzenia. Poczyta, puści muzykę. On był wtedy taki bezbronny, obolały... Mój wilczek, kochał swoją wilczą formę i jego więź z nią była tak silna, że cierpiał, gdy serum mu ją odbierało. A ja cierpiałam razem z nim.
Zima przeszła bardzo pracowicie. Przynajmniej dla mnie i mojej rodziny, bo u Ridda z pracą było gorzej, ogromne zimowe mrozy niezbyt pozwalały mu na pracę na wodzie. Jednak mój wilczek wcale nie zamierzał się lenić. Zaczął zdecydowanie bardziej udzielać się w barze. Pomagał mi i mojej mamie z otwieraniem lokalu, a czasami nawet jeździł do drugiego baru, gdzie pracował tata, aby pomóc mu z odebraniem dostaw do obydwu barów. Starał się nawiązać kontakt z moją rodziną, najlepiej jak potrafił. Jednak najlepiej spędzało nam się czas z dziadkiem. Miał tyle do powiedzenia i niesamowicie cieszył się z towarzystwa Ridda, jak i jego rodzeństwa. Bliźniaki odwiedzały nas od czasu do czasu. Mnie też to bardzo cieszyło. Obiecali, że gdy zrobi się cieplej, znów wrócimy do lekcji samoobrony. Zapewniłam ich, że nie mogę się już doczekać tego.
Z Riddem spędzaliśmy też troszkę wieczorów we dwoje. Choć bywało tak, że przez długi czas niezbyt mogliśmy się złapać, bo ciągle któreś z nas miało swoje zajęcia od rana do nocy. Ale gdy już byliśmy razem to naprawdę lepiej być nie mogło. U boku wilkołaka spało mi się najlepiej. A gdy zmieniał się w wilka, to już w ogóle. Mogłam się wtulić w jego futerko. Nawet zaplątałam mu kilka warkoczyków, które pozwolił mi zostawić. Czasami zasypiałam u boku mężczyzny, a rano budziłam się obok wielkiego psiaka, miało to swój urok. Już od bardzo dawna nie bałam się, choć wilcza postać Riddicka budziła respekt. Oczywiście nie tylko wilcza, w ludzkiej postaci, też nie wyglądał na takiego miękkiego i delikatnego jaki był w środku, gdy obejmował mnie z największą czcią. Miałam wrażenie, że on wciąż się bał, że może mnie połamać, jego delikatność nie zmniejszyła się, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie że coraz bardziej się zwiększała. Martwił się o wszystko, twierdząc, że nie troszczę się sama o siebie wystarczająco, więc musi to zrobić za mnie. Co lepsze, w tym wypadku moi rodzice bardzo go popierali! Jakaś wielka zmowa przeciwko mnie... huh.
No i tak nam minęła zima. Na świąteczną kolację wilkołak przyszedł do nas, pomagając w przygotowaniach. Wyszło to wszytko dosyć naturalnie. Bardzo mi się podobało. Za to Nowy Rok spędziliśmy u Riddicka... I to była naprawę jedna z takich bardziej pamiętliwych nocy. Poczułam wtedy większą ekscytację w kierunku spraw łóżkowych. Nie żebym nie miała jej wcześniej. Ale zaczęłam zauważać, że w niektórych momentach bardzo bym chciała dać znać mojemu wilczkowi, żeby dotknął mnie w taki, a nie inny sposób, ale ze względu na to, że zawsze wyznawałam wartości altruistyczne, nie troszczyłam się tak bardzo własne "zachcianki". Ale to przestały być jakieś tam zachcianki. Ja naprawdę czasem czegoś potrzebowałam i powoli starałam się zebrać w garść i... Zacząć go jakoś o tym informować. Choć jeszcze nie byłam pewna jak do tego podejść, więc niczego nie zaczęłam. Ale powoli różne myśli kiełkowały w mojej głowie i czasami Ridd potrafił przystanąć, popatrzeć na mnie, pomachać mi dłonią przed oczami i spytać: "Prim, nad czym tak intensywnie dumasz? Oczy ci błyszczą znów w taki sposób..." na co ja śmiałam się zakłopotana, czerwieniejąc i unikając jakoś tematu. Jeszcze będę umiała go prosić i pokazywać czego pragnę!


