Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

Radella Tillman · 2019-03-27 17:41:05

- Założę golf - mruknęłam, wzruszając ramionami. - Już przestali mi patrzeć na szyję. Ten okres próbny masz już za sobą. Nikt się nie będzie denerwował, bo nikt się o tym nie dowie - szepnęłam, pochylając się w jego stronę i muskając wargami jego ucho. - Pójdę... Pójdę się odświeżyć do łazienki, pokaże się rodzicom, a potem położę się jeszcze spać - nakreśliłam swój mały plan. - Nie będziesz mi miał za złe...?

Zaff Leeches · 2019-03-27 17:52:57

- Absolutnie - zapewniłem cicho z uśmiechem. - Pójdę z tobą, zjeść coś bardziej pożywnego - dodałem lekko rozbawiony, podnosząc się z uśmiechem. - Idź się odświeżyć skarbie, ja może się ubiorę - pokiwałem głową, a gdy i Ella się uniosła, pocałowałem ją jeszcze raz, bardzo czule.

Radella Tillman · 2019-03-27 19:49:40

Odwzajemniła ma czuły pocałunek, przedłużając go odrobinę i na te parę sekund zapominając o tym co miałam właśnie zrobić. Potem jednak szybko sobie przypomniałam. Pospiesznie przemknelam do łazienki, czując się dziwnie... Mimo wszystko. Co innego było leżeć z nim w łóżku naga, a co innego chodzić po pokoju, w świetle. A może nie powinno być to takie dziwne? Uhh...
Związałam włosy i weszłam pod prysznic, myjąc dokładnie ciało. Owinięta w ręcznik wróciłam do pokoju po czyste rzeczy, spoglądając ukradkiem na Zaffa z delikatnym uśmiechem.

Zaff Leeches · 2019-03-27 19:54:19

Uśmiechnąłem się za każdym razem, gdy na mnie spojrzała. Zresztą nawet gdy nie patrzyła, to ja wodziłem za nią wzrokiem, podziwiałem każdy kawałek ciała i wprost ubóstwiałem w niej wszystko. Przyglądałem się jak zakłada prostą bieliznę, oraz dres i golf. Na szczęście na zewnątrz choć świeciło słońce, było dość chłodno, więc jej rodzice nie będą się zastanawiać nad golfem...
- Śniadanie? - zapytałem, sam już ubrany też w luźne spodnie i koszulkę, gotów na całodniowy odpoczynek u boku mojej czarodziejki.

Radella Tillman · 2019-03-27 20:04:20

- Taaaak - przytaknęłam z zadowoleniem, podchodząc do drzwi. Otworzyłam zamek i zerknęłam za siebie. Zaff już stał obok mnie. Oboje ruszyliśmy do kuchni. Nikogo w niej nie było, w sumie całkiem oczywiste, było już dosyć późno. - Mhmmm... Śniadanie na słodko? - mruknęłam pod nosem, szukając w szafce dżemu albo masła orzechowego. - Chyba że ty preferujesz coś innego... - Zachichotałam. - Nie musisz jeść tego samego co ja - dodałam, co było dosyć oczywiste, a potem z wielkim zadowoleniem wyciągnęłam masło orzechowe i truskawkowy dżem. - Mniami.

Zaff Leeches · 2019-03-27 20:20:04

- Skarbie, ale ja nie mam nic przeciwko, by jeść to samo co ty - zapewniłem miękko, obserwując jak się krząta między szafkami. - Mogę nam zrobić coś do picia, a ty się zajmiesz samym śniadaniem co ty na to? Lubię patrzeć jak coś przyrządzasz, mogę w nieskończoność obserwować twoje najprostsze ruchy i czerpać z tego olbrzymią satysfakcję - przyznałem szczerze.

