Służąca i pan - wampiry

Mandy Cantrell · 2018-12-30 17:29:58

- A ty mógłbyś czasem nie myśleć - bąknęłam, zaciskając wargi. Oparłam czoło o jego czoło, przymykając oczy. - Pogrzane to. Może czarodzieje mają lekarstwo na głupotę? - mruknęłam uśmiechając się pod nosem. - Mogłabym je wypić i się uleczyć - zażartowałam. - Może wtedy bym tak bardzo cię nie irytowała. Niegłupia Mandy, brzmi lepiej niż głuptas.
Zaśmiałam się krótko.

Mordecai Harland · 2018-12-30 17:36:15

- Nauczysz się - parsknąłem. - Tak jak ja nauczę się okazywać uczucia - dodałem pokrzepiająco. Pozwoliłem jej się kulić w moich ramionach przez dłuższy czas, opierając się o moje czoło, w milczeniu trącać nosami. Tak nam było dobrze, bardzo dobrze. Ponadto, potrzebowałem chwili, by zacząć kolejny temat.
- Nie wiem, jak szybko roznoszą się wieści, wśród służby, ale jadę z rodziną na północ - oświadczyłem. - I przydzieliłem cię do siebie - dodałem.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 17:46:22

Zamruczałam z przymkniętymi powiekami.
- Wiem, już słyszałam. Przekazano mi tą informację... - Westchnęłam. - Osobiście - mruknęłam. - Ale się cieszę! Bardzo... Tydzień razem - zamruczałam i usiadłam prosto, nie przejmując się sukienką, która prawie całkowicie się podciągnęła do góry, odsłaniając koronkowe wykończenie pończoch. Odsunęłam dłonie od niego, kładąc je na swoich udach i skubiąc koronki. - Bo będziemy razem? Mordecai i Mandy...? - Upewniłam się, przechylając głowę na bok.

Mordecai Harland · 2018-12-30 17:48:59

- Taki jest plan - pokiwałem głową. - Będziemy się szlajać jak najdalej od wakacyjnej rezydencji, spać za dnia, a zwiedzać nocą - zadecydowałem. - Załatwię ci butelkę najlepszej krwi zwierzęcej, sam wezmę jakąś swoją butelkę i będziemy upijać się wolnością od naszych obowiązków i sztywnych reguł. Brzmi dobrze? - upewniłem się, co chyba nie było potrzebne.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 17:55:45

- Brzmi bajecznie - zapewniłam, biorąc głęboki oddech. - Chyba lepszych wakacji, w dodatku za które mi zapłacisz - szepnęłam rozbawiona - bym sobie nawet nie wymyśliła - stwierdziłam, zsuwając się z jego kolan i siadając bokiem bok niego, a zostawiając na jego kolanach swoją nogę, apetycznie wyeksponowaną. Oparłam dłonie na jego ramieniu, całując go po szyi. - Z ja już się zastanawiałam, czy w ogóle wrócę żywa z tego wyjazdu. Tydzień z twoimi rodzicami, plus moje skłonności samobójcze lub minimum masochistyczne... - Zacmokałam. - Nie wróżyło to nic dobrego. Pomyśleć, że jeszcze 10 miesięcy...

Mordecai Harland · 2018-12-30 18:11:47

- Odliczasz dni do końca umowy? - zdziwiłem się lekko. - Cóż, w takim razie dobrze, że jadę. Zamordowali by cię - stwierdziłem fakt. - I mówię poważnie, ratuję ci dupę, oczekuję co najmniej uwielbienia, a resztę nagrody pozostawiam do twojego wyboru - zaznaczyłem rozbawiony.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 18:19:31

Parsknęłam śmiechem.
- Usechł byś jak te twoje kwiatki bez wody, jakby mnie zamordowali. Przyznaj się - szeptałam, skubiąc ustami i zębami skórę na jego szyi, a dłonią wodząc po jego brzuchu, powoli przesuwając ją niżej i znajdując guzik od jego spodni. - Robisz to głównie dla siebie! Oboje to wiemy, za przyjemnie ci ze mną - mamrotałam, wsuwając dłoń dalej w jego spodnie. - A ty jeszcze oczesujesz uwielbienia ode mnie...

