Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

Astoria Arcanum · 2019-02-12 08:33:25

Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie. Uśmiechnęłam się zmieszana.
- Mhm, taaa, nie śpię - przytaknęłam mu, podciągając się do góry i podkładając sobie poduszkę pod plecy. - Jakoś tak... - Wzruszyłam ramionami i zerknęłam na zegarek. - Normalnie siedziałabym jeszcze na treningu do późna - przyznalam z żalem. - Zastanawiam się, co dziś robia. - Westchnęłam ciężko.
Szkoda, ze mnie tam z nimi nie było...

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 10:55:16

- Na pewno coś pieknielnie męczącego i nie odpowiedniego dla rannej i osłabionej wilczycy - uznałem z powagą, zaglądając do jej karty i starając się zachowywać profesjonalnie. Zaraz jednak uśmiechnąłem się i podszedłem do Astry.
- Gotowa do zmiany opatrunku? Sprawdzimy jak się goi noga.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 11:44:20

Pokiwałam głową z wolna, niezadowolona tym, że non stop przypominał mi o moich ograniczeniach, ktore panicznie chciałam pokonać i zapomnieć o nich.
- Trochę boli, jak zwykle na noc. Nie wiem, czy chce to wiedzieć. Możesz mimo wszystko powiedzieć mi że jest dobrze? Nawet jak będzie źle? - mruknęłam. - Nie jestem gotowa na kolejne złe wieści, Grim. - Zacisnęłam mocno zęby.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 11:53:33

Spojrzałem na nią z lekkim żalem, nie mogąc powstrzymywać uczuć. Jak być profesjonalnym skoro i tak nie umiem patrzeć na Astre bez łagodnego uśmiechu, albo chociaż czułości.
- Wierzę, że jest dobrze - odparłem z uśmiechem. - Nie martw się, nie powiem ci już nic złego - powiedziałem, gładzcząc ją krótko czule po czole. - Przyniose narzędzia. Nie będzie boleć - dodałem odsuwając rękę.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 12:05:35

- Zacisne zęby, gorzej być już nie może. Z tego co mi wiadomo, to najgorsze mam już za sobą. Co nie? Wykrwawienie się nie było takie strasznie złe w sumie. - Wzruszyłam ramionami. - Pierwszy szok to była masakra - mruknęłam do siebie. - No dobra, jestem gotowa na zmianę opatrunku, zacznijmy od nogi, bo wiadomo, że z plecami jest okej.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 12:14:58

Pokiwałem głową.
- W porządku. Sądzę że będzie dobrze, jeśli rana będzie się goić dobrze to będzie można mówić o naprawdę dużej poprawie - zapewniłem z uśmiechem i przyprowadziłem wózek z bandażami, gazą, leczniczymi maśćmi i kilkoma innymi specyfikami.
- W porządku. Bez problemu, najpierw zdjąć bandaż... Potem oczyścić nogę i wszystko będzie w porządku - zapewniłem miękko, rozcinając materiał.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 12:22:01

Zacisnęłam zęby, napisać mięśnie. Umiejętności, powinnam się rozluźnić pewnie. Ale nie mogłam. Zależało mi tak bardzo na tym, aby usłyszeć o poprawie, żeby Grim przyznał się, że nie miał racji i wszystko będzie po staremu.
Obserwowałam jak mężczyzna ostrożnie zaczyna zdejmować opatrunek. Spoglądałam nie tylko na swoją nogę, ale też na wyraz jego twarzy. Coś na pewno dostrzege jeśli jest coś nie tak...
Noga wyglądała nieciekawie. Bardzo. Uhh...
- Blizny nie są chyba takie złe - mruknęłam pod nosem, zrezygnowana spoglądając w sufit.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 17:20:44

- Spokojnie - parsknąłem, odkładając stary bandaż i sięgając pesetą po wacik, by wodą oczyszczoną oczyścić całą nogę. - Gdy przemyje rany dopiero zaczniemy mówić o stanie szwów. Szyny się nie przewinęły więc kość zrasta się zdrowo - pochwaliłem tylko, na razie podchodząc do wszystkiego na spokojnie. Nie chciałem by panikowała, jej szczęście i spokój były dla mnie najważniejsze.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 18:02:15

