PAŁAC

Raymond Holden · 2020-04-09 09:20:31

- Tak... To niezwykła okazja - przyznałem z uśmiechem, nie mogąc się nacieszyć z tej bliskości. Zagryzłem wargi gdy jej ciało ponownie zadrżało z radości. Z pomrukiem zdjąłem z siebie koszulkę i zwisłem nad kobietą z uśmiechem ocierając swoje ciało o jej ciało, całując czule jej kark, jej ramiona, kiedy nadal leżała na brzuchu i opierała policzek na dłoniach.
- Rozluźniona, moja Amalio...? - zapytałem jedwabiście, prosto do jej ucha, z szerokim uśmiechem. Pocałowałem ją jeszcze kilka razy w szuję i tuż za uchem, we włosy. - Co jeszcze mogę dla ciebie zrobić, moja Amalio...? - pytałem dociekliwie.

Amalia Beasley · 2020-04-09 10:04:55

- Możesz pozwolić mi się obrócić do ciebie twarzą - mruknęłam, nie mogąc już wytrzymać. - Póki co to zaczynam się bardziej przez ciebie spinać - mruknęłam z dwudnacznym uśmiechem i zaczęłam się wiercić. Ray oczywiście zaśmiał się radośnie i nieco uniósł do góry, tylko po to, bym przekręciła się na plecy, odrzucając resztki swojego ubrania na bok, aby nam nie przeszkadzały. Sięgnęłam dłonią do jego karku, a drugą do ramienia i przyciągnęła go do siebie. - Lepiej... O niebo lepiej... - szepnęłam, trącając jego nos swoim nosem.
Nie mineła chwila, a ja zaczęłam go całować, nie dając szansy na odezwanie się. Wiem że lubił słuchać mojego głosu, a też lubiłam słuchać jego głosu ale teraz po prostu pragnęłam zaspokoić tą cielesną potrzebę bliskości. Odłóżmy na tą krótką chwilę zachcianki umysłu i dajmy się ponieść mowie ciał.

Raymond Holden · 2020-04-09 10:16:12

Amalia jak na zdecydowaną kobietę przystało, swoją chęcią bliskości, swoją chęcią mnie, niemal zupełnie mnie zdominowała. Problem polegał na tym, że ja też byłem zdecydowany i zdeterminowany. Z uśmiechem objąłem ją w biodrach i przyciągnąłem jej ciało z uśmiechem, jeszcze bliżej mnie. Ze śmiechem turlaliśmy się po łóżku nieco walcząc o to kot będzie na górze, a jednocześnie bawiąc się ze sobą w najprościej w świecie. Odsunąłem się na moment, by zdjąć z siebie spodnia, a nim zdążyłem zapytać czy to co widzi jej się podoba kobieta już z uśmiechem mnie powaliła, wygrywając w małej zabawie "kto będzie na górze" siadając na mnie okrakiem i całując czule i głęboko, kiedy ja objąłem jej krzyż i pośladki i specjalnie się nie przejmując swoją "przegraną".

Amalia Beasley · 2020-04-09 10:25:34

Ray pozwolił mi wygrać naszą bitwę ale miałam zamiar mu pokazać, że tak naprawdę jedynie wygrał. W tej pozycji prezentowałam się na pewno zdecydowanie lepiej niż gdybym leżała. Pupę miałam ładnie zaokrągląną i to był zdecydowanie mój atut. Nogi miałam w miarę zgrabne, choć nie były niestety długie. Piersi może i w mniejszym rozmiarze, ale jakoś nigdy nie cierpiałam z tego powodu, uważałam że są całkiem ładne. A teraz Raymond mógł je obejrzeć.
Pochylilam się i na chwilę przylgnelam moim nagim ciałem do jego ciała, otarłam się sutkami o jego skórę, muskając wargami jego szyję i szczękę m słyszałam jego ciche pomruki zadowolenia. Czułam reż jego palce zaciskające się i rozluźniające na moich pośladkach.
- Pragnę cię... - wyszeptałam mu na ucho zmysłowym tonem, zostawiając następnie dużo drobnych pocałunków w tamtych okolicach.

