Mandy i Mordecai - wampiry

Mandy Cantrell · 2019-03-09 19:23:55

- Ale... A-ale Pixie wroci... - wymamrotałam płaczliwym tonem. Mówiłam jak małe dziecko. Mała przerażona dziewczynka, która zgubiła się i nie wie dokąd iść. - Wróci... - mamrotałam dalej, a na mojej twarzy rozkwitł grymas niezadowolenia. Wyciągnęłam ramiona i znów przytuliłam się do wampira. - Nie ciche się tobą dzielić... Nie chcę się dzielić z nikim...

Mordecai Harland · 2019-03-09 19:32:15

- Nie będziesz musiała się już dzielić - powiedziałem spokojnie, siadając na podłodze i otulając ją ciasno. - Już więcej nie zobaczysz malinki na mojej skórze - dodałem, chcąc ją jak najlepiej uspokoić. Zalać falą miłości na jaką zasługiwała, a potem to wszystko jeszcze zanurzyć w olejkach. Uśmiechnąłem się pod nosem, wpadając na genialny pomysł. - Chcesz opuścić to miejsce? Możemy wyjechać gdzieś na jeden tydzień... Niedaleko, ale zawsze coś - zaproponowałem cicho.

Mandy Cantrell · 2019-03-09 21:24:58

- Okej... Tak, tak - szepnęłam, odchylając głowę aby spojrzeć na Caia. Łzy nieco przysłaniały mi obraz ale starałam się je odgonić. - Wyjdźmy stąd, zabierz mnie. Nawet teraz. Możemy iść już teraz? - zapytałam, zagryzając wargę z nadzieją w oczach.

Mordecai Harland · 2019-03-09 21:29:42

- Oddychaj piękna, spokojnie - poprosiłem. - Pójdź do siebie, spakuj się - poinstruowałem. - Ja poinformuję rodzinę o małym urlopie i przyślę auto dla nas pod rezydencję - dodałem łagodnym tonem. Często wyjeżdżałem, po odwiedzinach Pixie, najpierw było to zalecenie ojca, który obudził w sobie sumienie i uznał, że nie powinienem przesiadywać cały dzień w biurze lub w szklarni, a odetchnąć od wszystkiego w jakimś kurorcie. Jedna z niewielu rad, jakie kiedykolwiek od niego dostałem.
- Wstań, powolutku. Spakuj się i czekaj na mnie przed rezydencją - powtórzyłem spokojnie. - Nasz tydzień. Widzisz, tak jak mówiłem. Wrócimy w lepszych nastrojach i gotowi na wspólne pokonanie nowych przeciwności - dodałem i powoli wstałem, podnosząc Mandy.

Mandy Cantrell · 2019-03-09 21:37:33

Cai pomógł mi wstać. Zacisnęłam palce na jego przedramionach. Wzięłam głęboki oddech.
- Dobrze... Przepraszam. - Wzięłam głęboki oddech. - Chce tylko ciebie, jak najwięcej ciebie... - Uśmiechnęłam się szeroko. - Zaraz będę gotowa - dodałam, zagryzając wargę.

Mordecai Harland · 2019-03-09 21:44:07

Uśmiechnąłem się niepewnie i skinąłem głową. Pozwoliłem jej wyjść z gabinetu.
Cholera, cholera, cholera, znowu to robiłem... Nie mam nic do zaoferowania prócz tych krótkich chwil! Znów zrobię jej nadzieję, że tak będzie już zawsze, znów będzie na mnie zła jak wrócimy, a jak znów pojawi się Pixie... Oh pragnąłem zrobić coś by nie była zła o to co robię, by poczekała na mnie, jeszcze chwilkę...
Mówienie, że zostało jej pół roku, było miernym pocieszeniem, bo oboje wiedzieliśmy, że już jest znacznie mniej niż pół roku. Miesiące zajmą przygotowania do ślubu, może uda mi się szybko zakończyć sprawy z Pixie, ale nie wiem czy na tyle szybko... czy to już nie będzie po umowie z Mandy, czy już nie spóźnię się zanadto...

Matka naturalnie mnie ochrzaniła, za takie pomysły, ale ojciec ugasił jej agresję prostym "należy mu się". Też nienawidził tej piszczącej żmii? Może nie był tylko zwyrolem. Wróciłem do pokoju, wrzuciłem do torby podróżnej trochę ubrań, a potem ruszyłem pośpiesznie korytarzem do wyjścia z rezydencji. Minąłem jedną ze służek, dziwnie na mnie spoglądającą i z nadzieją na widok gotowej limuzyny, rozejrzałem się też za Mandy. Im szybciej ukryjemy się w aucie... Może mojej różyczce poprawi się humor...?

