Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

Radella Tillman · 2019-03-13 00:06:32

- Też cię, kocham - szepnęłam, gładząc go po głowie.
Zasnął szybko, a ja przyglądałam mu się z miloscia, czułością, troską...
- Tęskniłam za tobą tak bardzo... Nikt nie był w stanie tego pojąć, nie mógł sobie wyobrazić co czułam, jak mnie to rozrywało od środka... Ale ty wiesz... Oh, na pewno wiesz co czułam. Ale ja nie wieje Śrem pewna, czy wiem co ty czułeś... Gdy już odpoczniesz.... Gdy nabierzesz sił kochany, opowiedz mi wszystko. A teraz śpij... - mamrotałam pod nosem, chodź wiedziałam że wampir już spał. Był nieprzytomny od początku.

Gdy się obudziłam, on nadal spał. Pewnie będzie spał jeszcze przez pół dnia a nawet cały. Nie miałam zamiaru mu przeszkadzać. Niech śpi, jeśli tylko może. A ja... Ja musiałam wyjaśnić wszystko z rodzicami.
Rzuciłam przed wyjściem zaklęcie wytłumiające i przyciemniłam szyby tak mocno, że parwie były czarne. Chciałam mieć pewność, że nic mu nie będzie przeszkadzać. Należało mu się to. A gdy skończę rozmawiać, wrócę znów do niego.

Zaff Leeches · 2019-03-13 00:11:31

Uniosłem głowę tylko na momencik. Elli nie ma. Ale jest w pobliżu. Wracał mi węch. Pewnie poszła do rodziców... Zaraz do mnie wróci, na pewno. Póki co wróciłem do snu, wtulając głowę w poduszkę, która była przesiąknięta zapachem mojej czarodziejki. Najlepszy zapach pod słońcem i księżycem. Szczerze mówią, prawdopodobnie gdybym miał siłę, prawdopodobnie stanąłby mi z samej ekscytacji i radości, że leżę w łóżku Elli, że otacza mnie jej słodki i niewinny zapach... Ale nie, nie dawałem rady. Nawet nie czułem siły, by się unosić.
Dookoła było ciemno i cicho, a poduszka Elli była tak cudownie blisko... Zasnąłem ponownie. Ella na pewno zaraz wróci...

Radella Tillman · 2019-03-13 08:55:23

Byłam zmęczona długą rozmowa z rodzicami. Greta podobno już wieczorem oświadczyła że nie będzie spać w jednym miejscu z wampirem i wyszła. Ojciec schował się z uparta mama w sypialni, bo nie chciał zostawiać jej samej. Oboje byli wystraszeni. Powoli, od początku zaczęłam im tłumaczyć. Moi rodzice siedzieli z lekka bladzi i wcaiz spoglądali w stronę mojej sypialni, jak gdyby Zaff miał się stamtąd wyłonić i nas wszystkich pozabijać.
To było trudne i ciężkie, ale w końcu ich uspokoiłam. O dziwo, tata uspokoił się pierwszy, a mama dopiero po nim, choć ona wciąż drżała powtarzając "nie chcę żeby komuś się coś stało, Radella". Na co ja odpowiadam "nikomu nic się nie stanie".
Gdy wróciłam, tak jak się spodziewałam, Zaff wciąż spał. Było już po południu, słońce na szczęście nie grzało mocno, choć i tak szyby się sprawdzały i w pomieszczeniu jak nigdy panował półmrok. Położyłam się znów do łóżka, a wampir,choć wciąż nieprzytomny, przylgnął znów do mnie, wtulając się w moje ciało. Uśmiechnęłam się miękko. Wsunęłam palce w jego włosy i zamknęłam oczy.

Zaff Leeches · 2019-03-13 09:01:31

- Kochanie...? - szepnąłem, unosząc powieki. Dobrze, że było ciemno, oczy szybciej mi przywykły do tego półmroku. - Oh, jesteś - wymamrotałem. - Przepraszam, że tak dzielę twoją rodzinę... W końcu jesteście razem, a ja... a ja psuje - zauważyłem, próbując się z wolna podnieść do pozycji siedzącej. Ale z wolna, bardzo z wolna.