Radella Tillman · 2019-03-27 20:51:31

Zachichotałam, ale nie zdążyłam się odezwać.
- Radella to bardzo wdzięczna istota - szepnęła mama, uśmiechając się delikatnie. Jednak gdy nasze oczy skierowały się na nią poczerwieniała i lekko zbladła. - Um... - Była zmieszana.
- Przesadzasz mamo - szepnęłam, uśmiechając się. Bo przyszła tu i odezwała się. A nie musiała. - Cześć - dodałam.
- Cześć, skarbie... Witaj Zaff - powiedziała delikatnym tonem. Wzięła filiżankę i podeszła do ekspresu do kawy. - Chciałam... Przez to powiedzieć, że nasza córka zawsze poruszała się tak... Lekko? - Zmarszczyła lekko brwi. Nadal była zagubiona. Widać było, że sama nie wie do końca co powinna zrobić. - Myśleliśmy z mężem, że będzie tańczyć.
- Zapisali mnie na balet, ale wstydziłam się - wyjaśniłam szybko, sama czerwieniejąc. Nie czułam potrzeby opowiadania o tym.

Zaff Leeches · 2019-03-27 21:13:49

Pokręciłem głową, patrząc na Elle z niezadowoleniem.
- Mój mały wstydzioszek - westchnąłem. - I pomyśleć, że odrobina odwagi mogłaby cię tak daleko doprowadzić - zauważyłem, ale zaraz uśmiechnąłem się lekko. - Cieszę się, że zyskałaś jej coraz więcej - dodałem ciszej, nadal obserwując czarodziejkę. - Choć zawsze możemy nadal potańczyć... Um... - spojrzałem na mamę Elli. - My jesteśmy uczeni tańca od dziecka, jest dla nas dość naturalny. Szczególnie towarzyski - wyjaśniłem.

Radella Tillman · 2019-03-27 21:26:39

- Tak, tak... O tym słyszałam. Hm, o waszych balach trudno nie usłyszeć. Jest o nich głośno nawet u nas. Nasze... Przebiegają różnie. Choć chyba... Mniej oficjalnie. - Wzruszyłam lekko ramionami i pokiwała powoli głową, spoglądając to na mnie to na Zaffa, choć wampirowi przygląda się zdecydowanie krócej. Powoli zaczęłam smarować kromki chleba masłem i dżemem.
- Taniec nie jest moją mocną stroną. Wolę grać - przypomniałam, wpatrując się w kanapkę.
- Wiem, skarbie, już to wiem - przytaknela mi. Wiele czasu rodzice mieli do mnie wyrzuty, że mimo poświęconym na to środkom i czasu nic z tym nie zrobiłam, bo dla niego to był "tylko" stres. Dla mnie to był AŻ stres. I nie mogliśmy się dogadać w temacie.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Zaff nauczy mnie lepiej grać na fortepianie, on pięknie gra - pochwaliłam go. Nie chciałam już mówić o sobie. - Gdybyśmy mogli ćwiczyć w salonie... - mruknelam, zerkając na nią pytająco.
Mama zesztywniala, przyglądając mi się uważnie. Popatrzyła potem spięta na Zaffa.
- Nie jestem pewna... Czy to odpowiedni moment. - Skrzywiła się nieznacznie, ale zaraz popatrzyła na naszą dwójkę przepraszająco

Zaff Leeches · 2019-03-27 21:34:54

Skrzywiłem się lekko i skinąłem z żalem.
- Nie chciałem nikogo urazić, byłem w salonie z Ellą i tylko z Ellą - zapewniłem uparcie. - Przepraszam... Um... Nie wchodzę tam nigdy - dodałem, zagryzając wargi niepewnie, kuląc ramiona. Wróciłem z pokorą do robienia herbaty, zerkając na Ellę, niepewnie, wspominając swoje wahanie co do wejścia do salonu.

