PAŁAC

Raymond Holden · 2020-04-08 18:38:14

- Ale bardzo dobrze oddający to, kim dla mnie jesteś - podsumowałem rozbawiony, wtulając się w Amę z westchnieniem, całując ją delikatnie ponownie w wargi. Obsypałem ją deszczem małych całusów schodząc przez szczękę, na szyję, całując jej ramiona i dekolt z uśmiechem, podśmiewając się cicho z jej chichotu.

Amalia Beasley · 2020-04-08 19:44:01

Dzięki jego pocałunkom przez moje ciało zaczęły przechodzić delikatne dreszcze. I było to bardzo, bardzo przyjemne. Łapałam głębsze oddechy, chichocząc co jakiś czas, a Ray śmiał się razem ze mną. I mogłybyśmy siedzieć tak jeszcze dłuższą chwilę, gdyby nie pikanie do drzwi. Jęknęłam bardzo niezadowolona, ale mimowolnie od razu przyjęłam formalną wersje siebie.
Poderwalam się z kolan Raya, przyglądając włosy i przejeżdżając dłońmi po całym ciele, aby wygładzić swoje ubranie i żwawym krokiem podeszłam do biurka.
- Proszę - powedziałam z nutą żalu w głosie, spoglądając przepraszająco na mężczyznę.
Do pomieszczenia weszła niepewnie pokojówka. Badawczo rozejrzała się dookoła i nie miałam pojęcia dlaczego. Szukała czegoś konkretnego, czy przyszła mi przekazać wiadomość? W tym momencie byłam bardziej podirytowana niż można było wywnioskować z wyrazu mojej twarzy.
- Już skończyłam pracę. Zaraz wyjdę z gabinetu, o to chodzi? - spytałam, przyglądając się kobiecie.
- Nie, nie proszę pani, nie o to chodzi. Królowa panią wzywa. Kazała przekazać, że to pilne - dodała, spoglądając to na mnie to na gwardziste. - To chciałam przekazać.
Pokiwałam spokojnie głową, ciekawe o co chodziło. Westchnęłam i pokiwałam głową.
- Oczywiście, zaraz pojawię się u królowej - zapewnilam, a pokojówka zniknęła tak szybko, jak się pojawiła.
- Nie mam pojęcia o co może chodzić. Myślałam że mam teraz chwilę oddechu - wyburczałam rozżalona, otwierając szufladę i szukając dużego kalendarza, aby zabrać go na spotkanie z królową.

Raymond Holden · 2020-04-08 20:05:54

- W porządku, nie bądź taka niezadowolona, ja ci daleko nie ucieknę - zapewniłem ją miękko, otwierając jej drzwi, kiedy wychodziła i zamknąłem za nią je także. Podążałem z wyprostowaną sylwetką za moją kobietą, która z profesjonalną miną i potężnym kalendarzem ruszała w stronę komnaty królowej Vanessy.
- Spotkamy się jutro - powiedziałem czule, by jej zmarszczone czoło się rozprostowało. - A pojutrze wieczorem, jeśli będziesz miała nadal wolne, możemy się umówić na ten wieczór filmowy - powiedziałem z uśmiechem, by uspokoić ją.

Amalia Beasley · 2020-04-08 21:11:15

- Oh, tak, konieczne - odparłam, spoglądając miękko na gwardziste. - Dam ci znać jutro jak stoję z czasem, bo teraz naprawdę nie mam pojęcia - mruknęłam, zagryzajac mocno wagre. - Bardzo bym chciała się jednak zobaczyć wieczorem - szepnęłam, spoglądając na niego znacząco. Wzięłam głęboki oddech, przyspieszając nieco tępa. - Dalej pójdę już samą, nie musisz mnie odprowadzać. Idź na zasłużony odpoczynek, Ray! - poprosiłam.

Raymond Holden · 2020-04-08 21:52:21

Pokiwałem głową ze zrozumieniem. Musiała się teraz skupić, chciała wykonać swoją pracę jak najlepiej i skupić się na niej w pełni. Rozumiałem to doskonale, sam przecież byłem służbistą. Gdyby Amalia trafiła do nas do wojska prawdopodobnie byłaby już generałem, ze swoją nienaganną postawą...
Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową machając jej ręką.
- Powodzenia! - powiedziałem jeszcze nim wycofałem się ze skrzydła należącego do rodziny królewskiej i najważniejszych doradców i pracowników.