Raymond Holden · 2020-04-09 16:15:18

Ona wiedziała jak podniecić faceta, to było zaraz przerażające jak i podniecające zostać tak dotkniętym tym uczuciem. Westchnąłem głęboko decydując się na przyśpieszenie odrobinę swoich poczynań, bo po części nie miałem też wyboru. Ja też bardzo jej pragnąłem.
Zacisnąłem palce na kobicie znacznie bardziej nachalnie, a gdy tylko sięgnąłem jej ust już ich nie wypuściłem. Całowałem z czcią, oddaniem, naprawdę pełen podziwu dla pięknej kobiety.
W końcu jednak znów się przewróciliśmy, mogłem z góry obserwować piękną Amalię, z początku ostrożnie, ale zaraz z coraz większą odwagą, a w końcu i pilną potrzebą spełnienia przechodząc do właściwego seksu, cały czas obserwują jej twarz, bo nawet podczas orgazmu była zjawiskowa.

- Mhm... Chyba bardziej mi się podobało od filmu - przyznałem zadowolony i wielokroć spełniony, gdy kobieta leżała na mojej piersi. Oboje oddychaliśmy głęboko, w totalnym, błogim rozluźnieniu.

Amalia Beasley · 2020-04-09 16:50:43

- Mi też... - przytaknęłam szeptem, uśmiechając się błogo. - To było zdecydowanie lepsze od wszystkiego co moglibyśmy robić w czasie wolnym - dodałam mrukliwie, śmiejąc się krótko. - Chcę z tobą spędzać czas na każdy możliwy sposób... Ale to możemy powtarzać w miarę możliwości - dodałam z le znaczącym uśmiechem na ustach. Zataczałam małe kółeczka palcem na jego torsie.

Raymond Holden · 2020-04-09 17:19:13

- Serio? Też jestem tego zdania - przytaknąłem miękko, uśmiechając się czule, ale tak naprawdę w uśmiechałem się nie z powodu udanego seksu, a z powodu... jej u mojego boku. Odprężała mnie, mogłem na chwilę zapomnieć o syfie w pracy, o syfie w królestwie - bo leżała u mojego boku Amalia, a to sprawiało, że wszystko było dobrze.
- Jest... naprawdę cudownie - westchnąłem, obejmując kobietę z większą czułością i ostrożnością, chcąc zadbać o taki skarb jakim była.

Amalia Beasley · 2020-04-09 18:07:03

Mruknęłam potakujaco, wtulajac policzek w jego pierś.
- Mam nadzieję, że nie zabrzmi to źle - zaczęłam mówić z rozbawieniem w głosie. - Ale zastanawiałam się już od balu kiedy będę mogła cię ściągnąć do siebie do pokoju - wyznałam bez cienia wstydu w moim głosie. - Złapać cię w moje sidła - podsumowalam z udawaną grozą w głosie.

Raymond Holden · 2020-04-09 18:17:24

- Moje odruchy samozachowawcze chyba zawodzą, bo mam wielką ochotę wpaść w te sidła i dać się uwiązać na jak najdłużej - przyznałem z uśmiechem, całując ją lekko w skroń. Zaraz jednak poważnie zastanowiłem się nad jej pytaniem. - Ostatecznie mój dowódca raczej nie będzie miał problemu, dopóki nie będę spóźniał się na odprawy - przyznałem z wolna. - Duzi jesteśmy, chyba damy sobie radę... najwyżej musiałbym mu zgłosić moją małą zmianę adresu - parsknąłem śmiechem.

Amalia Beasley · 2020-04-09 19:09:49

Zagryzlam mocniej dolną wargę, zastanawiając się nad jego słowami.
- Nie wiem czy królowa będzie zadowolona... - Skrzywilam się mocno na tą myśl. - Jeśli jej się nie spodoba, że my... I się zezłości? - mruknęłam, marszcząc mocno brwi. - Jeśli zwolni mnie albo ciebie?

Raymond Holden · 2020-04-09 20:10:01

- Moja Amalio... - powiedziałem z powagą, podsuwając się wyżej, do pozycji pół leżącej, by spojrzeć na kobietę w całości, by objąć jej piękną twarz wzrokiem. - Dlaczego uważasz, że królowa chciałaby nas zwolnić, bo między nami zaiskrzyło? Obawiasz się, że takie uczucie może być złe w skutkach? - zapytałem, marszcząc lekko brwi. - Myślisz, że królowa Vanessa nie będzie zadowolona z twojego szczęścia? - zawahałem się.

