Służąca i pan - wampiry

Mandy Cantrell · 2019-01-22 23:13:43

Zachichotalam.
- Wiesz różne rzeczy. Pełen pakiet ma naprawdę duży zakres. Od podstawowych, takich jak ta sytuacja - wskazałam dłonią na w połowie zjedzone naleśniki. - Idąc dalej przez miłe, bardzo, bardzo miłe romowy, oraz to, że staram się nie być tak obrzydliwie irytująca jak jestem zazwyczaj - dodałam rozbawiona, znów go całując. - Przez całuski, pocałunku, głębokie pocałunki - wymamrotalam przerywając na chwilę aby go pocałować. - Do tych miłych lozkochy, których zakres dopiero zaczynasz odkrywać. Ale zapewniam cię, że mamy dużo mozliwosci.

Mordecai Harland · 2019-01-22 23:29:37

- Oczywiście, że mamy - pokiwałem głową. Oddałem każdy z pocałunków, a potem popatrzyłem na nią czule. - Masz na coś ochotę tej pięknej nocy? Możemy gdzieś wyjść, możemy pospacerować po rezydencji... - mówiłem. - Nie pokazałem ci jeszcze ogrodów prawda? Możemy się tam przejść - dodałem z łagodnym uśmiechem.

Mandy Cantrell · 2019-01-22 23:35:26

Pokiwałam głową potakujaco.
- Z chęcią. Ogrody to w końcu twój konik - zauważyłam rozbawiona, pocierając kciukiem po jego dolnej wardze. - Możemy przejść się po ogrodzie. Będzie bardzo miło - stwierdziłam z pewnością w glosie. - Pewnie znasz je jak własną kieszeń, co nie? - Uniosłam znacząco brew.

Mordecai Harland · 2019-01-22 23:41:15

- Może nie aż tak dobrze, nie zajmuję się nimi. Poza tym mam większość roślin stąd mam w swojej szklarni - dodałem, nie kryjąc dumy. Pokiwałem głową. - Chodźmy więc. Ja jestem gotowy, a ty potrzebujesz czegoś więcej do szczęścia? prócz swojego ulubionego pana, rzecz jasna…?

Mandy Cantrell · 2019-01-22 23:47:44

Pokazałam mu język.
- Spadaj, Cai - bąknęłam, udając oburzona i zeszłam z jego kolan. - Może odniosę talerze i szybko do ciebie wrócę. I wtedy pójdziemy. Okej? - zaproponowałam, już zbierając wszystko i podnosząc tace. - Chwila moment i jestem już cała twoja - dodałam.

Mordecai Harland · 2019-01-23 08:30:35

- No dobrze, skoro tylko chwila moment, to poczekam - uznałem z łagodnym uśmiechem, patrząc jak Mandy odchodzi z talerzem i kubkiem po herbacie, kręcąc kusząco biodrami.
Czułem, że to co robimy nas zgubi, jednak było to tak dobre, że nie potrafiłem też tego zatrzymać. Wolałem... wolałem na razie obserwować wydarzenia, bałem się, że wtrącając się do tego mogę zakończyć to coś pięknego co jest między nami i...
Pokręciłem głową, wstając z krzesła i podchodząc do drzwi, by oczekiwać mojej wampirzycy.

Mandy Cantrell · 2019-01-23 08:40:38

Gdy tylko otworzyłam drzwi, zaraz zostałam porwana w ramiona Mordecaia. Rozbawiona roześmiałam się głośno, a mój śmiech poniósł się echem po korytarzu, zasłoniła mi teatralnie dłonią usta i dalej chichotałam.
- Ups - mruknęłam. - Ale to twoja wina! - zauważyłam. - Przecież nie było mnie naprawdę chwilę a ty czatujesz na mnie jakbym z wojny wracała po latach! Chodźmy lepiej do tego ogrodu - poprosiłam, klepiąc go po ramionach.

Mordecai Harland · 2019-01-23 08:45:47

Parsknąłem, ale ruszyłem przed siebie w stronę najbliższego wyjścia do ogrodów za letnią rezydencją.
- Przesadzasz, po prostu chciałem cię przestraszyć, ale ty się już mnie nie boisz. Tragedia - jęknąłem kręcąc głową, a potem obejmując wampirzycę w talii.