Niestety nie spotkaliśmy się na dłużej niż kilka krótkich chwil rozmowy na stołówce. Okazało się, że Amalia musiała zaplanować spotkanie dla kilku dyplomatów zza granicy w bardzo krótkim czasie. Na szczęście mój obiekt westchnień był bardzo dzielny i zaradny - podołała temu zadaniu z niesamowitą precyzją, oraz finezją. Spotkanie estetycznie przerosło jakiekolwiek spotkanie które częściowo było nagrywane do telewizji. Oczywiście Amalia otrzymała wszelkie gratulacje i zaszczyty, jednak najważniejszą nagrodę był w końcu dzień wolny. Umówiliśmy się na śniadaniu, by odespała część tego dnia, a ja późnym popołudniem przyjdę do jej pokoju, po warcie i treningach. Ostatecznie nie mogłem sobie odpuścić wieczoru filmowego. I innych atrakcji.

Tak więc o umówionej godzinie, zapukałem do drzwi Amalii, czekając z zadowoleniem przebrany świeże i wygodne ubranie.

Amalia Beasley · 2020-04-08 22:12:13

Ubrałam luzniejsze spodnie materiałowe w beżowym kolorze, a do tego założyłam przylegającą do ciała białą koszulkę na ramiączkach oraz sweter, aby nie było mi zbyt chłodno po ramionach. W samych skarbetkach (bo niestety taki miałam już zwyczaj że w pokoju moje stopy odpoczywały od butów) podeszłam otworzyć drzwi. Otworzyłam je szeroko i zaprosiłam go jedynie gestem dłoni do środka. Dopiero gdy zamknęłam drzwi za nim, dałam mu cieplejsze powitanie.
- Już nie mogłam się doczekać aż przyjdziesz, miałam wrażenie, że dzień dostał w bonusie kilka dodatkowych godzin - szepnęłam, zarzucając mu ramiona na szyję. - Dobrze wyglądasz, wypocxywałeś trochę? - zapytałam, muskajac wargami kącik jego ust.

Raymond Holden · 2020-04-08 22:23:08

Zaśmiałem się szczerze, otulając moją dzielną organizatorkę czule z uśmiechem.
- Całe szczęście tak, dziś zamiast warty, po treningu wszyscy dowódcy mieli szkolenie... Dzięki czemu, po szkoleniu mogłem już od razy przyjść do ciebie - powiedziałem cicho, całując ją czule w usta. Uśmiechnąłem się miękko, zakładając jej kosmyk ślicznych włosów za ucho.
- A ty? Mam nadzieję, że choć dzień ci się dłużył, to odpoczęłaś porządnie... Słyszałem że dostałaś miliony zachwyconych uwag na temat twojej organizacji spotkania - uśmiechnąłem się bardzo dumny z mojej ukochanej Amalii.

Amalia Beasley · 2020-04-08 22:31:09

- To było naprawdę szybko zorganizowane spotkanie. Wpadło kompletnie z nienadzcka. Po prostu musiało się odbyć teraz natychmiast. - Wzruszyłam ramionami. - Na szczęście nie kłopotliwe. Musiałam tylko podzwonić do kilku osób i potem poszło już prosto - mruknęłam i znów pocałowałam mężczyznę, głęboko i przebiegłe, bo brakowało mi jego smaku na ustach. - Będę tęsknić jak tylko wyjdziesz, wiesz? - zapytałam z rozbawieniem, przeciągając dłonią po jego twarzy.

Raymond Holden · 2020-04-08 22:44:55

- Nie myśl o moim wyjściu, skoro dopiero przyszedłem - poprosiłem rozbawiony z uśmiechem, wtulając twarz w jej dłoń z uśmiechem. Pocałowałem ją przeciągle, a potem sam objąłem ją czule, przyciągając bliżej siebie z zadowoleniem.
- To co? Oglądamy filmy, czy chcesz się jeszcze podzielić ze mną szaloną przygodą z organizacją spotkania? Kto tym razem wychwalał cię pod niebiosa? I mam nadzieję, że żaden nowy gwardzista nie próbował ci zawracać w głowie...!

