Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

Zaff Leeches · 2019-01-29 00:11:57

- Tak, już gotowy - uśmiechnąłem się, siadając na fotelu obok łóżka. - Pojadę tylko jak spokojnie zaśniesz - dodałem z uśmiechem. - Nie chcę byś panikowała z powodu samotności, a nie wiele mnie to kosztuje... Jutro mogę ci opowiedzieć jak było - zaproponowałem z uśmiechem. - I pokaże ci jak tańczą wampiry...!

Radella Tillman · 2019-01-29 00:17:58

Zaśmiałam się krótko.
- No tak... Taniec. Mamy tańczyć - przypomniałam sobie, mamrocząc sama do siebie. - Jeśli będziesz chciał, to... możesz mi opowiedzieć. Z chęcią posłucham. U mnie... - Zacisnęłam lekko wargi. - Mało się dzieje. Sam wiesz - szepnęłam trochę speszona.

Zaff Leeches · 2019-01-29 00:24:33

- Wiem... Staram się zająć jakoś ten czas, ale... um, coś wymyślę - zapewniłem spokojnie. - Może po prostu będę też tu pracował? - zaproponowałem. - Coś wymyślę jeszcze. A póki co... - uśmiechnąłem się lekko. - Połóż się już spokojnie. Zostanę z tobą aż zaśniesz - powiedziałem miękkim, jedwabistym głosem.

Radella Tillman · 2019-01-29 00:36:30

- Wiem - szepnęłam, bo byłam pewna, że to zrobi.
Nie miałam pojęcia, czy robił to dla mnie, czy dla siebie, ale chyba przebywanie tu nie sprawiało mu kłopotu. Zsunęłam się w dół i ułożyłam na łóżku wygodnie, naciągając kołdrę pod brodę.
- Dobrej nocy, Zaff... - wymamrotałam po dłuższej chwili ciszy, gdy byłam już totalnie nieprzytomna.

Gdy rano wstałam, śniadanie już na mnie czekało na stole. Zaff zapewne je przyniósł i poszedł się położyć po balu, aby nieco odespać. Pewnie był zmęczony. Niewiele spał przed wyjściem, w dodatku z przerwami.
Zjadłam spokojnie śniadanie, wpatrując się w pilota z przyciskiem, który mógł go w jednej chwili wezwać do mnie i sprawić, że samotność i pustka nie będzie mnie tak dobijać. Ale... Sama nie wiedziałam. Bo co? Obudzę go i każę spędzać ze sobą czas? Idiotyzm. Nie powinnam tak robić. On wie, że nie lubię być sama, że wręcz boję się być zbyt długo sama. Zapewne zaplanował sen tak, aby zajrzeć do mnie na chwilę... Prawda? Zrobił to? Obiecał, że wróci najszybciej jak może...
Miałam taką nadzieję.
Gdy zjadłam, zajęłam się skrzypcami. Muszę poprosić Zaffa o jakieś nuty, bo przy powtarzaniu utworów z pamięci nigdy nie miałam wystarczająco dużo pewności, by zagrać mocno, co zazwyczaj psuło efekt całości.

Zaff Leeches · 2019-01-29 09:41:30

Wślizgnąłem się do pokoju Elli, już przebrany i wyglądający porządnie. Szczerze mówiąc nie wiedziałem dlaczego czarodziejka nie dała mi znać bym przyszedł wcześniej, mógłbym to zrobić. W końcu... tak niewiele mi brakowało już do mojego celu...
- Ćwiczenie czyni mistrza - uśmiechnąłem się siadają na fotelu. - Wybcz, że szybciej nie mogłem. Byłem trochę podpity po balu (poza tym obudziłem się otoczony dwoma biuściastymi wampirzycami, chwilę zajęło mi ogarnięcie się), a nie chciałem przychodzić do ciebie w takim stanie - wyjaśniłem łagodnie. - Ale już jestem. Miałaś spokojny poranek?

Radella Tillman · 2019-01-29 10:37:05

Odłożyłam ostrożnie skrzypce, kiwając głową.
- Tak, tak, tutaj nie da się mieć innego poranka - zapewnilam go, uśmiechając się lekko. Westchnelam, powoli idąc w jego kierunku i siadając na kanapie. Zabawne, zazwyczaj było na odwrót. Ja siedziałam w fotelu a on na kanapie... - Zjadłam i pograłam troszeczkę... Fajnie, że... Już jesteś. - Uśmiechnęłam się szerzej.

Zaff Leeches · 2019-01-29 10:44:35

Uniosłem lekko brew.
- Tęskniłaś? - zaśmiałem się, w sumie nie oczekując odpowiedzi. - Też się cieszę. Bal był cudowny, naprawdę. Światła, muzyka na żywo, jedzenie... Oh stara przyjaciółka mojej rodziny przyszła z jakimś dziwnym mężczyzną, a inna wampirzyca, żona Radnego, opowiadała niestworzone historie o miłości wampirzycy i wilka... Oh no i jeden z ważniejszych lordów cały wieczór tańczył z wampirzycą upadłego rodu, zamiast swoją narzeczoną... Oj kilka dramatów już czuć w powietrzu...