Mandy Cantrell · 2019-03-09 21:50:56

Nie przebierałam się już z czarnej sukienki, która była moim uniformem do pracy. Po prostu wrzuciłam potrzebne rzeczy do torby jak leci i wyszłam z domku dla służby najszybciej jak mogłam.
- Wszystko okej? - spytałam łapiąc go za rękę.
Odpędz od siebie wzytsko co złe Mandy, odsun to od siebie, spróbuj zapomnieć. Kochasz go, kochaj go ponad wszystko. Kochaj go ponad wszystko Mandy...

Mordecai Harland · 2019-03-09 21:55:56

- Tak... Tak, zaraz wszystko będzie okej - odparłem zaraz, patrząc na nią długo. Jeszcze możesz się odwrócić, powiedzieć, że to może nie najlepszy pomysł. - Jak tylko wsiądziemy do auta, możemy być sobą, cały tydzień. Bez przyszłości, przeszkodzi, tylko tu i teraz... Podoba ci się? - upewniłem się i nachyliłem, by pocałować wampirzycę.
Ktoś nas obserwował przez okno rezydencji, może dzięki temu, że byłem nieco opity krwią wyczułem coś tak nieznacznego, ale... Nie ma czym się przejmować.

Mandy Cantrell · 2019-03-09 22:21:49

Oddałam Mordecaiowi pocałunek, pogłębiając go. Potem jednak odsunęłam usta na kilka ministrów.
- Na co się tak patrzyłeś? - zapytałam i odwróciłam głowę. Zobaczyłam jedynie delikatny ruch firanek. Zagryzłam wargę i wróciłam wzrokiem do Caia. - Ktoś ważny? - upewniłam się i pociągnęłam go delikatnie w stronę auta.

Mordecai Harland · 2019-03-09 22:27:27

- Chyba jedna ze służek - odparłem od niechcenia. - Wyczułem jak się zakrada do okna, ale już uciekła - wyjaśniłem i dałem się pociągnąć do czarnego pojazdu.
- Czy zadzwonić po transport dla służby, paniczu? - zapytał mnie uprzejmie kierowca. Zadrżała mi lekko warga.
- Nie, moja służka pojedzie razem ze mną - odparłem z wyższością. - Zapakuj nasze bagaże.
- Naturalnie - kierowca nie był specjalnie zaskoczony, oburzony, czy nie wyraził jakiejkolwiek oczywistej emocji. - Tam gdzie zawsze, paniczu?
- Zgadza się - skinąłem na niego głową, a potem starszy wampir zabrał nasze torby. Otworzyłem drzwi do wnętrza limuzyny (przestronnie, wygodne siedzenia, mini barek i oddzielenie od kierowcy czarną szybą, naturalnie przyciemniane szyby). - Damy pierwsze... - powiedziałem zachęcająco do Mandy.

Mandy Cantrell · 2019-03-09 23:07:36

Pokręciło głową i weszłam pierwsza, usiadłam i poczekałam aż Cai wejdzie, aby móc się w niego wtulic.
- Co to znaczy tam gdzie zawsze? Czyli... Gdzie jedziemy? Na tydzien! - mruknęłam nie mogąc w to uwierzyć. - Na początku mówiłeś dzień, a teraz tydzień... - mamrotałam, delikatnie całując go po szyi.

Mordecai Harland · 2019-03-09 23:13:14

Uśmiechnąłem się rozczulony jej zachowaniem. Uradowany jej radością! Tak bardzo chciałem jej szczęścia jej ust, jej uśmiechu i ekscytacji, rozbłyśniętych oczu... Zły wampir, jesteś taki samolubny, jesteś taki głupi... nie rań jej, ze swojego powodu!
- Jest taki kurort za miastem. Czasami tam jeździłem, własnie po odwiedzinach Pixie. Jeden, dwa dni na regenerację i powrót do pracy - wyjaśniłem. - Jestem Harlandem, zaraz zamówię nam pokój na tydzień, będziemy mogli oboje wypocząć w saunie, w wannach z hydromasażem, na masażu... Takie tam regenracyjno, rozluźniające rzeczy - dodałem, wyciągając telefon.

