Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

Radella Tillman · 2019-10-25 21:52:55

Pociągnęłam nosem i już nic nie mówiąc po prostu wtuliłam się w wampira. Bo cóż mogłam więcej powiedzieć...? Nie było nic do dodania w tym temacie... Choć nie. Było, było jeszcze dużo. Tak dużo tego co większość pomijała.
- Odpoczywam już... - szepnęłam z przymkniętymi oczami. - Gdy się obudzimy, czeka nas dłuższy spacer. Ale na pewno będzie warto. Hmm, ocean... - wymamrotałam, odprężając się już.

Zaff Leeches · 2019-10-25 22:05:28

- Tak... Na pewno widok będzie bezcenny - zgodziłem się miękko i pocałowałem ją czule w czoło nim poszła spać. Ja także się rozluźniłem i oddychając świeżym powietrzem przesiąknięty zapachem mojej czarodziejki także zasnąłem spokojnie.

Pobudka była dla Elli dość trudna, jednak moja kochana była bardzo dzielna. Ubraliśmy się ciepło i wyruszyliśmy na nasz wspólny spacer. Nie musiałem zakładać okularów, a okolica była jeszcze uśpiona, jedynie kilka pół wampirów minęło nas na ulicy, kiwając przyjaźnie głowami.
Gdy opuściliśmy miasto, kawałek drogi szliśmy szlakiem między polami, a także świerkowym lasem, gęstym i ciemnym. Jednak przy najbliższym rozwidleniu które prowadziło albo niżej, do chatek rybackich, lub właśnie na klify, moja czarodziejka ożywiła się jeszcze bardziej. Ocean szumiał już i słuchać było jak uderza o skały, a gdy dotarliśmy do otoczonej barierkami skarby, dech zaparło nam w piersiach.
Słońce jeszcze nie wschodziło jednak kolory, aura... wszystko tu było takie... takie... Że ścisnąłem Ellę mocno za dłoń.

Radella Tillman · 2019-10-25 22:16:15

Odwzajemniłam ściśnięcie dłoni. Na chwilę zapomniałam by oddychać, więc gdy tylko poczułam ucisk w piersi nabrałam łapczywie powietrza, wybuchając radosnym śmiechem. Wyciągnęłam dłoń z dłoni wampira i puściłam się pędem, by wpaść na barierkę nie myśląc właściwie o niczym. Tylko o tym, aby pochłaniać wzrokiem cały ten piękny widok. Czułam w płucach chłodne, a nawet zimne morsie powietrze. W cały Fortis inaczej się oddychało, ale tu? Tu życie nabierało innego tempa.
- Zaff, to jest niesamowite - wydusiłam z siebie ledwo, nie chcąc siedzieć ciągle cicho. Bo musiałam się jakkolwiek podzielić tym co czułam. Choć pewnie Zaff słyszał walenie mojego serca. Zachwyt wypełnił całe moje ciało. - Coś... niezwykłego... Ocean - szeptałam niewyraźnie.

Zaff Leeches · 2019-10-25 22:25:40

Zaśmiałem się szczerze i objąłem czule dziewczynę w talii, by patrzeć nad jej głową na niekończącą się wodę, wzburzoną nieco przez wiatr, tak daleko pod naszymi stopami.
- Tak... To naprawdę niesamowite - westchnąłem głęboko, wciągając przez nozdrza lodowate powietrze, które niemal szczypało w każdy nerw. Było idealne. Takie czyste i naturalne... - Jest pięknie, prawda? Zostańmy tu do wschodu słońca, woda musi wyglądać magicznie...!

