Służąca i pan - wampiry

Mordecai Harland · 2018-12-24 17:10:46

DWÓR RODU HARLAND

castle-bedroom-anne-boleyn-and-prayer-book-hever-the-dining-hall-keyworth-idea-set-furniture-derby-wallpaper-picture-design.jpg

latest?cb=20130916131937

CZĘŚĆ DLA SŁUŻBY

XL_27479_southwest.jpg?fbclid=IwAR2ZtXERf397p9wMvIWUy2d7PU_wi_jMdIlPSeHbHqYcdS5qs9kzJ3Q82NE

LargeMtgRoom.jpeg?fbclid=IwAR0CeeRXQ_me4iazkOFSBDuV2RZB_FcFz0WhLDjUlC_qBwPJwnA8nzK94Xg

servant-s-room.jpg?fbclid=IwAR0d8qA8yaWI1pLJJMBpKcdI6he9NGahdhmi0K_PHscj10f6yLPZRsapFhM

Mordecai Harland · 2018-12-24 23:21:42

To było wielkie przedsięwzięcie. Raz do roku, wielki ród Harland, największy z żyjących rodów wampirów, organizował dla całego rodu, wszystkich rodzin, oraz dla ich przyjaciół i bliskich z równie wysokich sfer wielkie, Gwiazdkowe przyjęcie. Co prawda sama idea święta "Gwiazdki" było żywcem przyciągnięte z kultury ludzi, jednak Święto Nocy, na cześć przesilenia i najdłuższej nocy roku trwające w tym samym momencie co ta cała Gwiazdka, było już świętem typowo wampirzym.
Przygotowania trwały cały rok, jak nie dłużej. Wampiry z całej Atlantydy zjeżały się do naszego dworu, na niesamowity bal. Gościły na nim same szychy z Rady Wampirów, ale także z łączników kontynentalnych, najróżniejszych osobistości ludzkich, czy wampirzych, gwiazdy muzyki pop, oraz klasycznej, modelki, aktorzy, reżyserowie, pisarze, politycy, gangsterzy, terroryści - wszyscy pod jednym dachem pławiąc się w bogactwach, tańcu, oraz rozpuście.
Zazwyczaj we dworze mieszkamy tylko ja z ojcem i matką, oraz babką, czasem moje rodzeństwo z rodziną, czasem wpadnie kochanek matki, jednak wtedy... Mamy wiele pokoi, mamy wiele sypialni i wszyscy goście je zajmują. Większość wyjeżdża po przyjęciu, część która dała się omamić kochanką zajmuje jedną z wolnych sypialni (albo wchodzi do już zajętej i urządzają sobie orgię). Wszystko jest zorganizowane, przygotowane na każdą ewentualność. Przyjęcia mają już wiele lat tradycji, jedynym co przerwało ich organizację była wojna (jednak o niej się już nie mówi), ale obecnie z każdym rokiem są urządzane z coraz większym rozmachem. Do pomocy musimy wtedy zatrudnić trzy razy więcej służby, która przez miesiąc pracuje wytrwale, by zapewnić naszym gościom wszystkiego, czego zapragną, a kolejny miesiąc sprzątają po tej epickiej zabawie.
Na tydzień przed przyjęciem atmosfera była bardzo napięta. Jako obecna głowa najbogatszego rodu wampirów chciałem by ten bal był niezapomniany.
- Czy poszczególni goście mają już wyznaczonych służących? - pytałem głównego koordynatora służących. - Przedstaw mi ich. Szczególnie sługę przypisanego do gubernatora, Rady oraz mojej narzeczonej - wymieniłem suchym tonem. Spojrzałem na starszego wampira. Musiał mieć już przynajmniej sto lat.
- Naturalnie panie - powiedział głosem pozbawionym emocji. - Proszę za mną, prawdopodobnie przygotowują właśnie salę bankietową... - mówił dalej, gdy ruszyliśmy w stronę centrum dworu.

