Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

Radella Tillman · 2019-11-11 15:29:12

Poczekałam jeszcze chwilkę przy drzwiach, czekając aż przestanie się wiercić i odetchnie spokojnie.
- Kocham cię - szepnęłam, gdy już spokojnie leżał przez chwilę. Ale nie odpowiedział. Co dało mi pewność że już zasnął albo był na tyle zaspany, że nie miał już siły się odzywać. I dobrze, niech odpoczywa.
Powoli i bez pośpiechu ruszyłam w dół po schodach. Było wcześniej rano, więc sporo istot kręciło się po ulicach idąc do pracy, czy biegnąc do szkoły. Z uśmiechem patrzyłam na radosne dzieciaki owinięte szalikami i z czapkami ponaciaganymi na oczy. Przeszłam się trochę na około do baru, a gdy poczułam pierwszy głów od razu skierowałam się już tam.
Usiadłam na kanapie w rogu, przy oknie, by wciąż moc obserwować plac przed barem.

Riddick Hyde · 2019-11-11 15:50:44

- Primrose, miłości moja, pozwól sobie pomóc! - zaśmiałem się, zabierając od niej tacę z posiłkami i menu które miała rozdać przychodzącym klientom. - Zajmuj się przyjmowaniem zamówień, ja je mogę pozanosić - dodałem z uśmiechem, nie dając już mojej ukochanej wyboru. Skierowałem się do państwa przy drzwiach, oraz tych bliżej baru, a następnie porozdawałem menu klientom, którzy jeszcze nie mieli zamówienia, a także...
- Oh, witamy ponownie - powiedziałem miękko, gdy szybko rozpoznałem czarodziejkę, która przyjechała tu z wampirem. Czułem wyraźnie od niej jego zapach, przez co rozejrzałem się dookoła poszukując go wzrokiem, gdy kładłem przed klientką kartę. Potem uśmiechnąłem się niepewnie do niej kiwając głową i już chciałem wracać do lady gdy zobaczyłem, że gdy czarodziejka zdejmowała szalik... Ugryzienie. Całkiem świeże...

Radella Tillman · 2019-11-11 16:02:42

Odłożyłam szalik na bok i uśmiechnęłam się delikatnie do mężczyzny, który tak jak już wiedziałam i w sumie czułam z takiej odległości po jego aurze, był wilkołakiem. Zaraz po przyjaznych słowach zmarszczył brwi i zrobił dosyć ostra minę. Zlękłam się trochę.
- Dzi-dzień dobry - wymamrotałam wystraszona. Bez Zaffa nie czułam się taka odważna. Mogłam spacerować samotnie ale nie rozmaiwac z innymi. Od razu zaczęłam się przejmować. Przypomniał sobie że byłam tu wcześniej z Zaffem? Chciał żebym wyszła? Rajusiu... Już najadłam się strachu i rozbolał mnie brzuch. - T-tak, ponownie. P-podo-podoba mi się tu... - mruknęłam, sięgając po kartę i pochylając głowę.

Riddick Hyde · 2019-11-11 16:08:59

Zawahałem się i spojrzałem w stronę Prim, która była zbyt zajęta klientami by zauważyć jak stoję nad tą czarodziejką. Usiadłem naprzeciwko blondynki, nim moje serce mnie spostrzegło i popatrzyłem znacznie bardziej troskliwie na istotkę przede mną.
- Wybacz, nie bój się mnie - poprosiłem pośpiesznie. - Po prostu zmartwiłem się, gdy zobaczyłem... Ugryzienie - wyjaśniłem. - Twojego wampira tutaj nie ma...?

Radella Tillman · 2019-11-11 16:16:53

- Oh - wydusilam z siebie jedynie, automatycznie sięgając dłonią do szyi i zakrywając palcami miejsce ugryzienia. A więc o to mi chodziło.
Zawsze to Zaff przypominał mi o tym abym założyła golf albo nie zdejmowała chustki z szyi. Jednak teraz nie było go ze mną a poza tym... Chyba żadne z nas nie przypuszczało że kogoś to oburzy. Jednak wilk najwidoczniej nie był zadowolony swoim spostrzeżeniem. Mimo jego słów poczułam się osaczona. W brzuchu nadal mnie uciskali.
- N-nie... Nie ma... Go tu - szepnęłam, biorąc głęboki oddech. - Śpi - wyjaśniłam krótko. - Słońce mocno... Święci - dodałam jeszcze, dosyć mechanicznie.