Radella Tillman · 2019-10-25 22:39:41

- Wcześniej wydawało mi się, że to niebo jest ciemne, ale teraz widzę, że woda jest niemal czarna, ale nie jak smoła, to jakaś inna czerń. Może tak bardzo głęboki granat, że gołym okiem to czerń...? Zaff...? - szepnęłam, szukając w nim pomocy. To w końcu on miał niesamowicie dobry wzrok. Ja w ciemności byłam prawie ślepa. Choć teraz już nie było tak bardzo czarno. Niebo powoli się rozjaśniało, a za chwilę momentalnie stanie się jasno, gdy tylko słońce wychyli się zza wody. Nie mogłam się już doczekać tego momentu. Chyba zaczęłam aż dygotać z ekscytacji.

Zaff Leeches · 2019-10-25 22:57:25

- Granat. Woda jest taka ciemno granatowa... - westchnąłem, zaraz jednak mrużąc oczy zachwycony, gdy pierwsze promienie słońca zaczęły rozświetlać świat. - Przepiękne... - szepnąłem zauroczony, mocno ściskając Ellę. - Cieszę się... cieszę się, że przeżywamy to wspólnie - uznałem szczerze, obserwując zauroczony ten piękny moment dnia, którym jest wschód słońca.

Radella Tillman · 2019-10-25 23:07:32

Oboje podziwialiśmy wschód słońca tak jakby był pierwszym w naszym życiu, tak jakbyśmy wpatrywali się w cud, a nie w najzwyklejszą rzecz na świecie. Ale tak właśnie patrzyliśmy.
- Najlepsze czary na świecie. Natura to coś niesamowitego - odezwałam się pierwsza, gdy słońce wreszcie wyszło w całości zza wody, zmieniając nie tylko kolor nieba z granatu na niebieski, ale również wody z tego głębokiego koloru na bardziej przejrzysty, choć woda nadal miała ciemny odcień. - Gdy mieszka się całe życie w mieście można o tym kompletnie zapomnieć... Ja... Ja chyba zapomniałam - przyznałam się zawstydzona tym.
Byłam czarodziejką z krwi i kości, a przynajmniej tak mi się wydawało. Ale w tym jednym momencie zrozumiałam jak niewiele zostało we mnie prawdziwej magii, którą posiadali moi przodkowie, ci którzy nie wiedzieli jeszcze, że kiedykolwiek powstanie coś takiego jak wielkie metropolie czarodziejów, a ich miasta zostaną nazwane "szklanymi miastami". Może jeszcze nie odkryłam kim naprawdę jestem? Może powinnam jeszcze szukać siebie? Teraz. przy Zaffie miałam na to odwagę i miałam wsparcie. Więc... Może powinnam spróbować?

Zaff Leeches · 2019-10-25 23:25:56

- Ja za to uważam, że podświadomie nigdy nie zapomniałaś - uznałem miękko całując ją czule w skroń. - Ale nie myśl o tym teraz kochanie, skup się na tym. Może... spróbuj zapamiętać wszystko dokładnie, tak jak to robisz gdy projektujesz wnętrze domu. Zapamiętaj tą chwilę byś ją mogła odtwarzać już zawsze - zaproponowałem cicho.

Radella Tillman · 2019-10-25 23:29:43

- Robię to - szepnęłam, obracając głowę w stronę twarzy Zaffa. - Robie - powtórzyłam, zerkając na jego wargi, a poem znów w oczy. - Ale tu jest tak wiele bodźców. Tak różnych, a za razem idealnie zmieszanych. Niczego za dużo i za mało... Ciężko będzie odtworzyć takie odczucie - mruknęłam i pocałowałam wampira. - Dlatego nacieszę się nim jeszcze trochę teraz... - dodałam na koniec.

Zaff Leeches · 2019-10-25 23:36:36

Uśmiechnąłem się szczerze, kiwając głową i przy okazji trącając jej nos swoim nosem.
- Tak... ciesz się nim jak najlepiej potrafisz - uznałem i także pocałowałem Ellę, namiętniej, pełen zachwytu i szczęścia. Tyle pozytywnych emocji przepływało przeze mnie, że prawdopodobnie drżałem z emocji razem z czarodziejką. Oboje opici świeżym powietrzem i świeżymi umysłami, które z taką przejrzystością dostrzegają swoją wzajemną miłość... Czułem się tak oczyszczony ze zła i smutków.