Mandy Cantrell · 2019-03-10 00:02:43

- Ja mogę ci robić masaże... - wyszeptałam mu na ucho. - Ale w sumie przyjmę wszystkie inne miłe dodatki. - Zaśmiałam się całując jego ucho. Oparłam głowę na jego ramieniu. - Nie będziemy się denerwować, dobrze? Cały tydzień... Nie będziemy, obiecujesz? - dopytywałam dla pewności.

Mordecai Harland · 2019-03-10 00:07:15

- Obiecuję - zgodziłem się tym razem, obejmując wampirzycę. - Teraz mogę ci to obiecać bez zawahania. Będziemy myśleć i mówić tylko o chwili obecnej i jak bardzo nam jest dobrze - dodałem z uśmiechem i niepewnie trąciłem jej nos swoim nosem, nieco wahając się przed posmakowaniem w jej ustach. Nie całowaliśmy się dawno... Zbyt dawno...

Mandy Cantrell · 2019-03-10 00:28:28

Odwzajemniła pocałunek, przeciągając go dosyć długo. Uśmiechałam się w jego wargi, wsuwając dłoń na jego kark. Serce znów biło mi szybciej i tym razem nie było to zdenerwowanie czy złość. Waliło jak szalone z radości. Prawie zapomniałam o tym, że jeszcze przed paroma chwilami niemal płakałam że mam dość. Jego nagła propozycja i spontaniczny wyjazd ożywił mnie z sekundy na sekundę.

Mordecai Harland · 2019-03-10 00:33:50

Przyciągnąłem Mandy do siebie jak najbliżej, pomagając jej usiąść na moich kolanach.
- Strasznie cię kocham, moja piękna różo - powiedziałem szczerze, patrząc na nią wzrokiem uwielbienia, zadzierając głowę do góry. - Twoje pocałunki, dotyk, głos... Wszystko - uśmiechnąłem się ciepło i ponownie sięgnąłem do jej ust w długim pocałunku.

Mandy Cantrell · 2019-03-10 00:36:24

Zaśmiałam się w jego wargi.
- Wszystko, czyli też moje humorki, a sporo ich - przypomniałam mu. - ale już za późno żeby się wycofywać - dodałam z zastrzeżeniem. - Teraz jesteś mój na cały tydzień. Będziesz musiał wytrzymać - wymamrotałam uczepiając się jego ciała.

Mordecai Harland · 2019-03-10 00:42:00

- Wytrzymać? - powtórzyłem rozbawiony. - Akurat, nigdy z tobą nie wytrzymuję, ale kocham twoje nerwy, więc nigdy nie czułem się specjalnie nimi zmęczony - zauważyłem rozbawiony, wtulając się w wampirzycę, w jej szyję, w jej biust, spragniony czułości.

Mandy Cantrell · 2019-03-10 00:46:51

Cai ułożył się wygodnie na moich piersiach a ja nie miałam nic przeciwko. Ułożyłam rękę na jego ramionach, gładząc go po ręku jedną dłonią, a druga przeczesując jego włosy.
- Mniejsza o to... Jesteś zmęczony. Odpocznij chwilę, a jak dojedziemy, to się tobą zajmę - szepnęłam tajemniczym tonem.

Mordecai Harland · 2019-03-10 00:50:36

- Jak się mną zajmiesz...? - zamruczałem w jej skórę. Oh, dlaczego miała na sobie ten paskudny uniform, który ledwie odsłaniał skórę mojej cudownej wampirzycy? Gdybym nie wiedział, że pod materiałem znajduje się piękny biust, pewnie bym go nie zauważył, tragedia!
- Lubię słuchać twoich niecnych planów, wiesz przecież - zachichotałem.

#321 2019-03-09 19:23:55

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#322 2019-03-09 19:32:15

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#323 2019-03-09 21:24:58

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#324 2019-03-09 21:29:42

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#325 2019-03-09 21:37:33

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#326 2019-03-09 21:44:07

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#327 2019-03-09 21:50:56

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#328 2019-03-09 21:55:56

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#329 2019-03-09 22:21:49

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#330 2019-03-09 22:27:27

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#331 2019-03-09 23:07:36

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#332 2019-03-09 23:13:14

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#333 2019-03-10 00:02:43

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#334 2019-03-10 00:07:15

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#335 2019-03-10 00:28:28

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#336 2019-03-10 00:33:50

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#337 2019-03-10 00:36:24

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#338 2019-03-10 00:42:00

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#339 2019-03-10 00:46:51

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

#340 2019-03-10 00:50:36

Odp: Mandy i Mordecai - wampiry

Stopka