1bdd52d63b996.png

Offline

#3 2019-11-11 20:59:09

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Do Fortis wiosna jak zawsze przybyła niespodziewanie, ale już na stałe pozostała z nami. Na początku kwietni mrozy odpuściły zupełnie, a ocean przestał być tak nieprzyjaznym miejscem jak bywa podczas zimy. Nadal dość mało wypływaliśmy z Bobem na wody, ale jednak nie przekreślało to całego rybołówstwa. Nie mniej nadal miałem bardzo dużo wolnego czasu który oczywiście poświęcałem w całości mojej ukochanej. Skupiłem się też na budowie leża. Prace szły mi dobrze, szczególnie kiedy przestało być tak przerażająco zimno, a śnieg znikał z wielu obszarów. Kiedy wraz z moimi zaznajomionymi wilkami stworzyliśmy porządne fundamenty, oraz postawiliśmy ściany, pomogli mi z ogrzaniem ścian domu. Specjalistycznymi robotami jak kanalizacja, elektryka, czy szkło w oknach sam też się nie mogłem zająć, jednak nie rozpaczałem. Szukałem wszędzie wsparcia, wydawałem wszystkie pieniądze na to by leże było idealne, bym mógł zamieszkać w nim ze swoim sercem, by móc tu wychować nasze wilczki, by wilczki miały blisko do lasu, bym miał blisko nad ocean, by Prim nadal mogła pomagać rodzinie w biznesie... Być może to instynkt, ale zaczynałem się gubić w teraźniejszości gdy widziałem wyraźnie przyszłość. A nie chciałem tego przecież, miałem u swojego boku cudowną dziewczynę...! Czasami musiałem się sprowadzać na ziemię, by moje myśli nie krążyły tylko i wyłącznie wokół przyszłości, a także skupiły się na "tu i teraz".
- Cały wolny weekend u mnie? - powtórzyłem zaskoczony po Primrose. - Oh, ale nie musisz poświęcać aż całego weekendu mi, myślałem, że będziesz chciała też pobyć w domu i odetchnąć od pracy - przyznałem, gdy pomagałem Primrose oraz jej mamie zamykać lokal na noc. Jej mama oczyszczała jeszcze kuchnię, a ja z moim sercem sprzątaliśmy część kawiarnianą.
- Oczywiście jeśli jesteś chętna... To będzie prawdziwy zaszczyt gościć cię tak długo... - przyznałem z uśmiechem. - Przyjdziesz w piątek po pracy, zjemy razem kolację, w sobotę możemy się wybrać na spacer, a w niedzielę się troszeczkę polenić... A potem w poniedziałek rano wrócimy do swoich zajęć, czy tak?


9b2372df4dcad.png

Offline

#4 2019-11-16 22:19:12

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Pokręciłam głową na boki i poklepałem Ridda po ramieniu.
- Riddick, spokojnie. Zrobiło się ciepło, więc możemy już naprawdę sporo zrobić w ciągu dnia. Coś wymyślimy. Chcę po prostu być z tobą cały weekend, dobrze? - szepnęłam i musienlam wargami jego usta. -  Przyniosę rzeczy do baru w piątek i od razu po zamknięciu pójdziemy już do ciebie żeby nie krążyć - przytaknęłam mu jeszcze. - Miałam nadzieję że się bardziej ucieszysz - przyznałam się, uśmiechając delikatnie i zmywając jeden z ostatnich już stolików.


1bdd52d63b996.png

Offline

#5 2019-11-16 22:34:28

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Kochanie, oczywiście, że się cieszę! - poprawiłem się pośpiesznie. - Po prosty zdziwiłem się, to wszystko. Ostatnio nie mieliśmy dla siebie tak dużo czasu, bardzo się cieszę z tej odmiany - zapewniłem pośpiesznie, składając krzesła, gdy Prim zajmowała się zmywaniem stolików.