Riddick Hyde · 2019-11-11 16:25:09

Pokiwałem głową, nadal uważnie obserwując zachowanie czarodziejki, a potem odchrząknąłem.
- Pewna rodzina czarodziei mieszkająca na obrzeżach miasta mówiła, że niegdyś kuzyn z większego miasta mieszanego został porwany, otumaniony ugryzieniem i zgwałcony - zacząłem nico ciszej, nie prześwietlając już wzrokiem czarodziejki, a patrząc na swoje dłonie leżące na stoliku. - Ale ten czarodziej podobno i tak wspominał to z zachwytem i szukał tego wampira by jeszcze raz go ugryzł, podobno tak mu się to spodobało - dodałem, a potem w końcu uniosłem wzrok niepewnie na czarodziejkę. - Boję się wampirów i tego jak otumaniają najczystsze umysły. Dlatego... nieco się martwię. Jesteś tu z nim z własnej woli... prawda?

Radella Tillman · 2019-11-11 16:36:42

Zamrszczulam brwi i poczułam jak oblewa mnie zimny pot na myśl o ugryzieniu wbrew woli. Pewnie cała pobladłam, co nie było dobrym wystrzeleniem się w moment. Nie miałam pojęcia w jakiś sposób zinterpretuje to wilk. W tej chwili mogłam jedynie myśleć o tym, jak podle czułam się po ugryzieniu siostry Zaffa.
Przęłknęłam z głośno ślinę i popatrzyłam na wilka.
- Em, t-tak... Jesteśmy tu razem - przytaknęłam cicho. - Bo oboje t-tego chcieliśmy. - Potarlam kciukiem po świeżych ramach na szyi. - To w sumie trochę straszne, że temu czarodziejów się tak bardzo to spodobało, że aż szukał... - Zmarszczyłam brwi. - Um, szukał tego wampira. - Pokręciłam głową. - Nie m-mnie to oceniać - szepnęłam na koniec, spuszczając wzrok na stół.

Riddick Hyde · 2019-11-11 17:18:10

- Czyli... On cię gryzie, ale ty się na to zgadzasz? - upewniłem się. - I... żyjecie ze sobą bo naprawdę się kochacie, a nie tylko dla krwi i... spełniania innych potrzeb wampira? - dopytywałem, starając się nie peszyć czarodziejki. - I wampir jest w porządku? Nie... Nie zrani nikogo? - dopytywałem, zagryzając wargę i szukając spojrzeniem swojego serca, mojej kochanej Primrose, mojego szczęścia, mojego światła życia...

Radella Tillman · 2019-11-11 17:29:20

Serce zaczęło mi być szybko ze stresu. Po żyłam się zbombardowana pytaniami i przyparta do ściany. Czego ten wilk chciał? Dlaczego tak bardzo się dopytuje o Zaffa? Chcę mu zrobić krzywdę? Skrzywiłam się na tą myśl. Nie pozwolę żeby coś mu się stało...!
- Zaff jest dobry - powiedzialam na tyle pewnie na ile byłam w stanie drżącym głosem. Wzięłam głęboki oddech, starając się uspokoić. - O-on j-je-jest bardzo dobry. - Pokręciłam na boki głową. - Gdy t-tylko da mu się... Trochę szansy. Naprawdę - powedziałam, spoglądając na wilka.
Nie chciałam by on się denerwował. Jego złość mogła by zwiastować złe wydarzenia. Jeszcze nie chcieliśmy wyjeżdżać z Zaffem... A już na pewno nie w ten sposób. Ucieczka z tego miejsca pozbawiła by mojego wampirka nadzieji na nasze spokojne życie.
- Proszę... N-nie rób nam krzywdy... - wymamrotałam wystraszona.