Radella Tillman · 2019-03-13 09:20:59

- To oni psują - szepnęłam, marszcząc Brwinów - wszystko wiedzą, powinni zrozumieć... N-nie wiem... Nie wiem czemu tak się zachowują. Ale...! Już jest lepiej. Rozmawiałam z nimi, gdy spałeś i odzyskiwałeś siły.
Popatrzyłam na Zaffa z czułością, gdy ten w końcu osiągnął cel i oparty o poduszkę usiadl. Dotknęłam jego policzka, delikatnie gładząc go po skórze, która była bardziej szorstka niż zapamiętałam.
- Oni się po prostu boją... Dziwisz im się? P-pamietasz jak ja... Jak ja się bałam? - przytomniałam mu, uśmiechając się do Zaffa promienie. - Nie należymy do najodważniejszych istot na wyspie...

Zaff Leeches · 2019-03-13 09:24:14

- Wiem, ale ja naprawdę chcę dobrze... Kiedy się poznaliśmy, miałaś wiele powodów, by się mnie bać. Ale teraz? Jestem bardziej łagodny niż nie jeden czarodziej - zapewniłem z miękkim uśmiechem i wsunąłem nos w jej włosy. - Już się lepiej czuję... Obmyje twarz, a jak się ubiorę... Oh, a ty nie pracujesz? Nie uczysz się? Nie powinnaś gdzieś biec? - upewniłem się, rozglądając za jakimś zegarkiem. Nie byłem pewien który jest dziś dzień, a co dopiero godzina... Muszę sobie wszystko uporządkować, porozmawiać z Ellą...

Radella Tillman · 2019-03-13 09:28:04

- Studiuje i troszkę pracuje - odparłam, gładząc go po ramieniu. - Dziś nie poszłam na wykłady. Spokojnie, nigdzie nie muszę biec. Przecież nie zostawię cię w domu samego. To tylko jeden dzień. Dziś jest poniedziałek - dodałam, widząc w oczach jego dezorientację i frustrację. - Już pierwsza po południu - dodałam. - Ale jeśli tego potrzebujesz... To śpij dalej, kochanie... Nadal możesz napić się mojej krwi. - Uśmiechnęłam się lekko. - albo .ogród przynieść ci znów butelkę... Co tylko będziesz potrzebował.

Zaff Leeches · 2019-03-13 09:32:04

- Twoja krew... Nie - sam sobie zabroniłem takie myśli i wtuliłem się na powrót w Ellę, ale teraz tuż po jej głową. - Nie, twoi rodzice będą mieli prawdziwy powód by mnie nienawidzić... Nie powinienem - mówiłem dalej, a koniec końców westchnąłem. - Powiesz mi coś jeszcze? Jak ci idzie na studiach? Czego się uczysz...? - walcami wodziłem po jej boku, którego trzymałem się mocno, by nie odsuwać się do Elli nawet na milimetr. - Lubią cię tam? Pewnie tak, ciebie nie da się nie lubić... - odpowiedziałem sobie sam.

Radella Tillman · 2019-03-13 11:24:09

Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Mhm... Mam kilku znajomych... - przytaknęłam mu, gładząc go po głowę. - Starałam się... Poprawić. Być śmielsza i rozmawiać. I chyba w miarę się udało. Nie wszyscy mnie lubią, ale... Mam kilka osób, z którymi mogę rozmawiać. Jestem tak jakby na architekturze wnętrz, ale nie tylko, bardzo mi się podoba. Uczymy się przeróżnych iluzji, bardzo skomplikowanych, dużych, ruchliwych oraz dzwiekowych. Jest tego cała masa. Chyba całkiem nieźle mi idzie - pochwaliłam się z lekka niepewnie.

Zaff Leeches · 2019-03-13 13:27:33

- Brawo... Trzeba wykorzystywać twój wielki, wielki talent - uśmiechnąłem się miękko, całując ją czule wszędzie gdzie popadnie. - Cieszę sie, że zaczęłaś się uczyć - przyznałem szczerze. - I cieszę się, że jesteś odważniejsza. Miałem nadzieję, że właśnie tak się stanie, że będziesz szczęśliwsza, pewniejsza siebie... Dobrze, że sie udało - uznałem zadowolony. - I cieszę się, że... że znalazłaś przyjaciół. To było dla mnie bardzo ważne, byś dobrze żyła, nawet beze mnie...

Radella Tillman · 2019-03-13 14:20:38

- Nie żyło mi się tak dobrze bez ciebie - szepnęłam. - Pierwsze tygodnie... - Wzięłam drżący oddech, zaciskając usta. - Było mi ciężko - mruknęłam jedynie, jednak wszystkie te tygodnie nagle migęły mi przed oczami. Głośno przełknęłam ślinę. - Ale odkąd przyjechałam do rodziców, zaczęłam się zbierać... W całość. - Wzięłam głęboki oddech. - Zawet się zapisałam na zajęcia ze skrzypiec - pochwaliłam się.