Mandy Cantrell · 2018-12-24 23:44:22

- Po cholerę to rozwieszać, skoro większość się schleje i zaczną się bzykać już przy wyjściu z sali? - bąknęłam sama do siebie, bo stara wampirzyca, która nadzorowała moją pracę, oraz jeszcze kilku innych osób raczej by nie przełknęła moich słów. Miałam czasem dość tych staruszek. Przecież wszyscy wiemy jacy jesteśmy, po co mydlić sobie oczy i udawać, że się tego nie widzi?
- Popraw lepiej te ozdoby na oknach, Cantrell - bąknęła, z niesmakiem nos. Była zła, że taki młodziak jak ja ma lepszą pracę niż ona. Trzeba mieć to coś. Ja miałam całkiem ładną prezentację, a ona... Tak średnio z wyglądem. Pewnie wyżywała się na mnie, bo dawno nikt jej nie przeleciał. Jak napięcie rośnie to trzeba je rozładować!
- Są prosto! - oburzyłam się, spoglądając na złote gwiazdy. PRAWDZIWE ZŁOTE GWIAZDY. Mama opowiadała mi, że kiedyś też mieliśmy ogromną posesję nad wodą, wielkie domy i to nam służono. Ale gdyby nie straciła tego wszystkiego, nie poznała by mojego ojca, a mnie by nie było na świecie, więc fajnie że przynajmniej żyję. A że praca u bogatych rodów, które przetrwały to jakiś koszmarny syf... to już inny temat.
- Znów chcesz się ze mną wykłócać, nie popuszczę... - przerwała, gdy do pomieszczenia wszedł sam młody Harland.

Mordecai Harland · 2018-12-24 23:51:46

Rozejrzałem się po sali bankietowej, mijając poustawiane już stoły. Zmrużyłem oczy, gdy światło słońca odbiło się w złotych dekoracjach.
- Znakomicie, prace idą pełną parą - mruknąłem. - Kto z tu obecnych ma być do dyspozycji specjalnych gości? - zapytałem wprost, podnosząc głos, tak że echo odbiło się przez całą salę. Rozejrzałem się po kilkunastu wampirach w pomieszczeniu.

Mandy Cantrell · 2018-12-24 23:57:32

- Obowiązki wzywają - powiedziałam, rzucając kobiecie z krzywym nosem złośliwy uśmiech, który w sumie rzadko schodził mi z twarzy.
Wraz ze mną wystąpiło kilka osób. Gadałam z jednym z tych wampirów (niezły przystojniak, może pogadamy sobie bliżej po dzisiejszej kolacji?) i wiedziałam, że będzie kamerdynerem samego gubernatora. Stanęliśmy w równym rzędzie przed Harlandem oraz tym starym kolesiem, co był jeszcze wyżej niż krzywy nos.

Mordecai Harland · 2018-12-25 00:10:39

Zlustrowałem wzrokiem wampiry i wampirzyce stojące przede mną. Pozostali wrócili do pracy, więc zbliżyłem się do tej kilku osobowej grupki przy mnie.
- Wasi podopieczni przybędą już w ciągu kilku dni, prawdopodobnie zostają na tydzień lub dwa - zacząłem. - Zostaniecie poinformowani jaki pokój został przydzielony danym gościom. Będziecie ich oprowadzać po dworze, pilnować by mieli wszystko czego zapragną - powiedziałem z powagą. - Gubernator o ile mi wiadomo będzie człowiekiem, dlatego ze szczególną delikatnością proszę go traktować, to bardzo ważne by dobrze wypaść w jego oczach - powiedziałem, zwracając się do wampira po mojej lewej. - Radni z Rady to bardzo tradycyjni, irytujący starcy, dlatego należy poświęcić im wiele cierpliwości. Jeśli któregoś poniesie, a Radny się zdenerwuje, może się już tu nie pokazywać - ostrzegłem chłodno. - Co panienki Pixie Chastity... - skrzywiłem się lekko. - Ją także traktować z cierpliwością. To pusta, bogata wampirzyca, praktycznie bez wykształcenia, lecz z pokaźnym posagiem oraz czystą krwią. Jest bardziej prywatnym gościem - podsumowałem. - Jeśli są jakieś pytania, zadajecie je jak najszybciej. Nie mam zamiaru tracić na was zbyt wiele czasu. Zajmijcie się tym czym macie zająć i nie spierdolcie tego - skwitowałem.