Radella Tillman · 2019-01-29 10:47:22

Wypuściła głośno powietrze z płuc przez nos, a potem pokręciłam głową.
- Ciebie to naprawdę strasznie interesuje... - mruknęłam do siebie. - Cieszę się, że dobrze się bawiłeś... Ostatnio przez rodzinę byłeś trochę... Zgaszony? - Zagryzłam wargę. - Mhm...

Zaff Leeches · 2019-01-29 10:57:09

- Tak, to fakt. Czasem ciężko mi się dogadać z nimi i od razu na to reaguje... - pokręciłem głową - Ale teraz będzie trochę lżej. Niedługo rodzina wyjeżdża na miesiąc, a ja, siostra i jeden z braci zostajemy. Nie jesteśmy aż tak znaczący dla rodu, by wszędzie z nimi jeździć - wyjaśniłem. - Będę miał dla ciebie na prawdę dużo czasu - stwierdziłem z uśmiechem.

Radella Tillman · 2019-01-29 16:51:09

- Cieszy cię to...? - zapytałam od razu, jeszcze zanim spojrzałam na jego twarz. Otworzyłam szeroko oczy. - Mnie cieszy - wydusiłam z siebie przez zaciśnięte gardło.

Zaff Leeches · 2019-01-29 18:44:46

- Mnie też. Bardzo - uznałem, uśmiechając się miękko. Chwilę wpatrywałem się w jej wahająe się spojrzenie, aż w końcu wstałem i podszedłem do wieży z głośnikami. Ella jej chyba nie używała, ale ja od razu znalazłem odpowiednią płytę i włączyłem ją. Dotychczas cichy pokój czarodziejki wypełniła muzyka.
Obróciłem się na pięcie do niej, podchodząc do niej.
- Mogę prosić do tańca, Radello? - zapytałem niemal że kusząco.

Radella Tillman · 2019-01-30 00:48:52

Poczułam się bardzo onieśmielona przez jego ton i postawę. Nie, nie, nie... Ja chyba nie dam rady tańczyć. Nie umiem, nie mogę, uh, nie, po prostu to nie wyjdzie i już. Bezsensowne.
Serce zaczęło mi bić zdecydowanie za szybko, gdy powoli, na miękkich nogach podniosłam się do góry. Staliśmy dosyć blisko, twarzami zwróconymi do siebie.
- Umm, t-tak - szepnęłam, podając mu drżącą dłoń.

Zaff Leeches · 2019-01-30 02:09:48

Objąłem Elle delikatnie, lecz pewną ręką, przyciągając do swojego ciała. Byliśmy bliżej siebie niż kiedykolwiek, ale mi to nie przeszkadzało. Było wręcz idealnie, w końcu moglibyśmy być jeszcze bliżej, a to jak idealnie się dopasowaliśmy stojąc w pozycji tanecznej tylko to podkreślało.
Miała wielkie, piękne usta, które pewnie cudownie się całowało i smakowało, a jej walory choć przeciętnej wielkości były w pewien sposób bardziej kuszące niż większe.
Zaczęliśmy tańczyć, ja prowadziłem. Ella miała rację mówiąc, że coś tam potrafi, jednak dzięki mojemu kierownictwu, doskonale suneliśmy po saloniku obracając się do rytmu.
Uśmiechnąłem się zadowolony, oraz lekko rozbawiony tym, że drżała. Tyle że nie wiedziałem, czy bała się mnie, czy tego, że może coś jej przy mnie nie wyjść.
Nachyliłem się do jej ucha.
- Świetnie ci idzie, Ella, rozluźnij się trochę - powiedziałem łagodnie. Zaraz cofajac sie. Na moje kł, tak blisko jej wątłej szyi...!

Radella Tillman · 2019-01-30 11:10:45

Nachwile się spięłam, czując jego gorący oddech na skórze. Jednak po chwili pokiwałam potakujaco głową i postarałam się zrobić to o co mnie poprosił, bo... Chciałam żeby było miło. Bo było, ale faktycznie byłam napięta jak struna i nadal się strasznie stresowałam, że jednak mnie wyśmieje, że nie umiem tańczyć.
Zacisnęłam zdenerwowana palce na jego dłoni i ramieniu. Miałam wrażenie że za moment się potknę i coś zepsuje.

Zaff Leeches · 2019-01-30 11:20:38

- Ella, dobrze ci idzie - zapewniłem ją spokojnie, przyciągając do swojego torsu. - Prowadzę, nie musisz się stresować. Jest bardzo miło - dodałem z łagodnym uśmiechem, przymykając oczy. Cóż, bo było miło. Powolny taniec, słodki zapach czarodziejki i przyjemne ciało Elli pod palcami. Dlaczego miało by nie być przyjemnie?