Riddick Hyde · 2019-11-11 17:34:43

- A czy twój wampir nie zrobi nam krzywdy? - zapytałem słabo, patrząc na nią z żalem. - Kilka razy przyszły tu takie wampiry, one... one zachowywały się źle w stosunku do mojej Prim... - skrzywiłem się. - Moje serce jest tak młode... tak delikatne... - wymieniałem cicho. - Gdy widzę obcego t-to... boję się go - wyjaśniłem. - Chciałem się tylko upewnić, czy... czy wy nie zagrozicie mojemu sercu... Chcę tylko jej spokoju i bezpieczeństwa - wyznałem, nie patrząc ją na czarodziejkę przede mną, a na krzątającą się po barze Primrose. Uśmiechnąłem się leciutko, rozanielony na dźwięk jej śmiechu z żartu chłopca który przyszedł tu z rodzicami.

Radella Tillman · 2019-11-11 18:10:05

Oczy mi się zaszkliły i pokiwałam delikatnie głową, rozumiejąc w końcu wszystkie jego obawy. Martwił się o dziewczynę która była jego wszystkim. Dla wilków druga połowa była czymś niezwykle istotnym, stąd nazywają je "sercem".
- Zaff nigdy nie skrzywdził by nikogo celowo. Nigdy - powtórzyłam pewna jak nigdy, bez żadnego zająknięcia. Otarłam palcami łzy które zebrały mi się w oczach. - Mogę przysiąc na swoją magię - szepnęłam. - Mieszka dla mnie w szklanym mieście. Jest bardzo niepewny wielu rzeczy, nie czuje się nigdzie przynależny... My tylko szukamy własnego miejsca na wyspie. Niczego więcej nie chcemy...

Riddick Hyde · 2019-11-11 18:44:03

Pokiwałem z wolna głową, odwracając w końcu wzrok od Primrose. Uśmiechnąłem się leciutko, starając się wyglądać jak najbardziej przyjaźnie.
- Rozumiem, że nie jest łatwo... I wybacz, że was niepokoiłem. Wyglądam groźnie, ale tak naprawdę cały czas po prostu się was obawiałem - wyjaśniłem. - Znajdziecie swoje miejsce, na pewno. Istnieje więcej takich miejsc jak Fortis, wolnych i mieszanych... Ale tylko tutaj mamy tak piękne widoki na ocean - zaśmiałem się cicho, a potem wstałem od stolika. - Dziękuję za to zapewnienie. Wierzę ci, oraz twojemu wampirowi i nie będę więcej się naprzykrzał - obiecałem, a potem znów zerknąłem w stronę Primrose, która tym razem mnie zauważyła i nie była zachwycona. - Możesz zamawiać spokojnie, na mój koszt, jestem ci to winień - dodałem pośpiesznie i już podszedłem do Prim, by znów dostać burę za to jakim jestem nieznośnym wilczkiem.