Mandy Cantrell · 2018-12-25 00:22:29

Okej, polubiłam kolesia już od pierwszego słowa, prosto i na temat. Nie mogąc się powstrzymać zaklaskałam z uśmiechem na ustach.
- No co? Piękne słowa - oznajmiłam z czystą szczerością w głosie, bo naprawdę tak myślałam. - Mam jedno pytanie - dodałam, skoro już wszyscy skierowali na mnie wzrok. - Jestem wyznaczona do panienki - musiałam w tym momencie powstrzymać się, aby nie parsknąć śmiechem, co wyszło mi bardzo dobrze - Pixie Chastity. Czy powinnam zwracać uwagę na to kto do niej przychodzi i po co, czy raczej nie muszę się tym przejmować?
Zmrużyłam lekko oczy. Szczerze mówiąc już znałam odpowiedz na to pytanie ale miałam ochotę bezczelnie poprzyglądać się Harlandowi.

Mordecai Harland · 2018-12-25 00:26:41

- Nie specjalnie mnie to interesuje - wywróciłem oczami. - Jednak będę często też to ja, z racji bądź co bądź zaręczenia. Jeśli panienka Chastity wyda ci polecenie, to jak jakbym zrobił to ja - przełożyłem, krzyżując wzrok z wampirzycą o przenikliwy spojrzeniu, podkreślonych oczach i ustach. - Pamiętajcie, że jesteście to ich usług, czego by sobie nie zażyczyli. Macie wykonać wszystko - podkreśliłem.

Mandy Cantrell · 2018-12-25 00:35:34

Zagryzłam zmysłowo wargę, kiwając głową z powagą.
- Ależ oczywiście, panie Harland - odparłam ze spokojem w głosie, a kilka innych osób mi zawtórowało mi. - Wszystkie polecenia zostaną wykonane wedle życzenia narzeczonej, panienki Chastity - dodałam, a wargi delikatnie mi zadrżały.

Mordecai Harland · 2018-12-25 00:40:52

- Doskonale - podsumowałem. - W razie jeszcze jakichś kwestii możecie się do mnie zwracać, szczegółowe informacje o gościach są przekazane koordynatorom służących - powiedziałem, chwilę jeszcze wodząc wzrokiem po zmysłowej, rudej kobiecie, która chętnie i pewnie się odzywała. - Nie zawracające mi tylko głowy idiotyzmami - dodałem, obracając się na pięcie i wychodząc z sali.

Mandy Cantrell · 2018-12-25 00:44:23

- "Nie zawracajcie mi tylko głowy idiotyzmami" - powtórzyłam pod nosem, szybko tracąc zainteresowanie mężczyzną z ważnego, wampirzego rodu. Odnalazłam za to wzrokiem tego od gubernatora i puściłam mu oczko. Uśmiechnął się znacząco, a ja poczułam, że dzisiejszy wieczór chyba się zabawię porządnie. Potem już niezbyt będę mogła szaleć, bo pewnie ta cała Chastity będzie wymagająca. Skoro jej narzeczony wprost stwierdził, że w jej mózgu jest trochę braków.

Mordecai Harland · 2018-12-25 00:51:09

Resztę dnia skupiłem się na sprawach związanych z firmą, oraz zamówieniami już na sam bal. Impreza jak zawsze zapowiadała się epicko i wbrew przestrogą ojca planowałem poważnie zamówienie kilku panien do towarzystwa. Teraz, w obecnych czasach, najlepiej sprzedaje się seks.

Kilka dni później, wieczorną porą stałem w drzwiach rezydencji, z daleka wyglądając świateł limuzyny Pixie.
- Spóźniłaś się - powiedziałem chłodno, słysząc cichutkie kroki za swoimi plecami. - Miałaś być tu pięć minut temu. Nie interesuje mnie co robiłaś, powinnaś być tu pięć minut temu - przemówiłem twardo, odwracając się w końcu do rudowłosej wampirzycy. - Rozumiemy się?