Radella Tillman · 2019-03-27 22:01:25

- Nie zrobiliśmy nic złego - stanęłam murem za Zaffem, odpuszczając póki co robienie kanapek. Oparłam jedną dłoń o blat a druga zawiesiłam luźno po boku. - Tylko graliśmy, a potem chwilę...
Mama uniosła dłoń, a ja momentalnie zamilkła. Sprzecznie się i stawianie nie było nigdy moją mocną stroną i zapewne nigdy się nią nie stanie.
- Źle mnie zrozumieliście. - Westchnęła ciężko. Sięgnęła po cukier, słodzące swoją kawę. - Jak dom jest pusty, to możecie tam być razem - mruknęła, spokojnie odstawiając na bok cukiernicze. - Lecz gdy są inni domownicy... - Popatrzyła na Zaffa. - Wybacz, ale ja i mąż wolelibyśmy żebyś jednak ograniczył się do kuchni i sypialni Radelli. Myślę, że.... Że to nie jest bardzo złe rozwiązanie. Greta wciąż słabo wszystko znosi. Sąsiedzi się burza... - Zmarszczyła mocniej brwi, a na jej czole pojawiło się dużo zmarszczek. - Tak będzie po prostu lepiej - podsumowała.
- To niesprawiedliwe - szepnęłam oburzona, a raczej bardziej nadąsana, patrząc na mamę z bólem, ona jedynie westchnęła na to.

Zaff Leeches · 2019-03-27 22:40:59

- Gdyby życie było sprawiedliwe, ja miałbym nadal rodzinę i nigdy nie musielibyśmy przeżyć tylu złych rzeczy na swojej drodze - westchnąłem ciężko, studząc jednak upór Elli. - Rozumiem, absolutnie rozumiem proszę pani. Nie mam zamiaru łamać tej granicy, ponieważ rozumiem wasz strach - pokiwałem głową. - Elli... To znaczy Radelli też długo zajęło oswojenie się z samym moim widokiem. Rozumiem strach sąsiadów - wzruszyłem lekko ramionami.

Radella Tillman · 2019-03-27 22:58:40

Popatrzyłam na Zaffa z żalem.
- Nie złość się na mnie, skarbie. I nie złość się na tatę i siostrę... Wszyscy chcemy dla ciebie dobrze - szepnęła mama miękko. Podeszła do mnie i dotknęła mojego ramienia. Drgnęłam ale nie odsunęłam się. - Chyba nie czujesz się najlepiej... - zauważyła. Gdy stała tak blisko, zaczęła przyglądać się dokładnie mojej twarzy. Skuliłam się, aby na pewno schować szyję. - Jesteś blada, chyba się przeziębiłaś - dodała z westchnieniem.
- Chyba trochę tak... - przytaknęłam jej potulnie.
- Zjedz i się połóż - pokierowala mną. Pokiwałam głową. - Wypocznij - dodała, pocierając dłonią po moim ramieniu i wzięła swoją kawę, obrzucając jeszcze Zaffa czujnym spojrzeniem i wyszła z kuchni.
Zadrżałam z lekka wystraszona, spoglądając na mojego wampira.

Zaff Leeches · 2019-03-27 23:02:27

Wzruszyłem cicho ramionami, bo słyszałem dokładnie, że była jeszcze za blisko bym mógł cokolwiek powiedzieć bez podejrzeń.
- Twoja mama ma rację, sama mówiłaś zresztą, że chcesz się przespać. Coś cię musiało złapać - zacząłem mówić swobodnie, lekkim ruchem głowy, wskazując na korytarz, gdzie jeszcze stała i mogła nas słyszeć mama czarodziejki. - Zjedzmy kanapki i pójdziemy już z herbatami do pokoju - powiedziałem miękko, już ze szczerym uśmiechem.
W końcu usłyszałem trzask drzwi gabinetu mamy Elli i odetchnąłem bezgłośnie.

Radella Tillman · 2019-03-27 23:17:10

- W ogóle weźmy wszystko i chodźmy do sypialni - stwierdziłam jękliwe. Poczułam się jeszcze gorzej po tej rozmowę. Wróciłam do smarowania kanapek dżemem i masłem orzechowym, a gotowe odkładana na bok. Machnięciem dłoni wyciągnęłam z szafki duży, biały talerz, który miękko stanął na blacie. - Chciałabym.... Spokojnie zjeść. - Westchnęłam, przekładając kanapki z blatu na talerz.