Radella Tillman · 2019-01-31 22:51:52

Rozchyliłam lekko zaskoczona wargi, oddychając przez usta i odchylając głowę w bok aby móc na niego spojrzeć pytająco. Serce znów było mi zdecydowanie szybciej, teraz nawet szybciej niż zazwyczaj przy Zaffie. Przeszedł mnie nawet gorący dreszcz.
Nigdy nie byliśmy tak blisko. Mało z kimkolwiek byłam tak blisko. Tak bliski kontakt mnie przerażał już kompletnie. Ale jego spokojny głos nieco mnie odprężał. Teraz czułam też jego silne ramiona. Był wampirem i to było chyba oczywiste że jest bardzo silny. I z jednej strony cieszyłam się, bo on nie pozwoli mi upaść, a z drugiej... może też nie pozwolić mi uciec... może...
Zaczęłam panikować i kompletnie nie myślałam o tym co robię, więc się potknęłam.
- Przepraszam... j-ja... j-j-ja... - wyszeptałam, stając znów prosto.
Radella! Przestań myśleć, błagam cię dziewczyno... choć na moment nie panikuj! Rozluźnij sie! Dlaczego nie potrafisz zrobić takiej głupoty? Każdy to umie tylko nie ty! Złościłam się strasznie na siebie, wpatrując się szeroko otwartymi oczami w czarne jak smoła oczy wampira. Wydawały się nie mieć dna.

Zaff Leeches · 2019-01-31 22:57:28

Westchnąłem ciężko, pozwalając się nieco od siebie odsunąć.
- Przestraszyłaś się. W porządku, nie zrobić ci nic - zauważyłem spokojnie, choć lekko znudzony tym uspokajaniem jej. - Powoli, podążaj za moim krokami, aż nabierzesz pewności w krokach. Jeśli się potkniesz, to cię złapię, musisz być przekonana co do kroków i własnych umiejętności - mówiłem cierpliwie. - Dobrze ci idzie, naprawdę. Nie panikuj i nie bój się mnie...

Radella Tillman · 2019-01-31 23:01:30

Wyprostowałam się i znów się przysunęłam, niepewnie ale to zrobiłam.
- Naprawdę przepraszam, nie chcę... n-nie chcę cię denerwować, Zaff - wyszeptałam pospiesznie, nie patrząc mu już w oczy. Może wtedy uda mi się nie myśleć, że jesteśmy tak blisko, że nasze ciała się stykają, dobrze się do siebie dopasowując, że jego silne ramiona mocno mnie trzymają, że czuję jego oddech na swojej skórze... Nie, nie, nie! To wcale nie działało. Nadal o tym myślałam. Zagryzłam mocno wargę, uparcie nie patrząc na jego twarz i powoli znów dając się prowadzić w rytm muzyki.

Zaff Leeches · 2019-01-31 23:11:05

- Nie denerwujesz mnie, Ella - uspokoiłem ją cierpliwie. - Jestem raczej zasmucony widząc twój brak pewności siebie. Rozumiesz, uważam, że jesteś zdolną czarodziejką, a także i osobą, ale uparłaś się, zupełnie nie wiem czemu, że to nie prawda, że czegoś ci brak i jesteś słabsza... To nie prawda Ella - uznałem, dość szerze. - Uwierz w siebie i swoje decyzje. Jeśli chcesz się przysunąć, to zrób to, jeśli chcesz się odsunąć, to droga wolna... Nie wahaj się - uśmiechnąłem się czule. Jeśli chcesz mi zaufać to też się nie wahaj... zrób to...

Radella Tillman · 2019-01-31 23:16:22

- To wcale nie jest takie proste, Zaff - szepnęłam, ale z chwili na chwilę się uspokajałam. - To...
Wampir odsuną nie kawałek i obrócił wokół własnej osi, po czym przyciągnął znów do siebie, na co ponownie poczułam gorąc przepływający przez całe moje ciało. Westchnęłam głośniej, ale zaraz uśmiechnęłam się szeroko, ponownie spojrzałam mu w oczy.
- To trudne, Zaff - dokończyłam, biorąc głęboki oddech, a przy tym rozluźniając się chyba najbardziej od początku naszego tańca.

#161 2019-01-29 00:11:57

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#162 2019-01-29 00:17:58

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#163 2019-01-29 00:24:33

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#164 2019-01-29 00:36:30

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#165 2019-01-29 09:41:30

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#166 2019-01-29 10:37:05

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#167 2019-01-29 10:44:35

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#168 2019-01-29 10:47:22

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#169 2019-01-29 10:57:09

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#170 2019-01-29 16:51:09

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#171 2019-01-29 18:44:46

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#172 2019-01-30 00:48:52

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#173 2019-01-30 02:09:48

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#174 2019-01-30 11:10:45

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#175 2019-01-30 11:20:38

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#176 2019-01-31 22:51:52

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#177 2019-01-31 22:57:28

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#178 2019-01-31 23:01:30

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#179 2019-01-31 23:11:05

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

#180 2019-01-31 23:16:22

Odp: Syndrom sztokholmski - wampir i czarodziejka

Stopka