9b2372df4dcad.png

Offline

#6 2019-11-16 23:12:30

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Hm... No tak, jakoś... Mieliśmy mało czasu. I właśnie mam wrażenie że tak cicho się między nami zrobiło... - szepnęłam, spoglądając na Riddicka miękko. - Nie chce żeby tak było. Ale w zimę było ciężko, sam wiesz. Zimno mi nie sprzyja, dlatego ciągle biegłam do domu po pracy i się tam chowałam - powiedzialm cicho. - Przepraszam już za to ale nadal trochę czuję się winna przez tą... "Ciszę".


1bdd52d63b996.png

Offline

#7 2019-11-16 23:26:27

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Westchnąłem czule i gdy postawiłem ostatnie krzesło na blacie, podszedłem do Prim i otuliłem ją czule, bardzo mocno przytulając.
- Nawet tak nie mów, nie zgadzam się - burknąłem oburzony. - Zmęczenie, zimno, mało czasu, wiele rzeczy wpłynęło na to, że ostatnio się mijaliśmy, ale zaraz oficjalnie zacznie się wiosna, nowe życie, znów się wszystko zazieleni, ociepli, a podróż do mnie do domu nie zajmie ci godziny w śniegu, a dwadzieścia minut radosnym spacerkiem - dodałem z uśmiechem. - Nie czuj się niczemu winna, zabraniam ci stanowczo...!


9b2372df4dcad.png

Offline

#8 2019-11-17 00:01:16

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Ridd - mruknęłam z lekka rozbawiona. Również przytuliłam się, odwzajemniając jego gest. - Skarbiec to trochę moja wina i nie musimy tego ukrywać... Ja to wiem i ty to wiesz... - Westchnęłam ciężko. - Nie powinnam się tak zachowywać, to było strasznie dziecinne z mojej strony. A ja nie chcę być dziecinna - szepnęłam, rozluźniając uścisk. - Spotkamy się w weekend na dłużej i będę już od tamtego momentu starała się bardziej myśleć nad tym co robię - obiecałam.


1bdd52d63b996.png

Offline

#9 2019-11-17 00:27:09

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Ty cały czas myślisz o tylu rzeczach kochanie - westchnąłem zmartwiony, poprawiając włosy, które wypadły jej z koka. Częściej je nosiła ostatnio spięte, a ja bardzo polubiłem je przeczesywać. Choć tak jak teraz uczesana wyglądała prześlicznie. - Chciałbym by nasze spotkania były wolne od większych zmartwień, czy planowania - dodałem z uśmiechem. - Przy mnie nie musisz niczego obmyślać, po prostu robisz to na co masz ochotę - uznałem radośnie. - Muszę chyba porządnie posprzątać w domu...


9b2372df4dcad.png

Offline

#10 2019-11-17 00:36:15

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Tak, tak, czysty dom to podstawa. Ale możemy to zrobić razem. Wiesz że ci zawsze z chęcią pomogę w takich drobiazgach. Dla mnie to nic - zapewnilam. - W czwartek będę iść do pani Geler, aby pomóc jej w porządkach wiosennych, więc jakbyś mógł przyjść wieczorem i pomoc mojej mamie zamknąć... Byłabym ci bardzo wdzięczna...
- Poradzę sobie - odezwała się mama, a ja aż się wzdrygnekam. - Nie jestem taka stara. Poza tym, magia co nieco mi pomoże, mogę czarować, mam jej w sobie trochę i na posprzątanie baru i spokojny powrót to domu mi wystarczy - oznajmiła, podchodząc do drzwi. - Mam iść sama i ją odprowadzisz pod dom, Riddick? - upewniła się mama spoglądając na wilka już z dłonią na klamce.