Mandy Cantrell · 2018-12-25 00:55:06

Odchrząknęłam, stając niedaleko mężczyzny.
- Musi mi pan wybaczyć, ale widziałam, że limuzyna nie nadjeżdża jeszcze i spodziewałam się, że się spóźni. Jestem świadoma swojego spóźnienia, jednak nie sądzę, że ma ono jakiekolwiek znaczenie w tej chwili - powiedziałam aksamitnym głosem.

Mordecai Harland · 2018-12-25 00:59:23

- Ma znaczenie - uciąłem ostro. - Następnym razem przychodź punktualnie. Myślenie zostaw mądrzejszym - powiedziałem pogardliwie, patrząc na nią z góry. - Limuzyna się spóźnia, ale i tak mamy tu oczekiwać punktualnie jej przyjazdu - dodałem. - Za mniejsze przewinienia należała się kara, więc ciesz się, że opiekujesz się panną Chastity.

Mandy Cantrell · 2018-12-25 01:07:59

- Jestem niesamowicie usatysfakcjonowana tą pracą, panie - mruknęłam z nutą sarkazmu. Odchrząknęłam, prostując się, gdy limuzyna była już doskonale widoczna, tak jak i zapewne nasze postacie z jej punktu widzenia. - Nie mogę się wręcz doczekać - dodałam nie mogąc się powstrzymać, uśmiechając się nieznacznie pod nosem.

Mordecai Harland · 2018-12-25 01:14:54

- Nie podzielam twojego entuzjazmu, nawet w żartach - mruknąłem, gdy bardzo jasna blondynka, w modnej sukni wysiadła z auta z błyskiem białych zębów. Pośpiesznie przybrałem maskę zachwytu, gdy Pixie rzuciła mi się na szyję, całując namiętnie.
- Caaaiiii - zapiszczała, gdy już się odessała. - Oh, skarbie, jak ja cię dawno nie widziałam! Cały rok czekałam na ten bal, a na spotkanie z tobą to już w ogóle - uśmiechała się szeroko. - Mmm co u twojej mamy, jest w rezydencji? Kooooniecznie muszę z nią poplotkować! Oh i natychmiast potrzebuję lampki świeżutkiej krwi, najlepiej dziewicy, podobno bosko działa na cerę - westchnęła, mijając już mnie.
- To będzie twoja służąca, Pixie - powiedziałem spokojnie. - Ona spełni każdą twoją prośbę...

Mandy Cantrell · 2018-12-25 01:27:52

- Tak, tak, tak, one po to głównie są, żeby je spełniać - mruknęła, oglądając się za siebie. Zilustrowała mnie dokładnym spojrzeniem, a następnie uśmiechnęła się, ponownie błyszcząc kłami. - Leć po tą lampkę świeżej krwi - ponagliła mnie.
Okej, już rozumiałam dlaczego nawet w żartach Harland nie chciał mówić o przyjemności spędzania z nią czasu. Ale dobrze płacą, zarobię, zarobię dużo. No i może matka przestanie się puszczać tak na prawo i lewo. No fakt, była naprawdę piękną wampirzycą (urodę odziedziczyłam głównie po niej, choć oczy miałam po ojcu - jej były lodowato błękitne) i nie dziw, że wszyscy z przyjemnością jej płacili, ale tak nie można żyć wiecznie (a raczej nie chciałabym aby żyła tak wiecznie, to mi psuje smak).
- Oczywiście panienko - odparłam jak potulne zwierzątko, co mnie wkurwiało bardziej niż powinno. Kiwnęłam głową panu i pędem ruszyłam po zachciankę kobiety.
To będzie najdłuższe kilkanaście dni mojego życia...