Amalia Beasley · 2020-04-09 20:49:48

- Myślę że zakochani ludzie są mniej produktywni, a królowa chcę mieć mnie na 101% do swojej dyspozycji, Raymond - wyjaśniałam, uśmiechając się krzywo. Westchnęłam głośno i przekręciłam się na plecy, opierając głowę na poduszkach. - Podoba mi się gdy jest to nasze i czuję że podobało by mi się jeszcze bardziej gdybysmy byli swobodni, a z drugiej strony... Nie wiem. Jestem pracownikiem niewiadomo na jaki czas. A twoją pracą jest ochrona rodziny królewskiej. A jeśli ktoś stwoerdzi, że przeze mnie nie będziesz myślał trzeźwo o swoim zadaniu... - Schowałam twarz w dłonie. - Tyle złych rzeczy może się stać, Ray - wymamrotałam niewyraźnie.

Raymond Holden · 2020-04-09 21:07:42

Odsunąłem jej ręce od twarzy i uśmiechnąłem się lekko, kiwając głową.
- Miłość na pewno nie jest zła... A królowa Vanessa powinna najlepiej rozumieć jej piękno - zaznaczyłem, jednak zaraz popatrzyłem na nią spokojniej. - Ale rozumiem twoje obawy - zapewniłem ją czule. - Rozumiem i szanuję, więc nie będę wpadał na więcej takich odważnych pomysłów, a jeśli już na jakieś, to w swoim czasie - dodałem. - Masz rację, praca jest niezwykle ważna, jednak mam wrażenie, że jesteśmy bardzo zdolni jeśli chodzi o dzielnie życia na pracę, oraz na życie po-pracy - zaznaczyłem a potem przysnąłem się nieco do Amalii by ją pocałować słodko. - Na razie będziemy spotykać się tak jak zawsze, na posiłkach i po pracy - zaproponowałem z uśmiechem. - A jeśli za jakiś czas... to uczucie nie zniknie, a będzie wzrastać, to pomyślimy, czy jeden pokój to nie taki zły pomysł - przedstawiłem plan działania.

Amalia Beasley · 2020-04-09 21:48:24

Jęknęłam przeciągle, czując się niezadowolona ze swoich poprzednich słów. Najchętniej to bym je wymazała.
- Jeden pokój to doskonały pomysł - stwierdziłam, unosząc się. Zacisnęłam palce na materiale kolędy, spoglądając na mężczyznę. - Nie słuchaj mnie - stwierdziłam rozbawiona i pochylilam się do niego by go pocałować. - Przestań mnie słuchać gdy gadam głupoty, powtórzyłam między pocałunkami. Znów przylgnęłam ciałem do jego ciała. - To uczucie nie minie - powedziałam cichutko i ostrożnie, jakbym zdradzała mu największą tajemnicę na świecie. Pogładziłam go po policzku. - Nie czuję się tobą zauroczona, nie nazwałbym tego w ten sposób.

Raymond Holden · 2020-04-09 22:29:40

Uśmiechnąłem się czulę, całując miękko i z miłością kobietę.
- Byłby wygodny, ale nie ma sensu się nigdzie śpieszyć... - zauważyłem zgodnie z rozsądkiem i zaraz się uśmiechnąłem szerzej. - Mieszkamy w jednym pałacu, po prostu na innych piętrach, jednak zawsze mogę przyjść do ciebie na noc tak jak dziś - zapewniłem ją lekko rozbawiony i rozczulony jej reakcją. - I zawsze mogę przyjść do ciebie do gabinetu, możemy posiedzieć sami, na spokojnie... Brak wspólnego pokoju to tylko chwilowa niedogodność - zapewniłem ją spokojnie. - I to niewielka - dodałem spokojnie. - Nie zamierzam rezygnować z czegokolwiek, ale dla naszych karier dobry będzie złoty środek - podsumowałem, otulając ją i całując ją miękko, raz, dwa, i kolejny.