1bdd52d63b996.png

Offline

#11 2019-11-17 00:42:49

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Zajmę się nią, proszę pani, dobranoc - pokiwałem głową, i odprowadziłem kobietę wzrokiem kiedy wychodziła z lokalu. Potem popatrzyłem z miękkim uśmiechem na Primrose. - Jeśli bardzo chcesz, to zostanę do zamknięcia i upewnię się, że twoja mama nie potrzebuje pomocy. Ostatnio zamykanie rolet jest cięższe, więc choćby w tym ją jakoś wyręczę - odpowiedziałem Prim. - A ja posprzątam jak wrócę do domu, ostatnio zaniedbałem moją chatkę, a wypadałoby oczyścić ją przed przyjściem mojego serca - uśmiechnąłem się, całując ją leciutko. - Ugotujemy coś razem, zgoda...?


9b2372df4dcad.png

Offline

#12 2019-11-17 00:45:32

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- To jest już naprawdę cudowny pomysł! - oznajmiłam zadowolona, klaszcząc jeden raz w dłonie, dla podkreślenia że mi się podoba. - To jesteśmy umówieni na piątek. Jutro nie musisz wpadać wcześniej. Ja będę tylko do południa a potem sobie pójdę. Chyba że masz ochotę coś zjeść to wpadnij do baru, wiesz że jesteś miłe widziany kochanie - oznajmiłam uśmiechając się szeroko.


1bdd52d63b996.png

Offline

#13 2019-11-17 00:54:49

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Jak zawsze i wszędzie - wspomniałem. - Jutro zjem chyba z Bobem i jego żoną, robi najlepsze śledziki jakie kiedykolwiek jadłem - zaśmiałem się cicho. - Zajmę się czymś w domu, a gdy przyjdziesz, zajmiemy się wspólnie kolacją - postanowiłem z zadowoleniem. - Chodź, chyba już wszystko pozamykaliśmy...


9b2372df4dcad.png

Offline

#14 2019-11-17 04:32:58

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Tak, tak, idę - szepnęłam, rozglądając się jednak jeszcze dla pewności. Nie chodizlo o to, że nie ufałam słowom Riddicka, nie, nie wręcz przeciwnie, jego słowa znaczyły dla mnie wiele i ufałam munjak nikomu. Po prostu sprawdzałam jeszcze samą siebie, czy oby na pewno dopięłam wszystko na ostatni guzik. - Możemy iść - oznajmiłam zadowolona, dając się przepuścić Riddowi w drzwiach.

***

Zamknęliśmy bar w piątek i ruszyliśmy do domu Riddicka, aby spełnić wspólny weekend. Bardzo się na to cieszyłam. Nie mogłam przed sobą samą ukryć, że bardzo brakowało mi jego obecności... Tej bliższej. I już od zbyt dawna nad tym dumałam, by poprzestać tylko na myśleniu. Chciałam coś z tym zrobić... Choć nadal nie miałam żadnego konkretnego planu. Ehhh... Głupiutka Primrose!
- Wysprzątałeś cały dom? - zapytałam rozbawiona, gdy sięgał po klucze, by nam otworzyć.


1bdd52d63b996.png

Offline

#15 2019-11-17 09:53:38

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Naturalnie - zaśmiałem się cicho. - Wiesz doskonale, że to nie jest duża przestrzeń jak na takiego dużego wilka, bez problemu się uporałem ze wszystkimi śmieciami i kurzami. Wymieniłem koce, dywanik oraz pościele, teraz wszystko się suszy za domem - wyjaśniłem, przepuszczając Prim w drzwiach zamykając za nami drzwi. - Teraz jest tu czyściutko i świeżo, wiosna zawitała w moje progi - uznałem, a potem cmoknąłem dziewczynę w policzek. - Chcesz być moją wiosną?