Mandy Cantrell · 2019-01-23 08:52:46

Parsknęłam.
- Prawie w ogóle się ciebie nie bałam, Mordecai - zauważyłam rozbawiona. - Fakt faktem miałam jeden moment gdzie zastanawiałam się, czy nie powyłamukesz mi palców i rąk ze stawów... Ale gdy to już minęło, to czułam się spokojnie i bezpiecznie. Pewnie nie powinnam, bo jesteś takim groźnym wampirem - szepnęłam mu słodko na ucho.

Mordecai Harland · 2019-01-23 22:07:30

- Bo jestem śmiertelnie groźny, ale tylko dla tych, którzy cię skrzywdzą - uznałem. - Oraz gdy ktoś nie odpowiada mi na pytania - dodałem znacząco, całując ją w policzek. - Ale nie masz chyba powodu by się mnie już bać - dodałem miękko, zerkając na nią łagodnie.

Mandy Cantrell · 2019-01-23 23:06:26

- Nie, nie mam - przytaknęłam mu, spoglądając na niego z uśmiechem. - Zrobiłam z ciebie potulnego misia - stwierdziłam, szczerząc się do niego szeroko. - Mojego - zaznaczyłam, bo było to dla mnie bardzo ważne. - Jest coś, co mogłabym zrobić, żebyś chciał mi zrobić krzywdę? - zapytałam rozbawiona.

Mordecai Harland · 2019-01-27 21:20:52

Zmrużyłem oczy patrząc na Mandy z namysłem.
- A chcesz znać odpowiedź? - parsknąłem, całując ją przelotnie w skroń. - Zostawić mnie tak. W takim... Zawieszeniu, niepewności i zupełnym zapatrzeniu - westchnąłem, zaciskając palce na jej talii.

Mandy Cantrell · 2019-01-30 01:20:14

Rozchyliłam delikatnie wargi, wpatrując się w wampira z namysłem . Czułam jego palce, które zacisnęły się na mojej skórze.
- Czyli znienawidzisz mnie przez to, że ci ograniczę siebie - podsumowałam, nie tracąc z nim kontaktu wzrokowego ani na sekundę. - To dobrze, że nie mam takiego zamiaru, Mordecai - szepnęłam, uśmiechając się szeroko. - Chce cię wymęczyć - mruknęłam mu rozbawiona na ucho, następnie składając mokre pocałunki dookoła płatka ucha.

Mordecai Harland · 2019-02-03 21:02:04

Zamruczałem, ale w końcu skręciłem gwałtownie, ciągnąć za sobą Mandy, która musiała się mnie przytrzymać by nie stracić równowagi.
- To znakomicie, bo ja też - przyznałem z powagą, idąc dalej, do przeszklonych drzwi. Ogród był cudownie oświetlony nocą, pełen egzotycznych roślin, które nie występowały tak pospolicie w naszych stronach. Miałem kilka z gatunków u siebie w szklarni, jednak to było co innego widzieć je na wolności, w naturalnym środowisku, obrastające ogród. Uśmiechnąłem się lekko, nawet bez zastanowienia. Roślina to była chyba przez długi czas jedyna rzecz, która sprawiała mi taką radość...

Mandy Cantrell · 2019-02-13 13:19:01

Chodzenie nocą po ogrodzie było miłe, ale robiło się też całkiem zabawne gdy miało się pod ręką takiego świra jak Mordecai. Ten wampir mógł mi opowiedzieć o kwiatach i innych roślinach w nieskończoność. W sumie nie przeszkadzało mi to już prawie w ogóle. Chyba już przywykłam do jego pasji. Dobrze było widzieć go takiego zadowolonego.

Dni mijały nam aż za dobrze. Unikaliśmy jego rodziny i innych służących, którzy już zaczynali na mnie patzrec jak na obcego. Jeszcze chwila a będą błyskać kłami i syczeć na mnie. Ale miałam ich głęboko w dupie. Niech pilnują własnych tyłków a nie mojego. Niestety wyjazd z tego rajskiego miejsca zbliżał się dużymi krokami.
- To był chyba mój najlepszy wyjazd na świecie - mruknęłam, gdy leżeliśmy w nocy na plaży.