Amalia Beasley · 2020-04-08 22:51:02

Parsknelam śmiechem.
- Jestem profesjonalistką, żołnierzu. Nie daje się świec byle jakiemu gwardziście. Mój wzrok przyciągają tylko osoby niezwykle wesołe, radosne i o wielkim sercu - szepnęłam z rozbawieniem. - Nie mam ci nic do powiedzenia, same nudy. Nie rozmawiajmy już o tym - poprosiłam ale dosyć stanowczo. - Połóżmy się na łóżku i obejrzmyjmy zabawny film - powedziałam. - Obiecałam twojemu wewnętrznemu chłopcu oraz wrażliwemu sercu dużo radości i mam zamiar wywiązać się z tego - podsumowałam.

Raymond Holden · 2020-04-08 22:57:04

- A dużemu chłopcu co obiecasz w takim razie? - zapytałem z błyskiem w oku i szczerym rozbawieniem, a potem ze śmiechem, podniosłem znienacka Amalię. Kobieta zaśmiała mi się do ucha i uczepiła nogami dookoła moich bioder rozbawiona. Przeniosłem kobietę do jej łóżka z zadowoleniem i ogólnym spełnieniem, sadzając najpierw ją, następnie wsuwając się głębiej na łóżko w rozmiarze king-size. Położyłem się na poduszkach, z głębokim westchnieniem, ale zaraz podsunąłem się do pozycji siedzącej z rozbawieniem.
- Dawno nie leżałem w tak dużym i wygodnym łóżku, musisz mi wybaczyć mój zachwyt - parsknąłem śmiechem.

Amalia Beasley · 2020-04-08 23:07:16

- Korzystaj, nie mam ci tego za złe - szepnęłam, obracając się i przysiadając na swoich nogach. Wyciągnęłam dłoń do przodu i popchnelam Raya dosyć mocno, aby znów opadł na poduszki. - Ten wieczór jest specjalnie dla ciebie, wykorzystaj go w pełni. Nie wiadomo kiedy będziesz miał okazję znów tutaj zajrzeć - szepnęłam, patrząc na niego z góry.

Raymond Holden · 2020-04-08 23:16:36

Uśmiechnąłem się miękko, a ta pozycja na dole nie przeszkadzała mi aż tak bardzo. Szczególnie, że górował nade mną ktoś, kogo i tak pragnąłem czcić. Szczerzyłem się coraz szerzej, wyciągając wyprostowaną rękę w stronę Amali i palcami zacząłem ostrożnie, zaczepnie sunąć po jej udzie, w dół i w górę.
- Oh, widzisz, dla mnie idealny wieczór byłby takim, gdzie dbam o ciebie najbardziej jak potrafię, o twoje szczęście, rozluźnienie i zadowolenie - przyzałem szczerze. - Może zechcesz mi uczynić więc ten zaszczyt i dasz zrobić sobie masaż...? Zapewniam cię, te ręce nie tylko doskonale obsługują się bronią, podnoszą ciężary czy piękne kobiety, ale potrafią też zdziałać cuda na spięte mięśnie...!

Amalia Beasley · 2020-04-08 23:22:13

Zmarszczyłam brwi.
- Czyli uważasz,że jestem zbyt spięta? - zapytałam z udawanym wyrzutem. Szybkim ruchem zrzuciłam z siebie sweter, który do masażu był zupełnie zbędny. Z rozbawieniem wymalowanym na twarzy ułożyłam się na brzuchu obok niego. - No dobrze, to w takim razie rozluźnij mnie... - szepnęłam, układając policzek na dłoniach.

Raymond Holden · 2020-04-08 23:35:36

Zaskoczony uniosłem lekko brwi, ale nie zamierzałem się kłócić z opadającym na drugą stronę łóżka swetrem. No bo z czym by tu się kłócić? Zatarłem ręce, by je rozgrzać i jednocześnie wzrokiem badawczo prześlizgnąłem się po całym ciele mojego obiektu westchnień, który zyskał dodatkowe atuty w moich oczach, które doceniało też moje krocze.
- No dobrze... zaczniemy od braków... - zacząłem relaksacyjnym tonem, ostrożnie krążąc po ramionach i łopatkach kobiety, a gdy schodziłem niżej, opiąłem bez słowa jej stanik, odrzucając spięcie na obie strony, by dostać się bez przeszkód do jej pleców. Zagryzłem wargę, z cichym pomrukiem, dociskając dłonie w odpowiedniej pozycji do jej kręgosłupa i z precyzją przeciągając je od karku, przez caaałą długość krędosłupa, aż do krzyża, gdzie też zacząłem rozluźniać jej mięśnie.