Zaśmiałam się krotko.
- No dobra. Masz rację, nie ma co panikować - mruknęłam, rozluźniając się na powrót. - Jestem spokojna. Ale wiesz... Zapewne potrzebuje tej nogi do treningów tak jak ty sprawnej ręki do operacji - porównałam. - Jest mały stres przez to - dodałam, wzdychając. - No dobrze, rób swoje... Odpocząłeś trochę popołudniu? - zapytałam żeby zmienić temat na coś luźniejszego

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 18:22:18

- Powiedzmy. Nie przywykłem jeszcze do samotnych powrotów do domu, ale moja matka by mnie rozszarpała, gdybym kolejny tydzień nie wychodził ze szpitala - westchnąłem, skrupulatnie i delikatnie oczyszczając mogę. - Ale tak, odzyskałem siły i jestem gotowy na całą noc pilnowania swoich pacjentów - zapewniłem z lekkim uśmiechem.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 18:48:04

- Ale chyba masz swoją ulubioną, do której będziesz często zaglądał? - rzuciłam rozbawiona. Szybko się jednak uspokoiłam i zagryzłam wargę. - Pewnie też bym się martwiła, że rezygnujesz z reszty życia - pwiedzialam spokojnie. - Tetra przychodziła po ciebie do lecznicy... Hm... Przykro mi - powtórzyłam się.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 19:02:15

- Tak, przychodziła do lecznicy i razem wracaliśmy do domu, jesteśmy sąsiadami... - lekko ręka mi zadrżała. - Byliśmy w sensie. Nieważne. Teraz sam wracam, a to już nie to samo - westchnąłem lekko, wymieniając wacik. - Ale tak, będę zaglądał do mojej ulubionej pacjentki. Sądzę, że potrzebuje bardzo dużo wsparcia i mojej opieki - uśmiechnąłem się rozbawiony.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 20:22:21

- Mhmmm, dużo uwagi - przytaknęłam z udawaną powagą, a następnie szeroko się uśmiechnęłam. - Może wtedy jeszcze szybciej uda mi się stanąć na nogi. Obie. I równo. Bez kul - mruknęłam, wywracając kilka razy oczami. Potem jednak zagryzłam wargę, bo to że cokolwiek robił przy tej nodze mnie po prostu rozpraszało. No i trochę bolało. Eh.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 20:59:43

- Nie śpieszyłbym się tak na twoim miejscu - powiedziałem szczerze kończąc oczyszczanie rany i poprawiając szyny. Na szczęście nicie nie wpiły się w opuchniętą skórę, a dotychczas opuchlizna zeszła. - Ale muszę przyznać, że wygląda to ładnie. Zaczęło się goić, co znaczy, że rana była czysta choć poważna - przyznałem ze szczerym uśmiechem. - Stan kości zobaczymy dopiero na którymś prześwietleniu za jakiś czas, ale póki co wygląda to obiecująco - uznałem pokrzepiająco i zacząłem nakładać nową maść i opatrunki. - To ci usztywni, a to pozwoli maści działać. To czarodziejska maść, dzięki której wiele ran znika szybciej, a zakażenie zanik zupełnie, więc ważne jest by magia działała spokojnie - wyjaśniłem, chcąc czymś zająć myśli Astry. Na koniec, gdy założyłem ostatnie opatrunki, które wyglądały czyściej i znacznie bardziej elegancko, pogłaskałem wilczycę po kolanie.
- Możesz spróbować pokręcić stopą. Mięśnie powinny być już całkiem odświeżone, jednak kość jest ciężka do leczenia ze wspomaganiem przez magię - wyjaśniłem spokojnie.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 22:50:10