Radella Tillman · 2019-10-25 23:42:34

Nie mam pojęcia ile jeszcze czasu nam zleciało nad klifem, ale chyba dosyć spoko. Staliśmy tak wpatrzeni w wodę i wtuleni w siebie nawzajem, ogrzewając się i chroniąc przed wiatrem, który tutaj był naprawdę mocny. A myślałam że w mieście jest wietrznie. Ale na klifach było to 3 razy mocniejsze.
Gdy już przemarzliśmy dosyć mocno, od tego bezruchu, postanowiliśmy przejść się wzdłuż klifów kawałek, mieliśmy nadzieję, że będzie jakiś dłuższy kawałek drogi.
- Wyobrażasz sobie mieszkać w podobnym miejscu? - szepnęłam, zerkając na Zaffa. - Mam wrażenie, że przenieśliśmy się do zupełnie innego świata. To nadal Atlantis?

Zaff Leeches · 2019-10-25 23:45:37

- Tak, to nadal nasze Atlantis - westchnałem. - I... tak. Wyobrażam sobie tu mieszkać. Wyobrażam sobie, że przynajmniej raz w tygodniu przychodzimy tutaj, obserwować wschód słońca - przyznałem. - I wyobraża sobie to naprawdę dobrze. Że żyje się nam naprawdę dobrze - przyznałem miękko, zauroczony wszystkim co z Ellą związane, a już szczególnie Ellą i mnie.

Radella Tillman · 2019-10-26 08:51:44

- Jesteśmy tu chwilę, ale to miejsce wygląda dla nas jak mały raj - szepnęłam. - Podobają mi się mniejsze miejsca, szklane miasta są pełne nieznajomych i przytłaczają swoim ogromem - mruknęłam cicho.
Niby się tam wychowałam, ale zawsze byłam strachliwa i rodzinne miasto wciąż mi o tym przypomina. O moim strachu.

Zaff Leeches · 2019-10-26 09:06:45

- Tak... - westchnąłem. - W miastach jest taka anonimowość, tak dużo istot i choć tamto miejsce też jest piękne, na przykład nocą, to jednak... Jednak tutaj jest mi dobrze. Lżej - uśmiechnąłem się rozmarzony. - Można chodzić wspólnie na zakupy do zaznajomionej sprzedawczyni, mieć sąsiadów, spokojne życie, pracę... Małe miasto jest przyjaźniejsze... prawda?

Radella Tillman · 2019-10-26 18:37:53

- Jest lżej, bo nikt na ciebie nie patrzy krzywo, a jak na równego sobie - stwierdziłam, obejmując Zaffa. - Ty jesteś stworzony do bycia między innymi. Jesteś dusza towarzystwa, łapiesz kontakt w mgnieniu oka, nawet w mieście, pełnym istot którym się nawet w głowach nie mieści rozmowa z tobą. A i tak to robią, bo jesteś... Towarzyski. - Uśmiechnęłam się dumna z niego. - Gdybyś żył w dużym mieście mieszanym, zapewne byłbyś jak ryba w wodzie - oznajmiłam z pewnością. - Ale cieszę się, że też w takim miejscu ci się podoba. Poszukamy złotego środka. - Wzięłam głęboki oddech. - Ale tak, też sądzę że małe miasto jest przyjaźniejsze. - Uśmiechnęłam się, spoglądając na niego zauroczona.