Radella Tillman · 2019-11-11 22:50:55

Zagryzłam wargę, obracając się i spoglądając na dziewczynę i mężczyznę, którzy cicho rozmawiali przy barze. Oczywiście nie byłam wstanie nawet towlyszec czegokolwiek. Po prostu widziałam że rozmaiwaja. Westchnęłam cicho, przeglądając kartę. Szybko się zdecydowałam i nie czekałam już az ktoś podejdzie zapytać mnie na co mam ochotę. Podeszłam do baru z kartą.
- Dzień dobry, zaraz bym podeszła odebrać zamówienie. Tak strasznie przepraszam za Ridda... - zaczęła zestresowana dziewczyna. W pierwszej chwili pomyślałam sobie że to aż dziwne, takie przerywane zachowanie. Ale na jej twarzy malowała się taka autentyczność i żal że aż poczułam to wszystko na ciele. - Obiecałam że to się nie powtórzy i naprawdę nie kłamałam, proszę pani. Naprawdę mozecie czuć się tu bezpiecznie - oznajmiła, patrząc w stronę sali, gromiacym wzrokiem. Zerknelam za siebie spostrzekagajac wilka.
- J-ja... Chciała. Tylko zamówić - szepnęłam, odkaldakac ostrożnie kartę na blat. - dwa jajka sadzone, grzankę i kubek gorącej czekolady... - szepnęłam.
Dziewczyna popatrzyła na mnie zmieszana. Ja na nią też. Chyba obie niezbyt woedzialysmy co mamy dalej robić. W końcu pokiwała głową, zapisując coś na karteczce.
- Oh, dobrze, tak tak, oczywiście. Zaraz będzie gotowe - oznajmiła. - Dziękuję... - szepnęła jeszcze z lekkim uśmiechem.
Też się uśmiechnęłam i wróciłam na miejsce, myśląc o tym, że wilk faktycznie mial rację. Chciał ją bronić bo ją kochał a poza tym... Wydawała się być krucha. Rany, o czym ja w sumie myślę?
Niedługo potem wilk przyniosl mi moje zamówienie.
- Dziękuję - szepnęłam i popatrzyłam na niego. - Umm, przepraszam? - nie dałam mu jednak odejść. - Mogę o coś jeszcze spytać...? - zapytałam niepewnie.

Riddick Hyde · 2019-11-11 22:54:47

Postawiłem wszystkie zamówienia na stoliku czarodziejki i lekko uniosłem brwi. Zaraz jednak moje oblicze złagodniało i przycupnąłem przy stoliku, tylko na momencik.
- Pytaj o co zapragniesz - przytaknąłem spokojnie. - Postaram się udzielić jak najlepszej odpowiedzi - dodałem.

Radella Tillman · 2019-11-11 23:05:07

Uśmiechnęłam się lekko i pokiwałam pospiesznie głową.
- Wybacz, nie chce zawracać ci głowy, ja po prostu... - Zagryzłam wargę. - Sek w tym, że trochę się boje chodzić gdziekolwiek sama... I chciałam... Się spytać... Jeśli możesz mi powiedzieć, oczywiście! Chciałam się spytać gdzie mogę bezpiecznie pospacerować ale poza zabudowaniami. Bardzo podoba miś od tutejsza przyroda... A dziś jest... Taki ładny dzień - powedziałam już bardzo cicho, pochylając głowę i patrząc na swoje jedzenie.
Czemu kontakt wzrokowy mnie tak bardzo stresował? Przecież już umiałam rozmawiać! Szło mi coraz lepiej... Szło mi lepiej gdy był obok mnie Zaff.

Riddick Hyde · 2019-11-13 11:01:17

- Las nie jest do końca bezpieczny - zacząłem. - Mojemu sercu nie pozwalam samej tam chodzić, szczególnie, że pełnia wypada za kilka dni - wyjaśniłem. - Ale polana za miastem... - zamyśliłem się i z uśmiechem sięgnąłem po serwetkę, by narysować mniej więcej miasto, ścieżkę na klify i osadę rybacką oraz granicę lasu. Potem dorysowałem mniej więcej ścieżkę na polanę.
- O ile wiem droga nie jest już oblodzona, pada tam dużo światła słonczego. Jest naprawdę ładnie, widać całe miasto i klify oraz osadę rybacką jak na dłoni, a za plecami w bezpiecznej odległości masz las... To ci powinno pomóc - powiedziałem, podsuwając jej serwetkę.

Radella Tillman · 2019-11-13 12:03:52

Sięgnęłam po serwetkę drżącą dłonią i przyjrzałam się jej dokładnie. Przez chwilę milczałam studiując drogę i starając się przypomniał sobie, którędy będę musiała iść.
- Dzieję, bardzo dziekuje - odezwałam się w końcu, podnosząc wzrok na wilka. - M-mam nadzieję że t-trafię - szepnęłam, uśmiechając się z wdzięcznością. - Spróbuję się tam przejść. Brzmi bardzo przyjemnie. Pewnie latem musi być w Fortis bajecznie...