- Czarodzieje to jednak skarb - mruknęłam, poruszając palcami u lewej nogi. Włożyłam to sporo siły, a tak naprawdę niedużo nimi poruszyłam. - Um, poćwicze - stwierdziłam, wcale nie czując się zrezygnowana. Wręcz przeciwie. Skoro mogłam to chciałam próbować dalej, dalej i dalej, aż w końcu mi wyjdzie. - Dziwne uczucie - dodałam jeszcze, uśmiechając się krzywo i wlepiając wzrok w swoje palce u stopy.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 22:53:28

- Ćwiczenie bardzo pomoże. Dzięki tej odrobinie magii i ćwiczeniom nie zatracisz mięśni w nodze na czas leżenia - wyjaśniłem z łagodnym uśmiechem patrząc na nią rozbawiony. - Ale to za chwilę. Teraz musisz jeszcze tylko położyć się na brzuchu, a ja się zajmę opatrunkiem na plecach - wyjaśniłem łagodnie, wyrzucając stare bandaże do pojemnika na odpadki medyczne i szykując nowe opatrunki i gazy.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 23:10:17

Mruknęłam potakujaco i odstoznie się przekrecilam na brzuch, opierając policzek o poduszkę i wzdychając cicho.
- Nie wiem jak ty, ale ja jestem gotowa. Odklej to z moich pleców - bąknęłam, wyginając rękę i podciągając nie o wyżej koszulkę. - Tu już nie ma opcji że będzie źle... Choć jak śpię całą noc na plecach to bolą. Ale to pewnie przez strupy... Prawda? - upewniałam się.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 23:19:00

- Tak, strupy i obicia - pokiwałem głową i podciągnąłem jej koszulkę jeszcze wyżej, nadal starając się zachować profesjonalnie. Ostrożnie zdjąłem z jej skóry opatrunki i zacząłem od oczyszczania ran tak jak uprzednio. - Zostały już tylko ślady po ranach, są bardzo płytkie - uznałem. - Być może bolały cię plecy też od ilości grubego opatrunku. Teraz zatroszczymy się, by nie zostały blizny, i zagoiło się jak najszybciej - wyjaśniłem z uśmiechem. - Szybko się regenerujesz, możesz być z siebie dumna - dodałem od razu czule.

Astoria Arcanum · 2019-02-12 23:24:53

Zachichotalam, krzywiąc się tylko odrobinę w poduszkę.
- To świetna wiadomość, naprawdę - przyznałam, oddychając z ulgą. - Wszystko idzie w dobrą stronę. Blizny to już tam pół biedy, Grim. Na szczęście na te na plecach nie będę musiała patrzeć - zażartowałam.

Wolfgrim Hartwell · 2019-02-12 23:30:54

- Ale ktoś inny będzie może lubił patrzeć... - mruknąłem bardziej bezmyślnie niż się spodziewałem. Zawahałem się zaraz po tych słowach, czując się... um, nie na miejscu. Ale powiedziałem je, te słowa padły z moich ust. - Poza tym blizny mogą się otwierać i to zawsze jest cieńsza skóra, stanowi pewne niebezpieczeństwo - dodałem od razu pośpiesznie, jakby chcąc wymazać swoje poprzednie słowa.
Przeklęta, a jednocześnie taka cudowna wilcza miłość.

▼Ukryta wiadomość

#141 2019-02-12 08:33:25

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#142 2019-02-12 10:55:16

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#143 2019-02-12 11:44:20

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#144 2019-02-12 11:53:33

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#145 2019-02-12 12:05:35

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#146 2019-02-12 12:14:58

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#147 2019-02-12 12:22:01

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#148 2019-02-12 17:20:44

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#149 2019-02-12 18:02:15

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#150 2019-02-12 18:22:18

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#151 2019-02-12 18:48:04

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#152 2019-02-12 19:02:15

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#153 2019-02-12 20:22:21

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#154 2019-02-12 20:59:43

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#155 2019-02-12 22:50:10

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#156 2019-02-12 22:53:28

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#157 2019-02-12 23:10:17

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#158 2019-02-12 23:19:00

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#159 2019-02-12 23:24:53

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

#160 2019-02-12 23:30:54

Odp: Historia ze smutnym początkiem — Wilczyca i wilk

Stopka