Mordecai Harland · 2018-12-25 01:38:55

Pixie była ledwie kilka dni w rezydencji, a już zdążyła przyprawić mnie o nieziemski ból głowy swoimi piskami. Niesamowita osoba, chyba wolałbym się wżenić w watahę niż z nią, gdybym miał wybór.
Ale że nawet ta ruda, wyglądająca na upartą i zawziętą, wampirzyca czekała na mnie pod drzwiami gabinetu wyraźnie poddenerwowana...
- Przyszłaś się poskarżyć na pannę Chastity? - zapytałem kpiąco, idąc przez korytarz nieśpiesznym krokiem do swojej sypialni.

Mandy Cantrell · 2018-12-25 01:47:49

Wyrównałam kroku z Harlandem.
- Ja? Skarżyć? Nie docenia mnie pan - bąknęłam oburzona. Odchrząknęłam jednak, bo robiło mi się z lekka niedobrze na wspomnienie zachcianki jego narzeczonej. Czy ja miałam napisane na twarzy dziwka? - Jadnak że miałam poinformować pana o jakiś bardziej nietypowych zachciankach panienki - wciąż bawiło mnie to określenie, czy oni pamiętają jak brzmi definicja tego słowa?* - Chastity - wprowadziłam go pospiesznie w temat. - Ale powiem prosto, ona ma ochotę na seks z inną wampirzycą. Chyba niezbyt ją pan zadowala, że chce się rzucić nie w męskie ramiona - dodałam jeszcze burkliwie pod nosem, rozzłoszczona, że to żądanie dotyczyło MOJEJ OSOBY. Cholera.

* 1. bardzo młoda zazwyczaj sympatyczna dziewczyna, lubiana przez otoczenie, szanowana;
2. eufemistyczne określenie na prostytutkę.

Mordecai Harland · 2018-12-25 01:55:14

Uniosłem lekko brwi, nareszcie czymś zaskoczony.
- A to ciekawe, kobieta, którą widzę raz do roku na oczy, a zaręczony z nią jestem od kołyski, okazuje się być lesbijką? Oh, jakie to typowe - pokręciłem głową. - Cóż mam więc z tym zrobić? Zapraszasz mnie na oglądanie? Masz się nią opiekować i spełniać jej zachcianki, wyraziłem się dość jasno ostatnim razem - zauważyłem spoglądając na wampirzycę. - Mogę do niej zajrzeć, ale szczerze mówiąc, absolutnie nie mam ochoty na seks z nią, nawet jeśli nie jest lesbijką - uprzedziłem.

#1 2018-12-24 17:10:46

Służąca i pan - wampiry

#2 2018-12-24 23:21:42

Odp: Służąca i pan - wampiry

#3 2018-12-24 23:44:22

Odp: Służąca i pan - wampiry

#4 2018-12-24 23:51:46

Odp: Służąca i pan - wampiry

#5 2018-12-24 23:57:32

Odp: Służąca i pan - wampiry

#6 2018-12-25 00:10:39

Odp: Służąca i pan - wampiry

#7 2018-12-25 00:22:29

Odp: Służąca i pan - wampiry

#8 2018-12-25 00:26:41

Odp: Służąca i pan - wampiry

#9 2018-12-25 00:35:34

Odp: Służąca i pan - wampiry

#10 2018-12-25 00:40:52

Odp: Służąca i pan - wampiry

#11 2018-12-25 00:44:23

Odp: Służąca i pan - wampiry

#12 2018-12-25 00:51:09

Odp: Służąca i pan - wampiry

#13 2018-12-25 00:55:06

Odp: Służąca i pan - wampiry

#14 2018-12-25 00:59:23

Odp: Służąca i pan - wampiry

#15 2018-12-25 01:07:59

Odp: Służąca i pan - wampiry

#16 2018-12-25 01:14:54

Odp: Służąca i pan - wampiry

#17 2018-12-25 01:27:52

Odp: Służąca i pan - wampiry

#18 2018-12-25 01:38:55

Odp: Służąca i pan - wampiry

#19 2018-12-25 01:47:49

Odp: Służąca i pan - wampiry

#20 2018-12-25 01:55:14

Odp: Służąca i pan - wampiry

Stopka