Mordecai Harland · 2019-02-13 15:51:59

- Może kiedyś wyjdziemy gdzieś jeszcze? - zamyśliłem się z wytchnieniem, leżąc na leżaku obok Mandy, w kąpielówkach i okularach przeciwksiężycowych. - Dotychczas nie lubiłem wyjazdów z rodziną, ale kiedy wyjeżdżam z tobą jest znacznie przyjemniej... Mógłbym zostać kolejne tygodnie tylko z tobą - uznałem z westchnieniem.

Mandy Cantrell · 2019-02-23 00:10:13

Zachichotalam, układając się na boku i spoglądając na Mordecaia.
- Ja też, oh, takich wyjazdów nigdy za wiele. Za to zawsze będzie mi ich mało - mruknęłam, układając policzek na przedramieniu i zakręcając kosmyki włosów na palcach. - Pławienie się w luksusach z Morcecaiem Harlandem to czysta przyjemność. Praca dla niego jest już trochę gorsza, straszny z niego dureń i burak - dodałam parskając śmiechem. - No ale bywa też bardzo kochany - podsumowałam.

Mordecai Harland · 2019-02-23 00:17:31

- Hm, burak i dureń? - uniosłem lekko brwi. - Akurat, na pewno nie może być taki zły - wytknąłem wampirzycy, choć zaczynało bawić mnie to rozbieżne podejście. Taki nasz żart, tylko nasz. Tak jak tylko nasze chwilę były w sypialni, na plaży, czy na uliczkach, gdy spacerowaliśmy ze śmiechem.

Mandy Cantrell · 2019-02-23 00:23:03

- Tak sądzisz? To go nie znasz - ciągnęłam dalej. - A jak się potrafi zdenerwować. Wychodzi z niego prawdziwy zwierzak. Choć ostatnio częściej widzę tego zwierzaka w łóżku niż z powodu złości - szepnęłam rozbawiona. - Bywa zabawny. Ale to nie zmienia faktu że bywa strasznym burakiem. - Uśmiechnęłam się słodko do wampira.

Mordecai Harland · 2019-02-23 00:25:25

- Myślę, że byłby bardzo, bardzo zły gdyby się dowiedział, że o nim tak myślisz - zauważyłem, mrużąc oczy i muskając ustami jej ucho. - Może mu powiem, co myśli o nim jego ulubiona służąca, no wiesz, by wiedział. Jak myślisz, pewnie niewiele go udobrucha, gdy się biedaczek dowie...

#681 2019-01-22 23:13:43

Odp: Służąca i pan - wampiry

#682 2019-01-22 23:29:37

Odp: Służąca i pan - wampiry

#683 2019-01-22 23:35:26

Odp: Służąca i pan - wampiry

#684 2019-01-22 23:41:15

Odp: Służąca i pan - wampiry

#685 2019-01-22 23:47:44

Odp: Służąca i pan - wampiry

#686 2019-01-23 08:30:35

Odp: Służąca i pan - wampiry

#687 2019-01-23 08:40:38

Odp: Służąca i pan - wampiry

#688 2019-01-23 08:45:47

Odp: Służąca i pan - wampiry

#689 2019-01-23 08:52:46

Odp: Służąca i pan - wampiry

#690 2019-01-23 22:07:30

Odp: Służąca i pan - wampiry

#691 2019-01-23 23:06:26

Odp: Służąca i pan - wampiry

#692 2019-01-27 21:20:52

Odp: Służąca i pan - wampiry

#693 2019-01-30 01:20:14

Odp: Służąca i pan - wampiry

#694 2019-02-03 21:02:04

Odp: Służąca i pan - wampiry

#695 2019-02-13 13:19:01

Odp: Służąca i pan - wampiry

#696 2019-02-13 15:51:59

Odp: Służąca i pan - wampiry

#697 2019-02-23 00:10:13

Odp: Służąca i pan - wampiry

#698 2019-02-23 00:17:31

Odp: Służąca i pan - wampiry

#699 2019-02-23 00:23:03

Odp: Służąca i pan - wampiry

#700 2019-02-23 00:25:25

Odp: Służąca i pan - wampiry

Stopka