Riddick Hyde · 2019-11-13 12:14:47

Uśmiechnąłem się lekko, kiwając głową.
- Bo jest o każdej porze roku. Choć moje serce nie lubi zimy i nie spacerujemy dalej od domu, a gdy biegam sam, to wolę po lesie, też jest piękny - zgodziłem się, a gdy poczułem karcące spojrzenie Prim zza lady, wstałem od stolika. - Życzę ci smacznego i... możesz pozdrowić swojego wampira ode mnie - dodałem i lekko skłoniłem głowę, by zaraz wrócić do mojej kruszynki z przepraszającym uśmiechem, że znów zaczepiam klientów.

Radella Tillman · 2019-11-13 12:32:08

Wzięłam głęboki oddech i uśmiechnęłam sie.
- Dziękuję - szepnęłam już do samej siebie, odprowadzając wilka wzrokiem. Czułam się trochę pewniej, gdy on nam ufał. Skoro taki duży i uparty wilk, o konserwatywnych poglądach, był w stanie zaufać wampirowi i trzęsącej się czarodziejce na słowo, to chyba... Mieliśmy duże szanse na spokojne życie, prawda?
Po zjedzeniu poszłam na spacer tak jak pokierował mnie wilk. Faktycznie, po drodze słońce pięknie świeciło, kiekszosc lodu była roztopioną choć nie wszędzie, więc musiałam iść bardzo ostrożnie, bo w niektórych momentach nie dało się isc po ziemi a jedynie po grubej warstwie lodu.
Zimy tutaj muszą być bardzo srogie, skoro do tej pory tyle lodu i śniegu się utrzymuje wciąż. Mimo to, była w tym wszytskim magia. Biały błyszczący śnieg i ciepłe promienie słońca, które powoli go rozpuszczały. Przeszłam się po polanie, nie zbliżając się do lasu. Wilk przypomniał mi o tym, że zbliża się pełnią, co jeszcze bardziej napawało mnie strachem. Zabawne, w tej chwili bardziej niepokoił mnie wilkołak niż wampir.
Długo spacerowałam, być może trochę za długo. I zmarzłam. Dlatego zaczęłam się spieszyć wracając przez co po drodze sie poślizgnęłam na lodzie i trochę się poobijałam. Na szczęście nic mi się nie stało. Być może będę z tego jedynie kilka siniaków.
- Cześć, kochanie, już nie śpisz? - przywitałam się i pospiesznie zaczęłam zdejmować z siebie kurtkę i wszystkie inne warstwy. - Ja muszę wziąć ciepły prysznic, staraznzie przemarzłam - odparłam nieco trzęsącym się głosem.

Zaff Leeches · 2019-11-13 12:43:21

- Mmmm w porządku kochanie, to idź się porządnie rozgrzej, ja tutaj jeszcze chwileczkę poleżę... - dodałem wychylając się spod kołdry i przyglądając mojej czarodziejce. - Faktycznie jesteś okropnie zmarznięta... Teraz to pewnie, zaraz po ciepłym prysznicu przychodzisz do mnie i wygrzeję cię już na stałe! - zadecydowałem rozbawiony.

#221 2019-11-11 15:29:12

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#222 2019-11-11 15:50:44

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#223 2019-11-11 16:02:42

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#224 2019-11-11 16:08:59

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#225 2019-11-11 16:16:53

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#226 2019-11-11 16:25:09

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#227 2019-11-11 16:36:42

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#228 2019-11-11 17:18:10

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#229 2019-11-11 17:29:20

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#230 2019-11-11 17:34:43

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#231 2019-11-11 18:10:05

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#232 2019-11-11 18:44:03

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#233 2019-11-11 22:50:55

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#234 2019-11-11 22:54:47

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#235 2019-11-11 23:05:07

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#236 2019-11-13 11:01:17

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#237 2019-11-13 12:03:52

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#238 2019-11-13 12:14:47

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#239 2019-11-13 12:32:08

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

#240 2019-11-13 12:43:21

Odp: Podróże i przyjaźnie, Fortis — wampir i czarodziejka

Stopka