Zaff Leeches · 2019-03-13 15:23:23

- Miałem nadzieję, żę zaczniesz żyć dalej... No wiesz, przestaniesz się mną przejmować i zaczniesz żyć nowym życiem... - westchnąłem słabo. - No wiesz, łudziłem się... łudziłem się, że beze mnie będzie ci lepiej... Chciałbym w to wierzyć, że... że nie zniszczę całego twojego życia samym tym, że cię kochałem - przyznałem cicho. - Cieszę się jednak, że... że nadal mnie kochasz... Mnie to trzymało przy życiu, gdy tam byłem... W rezydencji Leechces - wyjaśniłem słabo.

Radella Tillman · 2019-03-13 15:28:44

- Nie musisz już myślec o tamtym miejscu - szepnęłam. - Teraz jesteś już tutaj. I możesz tu zostać ze mną. A jeśli nie... To zmienimy miejsce. Mam odłożone trochę pieniędzy. Poradzimy sobie jakoś, Zaff - szepnęłam czule, wciąż przeczesując palcami jego włosy. To chyba bardziej pomagało mi się nie stresować niż jemu rozluźnić. - Mówiłam, że cię kocham, to się za szybko nie zmienia...

Zaff Leeches · 2019-03-13 15:37:26

- Ella, kochanie, za żadne skarby nie chce cię odbierać cię rodzicom. Rozumiesz? - westchnąłem. - Mam pieniądze. Sporo. Całą podróż oszczędzałem - spojrzałem na swoją torbę z rzeczami w rogu pokoju Elli. - Chciałem... Miałem taki plan, by kupić mieszkanie i znaleźć gdzieś pracę. Mam wykształcenie dziennikarskie, choć będzie mi ciężko znaleźć coś w mieście czarodziei - mruknąłem. - Ale... na razie jeszcze jestem w stanie... rozumiesz. Potrzebuje sil...

Radella Tillman · 2019-03-13 16:36:15

- Doskonale rozumiem - zapewnilam od razu. Nie miałam żadnych wątpliwości co do tego. On potrzebował odpoczynku i spokoju. A ja potrzebowałam nie. Go obok. Już nigdy nie pozwolę mu odejść na tak długo. - ale nawet nie próbuj znikać - zastrzegłam. - Jeśli tylko spróbujesz... Będę cię szukać. Nie chcę żyć bez ciebie - wyszeptałam z dużą ilością tęsknoty. - Znajdziesz pracę w swoim czasie... Nie teraz... Jeszcze nie teraz...

Zaff Leeches · 2019-03-13 16:42:31

- Obiecuję cię już nigdy nie opuścić - powiedziałem spokojnie i podciągnąłem się wyżej, by sięgnąć dłonią do jej policzka. Poglaskałem ją czule po rumianym policzku. - Jeśli ci to nie przeszkadza, no i twoim rodzicom, na razie obawiam się dość uzasadnionych obaw do mojej osoby... Jestem dla nich mitycznym, moderczym tworem - westchnąłem. - Ale tworem, zakochanym w tobie do szaleństwa... - uśmiechnąlem się.

Radella Tillman · 2019-03-13 22:27:22

- Mhm, demon zakochany w ich córce chyba nadal brzmi mało przekonująco, więc może odpuść sobie nazywanie się mitycznym tworem - mruknęłam żartem, krzywo się uśmiechając. - Rozmawiałam z nimi, będzie w porzadku. - Westchnęłam ciężko. - Chcesz coś zjeść...? Jesteś głodny? Przyniosę ci coś - powiedziałam, wysuwając się z łóżka.

Zaff Leeches · 2019-03-13 22:39:10

- Tak, zjadłbym coś... Nie musi być nic wielkiego - zaznaczyłem od razu. - I gdybyś mogła pójść jeszcze raz do rzeźnika po butelkę krwi? Zrobiło mi się naprawdę dobrze po tej wczorajszej - wyjaśniłem z uśmiechem, obserwując Elle. - Tylko wracaj do mnie szybko, dobrze? Bo się stęsknię... Poza tym naprawdę chcę byśmy porozmawiali, o wszystkim... - wyjaśniłem, z nutką powagi. Musiałem jej wyznać kilka swoich grzechów, dostać zapewnienie, że nie jest na mnie za to zła...