Zaff Leeches · 2019-10-26 21:04:29

- Nie musisz się ściskać w tłumie, jesteś mniej anonimowa... To miasto przypomina wielkością to, w którym mieszkałaś niegdyś - wspomniałem z lekkim uśmiechem, zakładając okulary na oczy. - Trochę razi, ale nie pali ani trochę. To poranne słońce jest przyjemne - wyjaśniłem od razu by się nie denerwowała, a potem znów odwróciłem wzrok w stronę wody. - Kiedy znajoma z pracy opowiadała jak fajnie tutaj jest to nie wierzyłem, że może być aż tak... no aż tak - parsknąłem, rozglądając się dookoła i mocno ściskając dłoń Elli. Była tu... Była tu ze mną i mi się to nie śniło... Jak pięknie.

Radella Tillman · 2019-10-26 23:19:26

Zaśmiałam się i pokiwałam głową.
- A ja uwierzyłam ci na słowo, w będzie cudownie, gdy tylko oznajmiles, że dowiedziałeś się o takim miejscu - pochwalilam się, zadowolona z siebie. - Nikt się nie zawiodl, oboje jesteśmy zachwyceni. - Wzięłam głęboki oddech, napełniając poleca wciąż zimnym powietrzem. - Tak sobie myślę że zimy tu naprawdę muszą być srogie, skoro o tej porze jest tutaj tak chłodno. W szklanym mieście już przerzucają się na lekkie bluzy i kurteczki wiosenne. A tutaj wciąż szalik obowiązkowo - mruknęłam. - Można by się było podpytać kogoś o pogodę. A jeśli lato jest bardzo mocno słoneczne? - zaniepokoiłam się. - To nie było by anjlepsze dla ciebie... - szepnęłam przejęta.

Zaff Leeches · 2019-10-27 09:22:43

- Podobno na północy jest dość mało słońca i panują raczej chłodne temperatury... więc mam nadzieje że chłodek ci aż tak bardzo nie przeszkadza - dodałem nawet nie przejmując się słońcem, bo wszystkie jego nie przyjemne aspekty były rozproszone przez poranną mgłę i ten chłód. - Bo jak dla mnie jest naprawdę przyjemnie... Okulary mi wystarczając w zupełności - wyznałem z szerokim uśmiechem.

Radella Tillman · 2019-10-27 10:32:33

- No wiem, wiem, kochanie... Ale wolę chronić cię zaklęciami, abyś się jakoś strasznie nie rozchorował. Przyzwyczaiłeś się nieco do słońca, ale nadal nie jesteś na nie odporny... - szeptałam zatroskana o niego. - Dlatego jeśli będę miała możliwość to wolę cię chronić - zakończyłam dosyć stanowczo, a przynajmniej na tyle na ile byłam w stanie, bo stanowczość nie była moją mocną stroną.

Zaff Leeches · 2019-10-27 22:55:17

Zaśmiałem się cicho i skinąłem głową, dociskając swoje usta do jej głowy z uśmiechem. Jasne włosy, które wypadły z warkocza powiewały swobodnie na wietrze czasem muskając moją twarz.
- Nie martw sobie, akurat to jest naszym najmniejszym problemem - przyznałem rozbawiony nieco, ale także poruszony tym, że... to naprawdę był nasz najmniejszy problem. Słońce, czymże to było przy spokoju ducha i cała w mieście przy możliwości pracy i rozwiania się w dalszej części...?

#41 2019-10-25 21:52:55

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#42 2019-10-25 22:05:28

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#43 2019-10-25 22:16:15

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#44 2019-10-25 22:25:40

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#45 2019-10-25 22:39:41

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#46 2019-10-25 22:57:25

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#47 2019-10-25 23:07:32

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#48 2019-10-25 23:25:56

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#49 2019-10-25 23:29:43

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#50 2019-10-25 23:36:36

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#51 2019-10-25 23:42:34

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#52 2019-10-25 23:45:37

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#53 2019-10-26 08:51:44

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#54 2019-10-26 09:06:45

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#55 2019-10-26 18:37:53

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#56 2019-10-26 21:04:29

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#57 2019-10-26 23:19:26

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#58 2019-10-27 09:22:43

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#59 2019-10-27 10:32:33

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#60 2019-10-27 22:55:17

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

Stopka