Mordecai Harland · 2018-12-30 18:27:47

Odchyliłem głową, pozwalając sobie na szeroki uśmiech.
- Nie do końca się z tym zgadzam - oświadczyłem. - Nie tylko mi z tobą dobrze, tobie ze mną też! - wytknąłem jej, przymykając oczy. - Choć teraz mi jest... bardzo przyjemnie - parsknąłem.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 18:40:40

Zaśmiałam się, znów nieco wsuwając swoje ciało na niego, aby było mi wygodniej sięgać do jego krocza.
- No tu mnie masz - wymruczałam gardłowo, masując starannie jego krocze, a ustami i językiem zostawiając mokre ślady na jego szyi i szczęce, bo po tym jak odchylił głowę toby to najbardziej dostępne miejsca. - Mi z tobą też dobrze - dodałam z uśmiechem, napawając się jego cichymi jękami, które powoli stawały się głośniejsze i bardziej wypełnione rozkoszą. Pochłaniałam wszystko co się dało z tej chwili.

Wyglądał na bardzo zadowolonego, gdy już skończyliśmy. Wsunęłam dłoń na tył jego głowy i przyciągnęłam do swojej twarzy, aby zamknąć w pocałunku jego rozchylone wargi.

Mordecai Harland · 2018-12-30 18:45:30

- Mmm nie wiem jak to zrobiłaś - uznałem mrukliwie. - Ale podobało mi się i na pewno będę miał ochotę na więcej - uznałem, pozwalając nam się leniwie całować. Dokładnie tak powinno być. Leniwie, spokojnie i dobrze. Oh, gdyby to było łóżko, ściągnąłbym z niej wszystko co tylko ma i całował po całym ciele. Szkoda, że naszą strefą nie ustaliłem też jakieś sypialni, jednej z wielu jakich mamy...
- Jesteś niesamowita, wiesz?

Mandy Cantrell · 2018-12-30 18:51:59

Zamruczałam przeciągle, mając świadomość co wyrabialiśmy. Zbliżaliśmy się do siebie. Bardzo się zbliżaliśmy. Tak jak wampiry nie miały w zwyczaju. Tak jak nawet ja sama... Czułam, że przekraczam kolejną granicę intymności i to było cholernie ekscytujące.
- Miewam takie przebłyski niesamowitości - szepnęłam ze śmiechem. Pocałowałam go jeszcze raz, przeciągle. Wzięłam głębszy oddech. Zerknęłam w dół i zapięłam starannie guzik jego spodni, klepiąc jeszcze raz delikatnie po kroczu. - Zapakowane, prawnie nienaruszone - powiedziałam, uśmiechając się rozbawiona.

Mordecai Harland · 2018-12-30 19:42:55

- Ooo, dziękuję. To było słodkie - uznałem cicho, zagryzając wargę, a zaraz potem przyciągając ją znów do siebie by ucałować. Nie wiedziałem co czuję, to było dla mnie zbyt niezrozumiałe, by choć próbować to nazwać. Wolałem więc rozkoszować się tym uczuciem, nie przejmować niczym innym tylko tym jak bardzo było mi przyjemnie.
- Powiedz, że nie musisz wracać do pracy - westchnąłem, a głowa opadła mi na jej ramię, gdzie nos wtulałem w szyję, tak jak usta, całując ją lekko.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 19:47:35

Westchnęłam zastanawiając się chwilę, dłuższą chwilę, bo jego usta mnie rozpraszały, a raczej nie chciałam się rozpraszać niczym innym, aby w pełni móc korzystać z jego ust.
- Pewnie powinnam, ale jakoś mi się nie chce... Jestem złą służbą - stwierdziłam rozbawiona. - Ale możemy uznać, że przez cały czas pomagałam w pewnej bardzo ważnej, osobistej sprawie młodemu panu Harlandowi... - wymamrotałam, przymykając oczy.

Mordecai Harland · 2018-12-30 19:52:30

Zaśmiałem się cichutko, muskając cały czas jej usta, czasem mocniej, czasem po prostu całując wampirzycę.
- Mmm tak, bardo osobistej - mruknąłem. - Nie mogłem pozbyć się podniecenia na widok pewnej służącej więc poprosiłem by zrobiła mi dobrze, ale było nam taaaak dobrze, że zajęło to dłuższą chwilę - zaproponowałem wyjaśnienie. - Brzmi bardzo wiarygodnie, nie uważasz?

Mandy Cantrell · 2018-12-30 20:04:09

- Ciekawe jak wpadłeś na taki pomysł - prychnęłam w jego usta, całując go namiętnie jeszcze przez dłuższą chwilę. Chyba oboje byliśmy już mocno podnieceni. Westchnęłam i znów zmieniłam pozycję. Na najzwyklejszą na świecie. Po prostu usiadłam obok niego, oparłam głowę o jego ramię i przymknęłam powieki. - Uwierzyłbyś, gdyby jakiś czarodziej powiedział ci, że coś takiego przytrafi ci się w przyszłości? - zapytałam z delikatnym uśmiechem, błąkającym się na ustach.