Amalia Beasley · 2020-04-09 22:50:06

Odprwzylam się w jego ramionach, a każdy jego pocałunek dawał coraz większe ukojenie. Tak mi było dobrze... Tak dobrze jak nigdy wcześniej.
- Chwilowa niedogodność... - mruknęłam, powtarzając po nim. - Ja też nie chce rezygnować z niczego. Chcę się rozwijać zawodowo, ale chce się też czuć tak jak teraz. Bezpiecznie - owoedzialam cichutko, wtulajac się w niego. - Hmmm... Czyli już zostaniesz tu na noc? Nie musisz uciekać nigdzie? - dopytywalam.

Raymond Holden · 2020-04-09 23:06:59

- Nie ma mowy, zostaję z tobą, tutaj gdzie moje miejsce... Obok ciebie - uśmiechnąłem się rozbawiony, nakrywając nas porządnie kołdrą. - Nie śmiał bym po tak wspaniałych igraszkach opuszczać cię... Nie ma mowy, śpimy razem - zarządziłem, przytulając Amalię ze śmiechem do siebie jak, misia. Zaraz jednak pozwoliłem się nieco odsunąć. - Będziesz się czuła podczas snu bezpieczna jak nigdy... - dodałem zapewnienie.

Amalia Beasley · 2020-04-09 23:12:17

- Dawno nikt ze mną nie spał w łóżku - mruknęłam, wykorzystując moment, aby sięgnąć ręką do przełącznika światła, który był przy łóżku i go zgasić. Teraz jedynie słabe światło księżyca wpadało przez nie do końca zasłonięte, duże okno. - Mam nadzieję, że żadne ataki ci nie straszne - powiedziałam żartobliwie, ponownie wtulajac się w jego pierś. - Bo nie obiecuję, że będę leżeć spokojnie - zakończyłam rozbawiona

Raymond Holden · 2020-04-09 23:32:18

- Nie ma problemu, taki żołnierz jak ja opanował techniki samoobrony do perfekcji - zaśmiałem się cicho. - Myślę jednak, że rozluźnisz się momentalnie. Szczególnie tobie, spanie w ramionach swojego mężczyzny nie będzie raczej przeszkadzać - zauważyłem miękko, otulając ją czule, ale nie tak by czuła się osaczona, a po prostu bezpieczna i kochana. - O której się budzisz...?

Amalia Beasley · 2020-04-09 23:46:39

- W zależności od tego, czy chce wyglądać dobrze, czy bosko, to po szóstej albo przed siódmą - mruknęłam rozbawiona. - Lubię zacząć pracę o 7:30... Wtedy wiem, że na pewno się wyrobie że wszystkim, a wieczorem odetchnę. Inaczej trochę działa, gdy jestem w euforii przygotowań - zaznaczyłam, uśmiechając ale lekko pod nosem. - A ty...? Masz jutro wartę z rana?

#141 2020-04-09 09:20:31

Odp: PAŁAC

#142 2020-04-09 10:04:55

Odp: PAŁAC

#143 2020-04-09 10:16:12

Odp: PAŁAC

#144 2020-04-09 10:25:34

Odp: PAŁAC

#145 2020-04-09 16:15:18

Odp: PAŁAC

#146 2020-04-09 16:50:43

Odp: PAŁAC

#147 2020-04-09 17:19:13

Odp: PAŁAC

#148 2020-04-09 18:07:03

Odp: PAŁAC

#149 2020-04-09 18:17:24

Odp: PAŁAC

#150 2020-04-09 19:09:49

Odp: PAŁAC

#151 2020-04-09 20:10:01

Odp: PAŁAC

#152 2020-04-09 20:49:48

Odp: PAŁAC

#153 2020-04-09 21:07:42

Odp: PAŁAC

#154 2020-04-09 21:48:24

Odp: PAŁAC

#155 2020-04-09 22:29:40

Odp: PAŁAC

#156 2020-04-09 22:50:06

Odp: PAŁAC

#157 2020-04-09 23:06:59

Odp: PAŁAC

#158 2020-04-09 23:12:17

Odp: PAŁAC

#159 2020-04-09 23:32:18

Odp: PAŁAC

#160 2020-04-09 23:46:39

Odp: PAŁAC

Stopka