9b2372df4dcad.png

Offline

#16 2019-11-17 10:23:43

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Oczywiście że chce nią być! - zapewnilam rozbawiona, rozglądając się dookoła. Faktycznie było czysciutko. - Naprawdę się postarałeś - pochwaliłam go. - Wiosna jest bardzo szczęśliwa że spędzi trochę czasu w tym miejscu - dodałam jeszcze i roześmiałam się. Zdjęłam z siebie cienką kurteczkę, zostając jednak w swoim ciepłym sweterku. Niby było już ciepło ale... Nie chciałam mieć napadu kichania i się zasmarkać zaraz.


1bdd52d63b996.png

Offline

#17 2019-11-17 10:30:22

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Odwiesiłem kurtkę Prim, a także i swoją na haczyk przy drzwiach, a potem weszliśmy w głąb domu.
- W takim razie bardzo się cieszę - zgodziłem się z uśmiechem. - Jeśli moja wiosna jest szczęśliwa, to wszystko w porządku... Chcesz się czegoś napić? Czy jesteś już tak głodna, że od razu zabieramy się za jedzenie...? - zapytałem, odbierając od Primrose jej torbę i odkładając ją na bok, by już jej moja kruszynka nie dźwigała.


9b2372df4dcad.png

Offline

#18 2019-11-17 10:36:28

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Zachichotalam i popatrzyłam na mojego wilczka radośnie.
- Możemy zacząć coś robić, ale przy okazji z chęcią napiłbym się jeszcze herbatki. No wiesz, tak w miedzyczasie, na rozgrzanie - wyjaśniłam, ruszając powoli do przodu, w stronę kuchni. Chciałam umyć dłonie po dworzu. - A jedzonko możemy zacząć już robić, bo to i tak obiadek na kolację - zauważyłam, spoglądając za Ridda przez ramię. - W porządku?


1bdd52d63b996.png

Offline

#19 2019-11-17 10:51:07

Riddick Hyde
Wilczuś
Dołączył: 2018-12-12
Liczba postów: 998
Wzrost: 189 cm
Wiek: 32 lata / 35 lat
Rasa: Wilkołak
Kolor oczu: Błękitne
WindowsChrome 78.0.3904.97

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

Uśmiechnąłem się czule i pokiwałem głową.
- Zacznę robić herbatę - przytaknąłem w takim razie. - Zastanawiałem się... Wiesz, za niedługo przypada święto Wielkiego Wilka - zacząłem, stawiając czajnik z wodą na kuchence i wyciągając dzbanek na naszą herbatę, zerknąłem na Prim, która tuż obok myła ręce. - Długo nie byłem pewien czy byłabyś zainteresowana, ale... pomyślałem sobie, czy nie chciałabyś pójść wtedy ze mną do lasu, do mojej watahy - wyjaśniłem, drapiąc się niepewnie po karku. - To jedyne święto w mojej kulturze, w dodatku bardzo chaotyczne, dlatego nie byłem pewien, czy chciałabyś...


9b2372df4dcad.png

Offline

#20 2019-11-17 11:07:28

Primrose Caladium
Niewinna młoda duszyczka
Dołączył: 2019-01-10
Liczba postów: 993
Wzrost: 168 cm
Wiek: 20 lat / 23 lata
Rasa: Człowiek
Kolor oczu: intensywnie zielone
AndroidOpera 49.2.2361.134358

Odp: Coś się kroi - Wilk i Łania

- Oh... Święto Wielkiego Wilka - powtórzyłam po nim, wycierając dłonie. Spojrzałam na Ridda z lekko przymruzonymi oczami. - Hm, tak, jasne. Ridd - szepnęłam uśmiechając się coraz szerzej do niego. - To dla ciebie ważne święto. Dziękuję że chcesz mnie w nim uwzględnić pomimo że... Jestem daleka od twojej kultury - mówiłam spokojnie. Wyciągnęłam dłoń i pogładziłam go delikatnie dłonią po ramieniu. - Opowiedz mi w takim razie więcej o święcie Wielkiego Wilka, co w nim takiego chaotycznego? - dopytywałam ciekawsko.


1bdd52d63b996.png

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
vindesrpg - bedeeidealnaa - budryk - mobiledataterminal - anonimowe