Amalia Beasley · 2020-04-08 23:42:21

Uśmiechnęłam się szerzej, gdy jego palce pospiesznie rozpięły mój stanik, a myśli Przełknęłam pospiesznie do momentu, gdy Ray kończy masarz, a ja się już nie ubieram. Ale nacisk jego palców przywrócił mnie znów do teraźniejszości. Jęknęłam nieco stłumionym głosem, bo twarz wcisnęłam w swoje dłonie.
- Ała? - mruknęłam teatralnie. - Czy to znaczy, że jestem aż tak spięta? - dodałam pojękując.

Raymond Holden · 2020-04-09 00:15:46

- Odrobinkę, ale zaraz to rozgrzejemy i rozluźnimy... - powiedziałem miękko, ponawiając ruch który wywołał ból, jednakże tym razem nieco delikatniej i czulej, skupiając się na rozgrzaniu mięśni a nie wywołaniu ich bólu. Następnie pochyliłem się by złożyć w tych miejscach słodkie pocałunki.
- Chcesz by rozmasować jeszcze nogi moja pani...? - zapytałem miękko.

Amalia Beasley · 2020-04-09 00:23:45

- Wolę gdy mówisz do mnie po prostu Amalia - szepnęłam. Wzięłam głęboki oddech, poruszając delikatnie rozmasowanymi ramionami.caly czas czułam na skórze jego dotyk, a odpowiedz na jego ostatnie była raczej oczywista. - Kontynuuj masaż, proszę... - szepnęłam.

Raymond Holden · 2020-04-09 00:31:10

- W porządku... Amalio - uśmiechnąłem się i zgodnie z jej słowami, zsunąłem palce do jej luźnych spodni i zsunąłem je z niej ostrożnie, pozostawiając kobietę w samych majtkach. Jasna cholera, ona była seksowna, widać mięśnie od noszenia tych szpilek naprawdę sprzyjają...
- Lubię twoje imię... - zacząłem mówić z wolna, kiedy masowałem powoli jedną nogę, potem drugą, początkowo bez żadnego podtekstu. - Kiedy tylko pozwoliłaś mi mówić sobie na ty, nie mogłem się nacieszyć brzmieniem tej melodii... - pochyliłem się do ucha Amalii, ale nadal trzymając ręce na jej udach. - Czasem mówię je sobie przed snem pod nosem, uspokaja mnie twój obraz przed oczai...- wzyanłem.

Amalia Beasley · 2020-04-09 08:19:32

Zadrzalam z ekscytacji na tyle mocno że Ray na pewno to poczuł. Chciałam zacząć go całować, wtulić się w niego, ale moja pozycja uniemożliwiała mi to. On wisiał nade mną, nakrywając swoim ciałem moje prawie nagie ciało, a jego dłonie nie oderwały się choćby na chwilę od mojej skóry. Nie wiem czy rozgrzał moje mięśnie, ale mnie na pewno rozgrzał. Odechciało mi się bawić w oglądanie filmu.
- Szkoda, że przed snem możesz tylko mnie wspominać - szepnęłam cicho. - Teraz jestem tu z tobą i możesz nacieszyć się każdym fragmentem mnie - zezwoliłam, czując narastającą ekscytację.

#121 2020-04-08 18:38:14

Odp: PAŁAC

#122 2020-04-08 19:44:01

Odp: PAŁAC

#123 2020-04-08 20:05:54

Odp: PAŁAC

#124 2020-04-08 21:11:15

Odp: PAŁAC

#125 2020-04-08 21:52:21

Odp: PAŁAC

#126 2020-04-08 22:12:13

Odp: PAŁAC

#127 2020-04-08 22:23:08

Odp: PAŁAC

#128 2020-04-08 22:31:09

Odp: PAŁAC

#129 2020-04-08 22:44:55

Odp: PAŁAC

#130 2020-04-08 22:51:02

Odp: PAŁAC

#131 2020-04-08 22:57:04

Odp: PAŁAC

#132 2020-04-08 23:07:16

Odp: PAŁAC

#133 2020-04-08 23:16:36

Odp: PAŁAC

#134 2020-04-08 23:22:13

Odp: PAŁAC

#135 2020-04-08 23:35:36

Odp: PAŁAC

#136 2020-04-08 23:42:21

Odp: PAŁAC

#137 2020-04-09 00:15:46

Odp: PAŁAC

#138 2020-04-09 00:23:45

Odp: PAŁAC

#139 2020-04-09 00:31:10

Odp: PAŁAC

#140 2020-04-09 08:19:32

Odp: PAŁAC

Stopka