Radella Tillman · 2019-03-13 22:51:04

- To zorbie ci coś do jedzenia, zaczniesz jeść, a ja skocze po krew. Mam nadzieję, że dziś też będzie taki miły - szepnęłam, zakładając sweter. - Zaraz będziemy rozmawiać tyle ile nam sił wystraszy. Steskniłam się za twoim głosem - powedziałam miękko, wpatrując się w niego. - Um... To ja... Ja już pójdę. Zaraz wracam.
I tak jak powedziałam, tak zrobiłam. Dla Zaffa przygotowałam jajka i bekon, a potem skoczyłam do rzeźni po krew. Mężczyzna spojrzał na mnie zaintrygowany ale nie dopytywałam. Dał mi krew, a ja mimo że nie prosił za nią o pieniądze i tak mu je dałam, mówiąc że to napiwek.
- Więc co teraz Radella? - spytała mama, gdy wróciłam do domu. Spojrzała krytycznie na mój zakup, a ja schowałam butelkę za siebie. - Będziesz jego posłańcem? Masz swoje życie, masz studia, pracę, zajęcia i znajomych...
- Mamo, ale ja chcę jego... On nie ma zamiaru nikogo wykorzystać. Jest słaby... Ledwo stoi na nogach. - Zacisnęłam żaby, pochylając głowę i wbijając wzrok w podłogę.
Mama podeszła do mnie i objęła mnie delikatnie, niepewnie. I trochę sztywno, bo teraz już wiedziałam jak to jest być w ramionach człowieka, ktory szczerze wykonuje te gęsty. Mama wydawała się być niedouczona...
- Kocham go - szepnęłam uparcie jak to nie ja.
- Oh, widze, musisz go bardzo kochać - przyznała mi. Pogładziłam mnie po ramionach. - Gdy nabierze sił, wciąż będzie... Grzeczny? - upewniała się jeszcze. Pokiwałam głową potakujaco. - Za jakiś czas niech... Wyjdzie... Z twojego pokoju i zje.... Z nami. Mhm?
- Bylo by cudowanie.
Kobieta pokiwała głową, Potarłam dłonią moje ramię i ruszyła do kuchni, zapewne by przygotować obiad dla taty, który wróci z pracy i dla mnie. Oh, no i wraz też dla Zaffa. Greta chyba... Chyba się jeszcze dziś nie pojawi w domu.
- Mam dobre wieści! Mama zaprasza na jedzenie... Wspólne - powedziałam wchodząc do swojej sypialni. - No i mam krew - dodałam.

Zaff Leeches · 2019-03-13 22:57:24

Uśmiechnąłem się lekko, siedząc przy oknie, już ubrany, ale z ciekawością chłonąć krajobraz typowego miasta czarodziei. Uśmiechnąłem się łagodnie na widok Elli z butelką pięknie pachnącej krwi. Albo to Ella pachniała, ciężko mi było jeszcze rozróżnić, jednak czułem już znacznie więcej, czyli moje instynkty oraz zmysły wracały do normy. To dobrze, bez nich czułem się nie pełny...
- To zaszczyt - uśmiechnąłem się szczerze, wstając z podłogi i nim wyprostowałem się w pełni, oparłem jeszcze dłonią o szybę. - Na pewno z niego skorzystam. Czuję się już naprawdę lepiej, niż jeszcze wczoraj - zapewniłem czarodziejkę z uśmiechem dumy. - Jutro stanę na nogach bez zawahania, czuję to. Poza tym ta krew jest w sam raz. Przestałem wybrzydzać już od twojego odejścia - uśmiechnąłem się lekko.

#41 2019-03-13 00:06:32

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#42 2019-03-13 00:11:31

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#43 2019-03-13 08:55:23

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#44 2019-03-13 09:01:31

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#45 2019-03-13 09:20:59

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#46 2019-03-13 09:24:14

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#47 2019-03-13 09:28:04

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#48 2019-03-13 09:32:04

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#49 2019-03-13 11:24:09

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#50 2019-03-13 13:27:33

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#51 2019-03-13 14:20:38

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#52 2019-03-13 15:23:23

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#53 2019-03-13 15:28:44

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#54 2019-03-13 15:37:26

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#55 2019-03-13 16:36:15

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#56 2019-03-13 16:42:31

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#57 2019-03-13 22:27:22

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#58 2019-03-13 22:39:10

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#59 2019-03-13 22:51:04

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#60 2019-03-13 22:57:24

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

Stopka