Zaff Leeches · 2019-03-27 23:21:05

- W porządku - westchnąłem, patrząca na nią i starając się jakoś uśmiechem zwrócić jej radość. Niestety Ella nadal była strapiona a ja nie mogłem jej winić - Chodź, zaraz schowasz się pod kocem, a ja cię otulę ramieniem - uśmiechnąłem się, nadal wierząc, że to pomoże i powoli z dwoma kubkami idąc do sypialni czarodziejki. Czy ja jej kiedykolwiek w czymś pomogę, a nie utrudnię? Oh, zaczynałem się martwić...

Radella Tillman · 2019-03-27 23:27:18

Wzięłam talerz i jeszcze w ostatniej chwili zgarnelam słoik masła orzechowego i łyżkę i ruszyłam za Zaffem. Zamknęłam drzwi na klucz. Nie chciałam żeby ktokolwiek nam przeszkadzał, chciała odpocząć z moim ukochanym, a najwidoczniej tylko w naszej sypialni mogliśmy czuć się w pełni rowni sobie.
- Boli mnie to straszne - szepnęłam, siadając na łóżku. Zamrugalam gwałtownie odganiając łzy. Uśmiechnęłam się jednak słabo. - Jak ktokolwiek obcy ma ci zaufać, skoro moja własną rodziną nie pozwala ci wchodzić do salonu...? Z obawy przed tobą... - wyszeptałam, krzywiąc się.

Zaff Leeches · 2019-03-28 08:00:58

- Ella, potrzebny jest czas - próbowałem ją nieco uspokoić. - Naprawdę nie powinnaś Ich winić tylko dlatego, bo się boją. Są podejrzliwi i pełni obaw, boją się o swoje życie nie jako, ponieważ naprawdę myślą, że obudzę się pewnego dnia i ich wszystkich pozabijam. Budzę strach i wiem o tym - westchnąłem ciężko, wodząc po Elli wzrokiem. - Daj im więcej czasu...

Radella Tillman · 2019-03-28 08:29:46

- Sama ci to powtarzałam, ale teraz zaczynam się niepokoić... Ch-chyba... Chyba powinnam sobie przypomnieć jak to b-było... Jak było ze mną. - Westchnęłam, odkręcając słoik z masłem orzechowym. - Miałam nadzieję, że to nie będzie trwało tak długo... Przynajmniej w domu. Przy akmniej żeby moja rodzina cię zaakceptowałam i... I-i-i... Przestała się bać - ostatnie słowa wydusiłam z siebie z trudem.

Zaff Leeches · 2019-03-28 14:51:46

- Wiesz co, myślę, że to już nawet nie jest strach. Oni mi jeszcze nie chcą zaufać - westchnąłem ciężko. - Nie wiedzą co mogę zrobić, jak się zachować... Twoja mama nie mówi przy mnie niczego jakby z obawy... - pkręciłem głową. - Sam nie wiem. Daj im więcej czasu. W końcu jakoś zobaczą we mnie normalną istotę - uznałem szczerze.

#541 2019-03-27 17:41:05

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#542 2019-03-27 17:52:57

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#543 2019-03-27 19:49:40

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#544 2019-03-27 19:54:19

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#545 2019-03-27 20:04:20

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#546 2019-03-27 20:20:04

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#547 2019-03-27 20:51:31

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#548 2019-03-27 21:13:49

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#549 2019-03-27 21:26:39

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#550 2019-03-27 21:34:54

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#551 2019-03-27 22:01:25

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#552 2019-03-27 22:40:59

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#553 2019-03-27 22:58:40

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#554 2019-03-27 23:02:27

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#555 2019-03-27 23:17:10

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#556 2019-03-27 23:21:05

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#557 2019-03-27 23:27:18

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#558 2019-03-28 08:00:58

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#559 2019-03-28 08:29:46

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

#560 2019-03-28 14:51:46

Odp: Stara miłość od nowa — wampir i czarodziejka

Stopka