Mordecai Harland · 2018-12-30 20:09:52

- Co konkretnie? Napotkanie na mojej drodze, takiego ignoranckiego głuptaska, będącego jednocześnie najciekawszym przeżyciem emocjonalnym od lat, czy "ktoś mi zrobił dobrze, gdy wszystkie obrazy patrzyły"? - zapytałem rozbawiony. - Nie wiem, czy bym uwierzył, gdyby próbował mi wmówić, że się zmienię dla kogokolwiek. Prędzej bym się w niego wgryzł niż uwierzył - odparłem już bardziej poważnie na pytanie. - Ale wiesz, obawiam się, że nawet oni mieliby trudność z przewidzeniem tego... - zauważyłem już cichszym tonem.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 20:15:50

- Jestem aż tak niestabilna i niezrównoważona, że nie dało by się przewidzieć mojego pojawiania tu, a tym bardziej niecnej próby uwiedzenia i podporządkowania sobie wampira z jednego z ostatnich największych wampirzych rodów? - mruknęłam podejrzliwym tonem, sama siebie obrzucając podejrzeniami. - Ale czekaj... Jak taki głupek mógłby to wszystkie zaplanować? - dumałam dalej. - Ah, no tak, ona nic nie planowała, wszystko na totalnym farcie. Wystarczyło tylko tak go zdenerwować, żeby potem miał wyrzuty, że próbował cię zabić - wypomniałam rozbawiona. - Cóż, ma się to coś... - Zaśmiałam się ponownie.

Mordecai Harland · 2018-12-30 20:28:54

- Nie miałem wyrzutów! - oburzyłem się. - Źle zrozumiałaś, po prostu powiedziałem wtedy dużo rzeczy w emocjach i nie chciałem, byś się mnie bała - wyjaśniłem. - Lubię z tobą rozmawiać, ale jeśli odstawiasz taki numer jak ostatnio, to działa to na mnie jak specjalne zaproszenie do mordu - zauważyłem. - Sama się wtedy o to prosiłaś. Całe szczęście, zażegnaliśmy takie sytuacje - dodałem.

Mandy Cantrell · 2018-12-30 20:33:33

- Mhm - przytaknęłam pomrukując. - My zażegnaliśmy takie sytuacje i miejmy nadzieję, że nie będziemy do tego wracać. Siniaki na serio strasznie wolno mi schodzą - jęknęłam, krzywiąc się znacząco.

Mordecai Harland · 2018-12-30 20:36:55

- Myślałem, że będziesz bardziej oporna, ale nie wiedziałem, że pijesz tylko zwierzęcą krew - dodałem na swoją obronę. - Nieważne. Powinnaś wracać do pracy. Moja matka faktycznie jest jakaś cięta na ciebie - zauważyłem. - Pół śniadania się na mnie gapiła w taki nieprzyjemny sposób jak powiedziałem, że sobie ciebie przywłaszczę na wyjazd...

#441 2018-12-30 17:29:58

Odp: Służąca i pan - wampiry

#442 2018-12-30 17:36:15

Odp: Służąca i pan - wampiry

#443 2018-12-30 17:46:22

Odp: Służąca i pan - wampiry

#444 2018-12-30 17:48:59

Odp: Służąca i pan - wampiry

#445 2018-12-30 17:55:45

Odp: Służąca i pan - wampiry

#446 2018-12-30 18:11:47

Odp: Służąca i pan - wampiry

#447 2018-12-30 18:19:31

Odp: Służąca i pan - wampiry

#448 2018-12-30 18:27:47

Odp: Służąca i pan - wampiry

#449 2018-12-30 18:40:40

Odp: Służąca i pan - wampiry

#450 2018-12-30 18:45:30

Odp: Służąca i pan - wampiry

#451 2018-12-30 18:51:59

Odp: Służąca i pan - wampiry

#452 2018-12-30 19:42:55

Odp: Służąca i pan - wampiry

#453 2018-12-30 19:47:35

Odp: Służąca i pan - wampiry

#454 2018-12-30 19:52:30

Odp: Służąca i pan - wampiry

#455 2018-12-30 20:04:09

Odp: Służąca i pan - wampiry

#456 2018-12-30 20:09:52

Odp: Służąca i pan - wampiry

#457 2018-12-30 20:15:50

Odp: Służąca i pan - wampiry

#458 2018-12-30 20:28:54

Odp: Służąca i pan - wampiry

#459 2018-12-30 20:33:33

Odp: Służąca i pan - wampiry

#460 2018-12-30 20:36:55

Odp: Służąca i pan - wampiry

Stopka